Cześć Dziewczyny…
Jakiś czas temu pisałam o przygotowaniu do naszej drugiej inseminacji z Puregonem… i znowu porażka, niestety się nie udało 🙁
Znów czekał nas okres przygotowań do następnego podejścia. Znów leki, czekanie i myśl może teraz się uda. Wzięłam pierwszą serie zastrzyków PUREGON
na usg okazało się że te dwa pęcherzyki, które się pojawiły bardzo wolno rosną.
Dostałam drugą dawkę zastrzyków i pęcherzyki dalej były małe 15 i 14mm
Lekarz zadecydował że przez kolejne dwa dni mam wziąć Puregon + menopur
Na usg okazało się że moje jajniki były bardzo czułe na menopur i pęcherzyków zrobiło się aż 19 i lekarz nie dopuścił nas do inseminacji, która groziła by ciążą mnogą.
Lekarz po obejrzeniu pęcherzyków powiedział, że są idealne do przeprowadzenia [Zobacz stronę].
Wtedy nas zamurowało,byliśmy w szoku, nie myśleliśmy o takim zabiegu, dopiero braliśmy go pod uwagę w ostateczności. Lekarz powiedział, że żal przepuścić taką szanse z taką ilością pęcherzyków. Dlugo zastanawialiśmy się co robić, biliśmy się z myślami. Może to jest ten moment, ta chwila, moze się uda. Drugi plus że cały okres przygotowania do zabiegu in vitro zrobiliśmy dużo mniejszym kosztem i za sam zabieg powiedział że zapłacimy 6 tys chyba że zdecydujemy się oddać połowę pęcherzyków biorczyni to zabieg wyjdzie 3 tys.
Po długim zastanowieniu zdecydowaliśmy się na ten zabieg. W dniu punkcji po pobraniu jajeczek miałam ich aż 38.. NIE DO WIARY…
W dniu transferu po rozmowie z panią embriolog można powiedzieć że się ucieszyliśmy bo powiedziała że mamy piękne wyniki i az 10 jajeczek się zapłodniło. Zdecydowaliśmy się na transfer 2 i teraz czekamy z niecierpliwością na wyniki które będą już w piątek. Trzymajcie kciuki. Może miałyście podobny przypadek? Proszę napiszcie kilka słów czy to była dobra decyzja
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Nasza historia…od ineminacji do IN VITRO
Basiunia- pięknie gratuluję i posyłam życzenia dla męża. Na pewno będzie dobrze. Serduszko usłyszyl najwcześniej 14 dni po pozytywnym teście….Oby były dwa!!!!Ależ się cieszę…
Mąż bardzo dziękuje 🙂 Teraz myślę tylko żeby wszystko było w porządku.
Dalej zażywam Encorton i Utrogestan i z niecierpliwością czekam na kolejne USG
Pozdrowionka 🙂
Basiunia!!! gratulacje to piękna wiadomość
dbaj o siebie teraz, kciuki za usg i cudne widoki – oby podwójne
ja usg robiłam w 6 tc (5/5) i wtedy już zobaczyliśmy bijące serduszko – to niesamowity widok, zwłaszcza jak czeka się na niego długo.
Znasz odpowiedź na pytanie: Nasza historia…od ineminacji do IN VITRO