moja historia

Witam Was wszystkie bardzo gorąco.Wreszcie postanowiłam coś napisać.
Jestem jedną z Was,poroniłam już 5 razy,ale walczę dalej,Każda ciąża to dla mnie radość,strach,gniew,ból……..
Zawsze jest tak samo, zachodzę w ciążę i nie mam z tym problemu.Wszystko zaczyna się po podwójnej kresce na teście ciążowym.prawie od razu mam kłucia, bóle i twardy brzuch,wszystko to powodują chyba problemy z zaparciami.Lekarze pakowali we mnie tylko czopki glicerynowe,które pomagały tylko chwilowo. Bólom tym towarzyszy również plamienie,muszę cały czas leżeć,nie ma wtedy takiego parcia na brzuch.. Nie wiem co mam robić by na przyszłość móc normalnie funkcjonować podczas kolejnych prób. Ciąże obumierają zawsze w tym samym czasie ok.7-8 tc.jest to poronienie zatrzymane, zawsze potrzebne jest wyłyżeczkowanie. Badań robiłam mnóstwo dopiero po 3 poronieniu lekarz skierował mnie na badania genetyczne-wykryto u mnie wadę jest to translokacja chromosomów. Pociesza mnie tylko to że jak już mi się uda to urodzę zdrowe dziecko. Powiedziano mi że dla mnie ciąża to jak gra w totka.Jak jajnik powstanie ze zdrowej strony chromosomu to się uda. Jak ze strony patologicznej to nic nie da się zrobić. Muszę próbować do skutku i próbuję choć jestem już zmęczona, chęć posiadania własnego dziecka jest jednak silniejsza.
Pozdrawiam Iwona

24 odpowiedzi na pytanie: moja historia

  1. Re: moja historia

    Przeczytałam Twoją historę ze łzami w oczach. Przesyłam Ci ogromne, gorące uściski i trzymam kciuki byś trafiła ten milion!!! Wierzę, ze uda Ci się doczekać wreszcie zdrowego Maluszka, juz wkrótce!!
    Pozdrawiam niezmiernie serdecznie

    ika

    Edited by ikkunia on 2006/07/07 14:39.

    • Re: moja historia

      Dziękuję Ci baaardzo serdecznie za wsparcie,będzie mi potrzebne. Wszystkie na tym forum przeszłyśmy podobne piekło,ale fajnie że ono jest. Wcześniej tylko czytałam o Waszych problemach,to zabrzmi strasznie-ale dodało mi to otuchy.Wiedziałm że nie jestem sama i że niektórym się udaje. Teraz postanowiłam się do Was dołączyć i podzielić się własnymi doświadczeniami-może też komuś to pomoże.Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam gorąco.

      • Re: moja historia

        Witam Cię Iwono!
        Życzę Tobie spełnienia marzeń związanych z posiadaniem dziecka.Wierze że się uda. Ja miesiąc temu poroniłam drugi raz.Wcześniejsze poronienie miało wsierpniu zeszłego roku. Trudno jest mi się pozbierać ale staram sie. Podziwiam Cię za wytrwałość, zdaję sobie sprawę ze chęc posiadania dziecka jest przeogromna, podobnie w moim przypadku.Wierze ze nam się uda bo niby dlaczego ma być inaczej? Rozpoczęłam badania by wykryć wewentualne przycznyny poronień. Chciałabym móc już starac się o kolejne dziecko ale niestety ciągle mamy czerwone światełko. Zycze Tobie jeszcze raz wszystkiego co najlepsze, będę trzymała kciuki.iza

        • Re: moja historia

          Witam Cię Izo!!!!
          Ja też życzę Wam,aby badania przeszły szybko a owocnie i wreszcie Waszego upragnionego dzieciątka. Teraz jestem właśnie na etapie starania się,ale puki co nie wychodzi, może za bardzo chcę.Jakby tego było mało,
          szwagierka mojego męża jest w ciąży drugim dzieckiem. Tak bardzo jej zazrdoszczę,że nie chcę być u teściów jak wiem że ona tam będzie.Wiem to bardzo głupie,ale tak już jest i nie mam na to wpływu.
          Mam nadzieję,że w końcu nam się uda.
          Pozdrawiam Cię Izo bardzo gorąco. Iwona.

