Najczęściej nadawane imiona w roku 2010

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Najczęściej nadawane imiona w roku 2010

  1. Nasza To Wiktoria,a Miała Miec Weronika
    Staneło na Wiktoria Weronika 🙂

    ale Powiem ze na 6 znajomych co maja Córki, 4-ry to Julcie

    • W przedszkolu mamy jednego chłopczyka o imieniu Stoigniew

      • Cytat: Napisał Ewcia123
        A ja mysle o Lence, ale jak zoabczylam ze wsi na 2 miejscu to sie zalamalam…

        My zawsze z m chcieliśmy dla dziewczynki Lena ( tak w skrócie po mnie )
        ale jak okazało się że jest to aż tak popularne imię, to jednak chyba pomyślimy nad innym
        Mi się bardzo podoba też – bo blisko – Milena

        Byla mojego M to Milena…..

        • Cieszę się że Piotrusia nie ma na liście, a podobno też akurat często nadawane imię w 2010:)
          Kiedyś w telewizji oglądałam program, gdzie były osoby które miały unikatowe imiona. Dorosła kobieta na imię miała Biba i wypowiadała się jakie to dla niej było krzywdzące że rodzice chcieli być “super nowocześni i oryginalni”.
          Nawet sobie nie wyobrażam co by przechodził chłopiec z imieniem Kermit:(

          • Jakub, Julia czy Zofia są ok, ładne, polskie, dzieci nie będą miały w szkole problemów. Ale Lena czy Amelia to dla mnie przesada, nie chcę obrazić tych, którym się podobają, ale dla mnie są jakieś takie “sztuczne”. Lena kojarzy mi się z wokalistką zespołu Tatu o ile ktoś go jeszcze pamięta i ogólnie z Rosją, a Amelia… kiedyś dowiedziałam się, że oprócz imienia jest to też nazwa wady rozwojowej płodu polegającej na braku rączek i nóżek, to dla mnie na tyle makabryczne, że nie chciałabym żeby moje dziecko tak miało na imię. A poza tym nie jestem za nadawaniem imion za bohaterami filmowymi.

            • Zamieszczone przez etruska
              Jakub, Julia czy Zofia są ok, ładne, polskie, dzieci nie będą miały w szkole problemów. Ale Lena czy Amelia to dla mnie przesada, nie chcę obrazić tych, którym się podobają, ale dla mnie są jakieś takie “sztuczne”. Lena kojarzy mi się z wokalistką zespołu Tatu o ile ktoś go jeszcze pamięta i ogólnie z Rosją, a Amelia… kiedyś dowiedziałam się, że oprócz imienia jest to też nazwa wady rozwojowej płodu polegającej na braku rączek i nóżek, to dla mnie na tyle makabryczne, że nie chciałabym żeby moje dziecko tak miało na imię. A poza tym nie jestem za nadawaniem imion za bohaterami filmowymi.

              z ta Amelia to prawda. My chcielismy tak dac ale tez sie dowiedzielismy pozniej sprawdzilam i tak jest…….Lenke maja nasi znajomi,ja znalam w podstawówce Lene mam ciocie Lene….jakos nie uwazam zeby bylo dziwne….

              • Zamieszczone przez madzik987
                z ta Amelia to prawda. My chcielismy tak dac ale tez sie dowiedzielismy pozniej sprawdzilam i tak jest…….Lenke maja nasi znajomi,ja znalam w podstawówce Lene mam ciocie Lene….jakos nie uwazam zeby bylo dziwne….

                Ja o imieniu Lena nadawanym w Polsce dowiedziałam się niedawno. Może w Twoim regionie jest inaczej? Dla mnie to nowość i pewnie dlatego kojarzy mi się tak rosyjsko.

                • Pewnie tak:)

                  • Ja najbardziej nie lubię imion na siłę spolszczanych i wciskanych. Typu Nikola, Nataniel, Kevin, Brajan czy Viktoria pisane przes V. Kojarzą mi się jakoś tak, bez obrazy, patologicznie. Lubię imiona staropolskie, rzadkie albo chociaż dość rzadkie. Nie lubię też imion zwyczajnych i bezbarwnych. No i u mnie aż skóra cierpnie jak słyszę te wszystkie Julki i Jakuby. Jest ich tak dużo że dziwię się ze jeszcze ktoś te imiona daje. Wydaje mi się ze niedługo, jeśli nie już to w szkolnych ławkach będą tylko Julie i Kuby. Nauczyciele chyba będą musieli poprzypinać im numerki

                    • Zamieszczone przez Mimbla.
                      Ja najbardziej nie lubię imion na siłę spolszczanych i wciskanych. Typu Nikola, Nataniel, Kevin, Brajan czy Viktoria pisane przes V. Kojarzą mi się jakoś tak, bez obrazy, patologicznie. Lubię imiona staropolskie, rzadkie albo chociaż dość rzadkie. Nie lubię też imion zwyczajnych i bezbarwnych. No i u mnie aż skóra cierpnie jak słyszę te wszystkie Julki i Jakuby. Jest ich tak dużo że dziwię się ze jeszcze ktoś te imiona daje. Wydaje mi się ze niedługo, jeśli nie już to w szkolnych ławkach będą tylko Julie i Kuby. Nauczyciele chyba będą musieli poprzypinać im numerki

                      Za moich czasów w klasie były same Anie i Kasie, wśród chłopców królowało imię Piotr, nic w tym nowego, że pewne imiona są bardziej popularne od innych. To dość subiektywne, ja tam teraz ciągle słyszę o Jasiach i Stasiach, Julek może parę się trafi, ale wśród moich znajomych nikt nie dał dziecku na imię Kuba. Poza tym nie mam nic przeciwko takim imionom, są neutralne i nie zaszkodzą dziecku, w przeciwieństwie do Nicoli i Amelki.

