Czesc dziewczyny
Czy ktos mnie jeszcze tu pamieta. Ponad miesiac temu musialam polozyc sie w szpitalu ze wzgledu na przedwczesna akcje porodowa. Na dodatek w szpitalu wdala sie cholestaza ciazowa ( pewnie niewiele z Was wie co to za schorzenie) Bylam zmuszona lezec i drapac sie prawie do oblędu. Teraz jestem w domu razem z moim synkiem, ktory urodzil sie w 37 tygodniu. Jest zdrowy, piekny a ja szczesliwa, ze dobrze sie wszystko skonczylo. Sam porod trwal niewiele ponad 2 godz. z pomoca oksytocyny. Przez caly czas byl ze mna moj maz, nieswiadomy do konca czy bedzie mial synka czy druga coreczke. Ja oczywiscie wiedzialam, ale postanowilam zrobic mu niespodzianke i nie powiedzialam jaka bedzie plec. Jestem troche zmeczona i obolala,ale powoli dochodze do siebie. Mały nie ma jeszcze imienia, ale jestesmy juz bliscy decyzji. Jesli macie jakies pytania, to chetnie odpowiem.
Pozdrowienia
Monika i synuś
monika i dzieciaczek ok.15.08 (tylko ja wiem jaka płeć)
10 odpowiedzi na pytanie: nareszcie w domu
Re: nareszcie w domu
Gratulacje:)) i podwójne gratulacje za dotrzymanie tajemnicy do końca:)) cieszę się, że Maleństwo tak szybko przyszło na świat wynagradzając Ci tygodnie leżenia w szpitalu:)) to jakie będzie imię?:)
Aba i prawdopodobnie Jaś 🙂 (27.10.03)
Re: nareszcie w domu
Gratuluję syneczka!!!
Życzę mamusi i maluszkoi wielu przespanych nocy oraz zdrowia.
Sporo siepnióweczek urodzilo wcześniej… hmmm tylko patrzec jak kolej przyjdzie na nas
,
Magda, Rafał i Albercik (7.09.03)
Re: nareszcie w domu
Moniczko serdecznie gratuluje 🙂 Tzrymaj sie mocno i ucaluj syneczka od na ;-))
buziaki 🙂
Melanie i kruszynka (19 marca)
Re: nareszcie w domu
Pewnie, że pamiętamy:) Gratuluję, to naprawdę dobra wiadomość. Mam nadzieję, że nie uciekniesz nam zaraz na “kiedy dziecko już jest” i będziesz czasem zaglądała na “oczekujące”.
Or&Patryczek 15-08-2003
Re: nareszcie w domu
Gratulacje i dużo, dużo zdrówka dla mamusi i syneczka!!!
Ela i przeterminowany Maluszek <03.08.2003>
Re: nareszcie w domu
GRATULACJE!. No to wszystkie dzieci już masz.
Ja mam kilka pytanek o cholestazę. Czy w poprzedniej ciąży też cie dopadła. Czy ona była powodem porodu w 37 tygodniu?
Ja też miałam cholestazę w pierwszej ciąży – ale dopiero w ostatnim tygodniu. Wiem, że jest chyba 80% szansy, że to się powtórzy. Jeśli już, to mam nadzieję, że znowu na samym końcu.
Re: nareszcie w domu
Moniczko, buziaki dla ciebie i maluszka!!!!!!!
strasznie ci zazdroszcze, ze masz juz malenstwo przy sobie, moj synus jakos nie moze sie zdecydowac:-)))))
pozdrowionka
Effcia+ FRANUŚ (11.08.03)
cholestaza
Niestety musze cie zmartwic, ja rowniez mialam cholestaze w pierwszej ciązy i tak jak u Ciebie pojawila sie dopiero na koncu w 37 tyg. i trwala tydzien, Jednak to schorzenie ma to do siebie ze w kazdej nastepnej ciazy pojawia sie wczesniej i jest bardziej dokuczliwa, potrafi czlowieka doprowadzic prawie do obłedu. Jest bardzo niebezpieczna i dlatego nalezy rozwiazac ciaze jak tylko dziecko osiagnie odpowiednia wage. Mam nadzieje ze nie bedzie tobie tak dokuczac jak to robila u mnie. Jesli tak to jednym z niewielu sposobow na usmierzenie swedzenia jest moczenie stóp w chłodnej wodzie. Ja jestem juz tydzien po porodzie, ale jeszcze ciagle sie drapie. podobno do tygodnia przechodzi, a w pojedynczych przypadkach moze trwac do dwoch tyg. po porodzie. Powodzenia i wytrwalosci
Ps. Tym razem swedzenie zaczelo sie w 32 tygodniu ciazy.
monika i synek
monika i dzieciaczek ok.15.08 (tylko ja wiem jaka płeć)
Re: cholestaza
Dzięki za odpowiedź. Trzymaj się dzielnie. Swędzi chyba do momentu, aż poziom bilirubiny nie zejdzie do normy (a schodzi po tygodniu) no i konieczna jest lekkostrawna dieta. Och, będę sobie wmawiać, że jestem zdrowa, i że poziom bilirubin mam cały czas w normie. Wiesz, boję się pić soku z marchewki, bo on zabarwia skórę na żółtawo. Potem spanikuję, że to cholestaza?! Nic to, przeżyjemy.
Pozdrawiam i życzę przespanych nocy.
Re: nareszcie w domu
prwdopodobnie bedzie Maksio znaczy Maksymilian
monika i mały Maksio ur. 31.07
Znasz odpowiedź na pytanie: nareszcie w domu