uff dobrze ze dzisiejszy dzien juz sie konczy bo gdyby mial jeszcze potrwac kilka godzin to chyba bym zwariowala…
…zaczne od poczatku…
1. rano wyszlam sama na spacer i po zakupy…dziecie mi choruje, maz z nia zostal a ja musialam sie dotlenic bo juz caly tydzien siedze w domu… No i co? cholerny golab narobil mi na kurtke!!! to jeszcze nie wszystko…pekla mi siata z zakupami i musialam wszystko zbierac…jajka i majonez zostaly rozbite na chodniku…
2. przyszlam do domu, zabralam sie za sprzatanie (dziecie ciagle wyje i jeczy, maz ja nosi ale to nie pomaga a mi bebenki w uszach juz swidruja)…umylam podloge w kuchni…za 5 minut upuscilam otwarta butelke z sokiem (taki gesty syrop do rozcienczania)…cala podloga lepka…mylam jeszcze raz…
3. wieczor…zmienilam posciel, zrobilam Gosi butle z mlekiem (z miedzy czasie jak butle wyjmowalam z podgrzewacza to ja upuscilam a ze byla nie zakrecona to sie wszystko rozlalo…sprzatanie i grzanie nowej butli…)
Gosia zjadla, odwrocila sie do mnie pupa i usnela…za 5 minut zwymiotowala (ma straszliwy kaszel, az taki ze niekiedy wymiotuje)…przypominam ze wlasnie co zmienilam posciel….posciel zmienialam znowu, Goske usypialam znowu (maz poszedl na nocna zmiane i juz musialam sobie radzic sama)…teraz chodzi pralka, nie mam gdzie tego rozwiesic bo sznurki zajete…porozstawialam krzesla co by na nich cos upchnac….w domu balagan jak jeszcze nigdy a ja mam juz wszystko w nosie…siedze na forum, wcinam ciasteczka, popijam Zywca:))
jutro bedzie nowy dzien…
acha zapomnialam dodac (wiec edytuje posta)….wylala mi sie woda z wiadra od mopa na dywan w przedpokoju!!!! dywan schnie w suszarni w piwnicy…. Alez mialam dzis pecha…
<img src=”/upload/1/27/_388654_n.jpg”>
Edited by mirabelka79 on 2005/01/28 23:41.
33 odpowiedzi na pytanie: moj najgorszy dzien w zyciu:(((
Re: moj najgorszy dzien w zyciu:((
No i zakończenie postu prawie optymistyczne:)
A z gołębia to się szczerze uśmiałam – to na szczęście, zagraj w totka:)
Zdróweczka dla Gosi życzymy i pozdraiwamy!
Ada 20m!
ps.friko.pl
Re: moj najgorszy dzien w zyciu:((
o raju, scenariusz żywcem wyjęty z komedii, uśmiałam się (sorry!) :-)))))))
rzeczywiście off-day, ale, jak sama zauważyłaś – właśnie się kończy :-)))
Nikola – ROCZEK!!!
Re: moj najgorszy dzien w zyciu:((
to rzeczywiscie mialas pecha wszystko ci z rak lecialo, troche sie usmialam z twoich przygod:)) a najlepsze jak napisalas ze siedzisz na forum (to tak jak ja) popijasz zywca(ja nie bo karmie piersia) i wcinasz ciasteczka(wlasnie zjadlam cala paczke kokosowych),musi byc fajna z ciebie babka, pozdrawiam
Ola i Szymek
Re: moj najgorszy dzien w zyciu:((
jak karmilam to tez pilam:)) tyle ze wtedy pol piwka a teraz trzy:))
na zdrowie!!!
Re: moj najgorszy dzien w zyciu:((
ja slyszalam ze jak ptak narobi to na szczescie, więc wypatruj wypatruj by cie nie ominęło…….
pozdrawiam pa pa
swoja drogą moj maly tez chory i tez mam “nerwa”
a więc ZDRÓWKA DLA MALUSZKÓW!!!!!!!!!
