muszę to z siebie wyrzucić

Wiem, że nie jest to jakiś wielki problem, ale…

Błażej kilka dni temu skończył 6 lat. Jak to dziecko bardzo czekał na moment, kiedy będzie już taki duży i dorosły. Od mniej więcej września powtarzał, ze najfajniejsza jest wiosna, bo wtedy ma urodziny, planował listę zaproszonych dzieci od baaaardzo dawna. Jakieś 3 tygodnie temu zaprosiliśmy 8 osób z jego przedszkola do sali zabaw na dzisiaj. Poprosiliśmy w zaproszeniach o telefon/smsa z informacją czy dziecko przyjdzie (podaliśmy 2 numery telefonu). Potwierdziło 5 osób. Dwa dni temu zamówiliśmy 1,5kg tort. Dzisiaj na urodziny przyszło 2 dzieci. Jest mi tak cholernie przykro. Przecież każdy z tych rodziców wydawałoby się wie jak bardzo jego dziecko czeka na taki dzień i każdy z tych rodziców chciałby wiedzieć ile osób przyjdzie. Gdybym wiedziała kilka dni wcześniej to zaprosilibyśmy jeszcze dzieci z sąsiedztwa, z którymi Błażej ma dobry kontakt. W zeszłym roku zapraszaliśmy też dzieci dobrych znajomych, ale Błażej w tym roku chciał zaprosić jak to określił tylko “przyjaciół z przedszkola”.
Na szczęście ta 2 która przyszła (dziewczynka i chłopczyk) szaleli do upadłego, atmosfera była świetna, Błażej szczęśliwy. Moi rodzice szybko przyjechali, żeby zrobić frekwencję, mama dziewczynki i tata chłopca dzielnie pomagali w jedzeniu tortu 🙂
Niby rozumiem, że długo weekend i takie tam, ale czy na prawda nie można było nas powiadomić? Gdy B jest zapraszany to zawsze dzwonię, mówię, że dziękujemy za zaproszenie, że B bardzo się cieszy i że będzie, ale gdyby coś się nagłego wydarzyło np choroba to zadzwonię i poinformuję. Przykro mi, że nas w ten sposób nie potraktowano.
Choć tak jak pisałam impreza mimo wszystko udana.

Bardzo mnie dotknęło, że w tak prostej sprawie wiele osób nie potrafi być ludzkim i myśli tylko o czubku własnego nosa.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: muszę to z siebie wyrzucić

  1. Ewa, a masz namiary do tych, którzy potwierdzili przybycie, a nie przyszli????

    Może wyślij im sms’a pt.:

    “Urodziny Błażeja były wyjątkowo udane…. (i coś od siebie)”

    😀

    • MI też się zrobiło przykro, jak to przeczytałam:(

      Ale najważniejsze, że dziecko bawiło się dobrze!!!

      Ostatnio M. dostał na papierze zaproszenie na urodziny kolegi do domu.
      Nie znam za bardzo tych rodziców ale mimo to ( choć niczego nie potwierdzaliśmy jako rodzice) uważałam, za nietakt gdyby to olać!

      Poszukałam adresu w googlach i dostarczyłam M. na urodziny. I bawił się świetnie!

      • Zamieszczone przez ulaluki
        To jestem w stanie zrouzmieć, ale rodzice zadzwonili, że dzieci ich przyjdą, a potem nie pojawili się bez słowa.(tak zrouzumiałam).

        dokładnie, to by mnie tez wkurzyło mocno
        zupełnie inaczej, jak nie potwierdziliby i nie przyszli

        prawdę mówiąc to mi się przydarzyło w ubiegłym roku, młoda dostała zaproszenie na urodziny takie ładne, odrecznie namalowane przez swoją najlepszą przyjaciólkę, na kartce w kratkę ;). Machnęła mi nim jakos tak w biegu gdzies przed nosem i wcale nie potraktowalam tego powaznie, bo moje dziecko takich zaproszen maluje na codzien dziesiątki, ale pokrycia w imprezie to one raczej nie mają ;))
        zignorowałam zatem i dziecko na urodziny nie poszło, a poniewaz byla to jej najlepsza przyjaciółka z ławki, to bardzo to tamta dziewczynka przezywala, tym bardziej, że moja zapewniala ją, że będzie
        głupio wyszło, dopiero mama kilka miesiecy pozniej powiedziala mi ze E było przykro, a ja oczy zrobilam jak pięciozłotówki z wrazenia
        (zwlaszcza, że młodą mało kto z klasy zaprasza, bo ona ma urodziny w wakacje, a ja z rodzicami jakos kontaktow nie mam)
        podwojnie kiepsko mi bylo i w stosunku do tamtego dziecka i do własnego…

        • moje dzieci maja urodziny w bardzo chorobowych okresach (listopad, grudzień) ostatnio do Stasia z 8 zaproszaonych z przedszkola osób przyszła…1 (tylko 2 dały znać, że chore) całe szczęści, że były to urodziny łaczone, i tłum robili goście drugiego sznownego jubilata oraz dzieci z rodziny.