          • Re: moja historia

            zdaje sobie sprawę ze jest ci strasznie ciężko.I wcale nie uważam że to głupie, po prostu to najnormalniejsza w świecie reakcja, ja też unikam ciężarnych oraz matek z małymi dziećmi.(Oczywiście to jest moje zdanie, możliwe że inni się z tym nie zgadzają)Będąc w pracy po prostu wychodzę w momencie gdy koleżanki zaczynaja rozmawiać o swoich pociechach. Nie potrafię a może nie chce ich słuchać, nie wspominając juz o rozmowie. Jestem jedyną bezdzietną osoba w moim zespole. Trzymam za was kciuki i musi byc dobrze.Długo czekałaś by podjąć kolejne starania o dzieciątko?Iza

            • Re: moja historia

              Po pierwszym poronieniu w kolejną ciążę zaszłam po roku,ale tylko dlatego że tak bardzo tego chciałam,że nie mogłam. Po drugim czekałam tylko 3 miesiące i udało się szybciej.
              Po 3 czekałam ok 9 miesięcy.
              Po 4 poronieniu-2 lata-ale tylko dlatego że byłam za bardzo zmęczona i chciałam odreagować-to były bliźniaki.
              Od 5 poronienia minęły 2 lata i zobaczymy co będzie.
              Znalazłam lekarza,który powiedział że 3 miesiące wystarczą na regenerację i kurczowo trzymam się tej teorii
              Pozdrawiam baaardzo gorąco Iwona.

              • Re: moja historia

                wczoraj wróciłam od lekarza i tez uważa ze nie ma na co czekać i warto podjąc próbę już teraz. Na razie strasznie sie boje i chyba nie zdecyduję sie by przynajmniej do konca wakacji zacząc działać. W poniedziałek ide na kolejne badania m.in. biopsje ednometrium, ACA i hormony więc pomyslałam ze moze po otrzymaniu wyników procimy do tematu:) Boje się ale jednocześnie bardzo pragnę dziecka. Sama widzisz z własnego doświadczenia ze nie zawsze osiągamy to czego tak bardzo pragniemy.Wierzę ze będzie dobrze zarówno w Twoim i moim przypadku. Musimy byc dzielne i wytrwale mimo ze nie jest to takie proste. Pozdrawiam.Iza

                • Re: moja historia

                  Iwonko!
                  PODZIWIAM CIE i zycze WYGRANEJ!!
                  POWODZENIA!

                  • ja również życzę Ci, aby największe marzenie się spełniło

                    • trzymam kciuki!

                      iwonko droga. marzenia sie spelniaja, uwierz w to.
                      jestes bardzo silna kobieta i wiesz, ze uda wam sie!

                      calym sercem jestem z wami i zycze, bys juz wkrotce tulila w ramionach swego dzieciaczka.

                      wszystkiego najlepszego!

                      • Re: moja historia

                        Zacznij jak tylko będziesz się czuła na siłach. Trzymam za Ciebie kciuki na badaniach,napisz co i jak. Pozdrawiam Iwona

                        • Re: trzymam kciuki!

                          Dziękuję z całego serca,właśnie czekam na okres i mam nadzieję,że go nie będzie 🙂 Jakby co dam znać,Pozdrawiam Iwona

                          • Re: moja historia

                            W tej chwili cierpliwie czekam na wyniki, wiem tylko że prolatyna jest w normie ale bliżej górnej granicy dopuszczalnego poziomu. Na wyniki biopsji endometrium i ACA musze jeszcze zaczekać. generalnie jestem ttoche przygaszona po poniedziałkowym pobycie w szpitalu. Nic złego mi nie powiedziano ale…. jest mi ciężko. Nie zbadany został jeszcze poziom progesteronu i chyba zrobię go na własną rękę, by przy kolejnej wizycie u lekarza móc go pokazać.Iza

                            • Re: moja historia

                              Iwonko, podziwiam Cię za tą siłę, życzę z całego serca żeby Ci się udało, mam nadzieję, że nie długo zobaczymy posta o tym, że Twój dzidziuś wspaniale się rozwija

                              Edited by aga30 on 2006/07/28 02:11.

