moja teściowa…

…jak tylko sie pojawia u nas w domu lub my jestesmy u niej to odsuwa mnie od dziecka. to dla mnie bardzzo dziwne, ale właśnie wróciliśmy z “cudownego weekendu” u niej, bo nie mogłam tego wytrzymać.
jak tam jestem to służę tylko jak bar mleczny…teściowa wręcz wyrtywa mi córcię z rąk, obrzuca mnie swoimi radami, nosi ją, kładzie sobie na brzuchu, przewija, kąpie, po kryjomu robi rzeczy na które ja sie nie zgadzam, po kryjomu doaja dziecko wodą, bo tak dawniej sie robiło itp…
a tak w ogóle to cały czas mi powtarza, żebym sobie ściągnęła mleka i gdzieś poszła na cały dzień(!!!), a ona tu już ją dopieści, umyje i ubierze po swojemu(bo mi tak naprawde nie przeszkadz żółty kaftanik i niebieskie skarpetki byle dziecku było wygodniej). na początku było mi mnawet fajnie, że mogłabym wyjść i Zuzie u niej zostawić, ale jak wróciłam po 2 godz. wczoraj to usłyszałam, że mam tylko dac jeść i iść sobie dalej, bo one sobie dobrze radzą…
wczoraj, dobrze ze sie przyznała wcześniej i mąż ja przyhamowal, chciala wziąć sama małą w samochód i jechać “na chałupki”, czyli w odwiedziny do różnych ciotek klotek.
a oza tym ma na wardze zimno i na moje prośby, żeby nie całowała dziecka prawie sie obraziła…
mówię Wam, jestem wykończona tymi odwiedzinami… Niewiele sie odzywam, na poczatku mnie to troche śmieszyło, ale dzisiaj już sie tak wkurzyłam, że spakowałąm rzeczy i powiedzialam, ze jedziemy do domu…

czy ja też kiedyś taka będę???przeciez miala juz swoje dzieci, czego do cholery chce od mojego???moja mama sie tak nie zachowuje

Gosia i Zuzia 5 tyg.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: moja teściowa…

  1. Re: do Patrycjad

    O, rany, ale Cię rozumiem…
    Ja też nieraz bym sobie ulżyła i coś tu napisała, ale cholera wie kto to czyta… Ktoś mnie skojarzy po zdjęciu dziecka i będzie. Pozdrówka!

    Kasia, mama Łukasza (20.12.2002)

    • Re: moja teściowa…

      O rany!! Włos sie jezy na glowie jak czytam o tych Waszych teściowych. Serdecznie współczuję, chyba nie wiedziałabym jak sobie z nimi radzić. Pewnie chodziłabym wiecznie wściekła, płacząca i kłóciłabym sie non-stop z mężem. Szczęśliwie moja jest zupełnie inna, chętnie oferuje pomoc ale niczego mi nie narzuca ewentualnie delikatnie sugeruje. Chwała jej za to, mam nadzieje, ze sie nie zmieni!
      A na marginesie skąd sie bierze taka wielka ludzka głupota??

      Bruni, nie jedż na ta imprezę, bo umordujesz i siebie i Filipa!
      On sie będzie darł, wszyscy będą pytać co mu sie za krzywda dzieje, a Ty nieprzytomna będziesz się starała uspokoić go cycem—-wariactwo!

      Izolda i Agatka (26.02.03)

      • Re: moja teściowa…

        moja teściowa… Nie powiem, żeby byla jakaś okropna, ale też za nią nie przepadam… Mieszkam u teściów i muszę robić miłe minki, żeby niepotrzebnie nie komplikować sobie życia… Ale co ja o niej myślę, to wiem chyba tylko ja… Denerwują mnie pewne rzeczy, ale mam nadzieję, że uda nam się gdzieś jak najszybciej wyprowadzić i nie będę musiała jej oglądać zbyt często… Nic mi nie zrobiła, ale nie czuję do niej wielkiej sympatii, może dlatego, ze rodzice Adama lepiej traktują jego siostrę niż jego… A dla mnie to niewyobrażalne… Jakie by moje dzieci nie były diabły, to i tak będę kochać po równo… Nie będę się wdawała szczegóły, ale jest mi po prostu czasem bardzo przykro jak teściowa dla Bożenki (mojej szwagirki) to i tamto a Adam prosząc o pożyczenie 5 zł (bo np. nie mamy akurat w domu pieniędzy, a bankomat zbyt daleko) spotyka się z pieprzeniem typu – a skąd ja mam wziąść te pieniądze itp. a wczoraj policzyłam, że mają razem z tym co dajemy my i ich dochody (teściów) ok. 3 tys. A może i ponad a zapewniam, ze na utrzymanie mieszkania takiego w jakim mieszkamy – czynsz razem z ogrzewaniem ok. 350 zł to jest kosmicznie duża kwota… Ja nie chcę od nich żadnych pieniędzy – niech je sobie wsadzą w d…,ale po prostu mnie to dobija – nie mieć rzekomo 5 zł przy takiej miesięcznej kasie…
        No – miałam nie pisać, ale mnie poniosło…

        Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.

