Mycie głowy – problem zażegnany!

Jeszcze dość ostrożnie, ale chwalę się, że przezwyciężyliśmy histerie Zu przy myciu głowy. W sumie nawet nie wiem, czy jest to nasze zwycięstwo, bo opracowalismy metodę, czy też zwyczajnie córa nam dorosła. Kłopoty z myciem głowy były od dawna, czasem nawet powiązane z niechęcią do kąpieli w ogóle (ta ostatnia minęła pewnie jakis rok temu). Do pewnego stopnia związane były z tym, że Zu w ogóle nie lubi grzebania wokół buzi, głowy (mycie buzi, czyszczenie nosa, czesanie często stanowiły problem), do tego doszły częste zapalenia ucha a z nimi okresowe zakazy moczenia uszu, które Zu przyjmowała okropnie poważnie. Pewnie jeszcze kilka innych przyczyn. Efekt był taki, że mycie głowy kończyło się histerią mimo: zatykania uszu watą, zabawiania, przekupywania bajkami, książkami itp., moją kąpielą wraz z Zu, połaczoną z myciem mojej głowy. Słowem na głowie stawaliśmy i nic. W końcu doszłam do wniosku, że chyba najbardziej stresuje ją perspektywa zamoczenia uszu i zastosowałam wkładanie waty do uszu połączone z zawinięciem uszu opaską z folii spożywczej. Do tego doszła obecność ukochanego samochodu, taty i brata (kolejność nieprzypadkowa) w łazience i w ciągu trzech myć histeria znikła. Dzisiaj nawet nie musiałam przypominać o tym, żeby głowę do tyłu wzięła. Czuję jakby ktoś mi przypiął skrzydła 🙂

Ale, żeby było zgodnie z zasadą “Nie miała baba kłopotu” od dziś uczymy Tymka samodzielnego zasypiania, bo ostatnio nam się nadmiernie rozhulał i latam do niego co dwie godziny, co w połączeniu z pracą bywa co najmniej kłopotliwe.

14 odpowiedzi na pytanie: Mycie głowy – problem zażegnany!

  1. Re: Mycie głowy – problem zażegnany!

    Wielkie gratulacje.

    Doskonale Cię rozumiem, bo u nas mycie włosów to też cały rytuał połączony z płaczem, krzykiem i próbami ucieczki… Chociaż muszę przyznać że ostatnio jest już znacznie lepiej 🙂


    Zuzia

    • Re: Mycie głowy – problem zażegnany!

      fajnie, u nas ostatnio też lepiej w sprawach toalety włosów krzyków ostatnio nie było z tydzień przygotowywałam grunt ;-), ale i tak musiałam postawić laskę przed faktem dokonanym, bo ciagle słyszałam wczoraj mamo mi umyjesz 🙂

      A pomysł z folią musisz opatentować 🙂

      Izka 5 lat

      • Re: Mycie głowy – problem zażegnany!

        Wspaniale, gratuluję! Jak się przyzwyczai do mycia i płukania głowy, to może w niedługim czasie będzie na to pozwalać bez “wspomagania”. Powiem ci że Michaś też jeszcze całkiem niedawno nie lubił mycia i płukania głowy, a o płukaniu prysznicem nawet mowy nie było. Przełamał się kiedy raz obiecałam mu że jak da sobie głowke prysznicem wypłukać to potem będzie mógł się chwilę tym prysznicem pobawić. Od tego momentu problem zniknął, głowa jest płukana bez jednego piknięcia (a kiedyś lamentował strasznie), a zaraz po skończeniu płukania bierze prysznic i polewa brzeg wanny od strony ściany – to jest najlepsza nagroda.

        Jeszcze raz gratuluję pokonania problemu

        Monika&Michaś

        __

        [Zobacz stronę]

        • Re: Mycie głowy – problem zażegnany!

