Kamcia ma skaze bialkowa, od 2 mies. jestem na diecie. Przyzwyczailam sie, mleko pije sojowe. Ale ostatnio nie wyrabiam, jak w szale rzucilam sie na czekoladki i mala znowu wysypalo (zjadlam 1/2 pudelka duzych pralin, kilka sliwek w czekoladzie i 10 “Merci”). Robiac kanapke z serem zolym dla Jagody tez nie wytrzymalam, a dopiero za miesiac moge zaczac powoli wprowadzac jogurty.
Nakrzyczcie na mnie! i powiedzcie czy tez czasem nie macie sily by powstrzymac sie od tego typu grzeszkow?????
Mysia-Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)
12 odpowiedzi na pytanie: nakrzyczcie na mnie111
Re: nakrzyczcie na mnie111
Ja co prawda nie jestem na takiej diecie, ale tez czesto nie moge sie powstrzymac np. od jedzenia czekolady (powoduje zaparcia?). Jak wyglada u Twojego dziecka taka wysypka, bo moja Maja ma “cos” na twarzy, takie krosteczki malutkie, jak potowki. Ale to nie sa potowki. Ja mam skaze atopowa i mysle ze mala tez bedzie uczulona. Polozna powiedziala, ze za wczesnie zeby uczulenie sie ujawnilo. Ale ja coraz bardziej sie przekonuje, ze to wlasnie skaza bialkowa. Jak dowiedzialas sie ze to skaza i kiedy? Pozdrawiam 😉
Ewcia z Mają (ur. 03.06.03) :))
Re: nakrzyczcie na mnie111
mala pod koniec kwietnia (czyli mniej wiecej w wieku Twojej Majeczki) zaczela miec krostki tylko na buzi, ktore przechodzily w szorstka skorke (takie suchutkie szorstkie jakby luseszki). najpierw zwrocila na to uwaga znajoma, ale nia chcialo mi sie przechodzic na diete, na poczatku maja mala miala juz bardzo mocno wracz pomaranczowa buzie, poszlam do lekarza i zostalam skazana na dieta (zero mleka i tego co od niego pochodzi) po 2 tygodniach bylo OK, ale wystarcz ze chocby kawaleczek serka zjem to zaraz sie ujawnia.
Jesli jestes alergikiem to dzidzia tez prawdopodobnie bedzie, choc niekoniecznie bedzie to tosamo. Ja podobno powinnam sie cieszyc ze tylko Kamcie ma problemy, a Jagoda nie bo tatus jest alergikiem (pylki)
Mysia-Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)
Re: nakrzyczcie na mnie111
skąd ja to znam:)
moja lista rzeczy zakazanych była dłuuuuuggggaaaa
niewiele pozostawało do jedzenia
chudłam w oczach
moj grzech największy – na chrzcinach Michałka zjadłam orzechowego torta – cały duży kawałek :):):)
njabardziej uważałam na niejedzenie mleka
Od kiedy wróciłam do pracy Michał je 1-2 dziennie a ja zrezygnowałam z diety. Lekarka mnie obsztorcowała ze źle robię i się zastanawiam czy nie kończyć już z karmieniem piersią i dawać tylko Michałkowi Bebilon Pepti. Teraz gdy pracuje nie moge sobie pozwolić na taką dietę bo zostanie ze mnie cień.
Gosia i Michałek (8 msc:)
Re: nakrzyczcie na mnie111
Ty przynajmniej chudlas. Pamietam jak czytalam jakas Twoja wypowiedz i pisalas ze przea 1 mies swojej diety zrzucilas 4 kg? A ja jakos nie chudne!!!! BUUUU!!!! Znowu dzis zjadlam czekoladke z wisnia w likierze!!!!! Ale jestem niedobra!
Mysia-Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)
Re: nakrzyczcie na mnie111
Prosze bardzo, jeszcze nie wiem o co chodzi ale krzycze bo sama chcialas!
a teraz ide przeczytac Twojego posta
oj, widze ze nabroiłaś… powstrzymaj sie… mozesz jesc cos innego słodkiego? kanapke niech zrobi ktos inny albo zrób dziecku z czym innym…
bo faktycznie trudno komus szykowac a samemu nie skubnąć 🙁
ale moze jesli teraz sie powstrzymasz to potem bedziesz mogla szybciej zerwac z dietą?
Re: nakrzyczcie na mnie111
ja też mam sporo tego typu grzeszków na sumieniu. U mnie to jednak chodzi o owoce, a głównie truskawki. Całe szczęście że się skończyły, bo nie wiem, czy moja słaba silna wola byłaby w stanie się im opierać (Małgoś miał wysypkę). Co do czekoladek i innych słodkości, to od momentu jak się zorientowałam, że małej nic po tym nie jest – jem bez opamietania i oczywiście mam wyrzuty sumienia…
Beata z Małgosią (ur. 4 maja 2003)
Re: nakrzyczcie na mnie111
Po jakims czasie diety doszłam do wniosku że mniej szkodzę tą czekoladą niż mlekiem, więc jadłam od czasu do czasu coś niby zakazanego ale wmawiałóam sobie że nie jest aż tak źle, bo nie ma w tym mleka.
Rozumiem cię ale też pomagalo mi myslenie że to już niedługo się skończy i cały czas wierzę że tak naprawdę okarze się że Michał może jeść mleko:)
ps z wagą zatrzymałam się na 53 kg – tyle samo co przed ciążą (nie napiszę ile mam wzrostu bo mogę kogoś wnerwić:):):)
Gosia i Michałek (8 msc:)
Edited by GosiaR on 2003/07/09 18:56.
Re: nakrzyczcie na mnie111
jak ja uwielbiam sliwki w czekoladzie!!!!!!!!!!!!!! 🙂
Gosia i księżniczka Sara ur 23.09.02
Re: nakrzyczcie na mnie111
Nie nakrzyczę, sama przez to przechodzę. A jakie mam wyrzuty sumienia jak Alę wyspie, albo ma zielone kupki. Ale co zrobić, czasem się łudzę, że już można… tylko chyba zbyt drastycznie to sprawdzam 😉
Na pokusy wszelakie czekoladowe polecam mleko sojowe o smaku czekoladowym – mniam, mniam! Firmy Alpro. Można kupić w hipermarketach.
Pozdrowienia!
Re: nakrzyczcie na mnie111
kupuje to mleko waniliowe i wmawiam sobie, ze to “ptasie mleczko w plynie”, ale mimo to taka malutaka czekoladka… Naszczescie moja starsza corka jest jak cerber: Tato a mama zjadla czekoladke, a mama sprobowala koktail,… Mamie nie wolno sernika bo jest z mleka (gdy ktos mnie czestuje)….
Mysia-Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)
Re: nakrzyczcie na mnie111
Hehe, no i dobrze, że Cię pilnuje! Na własnej piersi wyhodowałaś sobie Cerbera 😉
A mleko czekoladowe podchodzi mi jeszcze lepiej niż waniliowe – jest jak czekolada do picia – na tyle dobre, że ostatnio litr wypiłam w 5 minut 😉
!
Re: nakrzyczcie na mnie111
masz racje ze cerber na wlasnej piersi wyhodowany, bo karmilam ja 21(?) miesiecy. Ale najlepsze jest to ze sie przed nia kryje, hi, hi,. Wyobrazasz sobie??????!!! przed wlasna, 6 letnia corka!!!!?????
Mysia-Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)
Znasz odpowiedź na pytanie: nakrzyczcie na mnie111