Witam dziewczyny teraz przyszła kolej na zalożenie przeze Mnie watku.Wszystko zaczeło sie jak po 2 latach małżeństwa postanowilismy zaczac starac sie o dziecko.Dlatego czekalismy tyle czasu,bo bylismy zagranica,chcielismy spłacic wszystkie długi m.in. za samochód żeby dziecko miało dobra przyszłosc przy Nas. Miesiączki zawsze miałam bardzo regularnie. Po roku bezskutecznych staran,robieniu testów owulacyjnych,badaniu hormonów-zawsze było wszystko ok postanowiliśmy wrócic do Polski,tym bardziej że zaczełam sie coraz gorzej czuc,miałam bolesci w dole brzuch, czeste zapalenia pęcherza moczowego. Na poczatku podejrzewano u Mnie pco i niedrożnośc jajowodów. Na szczescie już w Polsce trafiłam do dobrego lekarza który odrazu skierował Mnie na laparoskopie+hsg w grudniu zeszłego roku.Wykryto u Mnie endomerioze II stopnia,miałam bardzo duzo ognisk endometrialnych, zaatakowany bardzo pęcherz moczowy,jajniki,jajowody,jame otrzewna itp,miałam zapchany 1 jajowód. Pan dr zdecydował że mamy przez 6 miesiecy po zabiegu sie starac po wtedy sa największe szanse. Pamietam jak w dniu laparoskopi była ze mna na sali pani która mówiła że jej koleżanka tez miała endometrioze tylko jeszce w gorszym stanie i tylko invitro jej pomogło. Przyznam szczerze że o invitro zaczełam myslec juz wtedy ale lekarz niepotrzebnie zrobił Nam nadzieje,bo podobno wtedy po usunieciu torbieli endometrialnych byłam w pełni zdolna.Gdybym to wszystko wtedy wiedziała co teraz to pewnie odrazu bym sie zdecydowała na invitro.Ale cały czas męzowi wyniki nasienia wychodziły dobrze,tylko ze nigdy nie robiliśmy ich w klinice leczenia niepłodności.
Opisuje to dziewczyny dlatego nie chce zeby wiecej osób popełnilo moje bledy i bagatelizowało problemy.
3 miesiace po zabiegu zaczęłam sie denerwowac że nadal nie zachodze,wiec postanowiłam zmienic lekarza. Pani dr sprawdziła wyniki męża,powiedziała ze sa ok.,ale kazała powtórzyc i znowu były ok,mąz je zrobił w zwykłym laboratorium. Przepisala Nam clo na 3 miesiace i powiedziała że po zakończeniu brania clo,mamy przez 3 miesiące najwieksze szanse na zajście w ciaze.Jesli sie nie uda to mamy isc do kliniki leczenia niepłodności.W tym momencie trafiłam na post,,pytanie o clostibegyt,,,gdzie dziewczyny opisały działanie clo.Znowu było dla Mnie zaskoczeniem to że maja monitoring. Skoro Mi lekarka powiedziała że przez 3miesiace nie moge zajsc w ciaze,dopiero po skończeniu brania clo. Tak wiec przez 3 miesiace brałam clo bez monitoringu,co przy mojej endometriozie jest bardzo niebezpiecznie.Wtedy Karinka z postu poleciła Mi dr Biernat z Provity i na wizycie pani dr powiedziała ze szkoda że nie miałam monitoringu,kazała męzowi jeszce raz zbadac nasienie.Zrobiłam monutoring cyklu w pierwszym miesiacu po skonczeniu clo,miałam owulacje,ciałko zółte i nic. Plan był taki ze mamy miec sono hsg,3IUI,jesli sie nie uda to invitro.Własciwie to juz na pierwszej wizycie powiedziałam ze jestesmy zdecydowani na invitro ale pani dr powiedziała ze mamy szanse bo maz ma dobre wyniki. Niestety wszystko zmieniło sie po zrobieniu specjalistycznych badan przez mojego męża,wyszły kiepskie.Wtedy pani dr dala Nam tylko 5% szans na IUI.dLATEGO ZDECYDOWALISMU SIE ODRAZU NA INVITRO,ZWŁASZCZA ŻE JA MAM 30 LAT,A MAZ JEST TEZ PO 30.
Strona 12 odpowiedzi na pytanie: Moja droga do invitro w październiku
Klaudia najważniejsze, że wszystko ok!! Trzymam kciuki za ciąg dalszy!!
Klaudio, dobrze że już czujesz się dobrze i z maluszkiem jest wszystko dobrze, trzymam kciuki za spokojną ciążę uważaj na siebie Kochana.
My kobietko to sie wycierpimy i nabawimy stracha.Kasia lepiej teraz leż,bo u MNi ezaczynałao sie od malutkiego jasnobrazowego na wkładce,MUSIMY DUZO WYPOCZYWAC.JA SIE CIESZE ZE NIE MIAŁAM KRWAWIEM,ALE STRACH CAŁY CZAS mI POZOSTANIE. Byłam w szoku jak wiele dziewczyn było w szpitalu po kilka razy podczas ciazy. Nastepna wizyte mam 10 grudnia w Provivie,ale czasami nie wiem czy wytrzymam do tego czasu.dzieki dziewczyny za słowa otuchy,pozdrawiam
Klaudia jak się czujesz? mam nadzieję, że jest wszystko już ok-boże mam nadzieję, że ze mną tak nie będzie jak narazie jest wszystko dobrze, ale ja jeszcze nie bylam na wizycie po tym jak zrobilam bete.
uważaj na siebie i życzę wszystkiego najlepszego.
