Nadal nie mam instynktu macierzynskiego

Jest mi ciezko poradzic sobie z tymi wszystkimi opisami dzidz,cudow malenkich i perelek.
Jest mi od tego niedobrze.
Skad Wam sie to bierze?
Jestem w 3 miesiacu i nie czuje nic,poza rozczarowaniem i zalem.
Jestem smutna i przygaszona.
Czuje sie bbb slabo,ale Lekarze z Lux Medu maja oczywiscie ten fakt gleboko w swoich tlustych tylkach.
Strasza mnie tylko te stare cioty Ginekolozki, ze takie fatalne wyniki badan krwi…
To,co ja mam do cholery zrobic,skoro tak mam od urodzenia?
Mam 28 lat,a wszyscy traktuje mnie,jakby ta ciaza zdarzyla sie jakiejs 15.
Narzeczony pracuje zagranica.Znikad wsparcia,dobrego slowa,a na dodatek ja tego dziecka w ogole nie czuje…
Nie moge znalezc pracy,nie moge sie ubezpieczyc.
W Polsce Kobieta nie decyduje o tym,czy chce miec to dziecko,czy nie.
Zyjemy w bbbbbbbb chorym kraju,w ktorym pieniadze maja tylko bandziory i prawo do czegokolwiek.
Kiedy bede zadowolona z tej ciazy?
Meczy mnie to ranne siusianie.
A co bedzie po porodzie?
Nie mam pieniedzy na lozeczko nawet.
Piszecie tu o jakis chorych cenach,jakis firmowych wozkach.
Czy ten swiat do reszty zwariowal???
To juz nie produkuja zwyklych,w miare tanich???
Nie wiem,co mam robic.
Z kazdym dniem jest gorzej i gorzej i gorzej…
Anna

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Nadal nie mam instynktu macierzynskiego

  1. Re: Jestem w (lekkim) szoku…

    Popieram, tez jestem weterynarzem i tez mam ujemne miano.

    monika

    • Re: Zgadzam sie z Shibaa w 100%

      Akurat jesli chodzi o cene sterylizacji to wyluzuj- zalezy w jakim regionie Polski. W Szczecinie bedzie o wiele wiecej, a np w szeroko pojetej Polsce wschodniej to jest normalna cena. Ruja czestsza niz 2 razy w roku (z braku lepszego okreslenia) tez sie czesto zdarza. Pozdrawiam,
      weterynarz

      monika
      <img src=”/pregticker/3f096/images/obrazek.gif”>

      • Re: Zgadzam sie z Shibaa w 100%

        ok.Jesli chodzi o cene.
        Sugerowalam sie oplata za zabiek z regionu z ktorego pochodze i moge sie mylic kdyz nie mieszkam od paru dobrych lat w Polsce a kolezanka niedawno sterylizowala kotke.W niemczech dla ciekawskich zabieg kosztuje 100€
        2. z ruja ciagla czy czestsza mnie nie zrozumialas bo napisalam ze gydyby takawa miala Pierworodki kotka to przez 2 lata jej zycia dziewczyna by chyba oszalala a dlaczego tak twierdze????????bo tez mam kotke,ktora miala taka sklonnosc.Wystarczylo mi pare tygodni gdzie byly 5 dniowe przerwy kiedy ruji nie miala:)Pozdrawiam
        Informatyk:)

        Edited by agaHH on 2004/08/06 08:01.

        • Re: Jestem w (lekkim) szoku…

          Widze, ze interesuje cie zarazenie tylko od kota ale gdybys uwaznie artykul przeczytala to:

          oto cycta wlasnie z niego!!!!!!!!

          Zarażenie może nastąpić także przez spożywanie i obróbkę surowego lub niedogotowanego mięsa pochodzącego z zarażonych zwierząt. Źródłem zakażonego mięsa mogą być świnie, owce, kozy i drób.

          dodam ze mozna sie zarazic rowniez poprzez chociazby zjedzenie warzyw brudnych(lub niedomytych) oraz np prace w ogrudku.Zastanawiam sie teraz tylko, ze skoro sa rowniez i takie zagrozenia, dlaczego nie zylas w sterylnym namiocie.
          A na koniec moja wlasna refleksja.
          Za wszystko zycie odplaca za to co zrobilas rowniez zaplaci.

