Właściwie wiedziałam, że kiedyś ten moment, ten pierwszy raz nastąpi i nawet w pierwszej chwili byłam zaskoczona, że tak mało mnie to obeszło, ale wraz z upływem godzin czuję, że jednak mnie walnęło.
Czekamy na wizytę u laryngolog wraz z cała gromada innych dzieci i rodziców. Zu łazi miedzy dziećmi, trochę się kręci, bywa zaczepiana. W pewnym momencie słyszę, jak na oko 5-6 letni chłopiec mówi do mamy (cytat niedokładny): “Mamo jaka brzydka dziewczynka no nie?”
Kaśka
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Musiał być ten pierwszy raz – brzydka dziewczynka
Re: Musiał być ten pierwszy raz – brzydka dziewczynka
jedzmy teraz, póki słodkie… za 15 lat będziemy żałować że nie zjadłyśmy kiedy były małe
[i]Ewa i Krzyś (2 lata i 3 mies.)
Re:…I NA KONIEC…
jednak zmusilas mnie do odpowiedzi..
mysle ze czesto sami sobie szkodzimy..bo milczenie oznacza zgode..trzeba zaczac byc odwaznym..i mowic ludziom wprost..zwracac uwage ze zle robia i mowia… Nie bac sie!!
wiem cos o kalectwie..bo u mnie w rodzinie duzo tego..fakt..wszystko wyleczone.. Ale nie obylo sie bez obrzydliwego gadania i wytykania palcami..smutnie to..
tak naprawde szkola podstawowa powinna juz uczyc tolerancji..wtedy wszelki ulomnasci moga wydawac sie bardziej normalne..tak jak w szwecji np..
claudia..ur.29maja2003;)))
ja praktycznie…
Jak tak czytam Twój wątek, gdzieś mi się przewinęło, że zastanawiacie się czy oddać Zu do przedszkola… Na Twoim miejscu porozmawiałabym z jakąś doświadczoną przedszkolanką. Kiedyś właśnie rozmawiałam i tak mi się majaczy, że to jakoś tak jest, że dzieci do pewnego wieku nie zwracają uwagi na “inności”, a tak koło 5-6 lat już tak – i to wyjątkowo mocno. Więc jeśli posłałabyś córeczkę wcześniej, to jak już dorośnie do tego wieku będzie miała “za sobą” całą grupę dzieci.
Na poparcie tej tezy mam dwa (dużo drastyczniejsze) przykłady:
Moja koleżanka zaprowadziła swojego 3-letniego synka na lekcje angielskiego – grupa dzieci była z różnych krajów, prowadził pan z Afryki… Po zajęciach synek był bardzo podekscytowany, że pierwszy raz miał styczność z Murzynem i bardzo przeżywał, że mógł dotknąć. Koleżanka zauważyła, że przecież dziewczynka z którą się najwięcej bawił, też była czarna. Na co usłyszała “nie, Maya była normalna, tylko nauczyciel był czarny…”.
Drugi przykład niestety z mojej rodziny… Mój brat miała jakieś 5 lat, gdy jego rodzice przeprowadzili się z “zabitej dechami” wsi do miasta. Pierwsze wyjście “pod blok” i Krzyś wraca do domu bardzo speszony i nie chce powiedzieć, co się stało. Później sąsiedzi dopowiedzieli, że wołał za chłopczykiem na wózku (z bardzo silnym porażeniem mózgowym) “kaleka” i dostał wciry od okolicznych dzieci. Dodam jeszcze, że te “dzieci” nie pochodziły ze specjalnie “kulturalnych” rodzin – jak teraz słyszę, co się z nimi dzieje, to najczęściej: poprawczak, więzienie…
Poza tym ze zdjęcia Zuzi ja nic nie zauważyłam i wogóle zdziwił mnie tytuł Twojego posta, więc chyba jesteś jednak przewrażliwiona… Ja sobie marzyłam, żeby Aśka miała takie wielkie oczyska, ale niestety nie te geny…
Pozdrawiam,
Re: Musiał być ten pierwszy raz – brzydka dziewczy
Zu czeka jeszcze ładne parę zabiegów, ostatni, którym najprawdopodobniej będzie operacja przegrody nosowej to już właściwie u dorosłego człowieka. Wygląda, że w najbliższym czasie bedzie wydłużenie słupka nosa – przestanie mieć takiego płaskulca. Z drugiej strony ja uwielbiam jej klapniety nosek i trudno mi się będzie przyzwyczaić zapewne – ot, paradoks
A ten fryzjer to juz kompletny baran! To co niby miałaś zrobić??? A tak w ogóle to wszystko przez brak edukacji nad czym wciąż ubolewam…
Kaśka
Re: Musiał być ten pierwszy raz – brzydka dziewczy
Masz rację i zdaję sobie z tego wszystkiego sprawę, tylko nie mam pojęcia jak można dziecko na takie zdarzenia przygotować. Przecież jesli będę podkreslać, że jest inna, ale ma się tym nie przejmować to poczuje, że jest inna i pewnie przejmować się będzie (uproszczenie) – jest chyba jeszcze na to za mała. Czekać aż sama zauważy? Aż ktoś jej to boleśnie uświadomi?