Pozdrawiam
Sniezynka dobrze sie czuje,bóle w dole brzucha i plamienie juz dawno odeszły. Teraz Od paru dni mecza Mnie tylko mdłosci no i cały dzien prawie leze,czyli jestem osłabiona.Ale jak zjem krakersy lub herbatniki to pomaga,czyli czesc dnia jest Mi niedobrze a reszte jest ok. Przyznam ze nie wyobrazam sobie chodzic do pracy. Ty tez uwazaj na siebie,moze bedziesz miala ciaze bezobjawowo.Ale pamietaj ze najwazniejszy jest 1 trymestr wiec wypoczywaj ile sie da. Mi lekkarz w szpitalu powiedziała ze ciaze po invitro sa bardziej narazone na ryzyko.
Najwazniejsze ze ci sie udało, za dobry przebieg całej ciazy,pozdrawiam
Ja miałam wczoraj pierwsze zetkniecie z porcelana,w sumie niepotrzebnie zjadłam słonecznik,potem miałam isc zrobic obiad i jak poczułam smazone kotlety to poleciałam do toalety, zauwazyłam ze nie lubie zapachu tłuszczu! Jak zjem z rana krakersy lub herbatniki,mi to pomaga
Zauwazyłam ze musze jednak tez uwazac jeszcze z pracami domowymi bo troche sie dzis rozpedziłam i poczulam znowu jakby prawe biodro lekko,teraz leze i znowu wypoczywam,chyba sie wybiore do oropedy,pozdrawiam forumowiczki
czesc dziewczyny,dzis znowu nabawiłam sie stracha,bo wczoraj mielismy z mezem bardzo delikatne czesciowe zblizenie poraz pierwszy od dawna i rano zobaczyłam na wkładce cienka plamke jasnobrazowa,plamienie nie powtórzyło sie na szczescie!Ale wystraszyłam sie byłam zła na swoja głupote ze tak ryzykowałam,nie wiem co Mnie cholercia podkusiło. Miałam miec wizyte w czwartek ale dzis pojechałam do Provity,i wszystko jest ok,kruszek ma juz 18 mm,nie było sladu plamien ani krwawien,nie ma cech odklejania,słyszałam cudne bicie serca mojego maleństwa. Pani dr mówiła ze mogło to byc spowodowane zblizeniem,niby nie ma u Mnie przeciwskazan do celibatu bo nie mam krwawień ale ja juz podziekuje za wrazenia i wole poczekac spokojnie do końca ciazy.Oczywiscie cały czas biore duphaston i luteine., zastrzyki fragmin.Jutro robie badania krwi, załozono mi dzis karte ciazy.Za 5 tygodni mam badanie prenatalne,pozdrawiam
Czesc dziewczyny ja niestety miałam problem z netem w swieta. Smiac mi sie chce jak teraz zagladam w okno,widze jak zaczyna padac snieg,rychło w czas!
Przeziebienie Mi przechodzi,pani dr zaleciła Mi rutinoscorbin i calcium.
Najbardziej to bałam sie tego obzarstwa w swieta, zwłaszcza kiedy w dzień wigili zaczełam od spotkania z porcelana w wc.Ale jakos przezyłam,mimo ze w sumie byłam na dwóch wigiliach. Najbardziej to byłam zła na tesciowa bo wpakowała Nam kupe ciasta,wczoraj jak zjadłam na czczo kawałek makowca to myslałąm ze nie zdaze doleciec do toalety.
Jeszcze przed swietami zadzwoniła do laboratorium w sprawie wyników na awidnosc toxoplazmozy IgG,WYSZŁA WYSOKA. Przestraszyłam sie bo myslałam ze sa złe.Ale pani dr powidziała że sa dobre,bo to oznacza że kiedys przechodziłam toxo,teraz mam odpornosc.
Nawet wczoraj z mezem zdecydowalismy sie na zblizenie,oczywiscie bez szaleństw,bo juz miała dosyc tego postu,i wszystko jest ok,wiec mysle ze juz nie bedzie z tym problemów.
Kurcze musze niedługo przejechac sie zakupic staniki o 1 rozmiar wiekszy!
Ciesze sie tez bo chyba został Mi tylko 1 tydzień brania zastrzyków fragmin,
Teraz pozostało mi czekanie na badania prenatalne w połowie stycznia,pozdrawiam forumowiczki
Klaudia, no to super że możesz się bzykać z M, nam lekarz nie pozwala ze względu na bliźniaki… no ale ponoć tylko I trym a ten dobiega końca… też mam bardzo ważne usg w połowie stycznia, u nas to będzie prawie 13 tc (bez jednego dnia). Co do porcelany, to mnie tylko rzuca, nic nie oddaję, ale w święta miałam spokój, aż się zaczynałam martwić! U mnie już piersi sporo podrosły, a to akurat bardzo fajnie bo ja do drobinek w każdym calu należę, no i brzusio chyba dziś sfotografuję 🙂 obiecałam sobie co 2 tyg od 8 tc:) będzie jak porównać:) Pozdrawiam
Witam Was Kochane,
Wszystkim Forumowiczkom życzę z okazji nadchodzącego Nowego Roku, przede wszystkim zdrowia, szczęscia, i oczywiście transferów zakończonych ciążami, a wszystkim, którym się udało spokojnych ciąż,no i zdrowych bobasków!
Szampańskiej zabawy i Dosiego Roku 2010!
Klauduś dla Ciebie również najlepsze życzenia Noworoczne, spokojnej ciąży i lekkiego rozwiązania, dla innych forumowych ciężarówek również
Rozsiewaj fluidki Kochana a my z przyjemnością spełnimy Twoje życzenia 🙂
Szczęśliwego Nowego Roku!!! :Taniec:
Znasz odpowiedź na pytanie: Moja droga do invitro w październiku