        • Re: Cat, takie życie…

          Ja się nacięłam raz i temat teściowej zakończyłam raz na zawsze 🙂 wwrrrrrrrr nie lubię ludzi pokroju……. z resztą szkoda gadać :))

          Anka i Basiulec (5 m-cy i pół)

          • Re: moja teściowa…

            HeJ!
            Bruni, nie można przesadzać z wizytami! Moja Ala jest już całkiem sporą kobietką (4,5 miesiąca) a ostatnio bardzo gwałtownie zareagowała na nadmiar wrażeń. W sobotę byliśmy u znajomych, w niedzielę u rodziny – efekt, był taki, że przepłakała pół niedzieli i nic nie mogło jej na dobre uspokoić. Jak zrobiła się głodna, to był jeszcze większy płacz, bo okazało się, że ma kompletnie zatkany nosek i pełno flegmy w gardle. Wylądowaliśmy na nocnym dyżurze w przychodni. Alicja dostała czopki na uspokojenie itp. itd. Faktycznie udało nam się ją uspokoić, choć lekarka mówiła, że to będzie przepłakana noc.
            Czasem trzeba się poważnie zastanowić co jest ważniejsze – nasze dobro (albo wola teściowej w Twoim przypadku), czy zdrowie dziecka. Dla maluchów to może być wielki stres, a przecież nie wiemy jak coś takiego może się odbić na ich zdrowiu.

            ! Nie daj się zahukać!

            • Re: moja teściowa…

              Wczoraj od teścia usłyszałam, że mogę iść już na basen, bo oni (czyt.teść z moim mężem) sobie poradzą z Karolem….hi,hi…. Ale dowcip…….

              Zawsze jak idziemy do teściów teściowa prawie wyrywa mi dziecko… Na szczęście Karol coraz częściej chce być tylko u mnie lub u Taty na rękach…….z czego jestem niezmiernie zadowolona…….bo sama ich nie lubię…..

              Julka kulka i Karolek, który właśnie zaczął 12 miesiąc!!!!!!!!!!

              • Re: moja teściowa…

                Nie idź. Zuzka miała 11 tygodni na Boże Narodzenie jak ją zabraliśmy na Wigilię. Moja rodzina nie jest duża, jakieś 8 osób wtedy było, a i tak Zuzka bardzo szybko miała dosyć. Marudziła, popłakiwała…
                Nawet teraz najlepiej czuje się w domu i w obcych miejscach wpierw jest zainteresowana, a potem to już ma dość.
                Pozdrawiam

                Kaśka mama Zuzanki (16.10.2002)

                • Re: moja teściowa…

                  Eeeee tam, uprzedzona… Też coś !!!!Masz cakowoitą rację Bruni…..też bym nie jechała…….

                  Julka kulka i Karolek, który właśnie zaczął 12 miesiąc!!!!!!!!!!

                  • Re: moja teściowa…

                    Patrycja!!! Wspolczuje Ci z calego serca. Bardzo sie ciesze, ze zarowno moi jak i meza rodzice mieszkaja od nas 250 km. Boze dzieki!!! Pozdrawiam.

                    Malgosia i Maksio ( 27.03.2003)

                    Znasz odpowiedź na pytanie: moja teściowa…

                    Dodaj komentarz

                    Angina u dwulatka

                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                    Czytaj dalej →

                    Mozarella w ciąży

                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                    Czytaj dalej →

                    Ile kosztuje żłobek?

                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                    Czytaj dalej →

                    Dziewczyny po cc – dreny

                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                    Czytaj dalej →

                    Meskie imie miedzynarodowe.

                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                    Czytaj dalej →

                    Wielotorbielowatość nerek

                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                    Czytaj dalej →

                    Ruchome kolano

                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                    Czytaj dalej →
                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                    Logo
                    Enable registration in settings - general