Muszę się wyżalić :(

Właśnie przed chwilą udało mi się uśpić moje dziecko po 2 godzinnej próbie usypiania go na rękach,gdyż każde odłożenie go na poduszkę powodowało histerię u dziecka. Nie wiem co się w ogóle z nim dzieje, przechodzi jakiś okres maniakalnej potrzeby bliskości. Wszystko zaczęło się w ogóle od jakiś 3 tygodni kiedy to tata wrócił z pracy po 2 tygodniach i wtedy to Kamil nie rozstawał się z tatą na krok, tata na rączki, tata do usypiania itp… Jak gdzieś wychodzimy to tata musi ciągle nosić na rękach albo najlepiej na barana. Najbardziej uciążliwe zrobiło się to usypianie bo musiał się kłaść na tacie i tak się na nim kręcił z godzinę aż w końcu zasypiał, zdarzało się,iż budził się w nocy i też przychodził do nas i wdrapywał się na tatę. Każda próba położenia go na poduszce kończyła sie histerią i wykrzykiwaniem TATA!!! Tak samo ma jakąś manię teraz na punkcie dziadka jak jestem u rodziców to jest tylko dzia-dzia i koniec. Teraz mąż pojechał znowu do pracy na 2 tygodnie i Kamil o dziwo nie tęskni za bardzo ale za to ja teraz muszę zastępować tatę i usypiać na rękach. Wcześniej usypiał z nami na łóżku, pokręcił się z dobre 30 min. i był spokój a teraz jest makabra. Czy to normalne, że dziecko tak reaguje? Pewnie to nasza wina, że pozwoliliśmy mu tak zasypiać ale wtedy nie było to takie uciążliwe bo bez problemu się go przenosiło do łóżeczka i nie sądziłam że się od tego innego zasypiania tak uzależni. Podajcie mi jakieś metody usypiania dziecka które sie u was sprawdziły bo zaczyna mnie to strasznie męczyć :(( Po z a tym z dzieckiem nie mogę wyjść do sklepu bo też jest histeria nie może usiedzieć w jednym miejscu, sama bez wózka mogę zapomnieć o zakupach bo on nie wyczeka ze mną przy kasie. Bardzo szybko się denerwuje jak coś mu nie wyjdzie za 2-3 razem to jest wrzask i złość ( w sumie też taka jestem to może ma to po mnie ;)) Ale czy to jest typowy bunt dwulatka? Czy może jakaś nadpobudliwość u dziecka? Kamil w marcu będzie miał 2 latka, za bardzo się nie chce sam bawić, jego zabawy polegają na wysypaniu lub rozrzuceniu czegoś, przez co mam ciągle bałagan w domu. Lubi się bawić tylko swoimi piłeczkami i Fasolkami. Zabawa klockami to wysypanie ich z worka i rozrzucenie po pokoju. Dopiero jak ja siądę z nim i układam te klocki to troszkę się na nich skupi. Jak to jest z waszymi dziećmi??

Agus i Kamilek (24.03.2003)

16 odpowiedzi na pytanie: Muszę się wyżalić :(

  1. Re: Muszę się wyżalić 🙁

    Dodam jeszcze, że na topie stały sie pluszaki przytula je, nosi, sadza na foletu. Ja przebywam z dzieckiem cały czas, czasem podrzucam rodzicom abym mogła zrobić zakupy itp… Przytulam go dość często, obcałowuję itp.. więc chyba nie brakuje mu bliskości?

    Agus i Kamilek (24.03.2003)

    • Re: Muszę się wyżalić 🙁

      Witam,
      Co prawda mój Michałek ma półtora roczku ale widzę u niego bardzo podobne zachowania. To że denerwuje się strasznie jak coś mu nie wychodzi lub coś nie jest po jego myśli – wrzask i straszne jęczenie! Nie bardzo wiem jak się wtedy zachować (najchętniej przywaliłabym mu w tyłek w tych momentach) ale to chyba nienajlepsze rozwiązanie. Co do zabawy to też wysypuje, rozrzuca po pokoju ale zdarzają się również momenty, że usiądzie i pobawi się sam skupiając się na czymś ale to są momenty:) Strasznie się cieszy jak mu wolno robić to czego w zasadzie nie wolno np. rozlewać wodę, paplać się w jedzonku, rozsypywać, itp itd. Reaguje na różne rzeczy też bardzo żywo i jest straaaaaaasznie niecierpliwy ale myślę że to przejdzie czego też i Wam życzę
      PZDR!

