na poczatek dzien dobry wszystkim Dziewczynom. wrocilam z wakacji. bylam z Gosia i z moja mama na wsi…takiej zabitej dechami:)) moj maz w pracy, za krotko pracuje w jego obecnej firmie zeby dostac urlop.
wczoraj wrocilam z wakacji a dzis mielismy miec romantyczny wieczor tylko we dwoje…mieszkamy z mama ale ona miala isc z Gosia na noc do mojej babci (5 minut samochodem od nas wiec w razie czego bysmy przyjechali natychmiast). mama chciala nam zrobic zalegly prezent na nasza rocznice i zabrala Gosie.
maz byl caly dzien w pracy, ja ok 16 zaczelam sie szykowac…i totalna porazka:(( ogolilam nogi bo na depilator bylo za malo czasu…polala sie krew, popekala mi skora, wszedzie zrobily sie otwarte rany a struzki krwi ciekly mi po nogach.tamowalam to wszystko przez godzine. teraz mam cale nogi w krwawych strupach bo jak je zdrapuje to leci od nowa. oprocz tego moj chomiczek od jakis 3 tygodni zle wygladal, wyraznie sie postarzal….o 18 zajrzalam do klatki, zle wygladal, poszlam do weterynarza…uspil go:(( byl nie do odratowania, mial ropomacicze….ryczalam do 20…maz przyszedl… Nici z wieczoru, kolacji nie zrobilam bo ryczalam, seksownej pizamki nie zaloze bo mam strupy i siedze w dlugich spodniach od dresu, mam zapuchniete oczy, zero makijazu.
zamowilismy pizze, wypilam 3 lampki wina, jestem chyba pijana, maz przysypia w fotelu a ja nadrabiam czytanie na forum…patrze na pusta klatke chomika i nie wiem co ze soba zrobic:((
12 odpowiedzi na pytanie: mój romantyczny wieczor trwa…
Re: mój romantyczny wieczor trwa…
z samej sytuacji pewnie tez bym sie smiala gdyby nie chomik…w koncu to byl domownik:((
a nogi pieka jak cholera:) jak sie mam przytulac skoro nog nie mozna dotknac?:))
Re: mój romantyczny wieczor trwa…
Oj… No nie jest dobrze:-((Kilka lat temu też miałam chomika i skończył niestety tak samo…one tak dziwnie mają, że przed śmiercią nagle się bardzo postarzają:-((Wyobraź sobie jednak, że jest sobie gdzies tam na niebieskiej polance i jest mu fajnie:-) A Ty myśl teraz o tym, co zostało….Zajrzyj do wątku PROWOKACJA, może Cie troszkę nastroi do “romantycznego wieczoru”…. Trzymaj się dzielnie- pozdrawiamy-
Basia+Julia17.04.02+Barti 21.10.03
Re: mój romantyczny wieczor trwa…
ojojjoojojoj, wiem, ze to nie na miejscu ale sie usmialam na koniec 😉
z chomikiem – smutne, ale przynajmniej juz nie cierpi…
nie martw sie – nogi sie zagoja, ale odrastajace wlosy beda kluly, oj kluly!!!! – to pewnie wiesz doskonale 😉 – a meza obudz i nie daj przeminac wieczorowi… 🙂
pozdrawiamy
emalka i Zuzka, ur.21.04.03
Re: mój romantyczny wieczor trwa…
To popre Leszczynke – wiecej winka (nogi przestana bolec ), zamykaj komputer i wskakujcie do lozeczka. Szybko taka okazja sie nie zdarzy. A pal licho pizamke, makijaz, itd. Umyjcie tylko zeby
A pomysl, ze chomiczek jest w chomiczkowym niebie i jest mu tam dobrze!!!!!!!!! Nie placz!
Asia i Oliwierek 14.01.2004 r
Re: mój romantyczny wieczor trwa…
wiecej winka chyba nie moge bo o 9 mamy jechac po Gosienke i cyc pojdzie w ruch:)
masz racje nastepna taka okazja bedzie nie predko. po co makijaz jak i tak potem trzeba zmyc? po co pizamka jak i tak bedzie zdjeta?:)) wiec papa Dziewczyny zmykam:))
stesknilam sie za moim Kochaniem bardzo:))
Re: mój romantyczny wieczor trwa…
Moze wiecej winka
Nie martw sie jeszcze nadrobicie ten wieczor
…… a moze nawet tej nocy
pozdrowionka
Re: mój romantyczny wieczor trwa…
Widze, ze Twoje samopoczucie pododne do mojego… Tylko, ze ja praktycznie bez powodu snuje sie od rana zaryczana :((
I tez nie wiem, co ze soba zrobic… A beczec juz mi sie nie chce :(( Musimy to jakos przetrzymac. Ty mozesz chociaz przytulic sie do meza…
Trzymaj sie!
Re: mój romantyczny wieczor trwa…
Moglibyście przynajmniej zgasić światło. A, fe, tak przy nas się… i to bez piżamki.
Ania i Olo, 22 lipca 2003
Re: mój romantyczny wieczor trwa…
Ja po moim chomiku plakalam 2 tygodnie, az w pracy pytali co sie stalo. Po prostu bylo mi smutno. Za krotko one zyja, a potem czlowiek przezywa.
Wino to naprawde dobre lekarstwo.
Re: mój romantyczny wieczor trwa…
Witamy po wakacjach.
Coz powrot do zycia, bedzie lepiej moze na nastepna rocznice….
Ale Cie pocieszylam
Re: mój romantyczny wieczor trwa…
No u Ciebie to hormonki Mam nadzieje ze dzis juz Ci lepiej….
Asia i Oliwierek 14.01.2004 r
Re: mój romantyczny wieczor trwa…
Dziekuje, lepiej 🙂 Wystarczylo, ze mezus rano z pracy wrocil i arbuzka przyniosl 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: mój romantyczny wieczor trwa…