          • Re: Do Skate

            przestań robic z siebie ofiary losu skoro jestes madrym człowiekiem, bo ludzie maja sporo wieksze problemy i sie jakoś trzymaja.

            jovi (jjjjjjjj) i wrześniowa panna

            • Re: Jestem w (lekkim) szoku…

              Właśnie dlatego by nie zostać posądzoną o dezinformację podałam inne możliwości zakażenia się toksoplazmozą i dlatego, że moja siostra poroniła przez zarażenie się od kota, wypowiedziałam się na ten temat i dlatego też nie piszę o innych zwierzętach, gdyż moje ostrzeżenie dotyczyło właśnie kotka i właśnie możliwości poronienia od zakażenia tokspoplazmozą od niego. Więc proszę już, darurjcie sobie te ataki na mnie, bo tragedia jaka miała miejsce w mojej rodzinie upoważnia mnie do przestrzeżenia (nie straszenia!) innych kobiet.
              Jestem normalną matką, trzeźwo stąpającą po ziemi, nie rzucam kamieniami w zwierzęta ani nie wyrywam kotom wąsów, a wszelkie złe życzenia na tym forum, gdzie wymieniamy doświadczenia, ostrzegamy się wzajemnie, pocieszamy, wyżalamy, traktruję jako przejaw nie tolerancji w wyrażaniu poglądów.
              Życzę dużo zdrowia
              pozdrawiam

              • Re: Zgadzam sie z Shibaa w 100%

                weterynarze pozdrawiaja informatykow:)

                monika

                • ruja

                  Powiedziałabym – z mojego doswiadczenia że ciągła ruja/nimfomania zdarza się obecnie częściej niż typowe “marcowanie” – klimat się zmienia i pory roku niebawem znikną więc zwierzyna głupieje 🙂
                  Co do ceny sterylizacji – 250 zł – to jak na Warszawę cena bardzo prawdopodobna 🙂

                  Agata + Ania 13.IX

                  • Re: Zgadzam sie z Shibaa w 100%

                    Swoją drogą – miło spotkać kogoś z branży 🙂

                    Agata + Ania 13.IX

                    • Szok!!!

                      Sorry, sorry, sorry, ale muszę, nie staram się, nie oczekuję, nie jestem mamą, staram się zachowywać na forum kulturalnie, ale jestem w szoku!!! Boże jaka Ty jesteś głupia, do czego namawiasz??? Zastanów się. Jaką Ty będziesz matką jeśli nie szanujesz innego życia- czyli zwierząt?? Za drogie leczenie to uśpić, tak?? Na psa szkoda wydawać, jak był zdrowy to super, jak chory najlepiej się pozbyć?? Sorry, ale podnioslaś mi ciśnienie. Ja nigdy, przenigdy, nie pozbędę się swoich psów. Nie mam ochoty się rozpisywać, nieźle mnie wk……, oby mniej takich ludzi jak Ty.

                      pozdrawiam
                      Agata 🙂

                      • Re: Zgadzam sie z Shibaa w 100%

                        Ach, jak milo:)

                        monika

                        • Re: Jestem w (lekkim) szoku…

                          Zgadzam się w stu procentach…

                          1.
                          U mnie też były ujemne wyniki z toxo, choć za sobą mam parę lat wolontariatu w Schronisku dla bezdomnych zwierząt. Wiadomo, warunki sanitarne – tragiczne, ale wystarczą podstawowe zasady higieny (w moim przypadku: rękawiczki ochronne i częste mycie rąk) i można się ustrzec.

                          2.
                          Mam w domu 4 koty. Mój Syn przebywał z nimi od urodzenia. Nie ma żadnych alergii, mimo tego, że potrafi “włożyć” sobie kota nawet do buzi.
                          Tzn. potrafił, bo kot się ostatnio zbuntował i omija Małego szerokim łukiem.

                          Ania i Olo, 22 lipca 2003

                          • Re: Szok!!!

