muszę to z siebie wyrzucić- długie,nie czytać

Jestem strasznie wkurzona. Jak wiecie mój mąż jest cudzoziemcem i mamy jedną znajomą tej samej narodowości która mieszka poza miastem, ma ona męża Polaka. TEn jej mąż jest wybaczcie, jakimś totalnym ćwoczkiem, takim jaskiniowcem. Tu pozwolę sobie wylać trochę żółci i goryczy żebyście miały wgląd w sytuację co mi szarpie nerwy od kilku miechów. Ona nie zna polskeigo i jest jak się domyśłacie totalnie zagubiona, zwłąszcza że teściowa i smarkata szwagierka nie traktują jej dobrze, i zwłąszcza że mieszka w wiosce z dala od większego miasta, co oznacza że sama nie jest w staeni ani nigdzie pojechać, ani wyjść ani nawet porozmawiac z kimś bo zna tylko hiszpański. Jej jedyną winą w życiu myślę było wyjść za tego ćwoka przez co teraz ma zupełnie przerąbane. A teraz o tym dlaczego ćwoka: palant jeden nie jest w stanie nic załatwić, nawet przy kupnie biletów do jej kraju trzeba było im pomóc bo sami nie byli w stanie nawet określić miasta do którego lecą, a są to ludzie którzy spędzili kilka lat za granicą więc powinni COŚ umieć zrobić w tym kierunku. Noc przed ich wylotem, w momencie kiedy już powinni być dawno w drodze, w środku nocy dzwonią nagle do nas (ja byłam wtedy w 5 miesiącu) żeby.mój mąż zawiózł ich do Warszawy, dokąd jest kilka godzin drogi od nas!!!! Wcześniej nie mogli się z nim umówić żeby ich zawiózł, nie, dopiero jak jakiś miejscowy, umówiony pijaczyna zniknął gdzieś bez wieści, a oni powinni być już w drodze, to wtedy dzwonią. I co? I znienacka, zwąłszcza że mąż odebrał telefon, zgodził się na to, a to była zima itp, a on rano do pracy. Macie pojęcie jak się mogłam wk*?
TEraz ten mężuś jej wyjechał za granicę i ją zostawił samą i zagubioną w swojej wiosce, i coraz to wynika coś, że trzeba w czymś pomóc. Np. ona ze względu na to z jakiego kraju pochodzi potrzebuje wszędzie wizy, a ten idiota zostawił ją i pojechał i nawet nie dowiedział się co jej trzeba do zrobienia tej wizy. I oczywiście kto musi dzwonić do ambasady, i jechać do tej ambsaday i wszystko z nią robić? My z mężem i jeszcze jeden znajomy. Wkurza mnie to okropnie, nie to że jestem świnia i nie mam ochoty pomóc komuś w potrzebie, nie. Tylko co do cholery robi jej mąż, kto najpierw ma się nią zająć jak nie on i jego rodzina? I gdzie on jest? Wyjechał sobie. A mój mąż właśnie pojechał po nią na dworzec bo przyjechała, i ma nocować, oczywiście gdzie? U nas. Pomyślicie sobie że jestem totalna beznadziejna świnia, ale ja nie nawidzę mieć kogoś w domu, jestem jak Shrek, chcę być sama, dobrze mi z tym, a tu jeszcze prawie mnie stawiają przed faktem dokonanym. Jeszcze niby mój mąż miał jechać z nią do Warszawy do ambasady ale nic z tego, bo on zostaje tu ze mną bo jestem w 37 tc. Nie wiem czy rozumiecie co mnie tak wkurza: że tamten jest kompletnym niemyślącym idiotą i zostawił ją biedną samą, tylko że dlaczego my musimy za to płacić? To nie nasza odpowiedzialność. Dlaczego ja za każdym razem jak o niej słyszę siwieje z wkurzenia, ja mam włąsne problemy, a zwłąszcza teraz w końcówce potrzebuję spokoju, ale zdaje się że ktoś tego w ogóle nie zauważa. Nie odpowiada mi ta sytuacja, bo mówię, przed wszystkim powinno się zapewnić jej tu jakiś byt a nie zwalić wszystko na innych, a ci inni mają swoje życie i swoje zajęcia. Szlag mnie trafia bo nawet nie mam jak jej przenocować, mam jakies stare krzywe łóżko, ale ani kołdry ani poduszki, i przede wszystkim nie mam na to ochoty. To mój dom i mam prawo mieć w nim święty spokój. Pewnie po tym co tu napisałam widzicie mnie jako niezłą jędzę i świnię, co nie chce pomóc innym,ale starałam się wyjawić moje argumenty i sposób myślenia. Nie wiem czy coś z tego zrozumiałyście bo pisząc to jestem okropnie wkurzona, wczoraj aż mi się serce tłukło z nerwów i słabo mi się zrobiło. Mam nadzieję że mnie nie zdołujecie jakąś straszliwą krytyką, ale ja naprawdę mam tego dość. Lepiej juz skończę.

