nasza jumi ma problem – pocieszmy ją

Proszę zajrzyjcie do oczekujących. Nasza kochana jumi ma pewien problem i jest jej bardzo przykro. Jak możecie sróbujcie ja pocieszyć, w końcu ona pocieszała nas wiele razy…
erica

15 odpowiedzi na pytanie: nasza jumi ma problem – pocieszmy ją

  1. sama sobie

    z mojego punktu widzenia…

    a więc tak to wszystko wygląda… jak ktoś jest załamany i pisze smutnego posta, to w głębi serca oczekuje jakiegoś pocieszenia… a tu co? Okazuje się, że jak sie kogoś pociesza, to jest to – cytat “sztuczne pocieszanie”… Ach, i tak źle i tak niedobrze… Chciałam pocieszyć byłą koleżankę z naszego kącika a zostałam odebrana jako niegrzeczna i sztucznie pocieszająca ludzi niepoważna osoba… turdno… Jak już keidyś pisałam ze spm mam swoje zanie i wyrażam je kiedy mam na to chotę, a ze komuś się to nei podoba, to trudno – jak ktoś nie chce, to niech nei czyta – proste 🙂 Buziaki dla wszystkich@@@
    Mam nadzieję, że ten cykl jest już ostatni, ale nawet i tak nie opuszczę tego kącika – tu chyba są bardziej wyrozumiałe osoby.
    Buziaki 🙂
    erica

    • do erici

      Popieram. Widzę, że mamy wiele wspólnego ( począwszy od terminu spodziewanej małpy)

      • Re: do erici

        cieszę się, że mnie popierasz, ale jak widać jesteś jedyną osobą trudno, ja nie przestaę pisać swoich komentarzy, chyba, ze admin mnie wywali. A jak mężuś? Żyje jeszcze?

        erica

        • Re: do erici

          W końcu mamy prawo do własnego zdania. To, że chcemy kogoś pocieszyć i dodać mu otuchy, moim zdaniem to ludzka rzecz. W końcu nikogo tym nie krzywdzimy. Ja widzę po sobie, że takie pocieszenie pomaga. Żałuję, że nie wiedziałam o istnieniu tak wspaniałego forum, kiedy potrzebowałam wsparcia od osób które spotkało to co mnie. Co z tego że ktoś znajomy będzie cię wspierać i mówić że wie co ja przeżywam (jeśli tego nie doświadczł to co on może wiedzieć co ja czuję. Wtedy można mówić o pustych słowach). To mnie najbardzie wkurzało. Na forum jest wsparcie od wspaniałych kobiet, które jestem przekonana pocieszając kogoś robią to ze szczerego serca a w żadnym wypadku nie są to puste słowa. Taki jest moje zdanie.
          Ps Mąż dzisiaj błagał o wstrzymanie, nie daje rady chłopina. Chyba dzisiaj nici z przytulania.
          Pozdrawiam i trzymaj tak dalej

          • Re: do erici

            jestem dokładnei tego samego zdania. Nie wiem co czuje jumi, bo nei mogę wiedzieć – nigdy tego nei przeżyłam – i nei chciałabym wiedzieć ale jest mi jej tak bardzo szkoda, bo pamiętam jak bardzo się cieszyła i zrobiło mi się tak bardzo przykro, gdy przeczytałam jej posta, a jeszcze bardziej, gdy w drugim poscie żaliła się, ze nikt nie odpisał. Jestem taką osob, która cieszy się szczęściem innych i smuci smutkiem innych. Ale widać są osoby, które mają zupełnie inne zdanie na ten temat… Czy jak ktoś wyraża ubolewanie to są to puste słowa? Na pewno nie. A sama wiem, ze pomagają. Ja kiedy soatałam małpę byłam tak załamana, że znowu sie nie udało, że postanowiłam już dłużej się nei starać. Ale wiele dzieczyn mnei pocieszało, czy to na forum, czy wysyłając mi wiadomości na priva. To właśnei dzięki takiemu wzajemnemu pocieszaniu się my wszystkie dochodzimy jakoś do siebie. Fakt, że się trochę uniosłam, ale odpowiedź tamtej dziewczyny po prostu zwaliła mnie z nóg,a gdy ja już odpuściłam sobie, to ona z grubej beczki! I tak od słowa do łowa, awanura…
            Mój mężuś opala się dzisiaj 🙂 A ja mam chatę tylko dla siebie na cały weekend:) Już zaprosiłam moje psiapsiółki na kawkę – oj będą babskie pogaduchy.

            erica

            • Re: do erici

              Ale przykro, ze zostalas tak zle odebrana.

              Ale tu “u nas” nigdy nie przestawajmy sie pocieszac!!!!!!!!