                            Dziękuję za bardzo ciepłe słowa… Czy ja każę komuś usypiać zwierzęta??????
                            Jessuuu, to robi się już przykre. Wiesz co, nie masz prawa wypowiadać się na temat mego macierzyństwa ani też krytykować, jeśli do końca nie rozumiesz o czym napisałam, jeśli nie przeczytałaś wszystkich moich wypowiedzi. dziękuję za “Boże jaka Ty jesteś głupia”, ale sama wystawiasz sobie wizytówkę…
                            Zrozum dziewczyno, że czasami nawet nie wiem jak bardzo byśmy chcieli, nie układa się tak jak to sobie wyobraziliśmy. Do Smyka byliśmy wszyscy przywiązani, miałam go długo, tuliłam go, szeptałam do uszka swoje tajemnice, spał ze mną, jeździliśmy zawsze razem, nigdy nie był podrzucany sąsiadom na weekendy ani też nie zostawialiśmy go w domu by płakał za nami, czyściłam go, szczepiłam, dawałam witaminki, kupowałam odpowiednie jedzonko, miał zabawczki, był rozpuszczony jak dziecko i cieszyłam się gdy na imprezach po cichutku właził pod stół i grzał mi nogi…
                            Potem zdarzyła się tragedia w rodzinie, jedno poronienie, potem drugie, siostra miała kotka, którego tak samo ubóstwiała. Na jej nieszczęście pokierowała się emocjami, a nie zdrowym rozsądkiem, zbagatelizowała opienie lekarzy, rodziny, zostawiła kicię, potem okazało się, że jej zarażenie toksoplazmozą pochodzi właśnie od kota. Oczywiście, że istnieje wiele możliwości zakażenia się tą chorobą i ona miała wielkiego pecha! Nie każdy kot jest nosicielem tego choróbska! Ale istnieje taka możliwość, rozumiesz to? Potem ja zaszłam w ciążę, do 3 miesiąca drżałam o każdy dzień, miałam niepokojące objawy, zaczęłam też kichać na swego Smykusia! Nie mam ochoty rozpisywać się, bo tak naprawdę Ty nie zasługujesz na takie wyjaśnienia, po tym jak potraktowałaś moją opinię. “Za drogie leczenie to uśpić, tak?? “. Co Ty wiesz dziewczyno o życiu? Myślisz, że tak łatwo jest podjąć decyzję o uśpieniu ukochanego zwierzęcia? Skoro masz psy, to możesz sobie wyobrazić czym to było i dla mnie. Smyk pogryzł się z jakimś bezpańskim psem i zaczęło się, początkowo leczyliśmy go, wiesz co, moja mam wzięła kredyt by mieć kasę na zastrzyki i antyboityki, ODDAŁAM go jej, bo wyobraź sobie, że raz lekarz mi to polecił, dwa byłam w zagrożonej ciąży, non stop leżałam w łóżku albo wymiotowałam, nie było mowy o wyprowadzaniu psa na podwórko czy długie spacery. A Ty osądzasz mnie, bo przyjęłaś jakąś interpretację wygodną dla siebie i szastasz słowami “Jaką Ty będziesz matką jeśli nie szanujesz innego życia- czyli zwierząt?? “. Wiesz, potem zabrakło pieniędzy, leczenie Smyka przedłużało się, weterynarz przepisywał coraz to inne specyfiki, prosiliśmy by podał koszt dalszego leczenia, powiedział że w tej chwili jakieś 600zł, Zrozum dziewczyno, że czasami ludzie mają pętlę zawiązaną u szyji. Brakowało Ci kiedyś pieniędzy? Sprzedawałaś swoje ubrania by kupić lekarstwa na podtrzymanie ciąży? Jak można tak łatwo osądzać ludzi?
                            Co do tego jaką jestem matką, to guzik Ci do tego. Spodziewam się drugiego bobaska, moja 2,5 letnia córka zarzuca mi rączki na szyję i mówi” mamusiu kocham ciebie najbardziej na swiecie” i to mi wystarczy by wiedzieć, czy jestem dobrą matką, nie IDEALNĄ, tylko dobrą.
                            A Tobie życzę byś powstrzymywała swoje emocje i język, byś sprawdziła się jako matka i byś nigdy nie musiała ryczeć w aptece gdy wykupując leki dla dziecka braknie Ci kasy.
                            Pamiętaj, nie znasz człowieka, nie mów do niego:głupia, zła matka, oby mniej takich ludzi jak Ty…
                            Jak możesz? Choćbym nie wiem jak była zła, czy jak bardzo czyjaś opinia mi nie podobała się, nie wyzywam, nie oskarżam, próbuję zrozumieć i przedstawić swój punkt widzenia, dać radę, tak jak ja czerpię różne mądrości od innych kobiet, matek, które rozumieją co to znaczy być zagubioną, co to znaczy stawać przed ciężkimi wyborami.
                            Wiesz Agata, masz rację, SZOK…
                            Życzę Ci zdrowia i obyś sprawdziła się jako kobieta i matka.

                            • Re: Szok!!!

