Moja potworna teściowa.

Ostatnio pół nocy przez nią płakałam. A oto co zrobiła: wyjątkowo zgodziła się zostać z Mateuszem (a robi to bardzo niechętnie – mimo, że mieszkamy w jednym domu, często zawozimy Mata do mojej mamy) Mat ma prwie 8 miesięcy. Mat na noc je mleczko, więc naszykowałm odpowiednią ilość wody w podgrzewaczu, miała go tylko położyc spać i o 22 dać mleczko. My byliśmy u znajomych na urodzinach i nagle o północy telefon, że Mateusz wrzeszczy, że jest niegrzeczny i nie chce spać. Więc my w samochód. Dziecko było sine od płaczu, nic go nie mogło uspokoić. Teściowa mówi, że niechce jeść (a moje dziecko uwielbia jeść i jest wszystkożerne), ja próbuję tego mleka, a tam gęsta kaszka – a smoczek do mleka! Nie miał siły pociągnąc tej gęściochy! Dopiero dałam mu mleczko i spokojnie zasnął.
Następnego dnia mąż mi powiedział, że teściowa już od kilku dni mówiła, że Mat powinien jeść gęściejsze jedzenie. Zrobiła to z premedytacją, wcale nic się jej nie pomyliło! A na koniec powiedziała mi że trzeba z dzieckiem jechać do neurologa, bo jego zachowanie nie jest normalne, że normalne dzieci tak nie wrzeszczą i ze powinien dostawać jakieś leki na uspokojenie. A z dzieckiem nigdy nie ma kłopotu-pod warunkeim, że się wie jak się nim zająć. Już nigdy nie zostawię go z nia! Wolę wynając opiekunkę!
Sorry dziewczyny, musiałam to z siebie wydusić, bo do tej pory jestem strasznie wściekła.
Kaja

32 odpowiedzi na pytanie: Moja potworna teściowa.

  1. Re: Moja potworna teściowa.

    No niestety, pewne osobniki mają takie zachowania…
    Masz przykrą lekcję za sobą, ja też taka mam – jeden raz teściowa dostała młodą na noc – musieliśmy się z wesela ewakuować bo Dora spać nie chciała, nic dziwnego, skoro wpakowali ją wieczorem pod prysznic na stojąco – a ona wtedy panicznie się bała tego (mają zaje fajną wannę, ale nie, musiał byc prysznic), potem też jakoś źle jej mleko dawała – już nie pamiętam, młoda wyła… koniec końców ze zmęczenia usnęła (w pajacu w śpiworze – tak jak w domu, a na to przykryta grubym kocem – była mokrusieńka). Także jak widzisz teściowe mają swoją wsteczną filozofię.

    • Re: Moja potworna teściowa.

      Trzymaj się!
      Pozdrawiam serdecznie.

      • Re: Moja potworna teściowa.

        Twój mąż powinien jej powiedzieć, co robi źle. Jest przeciez jej synem…

        tylko 39 dni do roczku 🙂

        Edited by porky on 2005/11/03 14:24.

        • Re: Moja potworna teściowa.

          A to dobre – niegrzeczne 8 – miesieczne dziecko ;))))))))))))))
          Czegoś takliego jeszcze nie słyszałam!!
          Współczuję

          Domiś 27 01 2005

          • Re: Moja potworna teściowa.

            Och to współczuję takiej teściowej.Dziecko wyczuwa jej nieprzyjazne podejście i dlatego tak płacze. Szkoda mi Mateuszka i nie zostawiłabym go nigdy z babcią.:((

            Marysia 8.07.05

            • Re: Moja potworna teściowa.

              Do pewnych osobników nie trafiaja argumetny nawet od najblizszych…

              Aga z Szymkiem (24.03.1999) i Julcią (12.06.2004) !

              • Re: Moja potworna teściowa.

                wiem, ale mógłby spróbować, może z jego opinią bardziej się liczy

                tylko 39 dni do roczku 🙂

                • Re: Moja potworna teściowa.

                  Tesciowe tesciowe i jeszcze raz tesciowe ile tego tu juz było i to jednak prawda to są jednak gadziny a kazda z nas to potęcjalna tesciowa niestety :((

                  • Re: Moja potworna teściowa.

                    Współczuję. Moja teściowa nie żyje, ale mam podobnie z własną mamą. Tez wiecznie ma jakieś “świetne” pomysły, wie lepiej i próbuje za moimi plecami robic po swojemu czym doprpwadza mnie do szału . I mimo, że nie jest mi łatwo samej, to cieszę się, że mam do niej dość daleko. I jak jadę, to na krótko.
                    Wiem jedno – szkoda łez. Nic nie dadzą. Grunt to się nie przejmować i robić swoje. Najgorsze, że łatwo to powiedzieć/napisać, a trudniej – zrobić.