      Agnieszka i Michałek

      • Re: Muszę się wyżalić 🙁

        Patryk też jest nerwusem, choć staram sie unikać takich stresującyh sytuacji np. zakupów z dzieckiem bez wózka, bo wtedy obydwoje byśmy byli zdenerwowani. na zakupy do samu wychodzę z reguły bez dziecka, no chyba, ze kupuję tylko po bułki. coraz częściej zresztą zostawiamy wózek w domu, bo Patryk pochodzi z godzinę spokojnie po dworzu. jeszcze dwa trzy miesiace temu Patryk był dosyć nerwowy, każdy sprzeciw konczył siw waleniem głowy o podłogę, ścianę czy też we mnie. teraz zrobił się bardzo wrażliwy. na sprzeciw reaguje płaczem. i jest to taki przejmujący płacz, prawdziwa krzywda sie wydarza, usta w podkówkę i z reguły wyciągniete ręce do przytulenia. też ma taki etap, ze przytula się z 20 razy dziennie. przychodzi w trakcie zabawy i wyciąga ręce, bo potrzebuje bliskości. nawet w nocy wyciąga i mnie przytula, co mnie zawsze wzrusza:-) ze snem to mamy nieciekawie, bo śpię razem z dzieckiem od grudnia zeszłego roku. wtedy przestał tolerowac swoje łózeczko:( usypia dosyć późno, bo jak kładłam go wcześnie, to męczył się z godzinę, półtorej. nie płakał, tylko gadał, spiewał, chował sie pod koc, miał ochotę na zabawę. teraz chodzi spać ok 22- 22.30 i szybko zasypia. mi takie póżne chodzenie spac nie przeszkadza, bo sami jesteśmy nocnymi markami, a rano lubię poleżec dłużej w łóżku.
        co do zabaw samodzielnych to tu musze powiedzieć w ostatniim czasie bardzo się zainteresował. książeczki, maskotki z kubusia puchatka, samochody i rysowanie od dawna były jego ulubionymi zabawami. od kliku tygodni zainteresował się układaniem puzzli (6 -cio elementowe), sam przynosi karton z klockami i układa. bawi się też literkami na lodówce i na tablicy magnetycznej. i muszę go pochwalić, bo ostatnio zadziwił mnie. kilka dni temu na lodówce zobaczyłam pogrupowane literki a i d. myślałam, ze to dziadek się z nim bawił. a wczoraj z lodówki sam odnalazł i pogrupował w rzędzie wszystkie literki a i e. sam je wynalazł na lodówce i przyklejał na tablicę magnetyczną. potrafi więc sam się czymś zainteresować. myślę, że musisz uzbroić sie w cierpliwość. ja nauczyłam Patryka samodzielnej zabawy właśnie od rysowania i klocków.

        Beata&Patryk(03.03.03)

        • Re: Muszę się wyżalić 🙁

          Wiesz co zapomniałam wspomnieć o tej tablicy magnetycznej bo to też faktycznie go wciąga. Dostał nawet na mikołaja taką z literkami na magnes i lubi je przekładać. Rozpoznaje też sporo liter przede wszystkim T,M,B,D,C,R i K. Mam chyba za duże wymagania względem dziecka bo już chciałabym aby budował wielkie fortece z klocków i organizowanizował sam zabawy 🙂 Dzisiaj zresztą wszystko wygląda o wiele bardziej kolorowo, wczoraj złapał mnie jakiś okropny dół przez to długie usypianie na rękach.

