Nadać żadkie imie słowiańskie

Po narodzinach dziecka przychodzi taki czas gdy należy wybrane imię nadąć oficjalnie, zgodnie z obowiązującym w tym kraju prawem. W wyznaczonym dniu o właściwej godzinie stawiłem się w wyznaczonym, jednym z Warszawskich, urzędów stanu cywilnego (USC). Jako Polak i osoba szczególnie ceniąca tradycje postanowiłem dziecku nadać dwa słowiańskie imiona – pierwsze popularne, ogólnie stosowane; drugie – rzadkie ale za to z bogatym rodowodem… Po dokonaniu wszelkich opłat (w znaczkach skarbowych – 5 zł + 0,50 za miejsce rejestracji po za W-wa + 0,50 co wyjdzie później) wypełniłem właściwy wniosek i tu zaczęły się schody… O ile Sławomir na pierwsze przeszło bez większego echa o tyle Jarowit wzbudziło pewną konsternacje urzędniczki. Sięgnęła do spisu imion obowiązującego w tym urzędzie a nie znalazłszy go w te pędy pobiegła do swojego szefa („gdyż takie, tylko on może zatwierdzić…”. Tenże przyleciał do mnie, a że jestem niepozornej postury a dodatkowo żem człowiek młody, szanowny pan szef kategorycznie obwieścił, że takiego imienia nadać nie mogą. Zachowując spokój (choć przyznam ze było ciężko) zapytałem na jakiej podstawie skoro imię nie jest ani obraźliwe, ani ośmieszające, nie zawiera X’a, do tego jasno określające płeć oraz mające długą tradycje w naszej historii. Tu szef USC zmiękł i zmienił front pytając skąd mi do głowy w ogóle przyszło takowe imię i czy mogę to jakoś udokumentować… odesłałem go do Etymologicznego słownika jez. Polskiego autorstwa A. Brucknera. Najwyraźniej szefostwo USC nie musi się dokształcać i wykazywać znajomością opracowań w dziedzinie zatrudnienia nawet takich międzynarodowych sław jak A. Bruckner bo zażądał okazania niniejszego dzieła. Cóż, z założenia petent to kłamca i lawirant, lecz nie pozwoliłem sobie by jakiś urzędniczyna dyktował mi jak mam nazwać własne dziecko. Wsiadłem więc w samochód, wróciłem do domu, odnalazłem właściwy akapit i jeszcze togo samego dnia ponownie zawitałem do pań z USC. Oczywiście, mogłem zażądać owej odmowy na piśmie (co mi ustawowo przysługuje – lecz niestety mało kto o tym wie, a w USC dyskretnie się o tym nie wspomina). Po uważnym zlustrowaniu mojego egzemplarza słownika (chyba nie sądzili, że w tak krótkim czasie zdołałem wydać wielostronicowe dzieło?), zkserowaniu okładki, strony tytułowej i właściwej strony z imieniem (to za to kolejne 0,50 zl) – czyli w konfrontacji z faktem „czarno na białym”, nasz gorliwy i dbający o właściwe nazewnictwo szef USC nie miał już nic do powiedzenia i zostałem wreszcie ojcem, pierwszego w tym urzędzie, Jarowita. Przyznam, że duma z owego faktu była wystarczającym zadośćuczynieniem wszelkich niedogodności. Warto było…

A o to konkluzje jakie nasuwają się po całym tym zabiegu:
– Pragniesz nadać rzadkie imię? Wpierw zaopatrz się w odpowiednie źródła i wiedzę z tego zakresu. Nie licz na to, że USC cokolwiek Ci ułatwi.
– Prawdopodobnie USC niechętnie uznaje imiona, których nie posiada w swym spisie, gdyż rejestracja takowego wiąże się z wciągnięciem owego imienia do wspomnianego już spisu – a po co robić sobie dodatkową robotę? Łatwiej petenta zniechęcić na dzień dobry obwieszczając mu, że danego imienia nie ma, nie było i nie będzie… bo z takowym się nie spotkali.
– Łatwiej i bez żadnych problemów nadać jest imię obce (najlepiej wywodzące się z tradycji judeochrześcijańskiej jak np. Józef czy Maryja) niż rodzime słowiańskie, których ilość w najprostszych odmianach sięga prawie pół tysiąca. Ciekawy jednak aspekt czy uznali by imię Jezus – wszak nie zawiera X’a, nie jest w żadnym razie obraźliwe a tym bardziej wulgarne, jest popularne i ogólnie znane a tym samym łatwe do udokumentowania… Imię zaś to nie nazwisko, które można zastrzec jak się to ma np. w przypadku sławnych ludzi czy koronowanych głów. Tylko głupi by było potem na ulicy do dziecka krzyknąć: ”Jezus! Ty wstrętny bachorze, wracaj tu natychmiast bo ci dupsko spiorę!”
– Potwierdzenie imienia w oparciu o publikacje tradycyjną (druk na papierze) w dobie społeczeństwa informacyjnego gdzie rola publikacji w formie elektronicznej jest coraz powszechniejsza powoli traci chyba sens…
– Satysfakcja z wprowadzenia na nowo zapomnianego imienia wywodzącego się z naszej słowiańskiej tradycji rekompensuje wszystko. To niemal jak nasza osobista, drobna cegiełka, wniesiona na rzecz naszej rodzimej tradycji.

