Nasze małe, duże dzieci czyli rozmiar XL :)))

Witam wszystkie mamy, które mają duże maluszki, mam nadzieję, że będziemy tutaj mogły porównywać wagi naszych dzieciaczków, wymieniać się uwagami o karmieniu, żeby rosły i odżywiały się zdrowo

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Nasze małe, duże dzieci czyli rozmiar XL :)))

  1. Zamieszczone przez libras
    Nie dziękuję 🙂 Cały czas myślę, że to już niedługo, że jeszcze tylko troszkę muszę poczekać i w końcu moje czekanie zostanie wynagrodzone 🙂 Ciekawa jestem, czy drugi dzidziuś też będzie taki duży, bo chyba nie ma na to reguły? Może drugie będzie dziedziczyć po mnie wagę (2500 g) tak dla równowagi w przyrodzie 😀

    Mnie też się marzy taki kurczaczek 3 kilowy (ja tyle ważyłam) ;), ale widać meżowe geny silniejsze (teść 5kg, małż 4500g), zobaczymy jak będzie tym razem. A zafasolkowaniem się nie martw, jak tylko uporasz sie z tarczycą, to na bank zaciążycie

    • Zamieszczone przez agga_w
      ja czekałam na Patryka 4 miesiące i nie wiedziałam co się dzieje, bo przecież miałam juz jedno dziecko,a co sie okazało, to jajeczkowanie mi się przesunęło i to tak dziwnie, że miałam go tydzień przed okresem a dowiedziałam się o tym z testów owulacyjnych 🙂

      Aguś a dzieciaczki do kogo są podobne?
      U mnie Patyk tatowy raczej i teraz też pewnie tak będzie

      • Zamieszczone przez Martowska
        Aguś a dzieciaczki do kogo są podobne?
        U mnie Patyk tatowy raczej i teraz też pewnie tak będzie

        Dominik cały tata, ale to tak jest podobny, że ludzie go na ulicy zaczepiają, że to aż nieprawdopodobne podobieństwo 🙂 A Patryk podobno do mnie, ale ja widzę w nim dużo Dominika jak był mały 🙂 ale temperament maja inny, Dominik od małego był dzikus i dużo płakał, chciałżeby się nim zajmować, a Patryk leży nawet 1,5h i gada do zabawek, nie musze przynajmniej klocuszka nosić

        • Zamieszczone przez agga_w
          Dominik cały tata, ale to tak jest podobny, że ludzie go na ulicy zaczepiają, że to aż nieprawdopodobne podobieństwo 🙂 A Patryk podobno do mnie, ale ja widzę w nim dużo Dominika jak był mały 🙂 ale temperament maja inny, Dominik od małego był dzikus i dużo płakał, chciałżeby się nim zajmować, a Patryk leży nawet 1,5h i gada do zabawek, nie musze przynajmniej klocuszka nosić

          U mnie Pat jest tatowy klon i spokojny, że aż strach, teraz czekam na Diabła 😀 czuję po ruchach, ze to żywioł jakich mało

          • Zamieszczone przez Martowska
            U mnie Pat jest tatowy klon i spokojny, że aż strach, teraz czekam na Diabła 😀 czuję po ruchach, ze to żywioł jakich mało

            Patryk też był w brzuchu ruchliwy, może nawet bardziej niz Dominik, a teraz jest spokojny, więc może nie koniecznie będzie diabełchociaż ja czasem się cieszę że Dominik taki żywy, czasem jest śmiesznie
            a masz juz imię dla drugiego synka?

            • Obyś miała rację, bo zdecydowanie wolę materiał genetyczny tatowy- raczej spokojnej natury:)
              Imiona to Jakub, Krzyś tak na 99.9%

              • Zamieszczone przez Martowska
                Miesięcznie, to musiałabym luknąć w ksiazeczkę zdrowia. Pamiętam jednak, jak uspokajała mnie położna mówiąc, że każde dziecko przybiera tak, by w 3 mcu podwoić swoją wagę urodzeniową i u nas się to sprawdziło 😉

                Patyk na herbatkę reagował płaczem, a gdy zjadł “za mało” to za diabła nie usnął dopóki nie dostał dokładki.. Oczywiście kończyło się ulewaniem, ponieważ jadł bardzo zachłannie. Ulewał tak do 7go mca

                U nas też ulewanie przez jakieś pół roku, ciągłe zmienianie ciuszków, owijanie tetrą, żeby ich nie zabrudził itp. Ale on od dawien dawna na brzuchu, potem szybko przeszedł do raczkowania.

