Nauczcie nas korzystania z nocnika…

Witajcie. Opowiem Wam o Lei i Mateuszku oraz ich żółtym nocniczku…
Lea kupiła wczoraj Matiemu żółty nocnik z misiem (identyczne są z kaczuszkami). Mateuszek na sam widok nocnika zmniejszył liczbę kupek 😉
Blady strach padł na dziecko?…

Lea polowała dziś cały dzień na charakterystyczne pozy Mateuszkowe, świadczące o zbliżającym się pieluszkowym co-nieco. Na próżno, a kiedy przyszło co do czego – nie zdążyła…

Poradźcie – jak i kiedy sadzać maluszka na nocnik? Dodam, ze on nie jest zachwycony siedzeniem na nocniku i siedzenie non stop aż do skutku odpada.
Czekać na kupkę i wtedy próbować zdążyć?
Pokazać mu kupke w nocniku? Przełożyć ją tam z pieluszki? (chyba nie…? ale na wszelki wypadek pytam)
Sadzać go w pieluszce, zeby się przyzwyczaił, ze robi kupkę na siedząco, czy od razu bez pieluszki?

Jak zacząć?

I poza tym – jak nocniczek pielęgnowac? Myjecie go czymś specjalnym? (szczotka czy gąbka? rodzaj płynu) Czy nawet na poczatku jedynym miejscem nocnika jest łazienka?
Czy po kupce dziecko podmycia pod kranem, czy tylko przecieracie, np. wilgotną chusteczką? A moze tylko na sucho? (chyba nie…?)

Te i inne pytania nocnikowe rozdzą się w naszych leo-mateuszkowych głowach… Czy znajdziemy na nie odpowiedź?
Pomóżcie niedoświadczonej Lei i jej maleństwu wkroczyć w zaklęty świat nocnikowych tajemnic…

40 odpowiedzi na pytanie: Nauczcie nas korzystania z nocnika…

  1. Re: Nauczcie nas korzystania z nocnika…

    Hej. U nas jest tak….
    nocnik stoi zawsze w pokoju gdzie przebywa Iza. To tak zeby wiedziała że jest i pamiętała. Zawsz sadzałam Izępo spaniu no i gdy widziłam że próbuje coś zrobić.
    Pupę wycieramy zazwyczai chusteczkami nawilżonymi, a czasami jak jest na prawd upaćkana to pod kran 😉
    co jeszcze?…. u nas Iza jużsama woła rano że chce siusiu. Zawsze wie kiedy będzie kupka i siada na nocnik jeżeli nie ma pieluchy a jak jąma to woła. Gorzej z siusiu w dzień, jst tak zajęta zabawą że zapomina o wołaniu. A że ostatnio puszcza ją matka bez pielulchy (zakupiła nawet jakieś tam majteczki ;)) to najczęściej mamy pomoczone te majteczki i spodenki. No cóż taka cena za naukę !!!!!!!!!

    I wam życzymy powodzenia w uczeniu siusiania.

    PS. ja mam czasami chwile zwątpienia. Jak np ta gdy Iza w nocy o 24 stwierdziła że chce siusiu i tak trwało to do 3:30 :(((( bo nie mogła za nic wysiusiać siędo nocnika (zrobiła już w pieluszkę).

    Ania i Izunia (21 m-cy)+lutowa PEREŁKA

    • Re: Nauczcie nas korzystania z nocnika…

      moze od konca…..
      podcieram papierem zwykłym a potem do czysta chusteczka wilgotna dla dzieci

      myje nocnik swoim płynem do higieny intymnej – bo stoi na wannie i jest z dyfuzorem – wiec szybko ciachu ciach i umyty

      u nas nocnik od poczatku stoi w pokoju – najpierw u kuby w pokoju – teraz w duzym w pokoju odkad nie uzywamy pieluch i kuba woła siku – bo tu najczesciej siedzimy i czasem ciezko by byo zdążyc do małego pokoju