9 odpowiedzi na pytanie: Nadać żadkie imie słowiańskie

  1. Re: Nadać żadkie imie słowiańskie

    Przede wszystkim gratuluję ojcowstwa 🙂

    Gratuluję też pomysłu – bardzo ładne to imię Jarowit – prawdziwe słowiańskie (mi osobiście podoba sie też bardzo podobne – Ziemowit) !

    Gratuluję również postawy w USC (nie dajmy się zatwardziałym urzędasom) !!!

    I wreszcie gratuluję sukcesu – następni rodzice będą mieli Jarowitka już w spisie 🙂 i nie będą mieli problemów z zarejestrowaniem imienia.

    A swoją drogą to ciekawe, czy ów pan dyrektor wpadł na pomysł aby sobie wspomnianą pozycję – słownik Brucknera – nabyć do USC na stałe…

    Pozdrawiam,

    Nita – przyszła mama

    • Re: Nadać żadkie imie słowiańskie

      Pewnie nie było to Twoim zamiarem, ale czytając ten post szczerze się uśmiałam.
      A wiedz, że wcale mi dziś nie do śmiechu – dzidzia nie chce się rodzić, żle się czuję i rodzina naciska ze wszystkich stron.

      Dla porównaniea powiem Ci że w rodzinie męża, gdzie jest wielu naukowców z głową w chmurach często zdarzają się przypadki pomyłki w imieniu. I tak conajmniej 2 kuzynki mają inne imiona niż ustalono, bo świeżo upieczony tatuś zapomniał i odczytał i imię z plakietki urzędniczki. I tak jest Marzena i Sławka, a miała być Aneta i Maria.
      :))

      Tatuś tłumaczył się stresem, przejęciem i zabsorbowaniem pracą naukową.

      Pozdrawiam
      Julia

      • Re: Nadać żadkie imie słowiańskie

        Sławomir to naprawde dobry wybór. Mój mąż tak ma na imię.

        • Re: Nadać żadkie imie słowiańskie

          Ja rowniez szczerze sie usmialam!!!!!! Gratuluje wytrwalosci w zamierzeniu i cierpliwosci wobec Pana Urzednika… 😉
          Mnie osobiscie bardzo podoba sie Franciszek – piekne imie. A choc nawet jeszcze nie jestem w ciazy :(( – kiedy mowie rodzince i znajomym, ze imie juz wybralam w przypadku syna – spotykam sie z grymasem na twarzach… Ale co tam! Moje dziecko bedzie i dam mu takie imie, jakie uznam za najpiekniejsze! 🙂
          Pozdrawiam
          Zuza

          • Re: Nadać żadkie imie słowiańskie

            Franciszek jest super 🙂
            Nasz synek ma na imie Antonii i jesli urodzi mu sie treaz brachol bedzie wlasnie Franek 🙂

            Nikt mi nie powiedzial ze bycie ojcem to tak wspaniala sprawa!

            • Re: Nadać żadkie imie słowiańskie

              Mój tato ma na imię Franciszek i chociaż zawsze wydawało mi się staroświeckie, to jak ostatnio mąż powiedział (raczej w żartach), ze może naszemu synkowi damy “Franek” jakoś dziwnie mi się spodobało. Ale pewnie nie przejdzie….

              Pati

              • Re: Nadać żadkie imie słowiańskie

                Ajajaj…. widzę, że w USC nie jest tak łatwo, jak mi się z początku wydawało. Mam zamiar nazwać syna (o ile to będzie syn) Miguel, jako że tatuś jest Hiszpanem i tak to sobie wymyśliliśmy. Już widzę batalię w tym urzędzie…

                Beata z Majowym Groszkiem

                • Re: Nadać żadkie imie słowiańskie

                  6 miesięcy urodziła się moja córeczka, choć wspaniałe USG podpowiadały, iż to będzie chłopiec.
                  Mieliśmy z mężem zatwierdzone imiona dla chłopca, a tu psikus- mamy wspaniałą dziewczynkę.
                  Ma na imię Tamara, pani z USC też kręciła głową zanim wklepała do aktu, ale niestety /dla niej/ w kalendarzu widnieje i nie mogła się burzyć.
                  a odnośnie imienia Antoni.
                  mój starszy brat jest b. Nieszczęśliwy z powodu swego imienia, do tej pory /a ma już 30 lat/wypomina mamie, że okaleczyła go tym imieniem. dodał, że może jak skończy 50 lat to imię zacznie do niego pasować 🙂
                  ale Franek jest super !

                  • Re: Nadać żadkie imie słowiańskie

                    ach franek i antek…
                    jaka szkoda ze mezowi sie nie podobaja….
                    staś tez nie chcial przejsc…
                    i bedzie pewno mniej oryginalny ale tez piekny jan….

                    pozdrawiamy serdecznie
                    kasia i 23-tyg chlopaczek

                    Znasz odpowiedź na pytanie: Nadać żadkie imie słowiańskie

                    Dodaj komentarz

                    Angina u dwulatka

                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                    Czytaj dalej →

                    Mozarella w ciąży

                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                    Czytaj dalej →

                    Ile kosztuje żłobek?

                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                    Czytaj dalej →

                    Dziewczyny po cc – dreny

                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                    Czytaj dalej →

                    Meskie imie miedzynarodowe.

                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                    Czytaj dalej →

                    Wielotorbielowatość nerek

                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                    Czytaj dalej →

                    Ruchome kolano

                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                    Czytaj dalej →
                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                    Logo
                    Enable registration in settings - general