Dziewczyny wszyscy zarzucają mi, że jestem nadopiekuńczą mamą. Wszędzie wokół widzę zagrożnie dla dzieci. Nie spuszczam ich z oczu jak jesteśmy poza domem. W domu nigdy nie zostawiłabym dziecka samego na łóżku, na przewijaku. Jeśli muszę położyć Igora (8 miesięcy) na chwilę to zawsze robię to na podłodze. Tak wpoiła mi moja mama. Patryka (7 lat) nie puszczam samego np do ubikacji w sklepie bo oczyma wyobraźni widzę tam zgraję zboczeńców..
Ale przy mnie moim chłopcom nigdy nic się nie stało. Kiedyś wydawało mi się, że przez to że jestem taka, a nie inna, zrobiłam Patrykowi krzywdę bo on boi się psa na ulicy,sam gdzieś pójść.
Dziś jednak tak sobie myślę, że czasem warto być taką przewrażliwioną i nadopiekuńczą. Moim znajomym spadło dziecko (6 miesięcy)z przewijaka na podłogę i jest w stanie bardzo ciężkim. Łzy w oczach mam jak o tym myślę. Czasem człowiekowi nawet do głowy nie przyjdzie, że coś jest niebezpieczne.
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Nadopiekuńcza czy rozsądna….
u nas tez dobra kranowa – mazurska kranowa jak mineralka 🙂
Ja mam plan w koncu osiąść na mazurach:)
jak już wrócę z wojaży!
kolo mnie jedna dzialka wolna 🙂 zaklepac Ci?:)
A nie zdzierają za bardzo?;)
No i czy byś chciała mieć sąsiedztwo w tej swojej pięknej głuszy:)
ps. a napisz mi tak z ciekawości jak duża ta działka i po ile?;)
Jak chcesz-możesz na priva.
myślałam, że na działkę się kopie, a nie tylko przyklepuje…
Eee, kopać jakby co, to my! nie mogę wymagać od Krecik by jeszcze mi działkę skopała! co najwyżej może uklepać:D
krecik lenistwem zionie ostatni wiec nic nie bedzie kopac ani przyklepywac 😉
nie wiem po ile ta dzialka niestety 🙁
od czasu do czasu mozna cos przyklepac 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Nadopiekuńcza czy rozsądna….