                Zamieszczone przez agga_w
                Patryk też był w brzuchu ruchliwy, może nawet bardziej niz Dominik, a teraz jest spokojny, więc może nie koniecznie będzie diabełchociaż ja czasem się cieszę że Dominik taki żywy, czasem jest śmiesznie

                To tak jak Adaś. W brzuchu bardzo ruchliwy, klon tatusia, teraz bardzo spokojny tylko w sensie bycia pogodnym, ale żywiołowy poza tym.

                Cieszę sie, ze wątek się rozkręca. 🙂

                • Zamieszczone przez najeli
                  no to my sie dopisujemy;)

                  Tysia waga ur. 3900 i 56 cm
                  obecnie 6 m-cy 8900 i 71 cm

                  U nas waga urodzeniowa i wzrost taki am
                  Jutro idziemy sie ważyć

                  Starszak tez pulchniutki był i wiecznie na 90 centylu, obecnie jesy na 25 (6 lat – 18-19 kg i 118 wzrostu) mam nadzieje, że młoda bedzie miec podobnie

                  • U mnie starszy zawsze wielki był. Startował 3830 i 60cm. A teraz chłopak 11,5 roku mierzy 163 cm wzrostu i waży 60 kg. Już mi adidasy podbiera, bo noga 40, zaraz pewnie też mnie przerośnie

                    Koleżanki syn 18 miesięcy 86 cm wzrostu i 16,5 kg wagi!! Aż się boję o mojego Łukasza jak na niego napiera… I niestety stwierdzę, że jej syn późno wszystko ruchowo robił, wcale nie raczkował, tylko obstawiony w poduchach siedział, bo nie miał siły brzuchola dźwigać. A teraz chodzi i sapie, tak mu ciężko.

                    • Zamieszczone przez Martowska

                      Przybierał strasznie szybko i zawsze wydawało mi się, że to przez Nutramigen, ale teraz zaczyna mi świtać, ze go po prostu przekarmiałam

                      eeee
                      moja oba nutramigenowe
                      wiktoria przybierala umiarkowanie
                      leon na dolnej granicy – 2lata 9 m-cy z trudem osiagnal 13kg 😉

                      • Zamieszczone przez Iwona29
                        U mnie starszy zawsze wielki był. Startował 3830 i 60cm. A teraz chłopak 11,5 roku mierzy 163 cm wzrostu i waży 60 kg. Już mi adidasy podbiera, bo noga 40, zaraz pewnie też mnie przerośnie

                        Koleżanki syn 18 miesięcy 86 cm wzrostu i 16,5 kg wagi!! Aż się boję o mojego Łukasza jak na niego napiera… I niestety stwierdzę, że jej syn późno wszystko ruchowo robił, wcale nie raczkował, tylko obstawiony w poduchach siedział, bo nie miał siły brzuchola dźwigać. A teraz chodzi i sapie, tak mu ciężko.

                        Szkoda mi trochę takich dzieci Jeśli to nie są kwestie genetyczne czy chorobowe, to z pewnością popełnione są tu błędy żywieniowe. Czasem rodzice nieświadomie wpędzają swoje dzieci w takie “kalectwo” 🙁 Np moja teściowa ma taką paranoję, że nie może znieść myśli o tym, że dziecko może być głodne. Pasła swoje dzieci, a teraz chce upaść mi Damiana. Nie rozumie tego, że tak naprawdę wyrządza krzywdę. Najgorsze jest to, że żadne tłumaczenia do niej nie docierają.

                        • Zamieszczone przez libras
                          Szkoda mi trochę takich dzieci Jeśli to nie są kwestie genetyczne czy chorobowe, to z pewnością popełnione są tu błędy żywieniowe. Czasem rodzice nieświadomie wpędzają swoje dzieci w takie “kalectwo” 🙁 Np moja teściowa ma taką paranoję, że nie może znieść myśli o tym, że dziecko może być głodne. Pasła swoje dzieci, a teraz chce upaść mi Damiana. Nie rozumie tego, że tak naprawdę wyrządza krzywdę. Najgorsze jest to, że żadne tłumaczenia do niej nie docierają.

                          Duże dziecko to żadne dla niego kalectwo. Nie wszystkie się mamy wypowiedziały, ale akurat moje i Scarlet dziecko bardzo szybko rozwija się ruchowo. Moje ani razu nie chorowało. Znakomita większość tych dzieci zrzuca swoje fałdki i kilogramy i potem są to dzieci albo przeciętne centylowo, albo wrecz bardzo szczupłe. Akurat takie przykłady tu już były.
                          Przykład z Twoja teściową jest skrajny. Wątpię by któraś z nas, mam dużych dzieci, chciała “upaść” swoje dzieci i wyrządzić im krzywdę.
                          A słyszałaś o czymś takim jak karmienie na żądanie?… Bo sporo takich dzieci rośnie tak na piersi.
                          I ostatnia rzecz – pomyśl chwilę – czy wszyscy ludzi są jednakowi czy może są i drobi i duzi? Tacy co mają 2 metry, koszykarze i drobne dziewczęta czy kobietki (moja kuzynka ma 152cm). Dzieci to przyszli dorośli. Pomyśl o tym.

