muszę się wyżalić bo nie wytrzymam-Nelkowy guzek

Muszę gdzieś to napisać bo już pękam z bezsilności.

Większość z was pamięta a może i nie jak pisałam o Nelkowym guzku…zaczęło się jak Nelka skończyła roczek kiedy to wyczułam u niej maleńki guzek w okolicy kości jarzmowej.KAzali mi to smarować i masować.
To trwało do listopada.Zrobiłam wtedy prywatnie USG bo pediatra nie mogła mi dać na to skierowanie.Diagnoza jaką postawił lekarz to tłuszczak…..myśle sobie w tym wieku tłuszczak!
Powiedział że on by się nie przejmował guzkiem tylko powiększonymi węzłami.
Więc pojechałam do hematologa i tam się zaczęło….w między czasie pojechałam jeszcze do chirurga który odrazu powiedział że to jest do wycięcia i rozpoznał to jako guzek torbielowaty wrodzony[bez dodatkowych badań]. No dobrze.

Pojechałam znowu do hematologa. Nie potrafili postawić konkretnej diagnozy.Kazali przyjechać na kontrol.

Następna wizyta za dwa miesiące bo długie kolejki są oczekujących. Potem przy którejś wizycie oświeciło ich że można by bylo zrobić biopsje.Umówiłam się na biopsje kolejne dwa miesiące oczekiwania nadszedł ten dzień…..ogromne nerwy….pojechałam i co usłyszałam od pani w rejestracji….. Najpierw pani musi poczekać jeszcze na lekarza który to jeszcze raz zobaczy i podejmie decyzje…czekanie.Lekarz przyszedł przeprowadził od nowa wywiad poczym wysłał na biopsje.

Posmarowali miejsce do nakłucia i kazali czekać godzine. Nela miała niecałe dwa latka chodziłyśmy tą godzinę po szpitalu dziecko się denerwowało bo przeszkadzał jej plasterek.
Minęła godz. ale za nim lekarz przyszedł minęło 1.5 godz[normalka u nas] i co?…wielkie G….. pani która miała zrobić biopsje oznajmiła że tego nie wykona bez USG i jednak to najlepiej wyciąć.Jednak intuicja podpowiadała mi że lepiej tego nie robić.A i stwierdzili że to jednak robota dla chirurgów dziecięcych.

Znowu umawianie się na wizytę znowu oczekiwanie w między czasie byłam u chir. plastyka bo jak ciąć to przynajmniej pożądnie i z małą blizną w końcu to buźka i dziewczynka.
Co usłyszałam owszem możemy zrobić ładnie naciąć koło uszka tak żeby nie była widoczna blizna ale….. Ale nie mamy sprzętu do intubacji dla maluchów.Kolejna porażka!!!!!!

Zdecydowałam na chir. dzięciecęgo dzień wizyty przyszedł bardzo miły pan wyglądający na fachowca a nie jak poprzedni chir. którzy przypominali mi żeźników.
Miałam racje okazał sie fachowcem bo szczerze powiedział że się tego nie podejmie bo można uszkodzić nerw trójdzielny dał mi skierowanie do kobiety która operuje rozszczepy warg i jest specjalistą od wad rozwojowych twarzy.

Znowu umawianie się znowu kolejne dwa miesiące….wizyta…..też nie potrafiłą postawić konkretnej diagnozy….proszę umówić sie na następną wizytę….weźniemy dziecko na oddział zrobimy wszelkie badania….teraz wiem że to była tylko gadanina.
Kolejna wizyta za trzy miesiące bo to były wakacje[urlopy]A najgorsze jest to że ta kobieta przyjmuje w tym szpitalu gdzie jeździłam do hem. i nikt mi nie polecił tej doc.

Już tyle razy się najeździłam na szczęście to tylko godz. w jedną stronę.Już nawet nie zgladam do pamiętnika żeby zobaczyć ile razy jeździłam do specjalistów i ile razy wychodziłam od nich z niczym z niewiedzą jaką mogą nam ofiarować nasi specjliści.

A więc doszło do wizyty co usłyszłam…proszę to obserwować…to poco było to gadanie o badaniach!!!!! JAkby chodziło to o jej dziecko to inaczej by postąpiła.