          Agus i Kamilek (24.03.2003)

          • Re: Muszę się wyżalić 🙁

            • Re: Muszę się wyżalić 🙁

              Witaj Agus! Widze, ze mamy wiele podobnych problemów,mój mąż co prawda nie wyjeżdża na dłużej, ale gdy cały dzień nie ma go w domu, Michaś po jego powrocie zaczyna szaleć ze szczęscia,brykać,nie odchodzi nawet na krok od Tatusia. W ciągu dnia synek chodzi od okna do drzwi i woła Tatoooo.Gdy tatuś jest w domu,ja jestem wtedy nie potrzebna,ale to dla mnie plus,mogę trochę odetchnąć, zająć się np.gotowaniem.Jak jesteśmy u moich rodziców to mały nie odchodzi od dziadka. Mój Misio ogólnie nie potrzebuje zabawek,bo szybko mu sie nudzą,on często bawi się przedmiotami codziennego użytku,a klocki służą głównie do rozrzucania po domu,tworzy budowle tylko przy wspólnej zabawie.Z usypianiem Misia nie mamy problemów,mogę polecić czytanie bajek przed snem,świetnie pomagają mu wyciszyć się, a póżniej buziaki,przytulanie i dziecko śpi. Nasze wyjścia na zakupy trochę się ostatnio zmieniły,Michałek nie chce już siedzieć w wózku,więc prowadzę go za rękę,wybieramy towar(jak mi coś wrzuci nie potrzebnego do koszyka,to dyskretnie odkładam to na półkę),duzo mu w tym czasie opowiadam co robimy.A przy kasie to Misio siedzi już w wózku i zajada jakiś smakołyk,takie drobne przekupstwo. Misio często wybucha złością,gdy mu coś nie wychodzi,podobnie jak Twój synek,myślę że to jest ten nieszczęsny bunt 2-latka. Czasami mam wyrzuty sumienia z powodu jego “żywiołowego” zachowania,gdyż sama nie jestem aniołem,potrafię pokazać rogi,może ma to po mnie,sama już nie wiem…Ogólnie mówiąc raz jest lepiej, raz gorzej, pocieszam się tym, że te problemy sa w większości przejściowe,to kwestia czasu…
              Droga Agus,jak widzisz nie jesteś sama ze swoimi troskamii, ja mam podobne. Zyczę Ci powodzonka….
              Pozdrowiamy Basik i Michas

              Michałek ur.15.01.2003

              • Re: Muszę się wyżalić 🙁

                Własnie przed chwilą przeczytałam o Twoim niejadku, chyba naprawdę nasze dzieci mają podobne charakterki :))

                Agus i Kamilek (24.03.2003)

                • Re: Muszę się wyżalić 🙁

                  Aga to chyba taki wiek. Ja dziś z moim Sebkiem leżałam godzinę zanim usnął 🙁 Cały czas jest ze mną i doszło do tego, że nawet na chwilkę nie zostanie sam w pokoju tylko biegnie za mną. Do tego każe się nosić na rękach po domu a na to nie mam już siły 🙂
                  A miało być lepiej.

                  Iwona i 20 m Sebuś

                  • Re: Muszę się wyżalić 🙁

                    a ja dzisiejsze usypianie brzydko mówiąc olałam sobie, po kąpieli ubrałam Misia do spania,przygotowałam pokój, położyłam go w kojcu, dałam dużego zająca pluszowego, powiedziałam aby przytulił się do niego,dałam buziaka,powiedziałam dobranoc i wyszłam z pokoju, wróciłam po 15 minutach, dziecko zasnęło. Ale szok…Obyło się bez długiego lulania. Chyba zacznę częściej tak robić 😉

                    Michałek ur.15.01.2003

                    • Re: Muszę się wyżalić 🙁

                      Chyba był bardzo zmęczony ;)))

                      Agus i Kamilek (24.03.2003)

                      • Re: Muszę się wyżalić 🙁

                        Czytałem ostatnio o psychice dwulatka wiec podzielę się uwagami,
                        bunt dwulatka to jedno a lęki to drugie, a więc te kłopoty z zasypianiem i nie odstępowanie na krok to norma w tym okresie, oczywiście nie u wszystkich dzieci-wiadomo ale zdarza się na tyle często że obok terminu bunt dwulatka, jest rózwnież -lęki dwulatka i taka ciekawostka-autor podaje że nie powinno się w tym wieku pozwalać dziecku….spuszczać wodę w WC np kiedy zrobi siusiu albo kupkę do nocnika -bo widok znikającej jego “własności” może potęgować lęki jeśli dziecko ma taki okres…
                        tyle przeczytałem, autor dodaje również że to mija i apeluje o cierpliwość
                        pozdrawiam

