Największa krzywda słonecznika:

ech… ostatnio rzadko wchodzę na nasze forum bo każdą wolną (bardzo rzadką) chwilę spędzam na robieniu [Zobacz stronę]… a laik jestem i idzie mi wooooolno

ale nie o tym

mój dzieć ostatnio zgrzeczniał jakby, nie wiem czy się bać, czy on coś szykuje
ale z nowinek reaguje HISTERIĄ na 2 rzeczy:

1. rodzice się przytulają lub co gorsza całują (cmokają jeśli chodzi o ścisłość) lub leżą obok siebie a ich ciała się stykają – reakcja słonecznika to RYK, WŚCIEKŁOŚĆ, wpychanie się między nas i rozdzielanie

2. w zamkniętej łazience ktoś używa szczoteczki elektrycznej – dzieć słyszy i dostaje SZAŁU – wali łbem w drzwi i wyje – mały inżynier MUSI widzieć co to i dlaczego wydaje takie dźwieki

czy u Was bywa podobnie? co to oznacza? (mam na myśli te dziką zazdrość o przytulanki)
hmmmmm?

Ignaśkowa mama robi to:

15 odpowiedzi na pytanie: Największa krzywda słonecznika:

  1. Re: Największa krzywda słonecznika:

    było….i to normalne….tylko u nas trudno było rozgryźć o kogo kubek był zazdrosny – bo to ewidentnie przykład zazdrości – to reagowanie na całuski i przytulanka rodziców…
    bo czasem myślelismy ze o mnie
    czasem że o bartka (tate kubka)
    w każdym bądź razie repertuar zachowań miał podobny do ignaśka

    a o sprzetach wydających dzwięki….to u nas podobnie – ale np z suszarką do włosów – szczoteczek elektrycznych nie mamy;-)

    ILONA I KUBEK(21.02.02)

    • Re: Największa krzywda słonecznika:

      piszesz, że “było”
      czy to oznacza że minęło?
      i jak się zachowywaliście gdy Kubek odpychał jedno z Was od drugiego?

      Ignaśkowa mama robi to:

      • Re: Największa krzywda słonecznika:

        No, u nas jest podobnie z przytulankami, tylko ze ona sie nie zlosci a raczej przybiega zaraz by tez uczestniczyc.
        “Kaka tes cie” i od razu sie wpycha miedzy nas.

        Iwona i Karolinka (01.26.02)

        • Re: Największa krzywda słonecznika:

          Tak, calkiem normalna sprawa. U nas to zalezy od dnia. Czasami jak sie przytulamy, to Konciu przybiega i odpycha mnie “Mama nie” (bo on raczej tatusia synek ;() a innego dnia przychodzi miedzy nas i przytula oboje i laczy nasze glowy, zebysmy sobie buzi dali 🙂

          kobin z Konradkiem i w brzuszku Gagatkiem

          • Re: Największa krzywda słonecznika:

            już zapomniałam co to przytulanie się do męża, my nawet nie mozemy ostatnio ze sobą pogadać, spojrzeć na siebie bo od razu ryk zazrosnej Zuzi słychać na całe osiedle
            a szczoteczek elektrycznych nie posiadamy,
            mówisz Ignaś zgrzeczniał ostatnio, oj zazdroszczę zazdroszczę 😉

            • Re: Największa krzywda słonecznika:

              a w jakim programie robisz www??? o ile mozesz zdradzić tę tajemnicę :))

              • Re: Największa krzywda słonecznika:

                było….bo minęło – wiesz że teraz sobie nie potrafię przypomniec daty czy czasu kiedy to było;-)) jakoś to było takie płynne…
                ale chyba tak pi razy oko – minęlo z 3 mies temu…czyli kubek miał 20-21 mies….
                wcześniej było tak
                najpierw reagowalismy śmiechem – bo to było coś nowego
                potem już poważnie mówiliśmy że my się bardzo kochamy i kubusia tez kochamy – i tak jak kubę przytulamy i całujemy to siebie też….
                czasem protestował jeszcze bardziej
                a potem przestaliśmy jakby na niego reagować…. Na to ze chce nas rozdzielić…. Albo zaczynaliśmy go tłamscić – wariować z nim -ale zawsze prawie mówiliśmy mu że kochamy i jego i siebie też
                i teraz już mu to nie przeszkadza:-) czasem chce się z nami poprzytulać i wtedy robimy tzw potrójne przytulanko – i kubek jest w środku nas i daje nam buziaki i mówi “kojam bajdzio” 🙂
                więc minie…minie