          Pozwolisz, ze wyprobuje Twoj patent? Ostatnio mlody tak sie darl, ze az babcia przyleciala zobaczyc co sie dzieje, ale jak zobaczyla to sie nawet nie odezwala 🙂

          Monika z Grzesiem, Iza (9.08.2005) i Adaś (18.09.2003)

          • Re: Mycie głowy – problem zażegnany!

            U nas było wieczne “jutro”. No i afera jeszcze nim ja do wody wsadziłam. No, szczerze mówiąc czasem chciałam ją udusić. A patent wciąż udoskonalam, ostatnio nawet z tej folii na czole ma kokardę. Nastepnym razem ciepnę fotke i może się nawet przełamię i umieszczę 🙂

            • Re: Mycie głowy – problem zażegnany!

              Uciekać to nie uciekała, ale trudno myć głowę dziecku na bezdechu machajacemu rękami…

              • Re: Mycie głowy – problem zażegnany!

                Zu w ogóle prysznica nie toleruje, nawet do spłukiwania ciała. Na wszelkich wyjazdach jak jest tylko prysznic to albo kąpię ich w brodziku jak jest wystarczająco głęboki, albo w misce.

                • Re: Mycie głowy – problem zażegnany!

                  Opłata patentowa: 2,50

                  • Re: Mycie głowy – problem zażegnany!

                    A ja się Zuzie wcale nie dziwię. Tyle już wymęczyli biedną głowinkę, że mogła się panna zbuntować.

                    P. S. Zdjęcie w podpisie wcale nie jest prowokacją. Zmieniłam na wannowe dwa dni temu. 😉 Moje dzieci mocno wodne.

                    Cait + Alka (15 I 2003) + Olaf (06 XII 2006)

                    • Re: Mycie głowy – problem zażegnany!

                      No to ja w takim razie dość ostożnie gratuluję

                      GOHA i Dareczek (02.04.03)

                      • Re: Mycie głowy – problem zażegnany!

                        No to rzeczywiście problem był spory, fajnie że udało się się Wam wpaść na pomysł który zaskoczył. Ja pamiętam naszą niewysłowioną ulgę jak Michaś w wieku 2 latek przestał wstawać z płaczem po 5-6 razy w nocy. Podejrzewam że czujecie coś podobnego – wielce problemtyczna kwestia nareszcie rozwiązana

                        Monika&Michaś

                        __

                        [Zobacz stronę]

                        • Re: Mycie głowy – problem zażegnany!

                          A powiedz mi w takim razie jak osiagnęliście sukces nocny? Tymek się budzi po kilka razy i jakis sprytny trick chetnie kupię.

                          • Re: Mycie głowy – problem zażegnany!

                            Wiesz co Kas, w tym wypadku to nie był żaden wymyślny trick, po prostu w ciągu 2 lat bardzo się umęczyliśmy. Akurat sytuacja była taka że ja pojechalam z Michaśkiem na miesiąc działkę a Marcin został w Warszawie z powodu pracy – w domu jak wstawaliśmy do niego na zmianę to jakoś to można było znieść, natomiast jak sobie wyobraziłam że przez miesiąc będę wstawała do niego 6 razy z rzędu to się zawziełam. Przez 2 pierwsze noce płakał strasznie, chciał żeby do niego wstać, dac pić, pozabawiać; uspokajałam go i głaskałam ale mówiłam mu że nie wstanę, nie dam pić (najchętniej by całą noc wodę popijał z przerwami) bo jest noc itd. W końcu się poddał. Wiec to nie był żaden specjalny trick, po prostu byłam już zdesperowana i zdeterminowana

                            Monika&Michaś

                            __

                            [Zobacz stronę]

                            • Re: Mycie głowy – problem zażegnany!

                              To ja z checia zaplace przy kazdym myciu glowy, byleby tylko sasiedzi sie nie zastanawiali co ja z dzieckiem robie 🙂

                              Monika z Grzesiem, Iza (9.08.2005) i Adaś (18.09.2003)

                              Znasz odpowiedź na pytanie: Mycie głowy – problem zażegnany!

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general