… jaką Wasz mąż odziedziczył po Szanownej Mamusi to :
na wstępie napiszę że spędziłam”urocze” Święta u teściów;
chory mąż, w sobotę rozchorował się Krzysiol; efekt: przesiedziałam bite 3 dni w domu z gorączkującym dzieckiem i marudzącym mężem; i jak tak patrzyłam jaki to mój mąż jest umierający, jak bardzo cierpi i jaka to ja jestem niewdzięczna i niekochana, bo nie widzę jego męki… to tylko odliczałam dni do wyjazdu…
zdecydowanie obstawiam HIPOCHONDRIĘ
p.s. dzisiaj jeszcze przed naszym wyjazdem rozchorowała się Szanowna Mamusia – jeszcze dobrze się nie spakowaliśmy, a ta już do lekarza dzwoniła 😉
[i]Ewa i Krzyś (2 lata i 3 mies.)
14 odpowiedzi na pytanie: najgorsza cecha…
Re: najgorsza cecha…
Chyba większość mężczyn ma tendencję do szczególnego umartwiania sie nad sobą podczas choroby 🙂
Re: najgorsza cecha…
mój odziedziczył ale na pewno nie po teściowej
BAŁAGANIARSTWO
bierze rzeczy które są mu potrzebne a potem nie odkłada ich na swoje miejsce. A co najlepsze jemu ten bałagan wogóle nie przeszkadza!!!!
Re: najgorsza cecha…
Mój mąż nie odzedziczył nic po swojej mamusi tzn. żadnej nieznośnej cechy charakteru… Natomiast jest cholerykiem. Zdecydowanie wolałabym hipohondryka…
no ale cóż – widziały gały co brały…
ewka i Weronika 06.10.02
Re: najgorsza cecha…
zamienimy sie moze mezami???
Ja uwielbiam balagan, a maz nie znosi:)
Hubi 2 latka
Re: najgorsza cecha…
Wada wymowy 😉
Słowo daję, złego słowa nie powiem na moją teściową 🙂
I to jest jedyna cecha, która mnieu obojga najbardziej drażni.
Re: najgorsza cecha…
hihi ciekawe co na to mężowie
Re: najgorsza cecha…
;-)) nie ma nic “przyjemniejszego” niz chorujący mąż
mój na szczęscie nie odziedziczył nic z tego co drażni u tesciowej najbardziej 😉
pozdrawiam wiosennie
Ola z Natalią- 2.06.2003
Re: najgorsza cecha…
Oj to będziemy się ścigać do wymiany. Mój też porządny, a ja bałaganiara straszliwa 🙁
Kaśka
Re: najgorsza cecha…
ja też mam na zbyciu jednego bałaganiarza
dopłacę 🙂
[i]Ewa i Krzyś (2 lata i 3 mies.)
Re: najgorsza cecha…
BAŁAGANIARSTWO!!!!!!!!!! Mój ukochany mąż nie posiada nawet najmniejszej potrzeby ładu i porządku. I na tym dyplomatycznie zakończę
GOHA i Dareczek 23 m-cy (02.04.03)
Re: najgorsza cecha…
moje slonko na szczescie nie wiele ma z tesciowej. jedyna wspolna cecha to oboje swietnie gotuja, ale to nie wada zwlaszcza ze ja jestem antytalent w tym kierunku
Ania i Oliwka
Re: najgorsza cecha…
Na szczęście i nieszczęście mój mąż wda sie w teścia.
I….. bez komentarza.
Anka i Basiulec z 17.12.2002
Re: najgorsza cecha…
Nadmierna wnikliwość ;)))))))
Beata i Ptysia (30.01.03)
Re: najgorsza cecha…
doskonała umiejętność zadawania kompletnie niepotrzebnych pytań uzupełniających więdze – do szału mnie to doprowadza i szewcskiej pasji.
madzia i roczna www
Znasz odpowiedź na pytanie: najgorsza cecha…