muszę się gdzieś wygadać…
dzisiaj zmarł mój sąsiad, bliski kolega Artur. 12 lat walczył z rakiem i dzisiaj o godzinie 15.15 przegrał. jest mi tak strasznie przykro i źle, że aż brakuje słów. chłopak miał dopiero 30 lat, wspaniałą dziewczynę, która była przy nim do samego końca. siedzieliśmy z nim dzisiaj wszyscy, tak jak kiedyś całymi dniami przesiadywaliśmy na ławce tylko nikt się nie śmiał
proszę pomódlcie się czasami za Artura… życie jest takie kruche…
Paula i Borys
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: mój kolega odszedł …
Re: mój kolega odszedł…
i stało się… a jednak… myślałam, że to tak szybko nie nastąpi… cieszę się, że udało Ci się jeszcze być z Nim kilka dni temu…że oboje zdążyliście się jeszcze zobaczyć…
Myślę i pomodlę się też…
Wiola z Marysią 16.03.2004.
Re: mój kolega odszedł…
wiesz, nikt z nas chyba nie przypuszczał, że to stanie sie tak szybko. niby wiedzieliśmy, że to kwestia czasu, ale czy na smierć można się naprawdę przygotować??
Paula i Borys
Re: mój kolega odszedł…
[*]
Juleczka (Puchatek) 12.12.04
Re: mój kolega odszedł…
…
ps. bylam dzisiaj na pogrzebie babci mojej przyjaciolki…w sumie malo znalam ta staruszke ( poszlam glownie ze wzgledu na przyjaciolke ( i jej mame )… A lzy lecialy mi jak grochy…
…szkoda…kazdego zycia…
Aga i Dominika
Re: mój kolega odszedł…
Straszny jest ten świat…
[*]
Znasz odpowiedź na pytanie: mój kolega odszedł …