Nadzieja………..byla

Juz mialam tu nie wchodzic. Dac sobie spokoj z tym wszystkim, przestac myslec o dziecku.
Dzis jest moj 31 dc jest godz. 23:17(jeszcze poniedzialek) i wlasnie pojawila sie malpa. Nienawidze jej. Jestem wsciekla, zalamana, zla na caly swiat. Siedze i rycze jak glupia a mialam sie nie przejmowac, bo przeciez to nie koniec swiata i znow bedzie szansa.
Juz myslalam, ze tym razem udalo sie. Cykle ma 28 lub 29 dniowe. Caly dzien od rana bolal mnie brzuch jak na malpe. Latalam do wc, zeby zobaczyc czy juz a tu przez caly dzien nic. Mialam taka nadzieje……. A tu wieczorem ten wstretny malpiszon pokazal sie. Ludze sie glupia, ze to moze plamnienie i przejdzie, bo brzuch mnie nie boli tak jak co miesiac. Zawsze musze brac tabletke przeciw bolowa a dzis taki tepy bol przez caly dzien. Oh, nie wiem co myslec. Pewnie to smieszne i idiotyczne, ze probuje sobie to wmowic. Ale tak bardzo chce miec dziecko. Maz sie pyta codziennie, czy jestem chora. Zawsze tak nazywa jak mam okres. Co ja dzic mu powiem!? Ze znow nie udalo sie?? Martwi sie, ze moze on ma slabe plemniki. Kurcze,jestesmy po slubie 7,5 roku i dopiero teraz zdecydowalismy sie na dziecko i to nam nie moze wyjsc. Zyje jest czasami okropne.
Wiem, wiem nie moge sie zalamac. Juz teraz mysle, ze najlepiej zajac sie czyms innym, nie myslec, wyluzowac sie. Bede probowala, ale kiedy bedzie zblizal sie termin malpy to bede znow jak glupia, naiwna czekala, ze moze tym razem…
A moze to jeszcze nie czas na nas. Trzeba kupic mieszkanie, urzadzic i dopiero wtedy myslec o dziecku. Na tym musze sie teraz skupic. Zbierac kase na nasze mieszkanko. Musze sie czym zajac, te glupie mysli, zeby zyc normalnie. Nie doszukiwac sie urojonych objawow. Choc w tym miesiacu podchodzilam bardziej spokojniej. I co z tego.
Kurcze, nawet mamy ograniczony czas na przytulanie. Malo widzimy sie na codzien i jak tu zajsc w ciaze. Maz przychodzi w nocy zmeczony, ja spie. Rano wychodze do pracy do znow on spi. Nie mamy czasu dla siebie.
Oh, rozpisalam sie. Troche ulzylo. Jutro napewno bedzie lepiej. Mialam juz tu nie wchodzic, bo to naprawde uzaleznia, ale gdzie mam sie podziac. Tutaj napewno mnie ktos zrozumie.

Elzbieta

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Nadzieja………..byla

  1. Re: Nadzieja……..byla

    KOCHANE KOBIETKI!!!

    Co ja bym bez Was zrobila??? Nie ma pojecia. Od razu czlowiek czuje sie lepiej i podchodzi z optymizmem do zycia. Jakos przezylam zalamanie i jak trzeba bedzie to nastepne tez. Przestalam sie martwic. Przeciez kiedys musi sie udac i koniec. Probujemy dopiero trzeci miesiac a z tego co wiem, to tak krotko w porownaniu co do niektorych tu dziewczyn. Potrzebowalam sie wygadac, wyplakac. Teraz juz w lepszym nastroju oczekuje nastepnego cyklu. Chociaz nie wiem, czy juz tak bardzo bede czekala.
    Rozmawialam z mezem, wyzalilam sie i inaczej juz spogladam na te sprawy. On tez bardzo czeka na dzidziusia, ale moze tego tak bardzo nie pokazuje mi, chyba dlatego, zebym to ja bardziej nie zalamala sie. Wylumaczyl mi, ze narazie moze i lepiej, ze dzidzi nie ma, bo nawet bysmy nie mieli gdzie postawic lozeczka. A ile kosztuje utrzymanie takiego malucha……szkoda gadac. A nam trzeba odkladac na mieszkanie. Tak wiec podszedl do mnie ekonomicznie, hahaha. Moze to glupie, ale podzialalo to na mnie. Wiem, ze gdyby dzidzius polawil sie teraz, na wszystko by starczylo i miejsce by sie znalazlo. Ale juz tak bardzo nie bede myslala o ciazy. Caly czas bedziemy sie starac. Moze kiedy zajme glowe czyms innym, to wtedy uda nam sie. Wierze w to i wszystkim tu zycze malej fasolki.

    Trzeba dac na luz. Oh, jak ja wytrzymam? Nie mam pojecia.

    Dzieki jeszcze raz za podtrzymanie na duchu!

    Znasz odpowiedź na pytanie: Nadzieja………..byla

    Dodaj komentarz

    Angina u dwulatka

    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

    Czytaj dalej →

    Mozarella w ciąży

    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

    Czytaj dalej →

    Ile kosztuje żłobek?

    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

    Czytaj dalej →

    Dziewczyny po cc – dreny

    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

    Czytaj dalej →

    Meskie imie miedzynarodowe.

    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

    Czytaj dalej →

    Wielotorbielowatość nerek

    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

    Czytaj dalej →

    Ruchome kolano

    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

    Czytaj dalej →
    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
    Logo
    Enable registration in settings - general