          kilka lat temu koledzy Antosia też akurat powaleni chorobą leżeli w domu w dniu zabawy urodzinowej, z tego co pamiętam o wszystkich chorych wiedzeliśmy… rok później zaprosiliśmy więcej dzieci… przyszli wszyscy co do jednego 😀

          powinno sie dzwonić i potwierdzać, że się będzie… było mi bardzo przykro, i Stasiowi też, jak leciał do drzwi na każdy dzwonek, że to napewno ktos w końcu do niego, a tu zonk po raz kolejny 🙁

          • Beznadziejne zachowanie rodziców
            buractwo i tyle
            Nie dziwię Ci się, że się wkurzyłaś
            W końcu to naprawdę niewielki kłopot zadzwonić i powiedzieć, że dziecka nie będzie
            U mojej kuzynki była taka sytuacja 2 lata temu – na urodzinach pojawiła się tylko J.
            Ale moja kuzynka była wściekła – tym bardziej, że nie przyjechała nawet jej siostra z dzieciakami
            Ja zawsze dzwonię i potwierdzam, do nas też rodzice zaproszonych dzieci dzwonią

            • przykre
              też pewnie miałabym podobne odczucia 🙁

              ja w zeszłym roku wyprawiałam po raz pierwszy urodziny Zuzi dla jej koleżanek i kolegów
              Zu najpierw chciała zrobić listę 5-osobową
              za moją namową zrobiła większą – 14 osobową
              też prosiłam o potwierdzenie przybycia, tym bardziej że to impreza plenerowa gdzie musiałam stanąć na wysokości zadania :).
              na dwa dni przed miałam potwierdzone przybycie tylko od 3 czy 4 dzieci.
              dzień przed imprezą urywały mi się telefony.
              Na urodziny stawili się wszyscy ku mojemu przerażeniu, a nawet miałam jeszcze dodatkowe dzieci (młodsze rodzeństwo)

              Nie zapomnę jednego telefonu od takiej jedej mamy
              “Wie Pani długo się zastanawiałam, noooo Ola przyjdzie. A niech mi Pani powie co one będą robiły na tych urodzinach?”
              Dosłownie jakby łaskę mi robiła że puszcza córę na urodziny mojej

              • Rozumiem Cię świetnie! Takie postępowanie nie mieści się w moim kanonie zachowań… Ja do tego stopnia przejęłam się tym, że Mati zachorował akurat w dniu urodzin kolegi, na które był zaproszony, że sama poszłam i zaniosłam prezent, który Mati miał dać – w końcu był kupiony dla tego właśnie kolegi.
                A potwierdzić i nie przyjść – uchh.., nie rozumiem tego…

                • Wcale się nie dziwię Twojej wściekłości. Tak samo bym się czuła. To świadczy o kulturze rodziców
                  Miałam w tamtym roku taką sytuację u syna – jeden jego bardzo dobry kolega nie dotarł a mama zapewniała że będzie. Wojtus czekał i było mu smutno troche chociaż miał kilkoro dzieci
                  Potem się okazało że chłopczyk był chory a mama nie mogła znaleźć telefonu do mnie. Przepraszali nas i nawet przynieśli prezent z opóźnieniem. Było to miłe.
                  Może i tu taka sytuacja się zdarzyła że zapodziali zaproszenia

                  • Rozumiem
                    Też by mi było przykro
                    Dobrze, że impreza mimo wszytsko się udała
                    Myślę, że fajny post do przemyśleń na przyszłość, my zawsze oddzwaniamy

                    • Zdecydowanie – zadzwonić, żeby potwierdzić. Zadzwonić, żeby odwołać.
                      Akurat na Tymka urodzinach miałam problem odwrotny – pojawiło się sporo dzieci, których rodzice nie potwierdzili przybycia. Na szczęście jakoś to ogarnęliśmy.

                      A i tak najważniejsze, że jubilat był zadowolony 🙂

                      • doskonale Cie rozumiem i też bym się wkurzyła, tymbardziej, że na takiej sali zabaw z reguły trzeba wcześniej potwierdzić ile będzie osób i za zdeklarowaną ilość dzieci się płaci…
                        moja Ania zawsze przeżywała, jak któreś z dzieci nie przyszło na urodziny… dobrze, że przynajmniej na urodzinach mimo niskiej frekwencji zabawa była udana…

                        • Ewa! Najlepsze życzenia dla 6-cio latka!
                          A sytuacja bardzo bardzo przykra. Mam nadzieję, że na 7 urodziny będzie lepiej
                          No i mimo wszystko fajnie, że wyszaleli w elitarnym 😉 gronie

                          • Wszystkiego dobrego dla Błażeja! Trochę późno, ale chęci dobre 🙂

                            Ja też bym była rozżalona. Na szczęście młody źle się nie bawił, bo inaczej pewnie bym wściekła była jak osa. A tamci rodzice – cóż, szkoda słów… brak kultury i poszanowania dla drugiego człowieka. Zwykłe świństwo tym bardziej, że chodzi o dziecko.