Pewnie sobie myślicie czemu nie załatwiłam tego prywatnie wcale nie jest lepiej.
W końcu poszłam do tej doc. prywatnie bo guzek zaczął rosnąć….dała skierowanie na USG i tak musieliśmy czekać.
W końcu z Nelą dotarłyśmy kolejny raz do szpitala znowu moja córcia była bardzo cierpliwa….znowu kolejne USG doplerowskie….wcześniej też robiliśmy doplerowskie prywatnie bo oczywiście pediatra nie mogła dać na to skierowanie tylko musiał to zrobić specjlista.
Ostatnie USG….diagnoza…..dobrze UNACZYNIONY NACZYNIAK!!!!!

Zaden lekarz wcześniej nie widział na USG unaczynienia!!!!!A zawsze miała robione doplerem.

Ostatnie usg robiła też doc. kierownik usg itd. i powiedziała że unaczynienie musiało być od POCZĄTKU!!!!!
NA szzcęście usłyszałam odp. na pytanie które nie dawało mi spokoju…..czy dobrze zrobiłam że czekałam….dobrze bo wycieli by a to mogło by się odnowić.

I znowu szukanie innego specjalisty…..weszłam na forum o naczyniakach….skontaktowałam się z lekarzem od naczyniaków w Gdańsku…..wysłałam zdjęcia opis diagnoza MALFORACJA GUZKA LIMFATYCZNEGO!!!!!!
JA o tym wcześniej już czytalam i też mi bardziej pasowało do tego niż do naczyniaka…..to skąd znowu takie duże unaczynienie.Lekazr z Gdańska zaprasza do siebie…wizytę mamy 29 stycznia b.r.

Pojechałam znowu do doc.o której wcześniej pisałam pokazać ostatni wynik z USG oprócz niej był jeszcze dziadziusiowaty profesor co usłyszłam….można poczekać… Na co!!!!

Proszę ich o skierowanie na rezonas bo są różne diagnozy….. Nie trzeba…. Nie chciałam scen robić bo byli studenci….wszystko stanęło mi w gardle chciało mi się płakać!!!!
Wyszłam i powiedziałam sobie że zrobie to prywatnie.

Znalazłam numery dzwonie żeby się umówić na rezonans….. Albo zajęty numer albo nikt nie odbiera. Po tygodniu jadę osobiście i co?….musi byś skierowanie tylko z tą różnicą żę jak się zrobi pryw. to się czeka tydzień a jak normalnie to 1.5 miesiąca.Akurat był ze mną mąż pyta baby jaki numer jest tutaj…podaje ten sam na który dzwoniłam…mąż przy babie dzwoni a telefon tak ściszony żę nic nie słychać….mąż powiedział coś babbie a ta odwróciła się i udawała że zajęta…… PRZEKLĘTA SŁUŻBA ZDROWIA!….przepraszam jak kogoś niesłusznie obraziłam.

Usłyszałam że lepiej zrobić tomograf i znowu takie mieszane myśli….rezonans usypiają ale nie ma promieniowania tak jak na tomografie.I co znowu wybrać żeby była jak najmniejsza szkoda pzrecież to moje dziecko!!!!!!

A ja.. Nie mogę już spać jeść i tylko patrze na Nelkę z bezsilnością….i nie wiem co mam robić.
Niektóre z was pewnie sobie myślą….przecież ja żadnego guzka nie widziłam na zdjęciach MArtynypini….dlatego dołaczam dwa zdjątka… Na żywo wygląda to paskudnie!!!!

Dziewczynki przesyłajcie w moją stronę pozytywne myśli bo mi ich już brakuje.

Chyba zaczniemy zbierać pieniążki i wyjedziemy za przeproszeniem w pizdu….tam gdzie ją zoperują…tam gdzie usłysze proszę się nie martwić wiemy co robić wszystko będzie dobrze.

Dzięki za wysłuchanie moich żali.

