Witajcie,
ma pytanie odnośnie policji, wczoraj mialam przypadek ze zapukała do mnie policja i teraz moje pytanie jest takie: czy trzeba wpuszczac policje do domu, czy wcale nie musze tego robic. W zasadzie wszystko moze sie zdarzyc moze to byc np. przebrany policjant w złych zamiarach.
Moze macie jakas stronke gdzie są pokazane np. legitymacje jaka policjant moze przedstawic.
Moze moje pytanie jest troche głupie ale nie wpuszczam nikogo do domu obcego, wrecz nienawidze i zawsze z taka osoba rozmawiam na korytarzu a ten policjant wrecz mi sie wepchnął do domu, ja sama z dzieckiem….. Nie wiem moze maja takie prawo a ja po prostu policjanta musze wpuscic. Ale skad mam wiedziec czy to prawdziwy policjant.
Bede wdzieczna za odpowiedzi, dzieki, pozdrawiamy.
Młoda i
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: moze ktos sie zna, policja…??
Re: moze ktos sie zna, policja…??
Dokładnie o to mi chodziło. Nie wiem nawet dlaczego przyszedł i pytał czy widziałam to lub tamto bo nie powiedział o co chodzi,nie wytłumaczył.I tak jak napisałaś nie ma to nic wspólnego z oglądaniem filmów tylko właśnie z poczuciem bezpieczeństwa.A ja mówiąc szczerze nie poczułam się bezpieczna gdy policjant zapukał i nawet się nie wylegitymował:( Nie tak to powinno wyglądać.
Dorota i Antoś(24.03.2005)
Re: moze ktos sie zna, policja…??
Wiesz ludzie są różni.Ja nie wmawiałabym policjantowi,że nie ma prawa mnie zatrzymać jeśli popełniłabym wykroczenie jadąc autem.Ale wpuścić obcego człowieka do domu tylko dlatego,że pokazuje legitymację to troche dla mnie za mało.
Widzisz młoda nie napisała po co przyszedł. A ja też nie wiem po co do nas przyszedł bo tego nam nie wyjaśnił.A może nie musiał..bo wydaje mi się,że powinien powiedzieć o co chodzi.
Dorota i Antoś(24.03.2005)
Re: moze ktos sie zna, policja…??
dolkadnie….tez mi sie wydaje ze tak z lotu nie wpadaja do domu, musieli cos podejrzewac i powiedziec po co przyszli, a moze to byl dzielnicowy przesluchac w sprawie sasiadow – np
Miki 2l
Re: moze ktos sie zna, policja…??
Dziekuje wszystkim za odpowiedzi.
Rzeczywiscie to był dzielnicowy, tzn nie wiem czy to był dzielnicowy bo sie ani nie przedstawił, tylko od razu zaczął wypytywa c róZne rzeczy. A to w jakiej sprawie przyszedł to jest mało istotne, bo własnie najbardziej mnie interesowało czy musze go wpuszczac czy nie.
Po prostu wkurzyłam sie i poczułam mało bezpiecznie jak mi sie ładuje do mieszkania jakis facet w mundurze policjanta i mówi tylko ze jest dzielnicowym. Wypadałoby sie przedstawic.
Szczerze troche sie przestraszyłam bo byłam akurat sama z dzieckiem.
pozdrawiamy
Młoda i
Dziękuję:)
Dziękuje wszystkim za odpowiedzi:)
pozdrawiamy
Młoda i
Znasz odpowiedź na pytanie: moze ktos sie zna, policja…??