Madzia i Fifcio 19.01.2003
Re: moj najgorszy dzien w zyciu:((
Brawo za sposób myślenia bardzo mi się podoba!!!! A Gosi życzymy zdrówka moja Ola tez chora pozdrawiamy
Magda i Oleńka 20.10.2003
Re: moj najgorszy dzien w zyciu:((
Właśnie pamietaj jutro tez jest dzień!!! Ja właśnie siedzę jem tatara i pije Tyskie, pozdrawiam ( czesto w dołku Beti haha)
Re: moj najgorszy dzien w zyciu:((
I tak trzymac 🙂 Chyba każdej z nas raz na jakis czas zdarza się taki “trujący ” dzień… I dzieki Bogu, że raz na jakis czas 🙂 A później jest się z czego pośmiac 😉
Re: moj najgorszy dzien w zyciu:((
To uwazaj po tychg trzech browarach
Ala i Filipek
ur 29.07.2003
Re: moj najgorszy dzien w zyciu:((
Ale miałaś pecha- oby dzisiejszy dzień był o wiele lepszy.
Życzą Ci tego:
Agata i Wiktorek (13.04.2003)
Re: moj najgorszy dzien w zyciu:((
No cóż….czasem i tak bywa…
Ja tez raz miałam taki dzień, a nawet gorszy,trzy lata temu…..uczyłyśmy sie z koleżankami do dwóch zaliczeń przez calutką noc. Poszłam nieprzytomna na te zaliczenia i oblałam.W szkole straciłam wszystkie pieniądze. Zostawiłam sobie tylko na bilet do domu.Kupiłam bilet, wsiadłam do pociągu zmęczona, śpiąca i bez grosza, chciałam zadzowonić rodziców, ze zaraz pociąg ruszy, ze będę w domu za 1,5 gdz. a tu…. Nie mam komórki….ukradli mi nowiusieńką motorolę. Poryczałam się 🙁
Trzymaj sie Mirabelko, tak jak napisałaś….jutro jest NOWY dzień 🙂
Re: moj najgorszy dzien w zyciu:((
Alka 🙂 twoje posty czytam od dluzszegho czasu, ale dzisiaj… bez obrazy, ubawilam sie jak wariata :O))))…. ucaluj Goche 🙂
Elka, Gabi i Jeremi 10.04.2003
Re: moj najgorszy dzien w zyciu:((
bo to w sumie smieszny dzien byl:))
Re: moj najgorszy dzien w zyciu:((
Dlaczego o tak poznej porze jeszcze nie spisz? 🙂
Elka, Gabi i Jeremi 10.04.2003
Re: moj najgorszy dzien w zyciu:((
a Ty?:))
nie spie bo Pan Maz w pracy wiec mnie nie zagania do lozka a tym samym nie odgania od komputera:) oprocz tego ogladam jakis durny film na dvd ale za nic nie wiem o co w nim chodzi:)
a tak wogole to nie chce mi sie spac i tyle:))
Re: moj najgorszy dzien w zyciu:((
Ups…….co za pech, ale naszczęscie juz nowy dzionek nastał/nie
Pozdrawiam
Re: moj najgorszy dzien w zyciu:((
No, ale robotna kobitka z Ciebie !!!
Iza + Gusia (3.02.2003) + Sebuś (20.12.2004)
Re: moj najgorszy dzien w zyciu:((
Nie martw sie jutro nowy dzien (a wlasciwie juz u Was dzisiaj) ! Mnie tez zdarzaja sie takie dni. Na szczescie bardzo razdko…
Pozdrowionka
P. S. Zazdroszcze tego piwka :((
Karina i Kubus <10.06.2004>
Re: moj najgorszy dzien w zyciu:((
No fakt, jak pech to pech….
Ale dobrze, że podchodzisz do tego z pewną dozą humoru – przynajmniej tak to odbieram.
No i… nie ma to jak piwo na wszelkie smutki ;-)))
Kasia i…
Łukasz
i Karolinka [~03.03.05]
Re: moj najgorszy dzien w zyciu:((
Pewnie, działa mlekopędnie! Nie łam się dziewczyno! Gosia wyzdrowieje, i od razu się wszystko naprawi.
Znasz odpowiedź na pytanie: moj najgorszy dzien w zyciu:(((