[Zobacz stronę]

[Zobacz stronę]

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: muszę się wyżalić bo nie wytrzymam-Nelkowy guzek

  1. kochana jak się da rób ten rezonans. tak dla spokoju.

    dobrze że byłąś u tego lekarza jeśli kazał obserwować to znaczy że nic złego nie widzi i będzie odbrze, a obserwować trzeba i tyle (nawet głupi pieprzyk trzeba zawsze obserwować).

    ciągle trzymamy kciuki, pozdr. aga.

    • Zamieszczone przez kurczak1
      Nie wiem, może już pisałaś i mi umknęło, ale się nie doczytałam: a robili Małej całościowe USG (głowy to nie wiem jak, bo ciemiączka już nie ma, ale pewnie jakoś można, ale jamy brzusznej zawsze można zrobić)? Bo naczyniak widoczny czasem jest tylko wierzchołkiem góry lodowej, a paskudztwo tak naprawdę siedzi w środku…

      Mnie wspominali też o leczeniu naczyniaka sterydami jakby zaczął rosnąć (tfu, tfu, puk, puk…). Bo usunięcie to jak dziecko większe (lekarz do mojego męża – cytuję: teraz to możemy co najwyżej Panu palca ciachnąć)… Bo Krzysiowy, to raczej sam się nie wchłonie – bardzo duży, płaski… Sugerowali Ci co można by z tym dzidostwem zrobić?

      Miała kiedyś robione usg brzuszka wtedy nic nie wykazało.W Gdańsku babeczka miała super sprzęt że nawet ja widziałam wszystko dokonale i podobno widoczne jest dno tego naczyniaka dlatego też ona mówiła że niekonieczny jest rezonans natomiast lekarz powiedział że to badanie wyjaśni wszystko.Z tymi sterydami to też różnie się naczytałam. Podobno jeżeli naczyniak jest na twarzy to zastrzyk może spowodować jakiś skutek uboczny wewnątrz mózgu….i tak zawsze coś….

      • Zamieszczone przez meffka
        Martynka,
        Ciesze sie, ze wiecie wiecej i doskonale Cie rozumiem, ze ciagle sie martwisz….mysle, ze najgorsze jest to ciagle czekanie i bezradnosc….
        powiedz, a czy ten doktor nie mogl wystawic Wam tego skierowania? Czemu masz stoczyc kolejna walke aby je uzyskac?????

        Sciskam Was mocno dzielne kobiety. Buziaki dla Nelki.

        Wystawił swoją opinie łącznie z zaleceniem rezonansu…..może oni jednak kierują dzieciaczki w ostateczności bo w końcu dzieciaczka trzeba uśpić i to też jest jakieś w pewnym sensie ryzyko.

        Dziękuje za buziaczki.

        • Zamieszczone przez awkaminska
          kochana jak się da rób ten rezonans. tak dla spokoju.

          dobrze że byłąś u tego lekarza jeśli kazał obserwować to znaczy że nic złego nie widzi i będzie odbrze, a obserwować trzeba i tyle (nawet głupi pieprzyk trzeba zawsze obserwować).

          ciągle trzymamy kciuki, pozdr. aga.

          A co z Jagodą robiłaś jakieś badania? Mój syn też ostatnio jakiś blady osłabiony chyba trzeba będzie jaką morfologie zrobić.

          • To smutne co przezywacie,trzymam kciuki abys znalazł lekarza,który pomoże Kornelce.
            Myslimy o was cieplutko,bedzie dobrze.

            • Bardzo wam współczuję tak przykrych przeżyć 🙁
              Trzymam kciuki żeby wszystko dobrze się skończyło.

              Znasz odpowiedź na pytanie: muszę się wyżalić bo nie wytrzymam-Nelkowy guzek

              Dodaj komentarz

              Angina u dwulatka

              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

              Czytaj dalej →

              Mozarella w ciąży

              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

              Czytaj dalej →

              Ile kosztuje żłobek?

              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

              Czytaj dalej →

              Dziewczyny po cc – dreny

              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

              Czytaj dalej →

              Meskie imie miedzynarodowe.

              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

              Czytaj dalej →

              Wielotorbielowatość nerek

              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

              Czytaj dalej →

              Ruchome kolano

              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

              Czytaj dalej →
              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
              Logo
              Enable registration in settings - general