              AniaMP
              [Zobacz stronę]

              • Re: do erici

                dzięki pewnie, że nigdy nei przestaniemy się pocieszać, w końcu po to dla siebie jesteśmy – żeby służyć radą, gtatulacjami, czy otarciem łez w ciężkich chwilach! Nie odejdę stąd nawet jak będę miała w brzusiu fasolka!
                Buźka

                erica

                • Re: do erici

                  Może drugi wieczór “panieński”? Jak to mówią kota nie ma myszy charcują. Kiedy planujesz teścik? Ja jak wytrzymam to dzień po terminie małpy ( zobaczymy)

                  • teścik

                    ja tam nie robię teściku. Już robiłam tyle razy – co najmniej 2 w cyklu, więc teraz po terminie – jakieś 3-4 d i pójdę do gina! Czytałam o testach, że okłamują. Jakoś mam takie coś, że nei ufam testom i nawet jak jest 1 kreska, to myślę, że mam dzidzię. Ciekawe czy wytrzymasz – ja jakoś nigd nie mogę. Życzę Ci oczywiście wymarzonego efektu i oby tym razdem wszytko było szczęśliwie.

                    erica

                    • Re: teścik

                      Na razie tak się nastawiam ale co będzie zobaczymy. Chociaż wolałabym wiedzieć wcześniej to bym zapisała sobie wizytę do gina. ( czas oczekiwania do m-ca to mnie wkurza ale chcę żeby ewentualną ciąże ona mi poprowadziła, z tego co wiem to jest specjalistą od “trudnych”przypadków ). A Ty zadowolona jesteś ze swojego gina?

                      • Re: teścik

                        ja tydzień temu zminiłam gina. Ale teraz jestem bardzo zadowoona. Facet od razu skierował mnei na badania. Porzedni lekarze mówili tylko – proszę dalej próbować i nic. U mnie na szczęcie do gina zapisuję sie telefonicznie i z dwudniowym wyprzedzeniem – dodam, ze chodzę na kasę chorych, bo na prywatne leczenie mnie nie stać.

                        erica

                        • teścik

                          Moją poprzednią ciązę prowadził lekarz ( na k.ch ) ale nie byłam zadowolona. Pierwszy na 1 wizycie potwierdził że jest ciąża kazał łykać folik i za m-c przyjść. ( więcej nie poszłam ). Drugi może trochę lepszy, bardziej zaangażowany ale jak były problemy to już gożej sobie radził. Po porodzie poszłam na kontrolne badanie do gina, który też na kasę ch. przyjmował. W sumie byłam nastawiona, że zostane już przy nim ( miałam parę opini co do niego i trochę się zraziłam, nie odpowiadało mi to, że nie kierował mnie na żadne badania ( o badanie genetyczne musiałam sama się dopominać ). Teraz co prawda chodzę do prywatnego, też będzie mnie to słono kosztować, ale boję sie znowu ryzykować i iśc do pierwszego lepszego gina.
                          Jakie jeszcze robiłaś dodatkowe badania?

                          • Re: sama sobie

                            Erica kochana nie zrazaj sie slonko predzej czy pozniej kazda z nas napotyka kogos kto w taki czy inny sposob “zaatakuje” nasza osobe… Tak juz jest i to niestety na kazdym forum. Ja np zostalam wysmiana za imie jakie “odwazylam”sie napisac na polskim forum… Usmiechnijmy sie i moze sprobujmy zaczac obojetniej przechodzic obok takich czy innych aluzji 🙂
                            Trzymam za ciebie kciuki 🙂
                            PS. nie bede wpisywac sie jeszcze raz bo napisalam juz kilka slow naszej kochanej Jumi na oczekujacych… Moge jedynie dodac jeszcze raz ze strasznie mi przykro 🙁

                            Melanie i marcowa kruszyneczka

                            • Re: sama sobie

                              dzięki Słoneczko:) NIe zraziłam się wcale tamtą sytuacją. Ale wiem jedno – jak będę miała swoją kruszyneczkę, to zostanę tutaj wsród starających się. Kobiety, któe nie miały podobnych nam problemów po prostu nie rozumieją sytuacji…
                              Ach… szkodca gadać.
                              Pozdróweczka i buziaczki dla Ciebie i Kruszyneczki:)

                              erica

                              • Re: teścik

                                z badań to zalecił mi podstawowe – cytologia, mikrobiologia – czy coś takiego, usg piersi i usg narządów rodnych. Wcześneij też chodziłam do lekarzy, którzy zbywali mnie,więc ich zmieniałam. To jest mj chyba 6 lekarz:)
                                Pozdrówka

                                erica

                                Znasz odpowiedź na pytanie: nasza jumi ma problem – pocieszmy ją

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general