                    Magda & Marcia 07.09.04

                    • Re: Moja potworna teściowa.

                      Chyba bym szału dostała gdyby ktokolwiek za moimi plecami zmieniał moje zasady- zagęszczał mleko czy dokarmiał Wyobrażam więc sobie Twą wściekłość. Teściowa mojej znajomej dokarmiała wnusię obiadkami i deserkami bo Jej chorym zdaniem Mała słabo przybierała….Dodam, że dziewczynka miała 3 miesiące!!!!!!!!
                      I była wyłącznie na cycu Wyszło na jaw gdy dostała uczulenia na jakiś smakołyk….
                      A co do płaczu i wrzasków – hm…przez pierwsze 3 miesiące życia były one wiodącym zajęciem mej córki. Jakoś nikt mnie nie kierował do lekarza…….
                      Nie wiem co Ci poradzić- nie zostawiaj Jej synka i tyle. Albo jak pisze Porky- niech twój mąż z nią pogada….

                      Pozdrawiam
                      Ola & Ala

                      • Re: Moja potworna teściowa.

                        Szczerze Ci współczuje. My z mężem mieszkamy u moich rodziców, więc nie doświadczyłam takich sytuacji. Chociaż często zdarzaja sie dobre rady wciskane na siłę…Różne różniaste, ale od czasu do czasu to można jednym uchem wpuścić a drugim wypuścic.

                        Szczerze Ci współczuję. Mi czasami było przykro, jak niektórzy w mało odpowiedni sposób komentowali to jak karmię (ile i że na żądanie… i że nie przepajam i takie tam) i jak wychowuję dziecko. Ale na szczęście nie jest to nagminne.

                        Jedyne co moge Ci poradzić, to rzeczywiście nie zostawiać Małego z teściową. Bo po co ma się Dziecina męczyć. A skoro raz nie uszanowała Twoich metod karmienia dziecka, to nie uszanuje ich później.
                        Moja mama, z którą czasami zostawiam dziecko powiedziała (jak Piotrus był tylko na cycusiu, a wg niej powinien juz jeść zupki), że juz chciała podać mu trochę zupki bez mojej wiedzy, ale w końcu to moje dziecko. I jakbym sie tylko dowiedziała, że tak zrobiła to byłby to ostatni raz jakby sama z dzieckiem została. Tak mi się wydaje – taka była moja pierwsza reakcja. I chyba całkiem naturalna.

                        Nie denerwuj się, bo szkoda Twojego zdrowia. A tak jak napisałaś – nie zostawiaj Małego z babcią.

                        A tak na marginesie to slicznie wypowiada się na temat własnego wnuka. Ale Na niektórych nie ma rady a na jedną z częstych przypadłości nie znaleziono lekarstwa…

                        a i jeszcze jedno czy ktoś jeszcze spotkał się z czymś takim, że matki naszych mężów czy ojców, gorzej traktują żony i dzieci swoich synów niż córek?? Bo u mnie taki syndrom pojawił się u mojej babci ze strony ojca. Jak pojawiły się wnuki u córki babci to my z siostrą byłyśmy takie “gorsze”… Nie wspominając o tym, że moja mama z babcią nigdy jakoś tak dogadać się nie umiały. Ja na szczęście nie spotkałam się z czymś takim ze strony teściowej, ale dopiero 2 lata małżeństwa za nami…. I 2,5 roku znajomości… “Wszystko się może zdarzyć…”

                        Sorry że się tak rozpisałam…

                        moni i 01.05.05 i Aniołek 02.12.03

                        • Re: Moja potworna teściowa.

                          Ja mam tak samo i to tez ze swoja wlasna matka…. Najgorsze ze do niej nie trafiaja zadne argumenty…ona twierdzi ze babcia jest po to zeby robic po swojemy, czyt. inaczej niz ja!!!!!!Szkoda slow

                          • Re: Moja potworna teściowa.

                            No cóż, może wyślijcie teściową do lekarza, bo jej zachowanie nie jest normalne.
                            Współczuję.

                            ,

                            Marta i Adaś 15.11.2004

                            • Re: Moja potworna teściowa.