                            Swoją drogą jestem trochę przerażona, bo Ka za miesiąc ma urodziny i chce je zrobić na placu zabaw dla dzieci z sąsiedztwa… a my tu dopiero się przeprowadziliśmy i poznałam zaledwie kilka osób!!!!!

                            • jestem przed taką imprezą (przyszły weekend).
                              ciekawe, jak się zachowają rodzice. napiszę Wam po.
                              poprosiliśmy o potwierdzenie przybycia do czwartku.

                              • Zamieszczone przez bruni
                                jestem przed taką imprezą (przyszły weekend).
                                ciekawe, jak się zachowają rodzice. napiszę Wam po.
                                poprosiliśmy o potwierdzenie przybycia do czwartku.

                                Ja jestem już po.
                                Na 14 osób proszonych z przedszkola potwierdziło 5 osób, 3 przyszło bez potwierdzenia.
                                Żadna osoba nie zadzwoniła, aby odmówić.

                                • Zamieszczone przez ulaluki
                                  Ja jestem już po.
                                  Na 14 osób proszonych z przedszkola potwierdziło 5 osób, 3 przyszło bez potwierdzenia.
                                  Żadna osoba nie zadzwoniła, aby odmówić.

                                  Ja też już po :).
                                  U mnie wszyscy karnie zadzwonili, żeby potwiedzić i wszyscy “potwierdzeni” przyszli – jedna nawet z bonusem w postaci młodszej siostry :D.
                                  2 osoby nie przyszły i tu rodzice nie dzwonili, ale dzieci córce powiedziały, że wyjeżdżają na weekend więc niespodzianki nie było 🙂

                                  W sumie z moimi było 12 dzieci i jak mi tak zaczęli potwierdzać, to byłam lekko przerażona ;). Ale chałupa przetrwała 🙂
                                  Jedynie co musiałam interweniować, to jak urządzili konkurs kto głośniej krzyknie – autentycznie przeżyłam chwile grozy i bałam się, że ogłuchną (a ja razem z nimi) 😉

                                  • Podciągam wątek.

                                    Ku mojemu zdziwieniu Jak napisałam na zaproszeniu urodzinowym córki Proszę o potwierdzenie
                                    Zadzwoniły tylko osoby które przyjdą.

                                    Dla mnie jest to dziwne bo uważam ze jak ktos nie przyjdzie powinien chociażby smsa wysłać. Jeszcze nikomu nie odmawiałam ale tak bym zrobiła zadzwoniła i podziękowała za zaproszenie ale powiedziała, ze dziecko nie może przyjść.

                                    Sprawdziłam nawet w zasadach savoir vivre 🙂 że potwierdza się obecność albo zawiadamia o nieobecności.

                                    Z 1 dzieckiem mam sytuację ze już mówił że zapomniał pokazać mamie zaproszenie więc jak ktoś odmawia to wiem chociaż że wiedział rodzic że dziecko jest zaproszone.

                                    I stawia mnie to w takiej sytuacji że i tak wszystko przygotuję dla wszystkich zaproszonych bo jeszcze się może okazać że ktos przyjdzie chociaż nie potwierdził.

                                    • moje doswiadczenie sprzed 2 tyg:
                                      na 20 zaproszonych, potwiwerdzilo 5, pojawilo sie 11

                                      • zdarzyło nam sie dwukrotnie nie przyjsc na urodziny bo K był chory – zawsze dzwoniłam z podziękowaniem za zaproszenie i informowałam, że młodego nie będzie
                                        moim zdaniem powinno sie zadzwonić czy dziecko będzie czy nie
                                        z doświadczenia wiem, że jak dziecka ma nie być to rodzice raczej nie dzwonią wcale
                                        mieliśmy tez takich co nie potwierdzili a przyszli

                                        • u mnie zazwyczaj każdy potwierdza chociażby sms, albo dostaję dodatkowo pytania, co kupić?
                                          ostatnio na 15 zaproszonych nie potwierdziła jedna, ale przyszła.
                                          chyba 2 lata temu jedni rodzice potwierdzili, a w dniu imprezy zadzwonili, że nie nie może przyjść bo źle się czuje.

                                          młodemu jeszcze urodzin nie robiłam przedszkolnych, zazwyczaj tylko dzieci znajomych. nie wiem więc jakie zwyczaje panują w jego grupie…..

                                          patrząc na to jak dziecku jest przykro, gdy goście nie dopisują wolałabym takiej sytuacji uniknąć….

                                          ja zawsze potwierdzam, gdy dostanę do ręki zaproszenie, bo na co czekać…. niektóre imprezy były np. w teatrze i chodzi i zamówienie biletów i co gdy przyjdzie ktoś kto nie potwierdził a biletu na spektakl nie ma?

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: muszę to z siebie wyrzucić

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general