                              • Re: moja historia

                                Kolejny miesiąc przedemną, znowu się nie udało.
                                Izuniu napisz jak tam Twoje badania??Czy już zaczynasz się starać o maluszka??Na “prywatną wiadomość” wysłałamCi mój nr.gg jak będziesz potrzebowała z kimś pogadać napisz.
                                Iwona

                                • Re: moja historia

                                  Iwonko nadal trzymam kciuki

                                  img src=”https://www.tsk.pl/~tsk286a/Nati/4.JPG”

                                  Edited by aga30 on 2006/08/08 00:57.

                                  • Re: moja historia

                                    dziewczyny naprawde ws podziwiam nie wiem co przezywacie poniewaz nigdy tego nie doswiadczylam moge sobie to tylko w malym stopniu wyobrazic trzymam za was kciuku i mam nadzieje ze wam sie uda bo uwazam ze to niesprawiedliwe nie powinno tak byc trzymajcie sie i glowy do gory.

                                    naprawde zycze wam aby sie udalo pozdrowienia i jeszcze raz powodzenia jestem z wami

                                    • Re: moja historia

                                      Witam
                                      Długo mnie nie było,ale teraz to nadrabiam.
                                      Dziękuję Wam mocno za słowa wsparcia,niestety do tej pory nie udało mi się ponownie zajść w ciążę :(( Jak czytam inne posty to jestem przerażona,ponieważ wyczytałam tam,że po każdym oczyszczaniu coraz trudniej zajść w ciążę. Martwię się i próbuję dalej mimo wszystko,mam nadzieję,że się wkrótce uda. Z każdym miesiącem jest coraz gorzej,bo się nie udaje.Robiłam usg i niby jest wszysko ok,ale sama nie wiem……..Jeszcze teraz dwie dziewczyny poszły na zwolnienie bo są w ciąży,dodam że są ode mnie młodsze. Nigdy tego nie pisałam,ale mam już 30 lat i zegar biologiczny bije coraz głośniej.
                                      A ja nie mogę,choć tak bardzo tego chcę :((((!!!!!!!
                                      Pozdrawiam Was gorąco i trzymam kciuki za Wasze szczęście tak jak Wy trzymacie je za mnie. Potrzebne mi to wsparcie,nawet nie wiecie jak bardzo.

                                      • Re: moja historia

                                        hej iwona5x
                                        wiem co czujesz gdy bardzo chcesz byc w ciazy a tu nic nie wychodzi ja stracilam dzidzi trzy miesiace temu, staramy sie o dzidzi od miesiaca lekarz mi nie zabranial twierdzil nawet ze po pierwszym cyklu moglam sie strac ale nie chcialam. bo stwierdzilam ze to troche za szybko. teraz minely juz trzy cykle i tak w 100% staramy sie. gdy bylam u lekarza akurat mialam owulacje wiec wzielismy sie do dzialania. tyle tego wszystkiego sie na czytalam na tych wszystkich forum ze stwierdzilam ze jak nie teraz nam sie nie uda to bedziemy sie starac nastepny miesiac i tak dalej az do skutku. tez bardzo chcemy ale im bardziej bedziemy sie starac to nam nie wyjdzie. teraz wogole jestem w kropce w pracy dostalam awans i co sie z tym wiaze wieksze place i jak sie okaze ze jestem w ciazy to sama nie wiem co zrobie bo znajac mojego meza nie pozwoli mi isc do pracy bo powiem ze niemam prace siedzaca tylko fizyczna bardziej. ale tak bardzo chcemy miec dziecko ze wszystko wytrzymam i duzo rzeczy sie wyrzekne. glowa do gory nie myslec tak bardzo o dziecku tylko zyc z miesiaca na miesiac jak nie ten to moze nastepny a wszystko sie ulozy zobaczysz.
                                        pozdrawiam wszystkie ktore sie staraja.
                                        p.s. jakos sama nie wierze ze szybko zajde….

                                        • Re: moja historia

                                          Witaj!!!
                                          Dziękuję za słowa otuchy. Nie jestem aż taka silna,czasami naprawdę mi jej brakuje, zwłaszcza po kolejnym poronieniu.
                                          Tylko ca nam pozostaje…… Nieustanne próby.
                                          Teraz znowu się staramy i mam nadzieję że w końcu i mi się uda.
                                          Dziękuję jeszcze raz bardzo gorąco.
                                          Pozdrawiam Iwona.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: moja historia

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general