                              Wcale Ci się nie dziwię. Ja sama też się nasłuchałam dobrych rad co nie miara, może nie od teściowej ale od własnej mamy i nie tylko. Zresztą chyba każdy wie najlepiej jak się powinno wychowywać dziecko, tylko nie ty. To przykre, że w chwilach kiedy zaczynamy wcielać się w rolę mam, otoczenie, zamiast nas po prostu wesprzeć, wręcz dokucza różnymi “złotymi myślami”. Mnie one do szału doprowadzają. Przecież to jest moje dziecko, ja je znam nalepiej i wiem co dla niego jest dobre. Jesteśmy razem 24h na dobę więc jak ktoś kto je ledwie zna może mi dawać rady…paranoja jakaś… A poza tym żebym chociaż prosiła o radę… Nic z tych rzeczy… Ale inni się chyba czują w obowiązku przekazywać mi cenne uwagi bez proszenia ich o to. Nie mam z tym styczności, dzięki Bogu, na codzień, bo jestem dość wrażliwa, i takie sytuacje potrafią mnie wyprowadzić z równowagi na dość długo, też to przeżywam, choć wiem, że powinnam to zignorować. Uszy do góry, może z czasem się uodpornimy.
                              Poagadaj z mężem…może to coś pomoże, no i tak jak mówią dziewczyny olej teściową i nie zostawiaj jej z małym. Zresztą chyba sama doszłaś do takiego wniosku. Buźka i nie poddawaj się. Ja sobie zawsze powtarzam, że moja rodzina jest najważniejsza, a reszta niech się ugryzie w nos, delikatnie mówiąc.

                              Lilianka 13.07.05

                              • ciekawostka

                                Po przeczytaniu wszystkich waszych postów, widzę, że nie tyl;ko ja mam taki problem.
                                Ale doszłam do wniosku, że moja teściowa może tak się zachowywać w stosunku do swojego pierwszego wnuka, bo po prostu go nie zaplanowała! Tak, tak, słyszałam jak byłam jeszcze w ciąży, że komuś mówiła przez telefon, że ona to sobie tego dziecka nie zaplanowała, że to za szybo itd. Zaraz po urodzeniu przynosiła mi broszurki na temat antykoncepcji. A jak przywieźlismy Mata ze szpitala (był wcześniakiem, 6 tygodni był w szpitalu), to przez pierwsze 3 miesiące nie wzięla go na ręce ani nie przewinęła, bo powiedziała mi, że od “takich rzeczy to jest matka”. Nie mówiąc już o pójściu na spacer.
                                Ale już za miesiąc przeprowadzamy się do własnego domku i nikt nie będzie mi się wtrącał do niczego!
                                Buźka,
                                Kaja

                                • Re: ciekawostka

                                  W odpowiedzi na:


                                  Ale już za miesiąc przeprowadzamy się do własnego domku i nikt nie będzie mi się wtrącał do niczego!


                                  Oo, no to super! Powodzenia.

                                  Mateusz majowy ’05

                                  • Re: ciekawostka

                                    i chwala Bogu z ta przeprowadzka… wytrzymaj jeszcze troszke i postaraj sie trzymac nerwy na wodzy. bo do niektorych nic nie dociera. moze kiedys jeszcze bedzie chciala sie z Matem zaprzyjaznic, a on wtedy sie odsunie…. i jakos nie bedziesz sie temu dziwic.

                                    maja i

                                    Adaś (19.05.2004)

                                    • Re: ciekawostka

                                      no to wspaniale, że idziecie na swoje
                                      no to częśc problemów się rozwiąże
                                      a jak babcia się stęskni to może jej rozum do głowy wróci… chociaż nie każdemu wraca… jedna moja babcia powiedziała, ze jeden z jej wnuków, to nie jest jej wnuk i trzyma się tego do tej pory… przykre…

                                      ale cieszę się z Waszej przeprowadzki… może i mnie kiedyś ta radość się przytrafi…

                                      moni i 01.05.05 i Aniołek 02.12.03

                                      • Re: ciekawostka

                                        powiem tylko jedno: w głowie mi się to nie mieści, a twoja teściowa jest nieźle stuknięta!!!! uciekajcie od niej, bo zwariujesz. Zobaczysz, jak będziecie sami wszystko będzie super… powodzenia:-)

                                        Lilianka 13.07.05

                                        • Re: Moja potworna teściowa.

                                          Nie dziwie Ci się, że jesteś wściekla. Ja też bym byla i to bardzo !!!!
                                          Czy twoja teściowa w ogóle lubi dzieci /
                                          Bo odnosze wrażenie, jakby nie lubila twojego dziecka. Sorry.
                                          Ona Ciebie chyba też nie lubi.
                                          Teściowa to chyba jakas wariatka !!
                                          Dziecko wysyla do neurologa bo placze z glodu?
                                          Ladne rzeczy !!!
                                          Na twoim miejscu, nigdy bym nie zostawiala dziecka z taką Babajagą.
                                          Przepraszam za dosadność, ale jestem zniesmaczona osobą twojej teściowej.
                                          Pozdrawiam i rzyczę wytrwalości

                                          KAMIL 6L TOMEK 2L

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Moja potworna teściowa.

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general