                              Musze stanąć troszkę w obronie Iwy… na pewno nie maiła na myśli tego że trzeba było uśpić bo za drogie leczenie… są różne przypadki – trudne, beznadziejne, kosztowne w leczeniu – rokowanie bywa róźne… ale zawsze bierzę się podd uwagę przede wszystkim dobro zwierzęcia a przede wszystkim nie narazanie go na nadmierne – niepotrzebne cierpienie – to jest podstawa.
                              Czasem jedyne lub najlepsze co można dla zwierzęcia zrobić to skrócić to cierpienie – czasem jesteśmy to winni naszym futrzakom – choć to trudne…
                              Pozdrawiam 🙂

                              Agata + Ania 13.IX

                              • Re: Szok!!!

                                nie wiem dlaczego dużo osób nie potrafi cie zrozumieć, moze dlatego ze nigdy nie byli w takiej sytuacji a los każdemu moze spłatać figla. ja choć jestem psiarę mam suczkę rotweillera rozumiem cie, kiedyś tez mnusiałam uspic pieska, bo został dotkliwie pogryziony i tylko lezał i sie meczył, był trudno ale tp było dla niego lepsze.. nigdy nie wiadomo jak sie ktoś zachowa gdy sam nie znajdzie sie w podobnej sytuacji.

                                jovi (jjjjjjjj) i wrześniowa panna

                                • Sorry ale nie rozumiem

                                  Mówisz, ze Twoja siostra poroniła dwa razy przez kota.
                                  Z tego co czytałam jezeli juz ktoś raz sie zarazi toxo ma przeciwciała, dzieki którym ponownie sie nie zachoruje.
                                  Naprawdę przykro mi z powodu siastry- równiez poroniłam dwa razy i jak wykazały badania nie był winien kot.
                                  Aha znam przypadek kiedy dziewczyna poroniła z powodu toxo a nigdy nie miała do czynienia z kotami i psami.
                                  Powodzenia

                                  Gosia i? x 2

                                  • Re: Szok!!!

                                    Wreszcie jakaś pozytywna opinia 🙂
                                    Dziękuję Ci.
                                    Pozdrawiam

                                    • Re: Sorry ale nie rozumiem

                                      Muszę Ci powiedzieć, że już po prostu nie pamiętam szczegółów, to było 2 lata temu (teraz pewnie znowu doczekam się oskarżeń, że nie wiem, a piszę 🙂 ). Siostra nigdy blisko z rodziną nie była, a zmieniło się to po drugim poronieniu, wtedy zaczęła opowiadać, pokazywała wyniki badań, itp. Nikomu z nas nawet nie chciało się pytać czy napewno dwa razy od kota, dlaczego od kota, to było zbyt bolące i dla niej i dla nas… Przeczytaliśmy historię choroby, czytaliśmy na ten temat, rozmawialiśmy, gdybaliśmy…
                                      Jasne, że zarażenie się toksoplazmozą od kota, to jedna z wielu możliwości! Wspominałam o tym nie raz, przytoczyłam też odpowiedni artykuł, ale zostałam oskarżona o głupotę i niewiedzę, bo twierdziłam, że tokso zaraża się od kota, a tu raptem piszę, że od kota i nie tylko.
                                      Grunt to chcieć zrozumieć drugiego człowieka i nie szukać w jego słowach złych intencji.
                                      Pozdrawiam Cię i życzę powodzenia. Bardzo mi przykro, że i Ciebie dotknęło nieszczęście utraty dziecka.

                                      • Re: do Shiby

                                        Agatko, zgadzam się z Tobą. 4 lata temu moja jamniczka była miała nowotwór:( Mnie wkurzył na maksa tekst iwy o tym, że zwierzak miły, póki się stara albo nie oczekuje, a potem to lepiej oddać- to po prostu dało zabierwienie dalszej jej wypowiedzi i w taki a nie inny sposób ją odczytałam. Sorry, może mnie poniosło, ale temat zwierzaków jest mi szczególnie bliski.
                                        Pozdrawiam Cię serdecznie:)

                                        pozdrawiam
                                        Agata 🙂

                                        • Re: Sorry ale nie rozumiem

                                          A po cholere sprawialas sobie psiaka skoro masz takie podejscie, przeciez moglas przewidziec ze kiedys bedziesz chciala miec dziecko a ciaza i zwierze w domu to rzeczy wzajemnie sie wykluczajace (wedlug ciebie). I jeszce jedno a gdyby twoja mama nie chciala tego psa lub nie mogla go wziac do siebie to co oddalabys go do schroniska czy uspilabys od razu?
                                          Ja to ci tylko wspolczuje.

                                          OZZIE i MARTYNKA 24.06.04

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Nadal nie mam instynktu macierzynskiego

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general