      co do nauki – to u nas kuba dopiero teraz nauczył sie wołac ze chce siku i kupe
      wczesniej – rok temu do lipca tez robił do nocnika – ale nie wołał, to ja próbowałam wyczuc kiedy mu sie chce – i wprowadzic jakas stałosc – przed i po spaniu w dzien, rano przed sniadaniem i po….i tak przed i po kazdym posiłku – ale normalnie cały czas nosił on tez pieluchy
      – ale u nas moim zdaniem to nie był czas – kuba nie bał sie nocnika – lubił go (miał w kształcie psa wtedy) – ale kiedy wyjechalismy na wakacje – tylko na tydzien – po powrocie mały nawet nie chciał słyszec o nocniku – bunt był okropny, i koniec – i dopier teraz sie udało – niedługo bedzie miesiac – moim zdaniem dziecko musi umiec czuc ze mu sie chce siusiu czy kupe – musi rozpoznawac juz parcie- ze zaraz bedzie mu sie chciało…..

      moim zdaniem pewna trwałosc i rutynowosc – stałe pory dnia – moga byc pomocne – ale moim zdaniem dziecko nie moze siedziec na siłe az cos zrobi – aby tylko zrobiło – bo to potem bedzie siedziało po godzinie a i tak nie zrobi – zrobi dopiero do pieluchy jak wstanie – a rodzice i dziecko tylko beda sie stresowac i niecierpliwic a dziecko bedzie miao złe skojarzenia…

      to chyba tyle co mi przychodzi do głowy – w razie czego – pytaj;-)

      • Re: Nauczcie nas korzystania z nocnika…

        u nas zaczęło się od tłumaczenia do czego służy, pokazywania gdzie robią siusiu lalki bez pieluch 🙂 Potem było długo długo nic… I potem puszczenie Nati po domu bez pampersa. Oj sporo kałuż zmyłam zanim Natusia zdecydowała się usiąść na nocniczku 🙂 Bez mojego pytania, bez sygnalizopwania po prostu podeszła do nocnika, usiadła i zrobiła siusiu. Przez 2-3 pierwsze dni nocnik stał w jej pokoju. Teraz Nati potrafi wytrzymać nawet gdy jedziemy w samochodzie 🙂 Powtórzę jeszcze raz – opłaca się czekać i nie naciskać na dziecko – tym trwalszy potem efekt 🙂

        Kaśka z Natusią (2 lata + 3 miesiące 🙂

        • Re: Nauczcie nas korzystania z nocnika…

          Też tak myślę, toteż nie zalezy mi na nauczeniu Matiego korzystania z nocnika za wszelką cenę. Chcę spróbowac, ponieważ zauważyłam, jak często ostatnio siadał w pudełkach i różnych pojemnikach. Spróbować można… Nie będzie chciał – nie szkodzi. Tylko chciałabym spróbowac własciwie. Na razie mu tłumaczę, ale wypadałoby też (chyba?), żeby raz zrobił tam kupkę i doświadczył przeznaczenia nocnika. Jeśli nie będzie chciał tak robić, to spokojnie poczekamy.

          Lalek nie mamy 😉 może rodzice zademonstrują? 😉

          • Re: Nauczcie nas korzystania z nocnika…

            a pewnie że warto! Może załapie wcześniej 🙂

            Kaśka z Natusią (2 lata + 3 miesiące 🙂

            • Re: Nauczcie nas korzystania z nocnika…

              No to pieknie, wazne, ze kojarza to miejsce. Mnie tez nie zalezy, zeby bylo od razu piekne siusianie, tylko zeby powoli zaczal kojarzyc.

              Lalki… w sumie jedna mamy, ale nietypowa, jej nie da sie raczej rozebrac. Moja lala, prezent od uczniow. Innych lal nie mamy, bo jakos nie pomyslelismy, zeby je kupic 😉 tak sie oszczedza… sama wiesz… moze podpowiem rodzinie o tej lali, choc wolelibysmy wozek hihi
              A samochody dla dziewczyn – no jasne!