                      • Swego czasu królowała też Agnieszka. Doszło do tego że moja siostra, siostra męża, kilka żon kuzynów i wujków -już nawet nie chce mi się ich liczyć- w rodzinie, do tego 3 sąsiadki z jednego bloku w którym mieszkamy i jedna z ulicy. Po kilka Agnieszek moich koleżanek w każdej klasie, czy to podstawówka czy liceum. To tylko te co znam, matko. Tak samo zapewne będzie z Juliami. Przynajmniej w mojej miejscowości. W każdej piaskownicy, klubie malucha, w kolejce u lekarza,tylko Julki czasem się trafi jakaś Zuzia albo Lena. Moje dwie kuzynki mają córeczki Julie urodzone niemal w tym samym czasie. Do tego ostatnio koleżanka z pracy zaciążyła i zgadnijcie jak planuje dać na imię ewentualnej córeczce? Masakra, zastanawiam się czy ludzie świadomie dają aż tak popularne imię czy nie wiedzą że jest popularne?
                        Nawet jak synek był na diagnostyce w szpitalu to na sali leżał z Julką( a jakby inaczej) i Oliwierem ( też bardzo popularne)
                        Wszystkie imiona dzieci z mojego otoczenia mieszczą się w jednej puli tych najpopularniejszych z listy. Tylko jedna koleżanka się wyłamała i dała córeczce na imię Agatka. Jestem z niej dumna

                        A tak apropos to imię Julia nawet mi się podoba, bardzo ładne tylko za Baaaardzo popularne i osłuchane.

                        • Sama noszę jedno z najbardziej popularnych imion żeńskich i to takie, które popularne jest od wieków, więc dziecku bym oszczędziła czegoś takiego.

                          • Ja mam Agnieszkę. Ma 6 lat i jest jedyną Agnieszką w SZKOLE wśród dzieci 😉 bo oczywiście są nauczycielki Agnieszki 🙂
                            Tak samo było w przedszkolu.

                            Ani Ona, ani ja nie narzekamy, wręcz przeciwnie 🙂

                            • a jak wam sie podoba mikołaj moja kuzynka chce tak nazwac

                              • Zamieszczone przez Mimbla.
                                Ja najbardziej nie lubię imion na siłę spolszczanych i wciskanych. Typu Nikola, Nataniel, Kevin, Brajan czy Viktoria pisane przes V. Kojarzą mi się jakoś tak, bez obrazy, patologicznie. Lubię imiona staropolskie, rzadkie albo chociaż dość rzadkie. Nie lubię też imion zwyczajnych i bezbarwnych. No i u mnie aż skóra cierpnie jak słyszę te wszystkie Julki i Jakuby. Jest ich tak dużo że dziwię się ze jeszcze ktoś te imiona daje. Wydaje mi się ze niedługo, jeśli nie już to w szkolnych ławkach będą tylko Julie i Kuby. Nauczyciele chyba będą musieli poprzypinać im numerki

                                Nie chcę się czepiać, ale imię Aleksander (bardzo mi się podoba ;)) nie jest ani staropolskie ani rzadkie obecnie.

                                • Zamieszczone przez etruska
                                  Za moich czasów w klasie były same Anie i Kasie, wśród chłopców królowało imię Piotr, nic w tym nowego, że pewne imiona są bardziej popularne od innych. To dość subiektywne, ja tam teraz ciągle słyszę o Jasiach i Stasiach, Julek może parę się trafi, ale wśród moich znajomych nikt nie dał dziecku na imię Kuba. Poza tym nie mam nic przeciwko takim imionom, są neutralne i nie zaszkodzą dziecku, w przeciwieństwie do Nicoli i Amelki.

                                  Dokładnie, w pierwszej klasie podstawówki u mnie było 10 dziewczynek, z tego 6 to Anie. To była klasa sportowa. Może Anie były bardziej sprawne fizycznie od innych? 😉

                                  • Zamieszczone przez beamama
                                    Nie chcę się czepiać, ale imię Aleksander (bardzo mi się podoba ;)) nie jest ani staropolskie ani rzadkie obecnie.

                                    Wiem, niestety i trochę nad tym ubolewam. Wcześniej mieszkałam w innej części Polski i tam nie spotkałam osoby o tym imieniu. Tylko siostra cioteczna miała narzeczonego Olka i tyle. Potem jak mały się urodził przeprowadziłam się do Wrocławia i tu już kilku małych Olków spotkałam. A potem zalogowałam się na tym forum i zobaczyłam też że kilka, nawet sporo dziewczyn ma synów Aleksandrów.
                                    Ale wydaje mi się że dużo częściej spotykam dziewczynki Ole.