                ILONA I KUBEK(21.02.02)

                • Re: Największa krzywda słonecznika:

                  za radą męża-sadysty aby się nauczyć piszę kod w notatniku
                  niedawno zainstalowałam sobie webside.pro – ale to głównie po to aby na bierząco podglądać swoje rezultaty

                  a czemu pytasz? zajmujesz się czymś podobnym?

                  Ignaśkowa mama robi to:

                  • Re: Największa krzywda słonecznika:

                    jeśli to ma wkrótce minąć to już mi lepiej
                    my też staramy się wszystko obrócić w żart, ale dziś Ignaśko strzeliło ze złością tatę w buzie gdy wszedł do domu i pocałował mnie
                    tak nam było przykro 🙁
                    nie wiedzieliśmy co zrobić

                    Ignaśkowa mama robi to:

                    • Re: Największa krzywda słonecznika:

                      tak? a w jakim wieku jest Konradek? kiedy ja się doczekam takiego cudu ?
                      moje dzilkie ma 15m

                      Ignaśkowa mama robi to:

                      • Re: Największa krzywda słonecznika:

                        rany boskie! zameczysz sie!
                        spróbuj “dream weawer” ułatwisz sobie…

                        a co do zazdrosci o przytulanki to tego akurat Marysia nie ma…
                        za to sie rozbestwila i nauczyla wydawac z siebie PISK…
                        jest to cos potwornego!

                        zle siadzie na krzesle- PISK
                        chce czegos i nie ma natychmiast – PISK
                        Bo cos jej sie nie spodoba – PISK

                        pekaja bebenki!
                        nie wiem jaka czestotliwosc, ale delfiny by chyba wyploszyla….
                        koszmar! mam nadzieje ze to minie…

                        Gaba i Marysia 1,5 roku! + Fasola!

                        • Re: Największa krzywda słonecznika:

                          u na podobnie… jak się przytulam do męża to Krzycho ciągnie jego za włosy albo bije po twarzy;

                          [i]Ewa i Krzyś (14 mies.)

                          • Re: Największa krzywda słonecznika:

                            My się ostatnio w tym temacie straszliwie uśmialiśmy z mężem… A było tak:
                            Niedzielny poranek…my całą trójką w łóżku…mój mąż głaska mnie po głowie…Domi to zauważa…odpycha rękę tatusia…tatuś nie daje za wygraną…Domi zaczyna już z krzykiem “moja mamusia!” odpychać jego rękę…mąż nadal nie daje za wygraną,mówiąc:”moja mamusia też”…Domi nie zwraca uwagi na te słowa i nadal ze wściekłością odsuwa ojcowską dłoń z maminej głowy…i tak ładną chwilę trwało…później nagle Domi przyjęła inną strategię i podając ojcu słonia-poduszkę oświadczyła:”tutaj tatuś głaskaj,słonik też jest fajny”…parsknęliśmy śmiechem…
                            I zawsze się wciska między nas-nawet jak tylko siedzimy obok siebie na kanapie…

                            Aga i Dominika 5.12.2001

                            • Re: Największa krzywda słonecznika:

                              Konciu tydzien temu skonczyl 2 latka, ale takie odruchy ma juz od dosc dawna, jakies pol roku przynajmniej 🙂 Tylko niestety nie sa one az tak czeste jak odpychanie mnie od meza 😉

                              kobin z Konradkiem i w brzuszku Gagatkiem

                              • Re: Największa krzywda słonecznika:

                                pytam :)) bo dla zabawy robiłam stronę www Zuzi w nakładce Worda, ale szukam czegoś profesjonalnego, a niestety jestem ograniczona czasowo na eksperymenty w tej dziedzinie

                                Znasz odpowiedź na pytanie: Największa krzywda słonecznika:

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general