                        Indianiec 369m @ indianiątko 24m

                        • Re: Muszę się wyżalić 🙁

                          Cóż. U nas też nie jest najlepiej. Iza budzi się w nocy po 2-3 razy i woła mnie. Jak pójdzie tata to wrzeszczy i płacze. Raz wpadła nawet w jakąś histerię. A jak ja pójdę to po kilku minutach znowu smacznie śpi.
                          Wieczorem usypiam Izę na łózku w salonie i potem kladziemy ją na jej tapczanik. CZasaem trwa to kilka minut a czasami i godzinę.
                          Klocki rozsypuje i potem o nich zapomina. Znajduje coś innego, bo klockami to najlepiej bawić się z kimś kto będzie budował coś ciekawego 🙁 A to wszystko tylko na chwilkę, bo bardzo szybko sięnudzi i woła żeby z nią się pobawic. Ale i tak jest już lepiej niż kilka miesięcy temu. Zajmie się sobą znacznie dłużej.
                          Jak widzisz też nie jest wspaniae 😉
                          Czekam na poprawę i jakoś znoszę to choć ciężko mi po nieprzespanej nocy (po wybudzeniu przez Izę ja mam problemy z zaśnięciem niestety).

                          Ania i Izunia (2 l i 3m-ce)+lutowa PEREŁKA-chyba panienka

                          • Re: Muszę się wyżalić 🙁

                            To pocieszające. Tylko ile takie lęki mogą trwać 🙁 U nas to już dość długo. I czasami nie wyrabiam kiedy po raz 3 Iza budzi nas w nocy wołaniem a ja ledwo zasnęłam po poprzedniej pobudce.

                            Ania i Izunia (2 l i 3m-ce)+lutowa PEREŁKA-chyba panienka

                            • oj…

                              oj zebys widziala jak sie zachowuje moja Agniesia!!!
                              normalnie szok!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
                              w miejscu nie usiedzi i tak: wiecznie skaka, wiecznie sie gdzies wspina, rusza wszystko zwlaszcza to czego nie moze, wyrywa zabawki, nie pozwala bawic sie swoimi zabawkami innym dzieciom, wymysla naglupsze zabawy jakie tylko moga istniec, a do sklepu??? nie da rady! wszystko dotknie, wezmie, zrzuci – nie ustoi sekundy. A ubieranie i wyjscie? – wszystko chce sama i wiecznie jest problem z ubieraniem, chce byc noszona na rekach itd itd itd ech lista jest dluuuga:)
                              a na pocieszenie;) widzialam dzieci gorzej zachowujace sie od mojej corci – wiec nie przejmuje sie jej zachowaniem, moze wkoncu minie?:)

                              Agniesia 07.07.02 + Adrianek 03.01.04

                              • Re: Muszę się wyżalić 🙁

                                MOje dziecko jak narazie nie chce robić swojej własności do nocniczka ani do kibelka więc u nas narazie Kamilek nie spuszcza po sobie wody 🙂

                                Agus i Kamilek (24.03.2003)

                                • Re: Dzieki za ten post…

                                  U nas od jakiegos czasu jest identycznie jak opisujesz-ze wszystkimi szczegolami (no z ta wlasnoscia kibelkowa jest inaczej) ale klocki, placze, zapatrzenie w tate- tylko ze mysmy przyczyny upatrywali w pojawieniu sie Polci alez sie ciesze, ze nie jest tak do konca i moze jednak Jeremcio wcale tak bardzo nie cierpi z powodu pojawienia sie jej w rodzinie a po prostu przezywa bunt dwulatka.

                                  Jeremi04.03.2003Pola22.10.2004

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: Muszę się wyżalić :(

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general