Jak będzie starsza to w pewnym sensie będzie łatwiej, bo łatwiej jest wytłumaczyć pewne rzeczy rozumowo, a w pewnym trudniej… ech.
Kaśka
Re: ja praktycznie…
My z decyzją nie mamy właściwie problemu, bo wiemy, że chcemy, żeby Zu poszła do przedszkola. I co chwila same trafiają się argumenty popierające tę decyzję pod postacią choćby lekarzy opiekujących się Zu, którzy bardzo nas namawiają ze względu na rozwój mowy.
A historia z czarnoskórym nauczycielem ogromnie mi się spodobała. Dzieci są niewiarygodne i zaskakujące!!!
Kaśka
Wszystkim bardzo dziękuję
Chcialabym bardzo, bardzo podziękować za tak dużo ciepłych słów i cennych rad, które nam przekazałyście.
Za niecałe 3 miesiące miną trzy lata od chwili gdy dowiedzieliśmy się, że nasza Zu (choc jeszcze nawet nie wiedzieliśmy, że będzie dziewczynką) będzie nieco sie różnic od rówieśników. O ile dość szybko udało mi się zapanować nad pytaniami osób zwyczajnie ciekawskich, to dotychczas nie spotkałam się z zadnym nieprzychylnym komentarzem. I właściwie może powinnam się cieszyc, że dopiero teraz! Ludzie sobie radzą z gorszymi rzeczami. Poradzimy sobie i my.
Jeszcze raz dziękuję i serdecznie pozdrawiam
Kaśka
Re:…I NA KONIEC…
Masz 100% racji…. niestety
Niestety – bo nasze społeczeństwo jest bardzo często nietolerancyjne i tego samego uczą się dzieci
Dla Kasi – duuuuuże buziaki od Zuzi dla Zuzi
Dominikka + Zuziaczek (23.08.04)
Re: Wszystkim bardzo dziękuję
Poradzicie sobie poradzicie!!!! jesteście silni… wyjątkowi… wspaniali…
No i masz nas Kasiu
GOHA i Dareczek 2 latka (02.04.03)
Re: Musiał być ten pierwszy raz – brzydka dziewczynka
Ale Zuzia jest śliczna – dla Was, dla nas tu na forum, i jeszcze pewnie wiele razy usłyszy właśnie to: jaka ładna i dobra dziewczynka.
Nie przejmuj się Kas.
Tyle mogę napisać.
Dzieci bywają okrutne, ale jedyne co możesz zrobić to nauczyć Zu wiary w siebie i w swoją wartość.
Monika & Nina 19.11.2003
Re: Wszystkim bardzo dziękuję
Poradzicie poradzicie
ja w miedzyczasie prosze o nowe zdjecia.
Tak sobie mysle nad tym przedszkolem- wlasciwie to po przeczytaniu takiego artykuliku z darmowej gazety z 5-10-15-wywiad z corka Jandy.Ona poczatkowo dala dziecko do panstwowego przedszkola a pozniej zamienila na prywatne bo komentarze byly nei do zniesienia. Moze wlsnie nad prywatnym warto sie zastanowic. Tak sobie mysle ze takie duze przedszkole, tyle spojrzen a w malej grupie latwiej. Tez tak sobie myslalam (jesli jestem w beldzie- prosze mnie z niego wpyprowadzic) ze chyba lepiej aby w przedszkolu dzieci wiedzialy ze np Zu spadla z rowerka. Mowienie im ze ona sie urodzilam “inna” – inna ale w jakim sensie inna- czy to nie za trudne dla dzieci do zrozumienia. A tu upadek- cos z czym sie spotykaja, rozcieta warga, czesto dzieci maja wybity w tym wieku zab.
Ja wiem to oszustwo ale dla dzieci mozna naginac zasady. W koncu jak juz dzieci beda bardziej kumate to mozna zmienic grupe czy przedszkole. Nie wiem tylko co sama Zu na to-przeciez jej tez ciezko wytlumaczyc dlaczego akurat teraz mowimy co innego.
Nie wiem moze to glupie co napisalam ale fakt jest faktem ze Zu spotka na swoje dorodze przedszkolaka rozne dzieci.
Jeremi04.03.2003Pola22.10.2004
Re: Wszystkim bardzo dziękuję
My zdecydowaliśmy się na integracyjne… mam nadzieję, że Zu przyjmą – dużo chętnych jest. Grupy mniejsze, większa różnorodność dzieci, a i pewnie rodzice bardziej świadomi. Na to przynajmniej liczę
POzdrawiam serdecznie
Kaśka
Re: Wszystkim bardzo dziękuję
No właśnie, co ja bym bez Was zrobiła???
Dziekuje
Kaśka
Znasz odpowiedź na pytanie: Musiał być ten pierwszy raz – brzydka dziewczynka