Wlasciwie nie za bardzo wiem, czemu pisze ten list. Moze troszke zeby sie wyzalic, moze chce, zebyscie mnie utwierdzily w przekonaniu, ze wcale nie jestem nienormalna… nie wiem 🙁
Problem w tym, ze odkad urodzil sie moj syn nie potrafie zasnac. Rzucam sie w lozku godzine, dwie, trzy, miliony spraw przelatuja mi przez glowe, przypominaja mi sie rzeczy, ktore trzeba zalatwic, rzeczy o ktorych zapomnialam, przypominaja mi sie wszystkie zle slowa, jakie uslyszalam od meza w ciagu dnia, kazda docinka, wszystko:(
Kiedys potrafilam sie wyluzowac, zamknelam oczy, nakazalam sobie nie myslec, robilam taka czarna sciane przed oczyma i zasypialam w ciagu paru minut. Teraz – nie ma szans, nie potrafie!
Tlumacze sobie to tym, ze wlasciwie mam chyba za duzo na glowie. Sprzatanie, pranie, wieszanie prania, gotowanie, mycie garow, przygotowywanie posilkow wszystkich wlacznie z robieniem sniadanka mezowi i kanapeczek do pracy, do tego zakupy, myslenie o prezentach, pamietanie o uroczystosciach i waznych dniach, pakowanie torby na wyjazdy, prasowanie ciuchow, myslenie o tym co jutro zaloży na siebie moj maz, co zalozy moj syn, pamietanie o rachunkach, oplacenie ich w odpowiednim czasie, tego wszstkiego jest tysiace !!!!!
Naprawde nie wiem czego oczekuje od Was… zaczelam list od tego ze nie moge zasnac, a potem wylalam troche swoich zali, bo na wszystkie to by miejsca nie starczylo…
Napiszcie mi chociaz pare cieplych slow, bardzo prosze… albo moze znacie jakas metode na wyluzowanie sie przed pojsciem spac???
Pozdrawiam, Jagaa i Piotruś 31.10.2003
3 odpowiedzi na pytanie: Moje problemy ze snem ..
Re: Moje problemy ze snem.. (dlugie żale)
no ja czasem pomarudzę, że mam tyle na głowie, ale przy Tobie to ja nic nie robię, śniadanie i kanapki Tomek robi sobie sam, przestałam prasować (robię to od wielkiego dzwonu lub przy pilnej potrzebie) rachunki płaci bank, ale mężowskiego gderania nie znoszę, jak mi marudzi, że zrobiłam coś nie tak to zostawiam to co robię i proszę, żeby zrobił sam skoro wie lepiej, natychmiast się wycofuje i już nie wtrąca.
Nie znam sposobu na wyluzowanie przed snem, no może tylko kąpiel w pianie lub prysznic z masażem
nie jesteś nienormalna, masz za dużo na głowie i to dużo za dużo, może skoro Ty zajmujesz się domem i dzieckiem to rób szanownemu listę zakupów po drodze z pracy może wstąpić do sklepu czy popłacić rachunki, dziecko w czasie spaceru ma przebywać na powietrzu a nie w sklepie czy na poczcie 😉
poczułaś trochę ciepła :)?? Mam nadzieję, że tak, bo u nas strasznie zimno dzisiaj 🙁
OT
baaaaaaaaaardzo mi się podoba “dzielny siłacz” na Userii ;)))))
Re: Moje problemy ze snem.. (dlugie żale)
Biedactwo. Niestety na wychowywanie Twojego meza jest juz troche za pozno,gdybys zaczela to robic zaraz po malzenstwie to moze mialabys jeszcze jakies szanse a tak utwierdzilas go w tym, ze takie obslugiwanie przez kobiete jest naturalne i on przytula sie do Ciebie wieczorem jak gdyby nic,bo on nie wie, ze cos zle zrobil.Jesli bardzo Ci to wszystko ciazy to usiadz spokojnie i pogadaj z mezem[najlepiej dzieciaczka zostaw u mamy, zebyscie byli sami]. Powiedz, ze czujesz sie wykorzystywana itp,najlepiej zapisz sobie na kartce co Ci nie pasi, zebys byla pewno, ze pogadalisice o wszystkim. Mam nadzieje, ze wszystko sie pouklada Na lepszy sen polecam herbatke z melisy przed polozeniem sie do lozka.
Monia i Tymonek (08.08.03)
Znasz odpowiedź na pytanie: Moje problemy ze snem ..