Przepraszam ale musiałam to z siebie wywalić, bo to że się poryczałam jak głupia to nie wystarczy

Kasia i biedny Dorianek

13.06

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: muszę to z siebie wyrzucić- długie,nie czytać

  1. Kasia ma racje…

    Kasia ma racje Dominiko – dobrze bys zrobila jakbys bratu pyrdnela ta magisterka. I to nie tylko ze wzgledu na swoj stan i to jak Cie potraktowac przy pracy licencjackiej (choc to juz za swiat wystarczy jako argument do tego, by pomocy odmowic).

    Poporstu wydaje mi sie, ze Twoj brat jako przyszly magister powinien znac sie na komputerze duuuzo lepiej niz swinia na gwiazdach, bo mu sie to najzwyczajniej w swiecie przyda. Zwlaszcza, ze jak zrozumialam ma cos wspolnego z turystyka. Pewnie bedzie korzystal w pracy z komputera (rezerwowal bilety i noclegi on-line, korespondowal z wieloma kooperentami, szukal informacji, etc). Wymog pisania prac na komputerze nie ma na celu tylko ulatwienia i uprzyjemnienia pracy promotorom, ale i ma cos dac temu kto to pisze… Moze przekonal brata, ze mu sie to przyda…
    Efekt? Wilk syty i owca cala – Ty i malenstwo nie spedzacie nadmiernie duzo czasu w towarzystwie kompa, a brat zachwycony, ze sie martwisz jego przyszloscia i umiejetnosciami
    Powodzenia!

    M&M

    • Zbuntuj się 🙂

      Cześć!
      Nie czytałam postów dziewczyn ale mam nadzieję, że mają podobne zdanie co ja. Ja na Twoim miejscu pewnie tak samo bym się wkurzała i też na pewno by mi taka sytuacja nie odpowiadała. Uważam, że w obecnej Waszej sytuacji powinnaś (i Twój mąż też!) zadbać przede wszystkim o siebie a Twój mąż wziąć na siebie odpowiedzialność wytłumaczenia, że nie jesteście w stanie zajmować sięi gościć (nocować) w tym momencie Waszej znajomej.
      Pozdrawiam – Kara

      • Re: muszę to z siebie wyrzucić- długie,nie czytać

        🙁 uszka do gory

        Znasz odpowiedź na pytanie: muszę to z siebie wyrzucić- długie,nie czytać

        Dodaj komentarz

        Angina u dwulatka

        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

        Czytaj dalej →

        Mozarella w ciąży

        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

        Czytaj dalej →

        Ile kosztuje żłobek?

        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

        Czytaj dalej →

        Dziewczyny po cc – dreny

        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

        Czytaj dalej →

        Meskie imie miedzynarodowe.

        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

        Czytaj dalej →

        Wielotorbielowatość nerek

        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

        Czytaj dalej →

        Ruchome kolano

        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

        Czytaj dalej →
        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
        Logo
        Enable registration in settings - general