Czy Wasi mezowie tez Wam nic nie pomagaja?
Jest mi juz trudniej sie schylac i robic pewne rzeczy ale maz mowi, ze jest zmeczony po pracy i lezy caly dzien, a potem idzie spac. Mi juz na prawde rece opadaja.
Dzis byla awantura taka ze lzami i zadnych skutkow, a co bedzie jak bedzie dziecko?
Asia i malenstwo
termin (15.04.2003)
12 odpowiedzi na pytanie: Nasi mezowie
Re: Nasi mezowie
Trzymaj się i nie daj sobie powiedzieć, że nie masz racji…
Rudasek i Mróweczka.
Re: Nasi mezowie
zrob podzial obowiazkow…czesc ty czesc on…jesli czegos nie mozesz.. Nie rob!!!! popros jego!! jesli odmowi…??…trudno..zostaw to.. Nie dzis to jutro….
po prostu zastrajkuj…. Nie mozesz byc jego sluzaca.. Nie tedy droga…bo tego nie doceni…
pozd
dorota…termin…1 czerwca!
Re: Nasi mezowie
Ja mialam tak samo!Mezus nic mi nie pomagal bo twierdzil ze ma bardzo meczaca prace itd. A ja siedze w domu. Tak wiec robilam tylko to co moglam i mialam sily:prasowalam, zmywalam,scielilam lozko,a mycie pdlog, zamiatanie zostawalo nie tkniete. Po jakims tyg. mezus powiedzial ze w burdelu mieszkac nie bedzie i wzial miotle i pozamiatal,pomyl podlogi,wypastowal,umyl wanne i caly kibelek. Bylam w szoku!!!!!!!!
Sprzatal chyba ze 4 godz.po tem przyszedl przytulil sie i powiedzial ze jest zmeczony i jak ja moglam to robic przez cala ciaze,bo przeciez te wszystkie plyny bardzo smierdza, a do tego zobaczyl ze ja juz nawet zalozyc buty mam problem. No i teraz on robi porzadki.
Przytrzymaj faceta,niech sam sprobuje.
Nelly i 38tyg. Synek
Re: Nasi mezowie
Jak byłam w ciąży, to ja leżałam i spałam, a mąż robił wszystko. Pod koniec ciąży poczułam niesamowity przypływ energii, więc miałam okazję, by się zrewanżować. Jak urodziło się dziecko, to mąż znowu robił wszystko w domu, ale pierwszy m-c dzieckiem (ze strasznymi kolkami) musiałam się głównie zajmować ja, pomogła szczera rozmowa, a mąż przyzwyczaił się do nowych obowiązków i teraz jest w nich tak świetny jak ja :).
Spróbuj porozmawiać z mężem, bo przecież on nie ma pojęcia jak się czuje kobieta w błogosławionym stanie :).
Asia i Julia (6 m-cy)
Re: Nasi mezowie
Dziekuje za porady Wam waszystkim i mysle, ze taka szczera rozmowa moze pomoc. Dzis w nocy zle sie czulam bolal mnie zoladek i powiedzialm mezowi ze to przez to ze sama wacham te plyny i jest mi niedobrze, troche sie przejal i poszedl mi zrobic goraca herbatke i co minute sie pytal czy mi przeszlo, moze to zadziala.
Pozdrawiam Was wszystkie i dziekuje jeszcze raz
Asia i malenstwo
termin (15.04.2003)
Re: Nasi mezowie
Mój nie pomagał mi zbytnio kiedy byłam w ciąży ale kiedy już był maluszek to zaczął i jest dobrze
ASIA mama małego Patryczka
Re: Nasi mezowie
Asiu, jesli nie pomoże rozmowa, to może delikatnie zasłoń sie wskazaniami lekarza? Naprawde jestes juz dosc zaawansowana na takie prace.. jesli bys sie czula na silach, by to robic, to co innego…
Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)
Re: Nasi mezowie
trzymaj sie i nie daj sie. Potem moze byc tak samo.
A w koncu jako tatusiowie tez maja jakies obowiazki.
– Anetka i ciezko zabkujacy Adaś (29.04.02)
Re: Nasi mezowie
Asiu, ja też nie mam zbyt lekko. wszystko na mojej głowie: sprzatanie, gotowanie… ręce opadają….. a tu dzieckow drodze. On niby się stara, niby chce, ale ma takie sporadyczne “wzloty”… Powiem Ci ja postanowiłam sobi ejedno: nie dam się chłopowi za cholerę wykorzystywać. I po rozmowie, kiedy on zdeklarował ze on sprzątać i gotowac nie będzie, postanowiliśmy zatrudnić panią do sprzatania – mam nadzieję, że to rozwiąże problem. Oczywiście jest to rozwiązanie skuteczn ejedynei w wypadku że stać Cię na gosposię. A jeśli nie – nie daj się zniewolić, buntuj się, wymagaj walcz o sowje prawa. wymagaj zawsze więcej niż oczekujesz, to moze chociaż COŚ dostaniesz w zamian. pamiętaj, że takie podejście mężą jest NIESPRAWIEDLIWE I KRZYWDZĄCE. Nie MUSISZ wszystkiego robić BO jesteś kobietą. To ŻADEN argument. Schwyć byka za rogi, trzymam kciuki!!!
Agnieszka termin 28 czerwca
Re: Nasi mezowie
Mój mi bardzo pomaga – przata, zmywa ale niestety jak automamt – jak powiem zrób to – to zrobi, jak nie powiem to i po co i tak w kółko (zero inicjatywy), więc też jest wszystko na mojej głowie
Re: Nasi mezowie
Mój mi bardzo pomaga – sprzata, zmywa ale niestety jak automat – jak powiem zrób to – to zrobi, jak nie powiem to i po co i tak w kółko (zero inicjatywy), więc też jest wszystko na mojej głowie
Re: Nasi mezowie
ja, przyznam sie szczerze wykorzystywalam troche ciaze zeby nie robic kilku rzeczy w domu, ktorych nie lubilam. np odkurzanie. corcia ma teraz 7 m-cy i maz nadal odkurza. bylo mi latwiej przekonac meza do prac domowych bo bylam w szpitalu w czasie ciazy.
tak ogolnie nie moge narzekac, ale jest tak jak napisala jedna z dziewczyn – trzeba pokazac palcem.
zycze cierpliwosci do meza i pomocy z jego strony
Olag (Nina 01.07.2002
Znasz odpowiedź na pytanie: Nasi mezowie