muszę się do czegoś przyznać…

wiem, że dla wielu z Was będize to szokiem, bo nigdy wcześniej o tym na forum nie pisałam…

mam dwójkę dzieci

dziwicie się, czemu piszę tylko o Krzysiu? bo to jest to “lepsze” dziecię
często się uśmiecha, przytula
potrafi rozbawić nas do łez
jest rozkoszny
nie marudzi przy jedzeniu
uwielbia kąpiele, spacery
potrafi się grzecznie bawić
lubi czytanie książeczek
nie wyrywa się przy ubieraniu czy przewijaniu
i ja go uwielbiam… z dnia na dzień coraz bardziej 🙂

drugie moje dziecko jest… NIEZNOŚNE !!!
ucieka kiedy chcę go przewinąć
rzuca się z wyciem na podłogę
bije mnie rękami i głową
ciągnie za włosy
wyrzuca jedzenie z talerza
marudzi bez powodu
włazi tam gdzie nie powinien mimo moich setnych upomnień

i też go kocham… tylko czsem mi cierpliwości brakuje 🙂

[i]Ewa i Krzyś (ROCZEK !!!)

136 odpowiedzi na pytanie: muszę się do czegoś przyznać…

  1. Re: muszę się do czegoś przyznać…

    Obawiam sie ze nielugo nastapi i moje rozwiazanie…ten czas sie zbliza malymi kroczkami…pozostanie mi tylko zaakceptowac tego drugiego szkraba…

    • to ja chyba też…

      więc i ja mam chyba dwójkę dzieci…..
      i inne mamy chyba też!!!!!!

      ILONA I KUBEK(21.02.02)

      • Re: to ja chyba też…

        Heheh, to co powiecie kochane na szóstkę łobuziaków? 😉

        Caillou i Caillouski

        • Re A moje drugie…

          …jest futrzane i też baardzo niegrzeczne i ma naimię Frytka i jest moją ukochaną koteczką

          GOHA i Dareczek 8 m-cy (02.04.03)

          • Re: muszę się do czegoś przyznać…

            chyba jest to czeste zjawisko – faforyzowanie jednego z dzieci…
            ja bylam ta nie lubiana przez ojca..chociaz nie bylam zlym dzieckiem wrecz przeciwnie…bylo wzorowa,,,pod kazdym wzgledem… Ale on mnie nie cierpial… Nie wiem dlaczego..i juz sie nie dowiem…
            mam nadzieje ze ja nie bede wyrozniac zadnego z dziecki jesli bede jescze miala
            nie osadzam cie….trudno nagle krytykowac…jestes tego swiadoma….jak postepujesz:)

            KasieK 74 z Martusia 26 pazdziernik

            • Re: muszę się do czegoś przyznać…

              Nie wiem czy piszesz powaznie? bo faktycznie to jest dosc dziwne…. mam nadzieje ze to 2 dziecko to rowniez jest Krzys tylko w te swoje gorsze dni…
              Jesli jest tak jak piszesz to powinnas poradzic sie psychologa, bo to nie z tym dzieckiem jest cos nie tak a raczej z jego rodzicami bo jak mozna nie dac dziecku milosci a drugiego uwielbiac bo tamto jest grzeczne…. pomyslalas dlaczego to 2 dziecko jest nieznosne…. QRWA napisz ze to zart….. a jak nie to rob cos bo i TY zwariujesz, tak sie nie da zyc….wkoncu zaczniesz sie zastanawiac czy faktycznie umiesz dac milosc i czy to jest to uczucie a nie tylko wygodnickie podejscie do dzieci… tego kocham bo jest grzeczny….. co to ma byc? Ciebie kocham bardziej bo…..
              Idzcie do tego psychologa bo moze byc tak ze nie tylko nie bedziesz umiala kochac a i stracisz do siebie szacunek i zatracisz wszystkie swoje pozytywne i wartosciowe cechy….. i nie daj Bog wpadniesz jeszcze w depresje….
              A jak Twoje 2 dziecko ma na imie? i ile ma lat?

              Pozdrowionka !

              Anastazja i bardzo wyczekiwana Jagoda (01. 08. 03)

              • Re: muszę się do czegoś przyznać…

                No Ewa chyba lekko zamieszałaś….chyba nie każdy zakumał że chodzi o to samo dziecko

                W domciu też mam dzieciaczka o dwóch twarzyczkach….hihi. Raz jest radosne i ciągle się śmieje, a innym razem płacze i wścieka się bez powodu….o przewijaniu pieluszki nie wspomnę…hihi.

                • Re: muszę się do czegoś przyznać…

                  a ile ma?

                  CHMURKA I KLAUDIA 13.09

                  • Re: muszę się do czegoś przyznać…

                    :)) to ja w takim razie też mam dwójkę, hihi

                    Izka i Zuzanka (12.V.2002)

                    • Re: muszę się do czegoś przyznać…

                      ciekawe…?????? czy pieszesz na serio….?