                          • Zamieszczone przez libras
                            Szkoda mi trochę takich dzieci Jeśli to nie są kwestie genetyczne czy chorobowe, to z pewnością popełnione są tu błędy żywieniowe. Czasem rodzice nieświadomie wpędzają swoje dzieci w takie “kalectwo” 🙁

                            a na jakiej podstawie jestes tego taka pewna?
                            no chyba że dopuszczasz wyjątki jako potwierdzenie Twojej reguły

                            mój starszy syn również urodził się duży, szybko przybierał, był dużą grubokościstą kluską
                            przez ponad rok szczegółowo zapisywałam co, ile i o której godzinie zjada, dzwoniłam do pediatry, stresowałam sie każdym przekroczeniem ustalonej przez nas dawki żywieniowej
                            ruchowo rozwijał się bardzo dobrze – zawsze w tych wczesnych granicach
                            potem nie jadaliśmy przy nim w ogóle słodyczy i innych niepotrzebnych zapychaczy
                            teraz jest bardzo wyski – ale i my rodzice jesteśmy trochę ponad przeciętną wzrostową więc nie spodziewałam się innej sytuacji ale jest szczupły

                            tak więc proszę nie generalizuj bo uważam że większość rodziców jednak jest świadoma i raczej nikt celowo nie tuczy sobie zawodnika sumo

                            • Moja kluska mała była pod kontrolą pediatry i ta ani razu nie zasugerowała, że jest nie tak- powiedziała, że zmieni mu się jak zacznie chodzić- i faktycznie!

                              Do 8 mies. nie siedział ale jak już usiadł to w 1,5 mies. poraczkował, wstał i poszedł! ( chodził jak miał skończone 10 mies.)

                              I teraz rozwój mu idzie jak burza! ( na 2 lata całkim odpieluszony w mies.sam doskonale je, itd itd.) Jest bardzo sprawny manualnie i ruchowo.

                              Wypowiadała się jakaś mądra inaczej pani w TVN, że jak jest 97 centyl, to już choroba, że trzeba dietę itd.
                              Na co przytomny prowadzący- ale niemowlakom dietę??? To co? mleka nie dać czy jak?

                              • Zamieszczone przez agga_w
                                jejku, ale Teo był wielki, nie rodziłaś chyba SN?

                                Rodziłam…i nawet szybko i bez komplikacji się obyło Powiedziałabym nawet że łatwiej niz przy Zalce.

                                a było tak – ja wiedziałam, że on będzie duży. Od poczatku ciązy był ciągle od 2 do 4 tyg do przodu z usg. Nie miałam cukrzyzy, nie brałam sztucznych witamin, ot taka uroda. J tez był duzy i w tym wszyscy przyczyn upatryawli.
                                Długo byłam przekonana, że będę rodziła w szpitalu w którym rodziłam Zalkę. Ale im bliżej porodu tym miałam więcej wątpliwości. Tam mają ogromny nacisk na porody naturalne. Bałam się, że wrazie czego będa za długo zwlekali z decyzjami. Ostatecznie wylądowałam w naszym powiatowym szpitalu. Miescina mała, wszyscy się znają, liczyłam na “specjalne” traktowanie;) Po usg w 39 tyg gdzie mojej gince wyszło 4900, poszłam na konsultacje do ordynatora. Zaznaczył, że jeżeli to naprawdę 4900 to nie próbujemy nawet SN, ale jego “specjalista” od usg wyliczył 4300;) to próbujemy. Zaznaczę, że ja chciałam rodzin naturalnie. Tylko w razie trudności chciałam szybkich decyczji.
                                Potem 8 dni po terminie wywołany poród był tak szybki, że nie było czasu na decyzje. Fakt główka szła na 2 razy:( Teo był wymęczony, ale nikt na sali nie spodziewał sięTAKICH gabarytów…Wazył go ten sam lekarz co mu 4300 wyszło;) Zobaczy jego minę;) bezcenne;)
                                Inna sprawa, że Teo nie był gruby, on był długi, więc może dla tego nie wspominam tego źle.. No i jak pisałam w wątku czego nie wiedziałam przed porodem..że trzeba wierzyc teściowej;) Ona równiez najlepiej i najłatwiej wspomina poród J, w porównaniu do pozostałej trójki standardowych gabarytów;)