                                    Bardziej martwi mnie popularność tego imienia w Rosji i krajach rosyjskojęzycznych. Tam to już co drugi albo prawie każdy nosi to imię. I chyba jest to jeszcze bardziej popularne niż nasze rodzime Julie i Jakuby.

                                    Pradziadek mojego syna miał na imię Aleksander, umarł już dawno, dawno temu i stąd wydaje mi się ta staropolskość, sama nie wiem od kiedy imię się w Polsce pojawiło.

                                    • Zamieszczone przez Mimbla.
                                      Wiem, niestety i trochę nad tym ubolewam. Wcześniej mieszkałam w innej części Polski i tam nie spotkałam osoby o tym imieniu. Tylko siostra cioteczna miała narzeczonego Olka i tyle. Potem jak mały się urodził przeprowadziłam się do Wrocławia i tu już kilku małych Olków spotkałam. A potem zalogowałam się na tym forum i zobaczyłam też że kilka, nawet sporo dziewczyn ma synów Aleksandrów.
                                      Ale wydaje mi się że dużo częściej spotykam dziewczynki Ole.

                                      Bardziej martwi mnie popularność tego imienia w Rosji i krajach rosyjskojęzycznych. Tam to już co drugi albo prawie każdy nosi to imię. I chyba jest to jeszcze bardziej popularne niż nasze rodzime Julie i Jakuby.

                                      Pradziadek mojego syna miał na imię Aleksander, umarł już dawno, dawno temu i stąd wydaje mi się ta staropolskość, sama nie wiem od kiedy imię się w Polsce pojawiło.

                                      Tak z czystej ciekawości – czemu martwi Cię popularność tego imienia? I to jeszcze gdzieś na Dzikich Polach
                                      Bo chyba parcie na oryginalność nie jest powodem? 😉

                                      Mnie nie przeszkadza zupełnie ilość imion w piaskownicach czy szkolnych klasach, moja najlepsza przyjaciółka urodziła rok wcześniej ode mnie i nazwała swoją córekę moim wymarzonym imieniem, i tym sposobem mamy 2 Zosie 🙂

                                      • Bez przesady, tak sobie tylko dywaguję. Nie myślę o tym na co dzień. Podoba mi się wątek więc napisałam co ja o tym sądzę. Jakoś tak mam że lubię wiedzieć jak dzieci mają na imię zawsze pierwsze o to pytam. Tak sobie myślę, że od chwili nadanie imienia zaczyna się historia człowieka. Marzy mi się jeszcze córeczka i lada moment zaczynam się za nią zabierać a tu niespodzianka. Jeżeli się uda i będzie wymarzona dziewczynka to będzie miała na imię właśnie Zosia(!). Cóż że imię jest również popularne. Zosia nazywała się moja ukochana ciocia i od zawsze odkąd pamiętam marzyłam o Zosi, nazywałam tak moje lalki nawet 20 lat temu gdy imię było w ogóle zapomniane i nosiły je tylko starsze osoby. Jak poznałam męża okazało się że jego babcia miała na imię Zofia a że lubimy nadawać imiona po przodkach więc nie mamy wyboru musi być Zosia.
                                        I tym razem musimy przeboleć popularność

                                        Ps. Podoba mi się jeszcze imię Matylda, tylko nie mogę znaleźć do niego zdrobnienia. Samo imię, bez zdrobnienia brzmi trochę poważnie. Może macie jakieś fajne pomysły?

                                        • Zamieszczone przez Mimbla.
                                          Bez przesady, tak sobie tylko dywaguję. Nie myślę o tym na co dzień. Podoba mi się wątek więc napisałam co ja o tym sądzę. Jakoś tak mam że lubię wiedzieć jak dzieci mają na imię zawsze pierwsze o to pytam. Tak sobie myślę, że od chwili nadanie imienia zaczyna się historia człowieka. Marzy mi się jeszcze córeczka i lada moment zaczynam się za nią zabierać a tu niespodzianka. Jeżeli się uda i będzie wymarzona dziewczynka to będzie miała na imię właśnie Zosia(!). Cóż że imię jest również popularne. Zosia nazywała się moja ukochana ciocia i od zawsze odkąd pamiętam marzyłam o Zosi, nazywałam tak moje lalki nawet 20 lat temu gdy imię było w ogóle zapomniane i nosiły je tylko starsze osoby. Jak poznałam męża okazało się że jego babcia miała na imię Zofia a że lubimy nadawać imiona po przodkach więc nie mamy wyboru musi być Zosia.
                                          I tym razem musimy przeboleć popularność

                                          Ps. Podoba mi się jeszcze imię Matylda, tylko nie mogę znaleźć do niego zdrobnienia. Samo imię, bez zdrobnienia brzmi trochę poważnie. Może macie jakieś fajne pomysły?

                                          Moja ukochana ciocia też Zosia 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Najczęściej nadawane imiona w roku 2010

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general