              • Re: Nauczcie nas korzystania z nocnika…

                nie jest to latwe niestety 🙂
                Fabian od niedawna wyrazil swoje zainteresowanie nocnkiem, do niedawna myslal ze to autko i wkurzal sie ze jak siadal na niego a nocnik nie che jechac wiec go schowalam. I tak z miesiac temu wyjalam go od tak sobie i wstawilam do lazienki obok “nocnika dla doroslych :)” i ku mojem zdziwieniu Fabian teraz kojarzy go sobie wylacznie z siusiu czy kupka, co prawda siusiu robi ale nie wola tylko jak ja czy maz idziemy do toalety wtedy pytamy czy on tez przypadkiem nie che siusiu i wtedy on chetnie idzie siada na nocniczku i przewaznie robi siusiu, takze mysle ze to juz duuzy krok i teraz czekam az zacznie sam wolac:))
                Po prostu trzeba czekac az dziecko samo zdecyduje kiedy jest gotowe na nocnik, oczywiscie co jakis czas pytajac go oto ale nigdy nie zmuszac!!! bo efekt bedzie odwrotny.

                pozdrawiam
                iza i fabianek(07.10.2002)

                • Re: Nauczcie nas korzystania z nocnika…

                  My na podobnym etapie oswajania z nocnikiem.
                  Ja tylko podeszlam z drugiej strony – znaczy sie ze kupka to juz wyzsza szkola jazdy i na razie Jerema biega po domu bez pieluszki i siusia na podloge- caly problem w tym ze pozninej nie moze wyjsc z kaluzy bo sie slizga.
                  Jeszcze nie udalo nam sie ani razu zrobic siku ani kupki do nocnika ale dzisiaj- Jerema przybiega z balkonu, pokazuje na pieluche i za chwile zaczal stekac- szkoda ze to sie zdazylo u tesciow gdzie nocnika jeszcze nie ma bo moze bylby pierwszy sukces.
                  POzdrawiamy

                  • Re: Nauczcie nas korzystania z nocnika…

                    u nas nocniczek stoi w łazience
                    zawsze kiedy idę do toalety pytam się Krzysai,czy i on chce zrobić siuisu/kupkę… najczęściej nie chce :((
                    ale za to na nocniczku siada (w ubraniu) i postękuje… wyraźnie wie, do czego nocnik służy;
                    dzisiaj po raz pierwszy dał się na nocniczku posadzić bez pieluchy… po obiedzie postękiwał, więc biegiem na nocnik (oczywiście wszystko w formie zabawy); zanim zdjęliśmy pieluszkę był w niej już mały glutek… pomimo kilkuminutowego siedzenia na nocniczku (powtarzam: pierwszy raz bez pieluchy) nic do niego nie wpadło; Krzysiol co chwila wstawał i zerakał i ze smutkiem stwierdzał “ma?” co po Krzysiowemu znaczy “nie ma”… “nie ma, bo Krzysio nic nie zrobił, trzeba mocno postękać i kupkę zrobić”- po kilku min. spasowałam, a i dziecku zaczęło się nudzić
                    czyli wstęp jakiś tam był
                    z tego co zauważyłam, to Krzyś zaczął czuć że siusia (lub za moment nasiusia) niecały mies. temu… krzyczy wredy oooo! i łąpie się z pieluszkę… jak sprawdzam to rzeczywiście pieluszka robi się ciepła; ale w takiej sytuacji Krzyś nie chce jeszcze usiąść na nocnik
                    poczekamy, zobaczymy… nic na siłę

