Już wcześniej pisałam w wątku, odnośnie naszych problemów z AZS, ale jest tam dużo wpisów, a chciałam podzielić się ze swoim doświadczeniem w związku z tą paskudną przypadłością. W zasadzie nie pamiętam kiedy się zaczęło dokładnie, mam wrażenie, że całą wieczność widzę czerwone plamy na skórze synka, a później krwiste zadrapania – bo place były rozdrapywane przez małe paznokietki. Wklejam Wam zdjęcia, aby przybliżyć problem.
Przy ustach notorycznie czerwony wykwit, za uszami, oraz na zgięciach w łokciach i pod kolanami. U nas niestety AZS pogłębiał czynnik alergenny – proszki i płyny do płukania tkanin (przeszliśmy na kule piorące). Pisałam Wam o stosowanych kremach, starałam się ograniczyć do minimum zawartość składników w kosmetykach. Pediatra nie przepisywał nam maści ze sterydami, bo twierdził, że tylko pogarszają sprawę. Próbowaliśmy emolientów różnych firm z różnym skutkiem (najczęściej z brakiem pozytywnego odzewu, raz nawet pogorszyło się).
W końcu wypracowaliśmy sobie metodę walki: unikamy czynników drażniących, oraz zaczęliśmy stosować systematycznie olejek do kąpieli oraz kojące mleczko do ciała Eucerin OMEGA. Zauważyłam, że konsekwencja przynosi efekty. Jak widać na fotkach, szczególnie na nóżkach mieliśmy dramat. Mleczko Eucerin przyzwoicie się wchłania, bez mazania i bez pozostawiania plam na ubraniu czy np. na pościeli. Wolałabym inny dozownik niż odkręcaną butelkę, bo przy wiercącym maluchu czasem trudno zapanować nad całością. Z olejkiem do kąpieli podobnie, ale to kwestia techniczna. Istotne jest to, że w przeciwieństwie do używanych emolientów innych firm widzę poprawę (uf, w końcu). Pomimo, iż chodzę na basen (1 raz w tyg.) z ozonowaną wodą, mały później i tak wygląda jakby należał do gadów, a nie do homo sapiens. Wtedy mleczko jest niezastąpione- raz dwa wmasowane. Ogólnie zapanowaliśmy nad łuszczącą skórą, która nie zamienia się w strupy, ani nic się z niej nie sączy. Syn już nie drapie się jakby zaatakowało go stado mrówek. Acha, mleczkiem traktuje całe ciało od stóp po głowę (unikam jedynie okolic oczu).
Co zawiera Eucerin Omega – naturalne nienasycone kwasy tłuszczowe: olejek z wiesiołka olejek z winogron oraz Licochalcone czyli wyciąg z korzenia lukrecji (ma działanie przeciwzapalne).
Piszę o tym, bo niestety miałam różne doświadczenie i szukanie specyfiku na AZS to trochę jak błądzenie po omacku. Zdaję sobie też sprawę, że każdemu może pomóc inny specyfik, ale nam pomógł dopiero ten. Na razie nie mamy żądnych drastycznych nawrotów i mam nadzieję, że najgorszy okres mamy za sobą. Na ostatnim pojedynczym zdjęciu buźka już bez zmian zaognionych, jedynie delikatnie czerwony placyk. Wygląda o niebo lepiej od tego co miał, przed stosowaniem Eucerinu.
Zauważyłam też, że jedynie stałe używanie jednego specyfiku przynosi poprawę, jeśli np. zdarzy się, że pod ręką będzie inny i nim posmarujemy, to skóra jak gdyby znowu “nie wiedziała co z sobą począć” i od razu pojawiał się brzydki wykwit 🙁
Znasz odpowiedź na pytanie: