Witam !
Ostatnio troche pobiegalem z wozkiem po miescie i nie zdawalem sobie sprawy jak “czasem” ciezko przejsc jest przez pasy dla pieszych ZGROZA – nie da sie przejsc [kierowcy nie zatrzymuja sie]. Dzis szedlem ze znajomymi to wyszli na pasy, normalnie jakis DUREN drugim pasem na chama przejechal heh…. A co dopiero mowiac o przejsciach ze swiatlami – niebezpieczenstwo stwarzaja skrecajacy na “zielonej strzalce” przed samym wozkiem ehhhhh zeby tylko sie przemknac. Czy to brak wyobrazni czy to normalne w naszym kraju…..bo nic nie mozna sie spodziewac dobrego.
Pozdrawiam
Tomek+Iza+Julka [2 mies.]
11 odpowiedzi na pytanie: NA PaSaCH
Re: NA PaSaCH
Fakt, też się czasem nad tym zastanawiam..
Z moich doświadczeń wynika, że im większe miasto, tym kierowcy bardziej bezmyślni-dziwne, nie?
Znam nawet takie przejście w Warszawie (z sygnalizacją!)- gdzie się jeżdzi na… czerwonym świetle!
Serdecznie Pozdrawiam 🙂
Karolcia_
Edited by Karolcia_ on 2003/09/18 07:39.
Re: NA PaSaCH
Które to przejście, bo wolałabym uniknąć wypadku jak bedę przechodzic.
A jak będe jechać samochodem to chciałabym wiedzieć, że i tak wszyscy wiedzą, że tu się na czerwonym jedzie
A tak serio to też niecierpie przechodzenia z wózkiem na pasach, choć czasem trafiam na litościwych kierowców co sie specjalnie zatrzymują.
Pozdrawiam
Kaśka mama Zuzanki (16.10.2002)
Re: NA PaSaCH
🙁
Pamietam, ze bylam pod wrazeniem bedac w Poznaniu – tam kierowcy sie zatrzymuja.. A moze po prostu mialam farta?
Re: NA PaSaCH
Niestety normalne… jak pochodzisz z wózkiem więcej to się przyzwyczaisz. Smutne to ale prawdziwe.
A ile razy na chodniku próbował mnie rozjechać rowerzysta? Albo musiałam dreptać po trawie bo chodnik zajęty parkującymi samochodami?
I kogo to obchodzi… poza nami rodzicami oczywiście.
Pozdrawiam i życzę cierpliwości.
Kasia mama Oli (17.09.2002) i fasolki (23-25.01.2004)
Re: NA PaSaCH
niestety..jak Polska długa i szeroka kierowcy jeżdżą baaardzo niebezpiecznie i samam kilka razy miałam takie sytuacje, ze serce biło mi w gardle…:(((
Beata&Patryk(03.03.03) [Zobacz stronę]
Re: NA PaSaCH
masz rację. Kiedyś jak przechodziłam przez pasy, jakiś idiota wjechał pod prąd i zatrzymał się metr przed moim wózkiem w którym Zuzia smacznie spała. Zgroza!!!!!!!
Mieszkam przy bardzo ruchliwej ulicy i nieraz musze czekać 15 minut zanim przejdę na 2 stronę.
Izka i Zuzanka (12.V.2002 r.)
Re: NA PaSaCH
Ja to zawsze biegiem lece..bo nikomu do glowy nie przyjdzie by zwolnic jak widza kobiete z wozkiem, wsciec sie mozna..
Ula i adaś
Re: NA PaSaCH
Zatrzymuja sie, zatrzymuja, juz jak z daleka wozek na chodniku widza gotowy do wejscia na pasy…
Re: NA PaSaCH
Moja córcia ostatnio o mało co nie została stratowana razem z wózkiem. Facet jadący prawą stroną zatrzymał się żeby nas przepuścić, my wyszłyśmy na pasy, już go mijamy, a obok niego śmiga kobita i przejeżdża dosłownie centymetry od wózka…
ZGROZA!!!
Re: NA PaSaCH
Chamstwo i niechęć do pomocy widać wszędzie- niestety.
Gosia i Artek (17.05.2002r.)
Re: NA PaSaCH
niestety 🙁
Ja przedwczoraj widzialam jak facet potracil kobiete z wozkiem na SRODKU DROGI, gdy ta praktycznie przeszla mu juz przed maska. Dziwne, ze to nie pomoglo mi urodzic….
Sama tez jezdze samochodem, teraz czesciej z mezem, ale jak widzimy kobiete z wozkiem przed przejsciem, sami sie zatrzymujemy.
Ale idiotow jezdzi masa po tym swiecie.
Aga i perełka (Jagódka) 07.X.2003, ktora wcale sie nie spieszy…
Znasz odpowiedź na pytanie: NA PaSaCH