                    • Re: Nauczcie nas korzystania z nocnika…

                      Lea! Mam ‘pewniaka’! Moja Julka raczyła zauważyć nocnik dopiero gdy… urodziła jej się młodsza siostra! Polecam!
                      Nie wiem jak to zadziałało, ale wcześniejsze różnorodne próby byłycałkowicie ignorowane i nie przynosiły efektu!
                      Dodam, że Jula szybko zaczęła mówić więc nie byłoby problemu z informacją!
                      Teraz – jakieś 2-3 tyg. po urodzeniu Marysi chyba poczuła się juz zbyt poważna do robienia w pieluchy i… jak ręką odjął!
                      A na dodatek teraz chce robić tylko na “duży” czyli normalnie na sedes! Jednego dnia się zaczęło i do dziś trwa! Co więcej – także noc jest “sucha” oczywiście bez pieluchy!
                      Polecam sposób na “młodsze rodzeństwo”! 😉

                      Gosia + Julka (02.02.02) + Marysia (04.05.04)

                      • Re: Nauczcie nas korzystania z nocnika…

                        No tak, ale Julka jest prawie dwa razy strasza od Mateuszka… Na razie Mati czeka na pojawienie sie na swiecie kuzyna, ktorego bedzie czesto widywał – moze to podziała 😉

                        • metoda nieco kontrowersyjna…

                          … mianowicie: moja szwagierka nie mogac nauczyć synka robić kupkę na nocnik ( a mały miał już ponad 2 latka i żadne metody nie dawały rezultatów) poszła po rozum do głowy- przy synku zdjęła bieliznę i na nocniku zrobiła “małe co nieco”, następnie pokazała okaz w nocniku swojemu pierworodnemu. Mały na szczęście zakumał i nie musiała powtarzać tego wyczynu. Ale nie wiem czy polecać tę metodę 😉

                          Aga i Ania 16 miesięcy

                          • Re: Nauczcie nas korzystania z nocnika…

                            my też się uczymy!!!
                            sadzam Julkę po każdym przebudzeniu, po spacerach i czasami jeszcze w ciągu dnia. Kupki Julka sygnalizuje stękaniem, ale czasem zdąże a czasem nie. poza tym, uwielbia mnie nabierać tym stękaniem – 5 razy się wygłupia a szósty nie i wtedy mama nie załapuje.
                            nocniczka się nie boi, siedzi na nim ja długo chce – tzn jak nie chce, to podnosi ręce i mnie woła – i bez względu na to, czy coś tam jest czy nie – wstajemy. oczywiście ma przy nim całe mnóstwo zabawek, czasem z nią ktoś siedzi a czasem włączamy baję.
                            na razie jakichś specjalnych postępów nie widzę, czasem zawoła a czasem nie. o lataniu bez pieluchy mowy nie ma narazie.

                            • Zgrzytanie zębów…

                              Wczoraj miałam “pasjonującą” dyskusję na temat nauki korzystania z nocnika z jedną z naszych forumowych koleżanek… Otóż koleżanka ta uczy Swoją 6-miesięczną córeczkę załatwiania się na nocnik. Dziewczynka jest pulchna (lekarz wspomniał o odchudzaniu małej), sama nie siedzi (pada, przewraca się na bok), a matka wysadza ją co pół godziny (najpierw powiedziała, że co pół, a gdy poznała moją opinię to “zmieniła zaznania”)… Brak argumentów, spowodował bardzo ciekawy przebieg “rozmowy” z tamtej strony… Jestem zła, bo moje niewinne rady typu “skonsultuj z pediatrą” powodowały rzucanie ciężkich haseł pod adresem moim, Miśka i jego chowu itp.
                              CHOLERA!
                              Najostrzejszą rzeczą jaką powiedziałam było to, że dla mnie to jest tresura i że przypominają mi się zwierzęta w cyrku… Najbardziej złośliwą to, żeby sobie kupiła chodzik i dała małej pośmigać – może nauczy się szybciej chodzić i ona nie będzie musiała jej nosić, bo przecież jest ciężka…
                              To chyba jest nadambicja!
                              Ponoć córeczka jej brata była wysadzana od 5 miecha i wieku roku przestała nosić pieluchy…
                              Szkoda mi małej…
                              Acha, ja planuje zakup nocnika, gdy Miś bedzie miał 12-14 miesięcy i wtedy chcę zacząć go z nim oswajać… Co sądzicie?