                                • No to i my się zaliczamy:
                                  Maja (obecnie 6 lat) waga ur. 3590 g i wzrost 57 cm
                                  Natalka (obecnie prawie rok) waga ur. 4110 g i wzrost 62 cm

                                  Maja przez pierwszy rok była z waga w 75 centylu, a potem zawsze w dolnej granicy 50 centyla. Teraz ma 6 lat (128 cm wzrostu) i waży 21 kg i jest raczej drobna, ale też nie urodziła się jakaś specjalnie duża. Ruchowo rozwijała się książkowo.
                                  Natalka natomiast no urodziła się dość duża, w tej chwili (jak ją ostatnio ważyliśmy) była w 75 centylu z wagą. Jak miała 4 miesiące prawie przestała przybierać na wadze i musiałam zacząć dokarmiać, no i dogoniła. Teraz waży trochę ponad 10 kg. Muszę ją zważyć bo w sumie ciekawa jestem ile na roczek będzie ważyła. No i z rozwojem były minimalne opóźnienia. Późno zaczęła siadać (9 mieś.), ząbki miała pierwsze dopiero po skończeniu 10 mieś. Ale inne ruchowe czynności robiła zgodnie z wiekiem.
                                  Teraz chodzi przy meblach i właściwie robi wszystko to co trzeba dla jej wieku.

                                  • Zamieszczone przez libras
                                    Szkoda mi trochę takich dzieci Jeśli to nie są kwestie genetyczne czy chorobowe, to z pewnością popełnione są tu błędy żywieniowe. Czasem rodzice nieświadomie wpędzają swoje dzieci w takie “kalectwo” 🙁 Np moja teściowa ma taką paranoję, że nie może znieść myśli o tym, że dziecko może być głodne. Pasła swoje dzieci, a teraz chce upaść mi Damiana. Nie rozumie tego, że tak naprawdę wyrządza krzywdę. Najgorsze jest to, że żadne tłumaczenia do niej nie docierają.

                                    Przeczytaj jeszcze raz…my nie piszemy o utuczonych dzieciach…

                                    Moje szkraby oba na granicy centyli, ale stosunek wagi do wzrostu maja jak najbardziej prawidłowy

                                    • Zamieszczone przez libras
                                      Szkoda mi trochę takich dzieci Jeśli to nie są kwestie genetyczne czy chorobowe, to z pewnością popełnione są tu błędy żywieniowe. Czasem rodzice nieświadomie wpędzają swoje dzieci w takie “kalectwo” 🙁 Np moja teściowa ma taką paranoję, że nie może znieść myśli o tym, że dziecko może być głodne. Pasła swoje dzieci, a teraz chce upaść mi Damiana. Nie rozumie tego, że tak naprawdę wyrządza krzywdę. Najgorsze jest to, że żadne tłumaczenia do niej nie docierają.

                                      eee, my chyba mamy tą samą teściową
                                      pisałam Wam o mojej szwagierce, ona właśnie mieszka ze swoją mamą w jednym domu i dziadkowie mają wpływ na żywienie dzieci ja się aż boje, że jak wrócimy do Polski i dzieci będą tam często przebywały, że będzie to samo, ja moge mówić, a ona swoje, potrafi iść do drugiego pokoju jak ja jestem w domu i dać Dominikowi chociaż czekoladke skoro nic już nie chce jeść(mimo, że jej zabroniłam dopóki nie zje obiadu) to co by było gdybym, zostawiła tam dzieci same o Dominika się juz przestałam bać bo wiem, że ciężko mu wcisnąć jedzenie jak nie chce, ale Patryk, on jest duży i jak mu na początku będą ładowali do ust jedzenie non stop to potem będe miała problem

                                      • MOja klucha 8 300 w bodziaku i pampersie, pani nie doejmowała już bo wyła jak pies i musieliszmy szybko uciekać 🙂
                                        Lekarka nie kazała dchudzac na razie, powiedziałą, że jest duża ale nie gruba

                                        • Zamieszczone przez kaktus…
                                          Rodziłam…i nawet szybko i bez komplikacji się obyło Powiedziałabym nawet że łatwiej niz przy Zalce.

                                          to szacunekja miałam 4,5 i parłam długo, bo nie chciał wyjsc, obwód głowy miał 38,6cmdobrze ze nie wzięłam znieczulenia bo bym go nie wyparła nie czując bólu-tak powiedziała położna

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Nasze małe, duże dzieci czyli rozmiar XL :)))

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general