                      KasieK 74 z Martusia 26 pazdziernik

                      • Re: muszę się do czegoś przyznać…

                        Oczywiscie ze to zart:) kazdy ma swoje lepsze i gorsze dni, nawet takie szkraby jak Krzys:))

                        Aba i Jaś (04.11.03)

                        • Re: muszę się do czegoś przyznać…

                          Zgadzam się w 100%. To problem rodziców. U mnie mama faworyzowała moją siostrę – było to smutne i przykre dla mnie, że najważniejsza osoba na świecia dla dziecka woli rodzeństwo. Dzieci to bardzo dostrzegają – nawet nie wiesz, jakie są spostrzegawcze. Teraz mam średni kontakt z mamą i bardzo mnie boli, że juz teraz mnie to nie boli.
                          Pozdrawiam. Ola

                          • Re: muszę się do czegoś przyznać…

                            To “oświadczenie” można zrozumieć na dwa bardzo różne sposoby Ja przychylam sie ku temu, że to Krzyś. Ten “Grzeczny” i ten “Nieznośny”. A to, że piszesz o tym “lepszym” to chyba nie jest aż takie straszne ponieważ sądzę, że każda Mama mówi o swoim dziecku w superlatywach Hmmm, ja na razie czekam na swoje dziecię więc może się nie znam?
                            Pozdrawiam!

                            Beata i Maluszek (30.01.2004)

                            • Re: muszę się do czegoś przyznać…

                              Jeśli dobrze zrozumiałam to EwkaM nie kocha tego drugiego dziecka mniej, tylko o nim nie pisze
                              A to chyba różnica i sprawa nie wymaga raczej wizyt u psychologa

                              Beata i Maluszek (30.01.2004)

                              Edited by amber on 2003/12/12 16:12.

                              • Re: muszę się do czegoś przyznać…

                                Ewa, ale zamieszalas tym postem. Nawet do psychologa zostalas wyslana

                                Buziaki dla Twoich dwoch Urwisow Krzysiow

                                Moniś + lipcowe Żuczątko

                                [Zobacz stronę]

                                • Re: muszę się do czegoś przyznać…

                                  A ja już się zaczynałam zastanawiać czy macie idealne dzieci,czy może wy jesteście super cierpliwymi, bezgranicznie kochającymi mamami. Ja też mam dwoje dzieci i to gorsze właśnie od 40 minut zasypia a ja mam ochotę go udusić !!!!! Ewo dobrze cię rozumiem

                                  Ania i Mati (5.03.03)

                                  • Re: muszę się do czegoś przyznać…

                                    o maj gad…
                                    ja to sie boje tak napisac, bo zaraz mnie kos do psychiatry wysle….
                                    swinia jestes, wiesz – nie kochasz swojego drugiego dziecka, lecz sie….
                                    boszszszszs
                                    pozdrawiamy
                                    emalka i Zuzka, ur.21.04.03

                                    • Re: muszę się do czegoś przyznać…

                                      hahahha rany, dawno sie tak nie usmialam, rechocze jeszcze na caly glos

                                      tak mi przykro, ze smieje sie z kogos, ja nawet nie wiem, z kogos, nicki nie sa wazne, al epo prostu ogolnie co za smiech! Ewa, musisz wg mnie napisac osobnego posta i zdementowac dla tych, ktore przeczytaly bez zrozumienia czy moze zbyt doslownie… bo tu nie dosc ze beda Cie pytac o drugie dziecko, skladac mu zyczenia i… odsylac Cie do psychologa… jest mi bardzo nieswojo, ze sie tak z kogos smieje.. powiedzmy, ze z nieporozumienia a nie z kogos.. hahahahahaaahhahaha

                                      a swoja drogą… to bardzo dobry post… i na pewno niejedna mama poczula to co ja – TO SIE ZDARZA TEZ INNYM… dziecko nie ma samych cudownych chwil…
                                      bardzo utkwilo mi w pamieci to, co napisala jedna z mam – jak to mozliwe, ze ja mam tak straszne noce z Mateuszkiem, skoro na zdjeciach jest taki pogodny…
                                      no wlasnie, w nocy to jest ten DRUGI hihihi
                                      choc na serio obie wiemy, ze to ten sam 🙂

                                      • Re: muszę się do czegoś przyznać…

                                        Ja jak przeczytałam,to pomyślałam,”co ta Ewka” zgłupiała do reczty:))

                                        Orlika&Patryś 19-08-03

                                        • Re: muszę się do czegoś przyznać…

                                          Ha, ha, ha
                                          hi, hi, hi


                                          Iwona i Karolinka (01.26.02)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: muszę się do czegoś przyznać…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general