                              • Re: Nauczcie nas korzystania z nocnika…

                                Adaś jeszcze na dobre nie polubił nocnika. Czasami uda się zrobić siusiu,ale rzadko.Kupke- owszem widac kiedy chce zrobić,ale gdy mu kiedyś przerwałam sadzając szybko na nocnik,to już więcej nie zrobił do wieczora. No więc czekam kiedy sam dorośnie.Aha,w wannie potrafi sobie podłozycz pod siusiaka kubeczek i tam zrobi siusiu-sam z siebie to robi,a więc potrafi już kontrolować swoje potrzeby. Może z braku czasu albo wygodnictwa dalej siusia w pieluche?

                                Adaś
                                15.04.2002 i mały aniołek /.,..,2005//upload/43/46/_290062_n.jpg

                                • Re: Nauczcie nas korzystania z nocnika…

                                  Witaj
                                  Z tym nocnikiem to spokojnie!!
                                  Moja Pszczilka siusia dopiero od 2tygodni!! a ma juz 2,7latek
                                  Na nocnik przyjdzie czas- dzieciatko samo powie kiedy przywiazac sie nie da a mozna przestraszyc!! i to bedzie koniec!
                                  Z Maja bylo spokojnie powoli czasem chodzila w majyeczkach (tylko po domu) a kiedy zrobila siusiu to przebieralam nie katowala jej noszeniem mokrtch majteczek (jak mi radzono), byly wpadki i z kupa (musialam sie naprac) ale po pewnym czsie sama przynoisla nocniczek i tak teraz chodzimy juz bez!!!
                                  Oczwyscie kiedy zrobi siusi to trzeba bardzo klaskac aby wiedziala ze jest dzielna!!!

                                  Pozdrawiam
                                  gosia

                                  Gosia i Pszczołka Maja 10.11.2001

                                  • Re: Zgrzytanie zębów…

                                    Zgadzam się – kupić po roczku i oswajać. Oswajanie moze potrwac i rok.. Choc jesli dziecko jest jakies wyjątkowe, to moze bedzie chcialo predzej.. ale… Boze, nie dziecko, ktore nie umie siedziec!
                                    Niektorym rodzicom bardzo zalezy na udziale w wyscigu szczurów…

                                    • Re: Nauczcie nas korzystania z nocnika…

                                      O tak, dziecku nalezy klaskac na kazdym kroku 🙂

                                      Oczywiscie, ze chcemy spokojnie, mysle, ze za jakies pół roku moze bedą jakies efekty, na razie nocnik stoi w pokoju, ale nie ma okazji do pokazywania kupki, bo duzo wychodzimy w porze kupkowania. Mysle, ze mati nie jest jeszcze swiadomy tego, ze siusia, zdecydowanie za predko, by sygnalizował swoje potrzeby. To, ze teraz kupuję nocnik, nie znaczy, ze chcę jutro nauczyc go korzystania. Chcće po prostu przybrac jakąś postawe, zeby nie popełniac błędów, na pewno nie bede zostawiac dziecka na nocniku i kazac mu czegokolwiek robic.

                                      • Re: Nauczcie nas korzystania z nocnika…

                                        ja to sobie nawet nie wyobrazam zeby dzieciom w wieku naszych mozna cos kazac robic-

                                        • Re: Nauczcie nas korzystania z nocnika…

                                          Pani pediatra do 3 – miesięcznego dziecka mojej koleżanki z pracy:
                                          – Dzieciaku, otwórz buzię!

                                          Widac można kazać, lekarze się znają… 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Nauczcie nas korzystania z nocnika…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general