Nauka j. angielskiego w grupie maluchów

Dziewczyny,
czy w Waszych przedszkolach w grupie maluchów jest nauka jezyka angielskiego?
W przedszkolu Mateuszka zarówno dyrektorka placówki jaki i jego wychowawczyni twierdza, że tak małe dzieci nie potrafiią skoncentrowac się i ze to jest tylko strata pieniedzy. Uwazaja, ze anglistka ma problem z dzieci poniewaz jej sie rozchodza. Dziecia maja inne wazniejsze “problemy”. Ogolenie rzecz ujmujac odradzaja rodzicom nauke jezyka angielskiego w najmlodszej grupie.
A jak jest u Was?
Ja przyznam szczerze, ze mam mieszane uczucia. Mati bardzo lubi przedszkole. Nie placze. Dziwi sie, ze inne dzieci placza. W sumie to nie widze powodu, dla ktorego mialby nie chodzic na angielski.
Czy faktycznie jest jeszcze za wczesnie?

Pozdrawiam 🙂

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Nauka j. angielskiego w grupie maluchów

  1. Zamieszczone przez aniast
    U nas w przedszkolu jest język od 4 latków wzwyż

    Gdzieś czytałam, ze 4 lata to odpowiedni wiek na rozpoczęcie nauki języka obcego.

    • Ja mysle, ze na nauke jezyka nigdy nie jest ani za wczesnie ani za pozno i duzo zalezy od podejscia, predyspozycji, intensywnosci kontaktu z jezykiem, motywacji itd… To czy stycznosc z angielskim przez marniutkie 1-3 godziny w tygodniu bedzie sie miec od 3 czy od 5 lat nie zmieni na pewno niczego w procesie uczenia. Sama borykam sie z dwujezycznoscia u moich dzieci, wiec od dawna czytam i szukam informacji na ten temat, ale to inna para kaloszy.
      Jasne ze fajnie jesli dziecko od najmlodszych lat ma stycznosc z angielskim, jak milo zobaczyc gdy dziecko zaczyna mowic po angielsku! ale to czy zacznie nauke jako 3 czy 5 latek nie bedzie mialo wplywu na latwosc przyswajania jezyka w wieku pozniejszym, ani na wielojezycznosc. Co wiecej jesli lekcje sa prowadzone nie przez native speakera to dzieci zalapuja obcy akcent.

      • Zamieszczone przez Bramkaa
        Ja mysle, ze na nauke jezyka nigdy nie jest ani za wczesnie ani za pozno i duzo zalezy od podejscia, predyspozycji, intensywnosci kontaktu z jezykiem, motywacji itd… To czy stycznosc z angielskim przez marniutkie 1-3 godziny w tygodniu bedzie sie miec od 3 czy od 5 lat nie zmieni na pewno niczego w procesie uczenia. Sama borykam sie z dwujezycznoscia u moich dzieci, wiec od dawna czytam i szukam informacji na ten temat, ale to inna para kaloszy.
        Jasne ze fajnie jesli dziecko od najmlodszych lat ma stycznosc z angielskim, jak milo zobaczyc gdy dziecko zaczyna mowic po angielsku! ale to czy zacznie nauke jako 3 czy 5 latek nie bedzie mialo wplywu na latwosc przyswajania jezyka w wieku pozniejszym, ani na wielojezycznosc. Co wiecej jesli lekcje sa prowadzone nie przez native speakera to dzieci zalapuja obcy akcent.

        Jako matka dzieci wielojezycznych potwierdzam, co mowisz i dodam tylko, ze bardziej rezultaty widzi sie u tych starszych. Mlodsze ma jeszcze na glowie uczenie sie swojego jezyka wiec wydawac sie moze, iz pieniadze wydawane na lekcje jezykaowe ida w bloto, choc wcale tak nie jest.
        Moje dzieci w tym roku zaczely angielski. Malgosia od pierwszej lekcji przynosi slowka i zwroty do domu, Martinka ani mru mru. Pomijam fakt, ze rownolegle od zera ucza sie bulgarskiego…
        Ja w kazdym razie jestem za nauka od malego. Jesli nie bedzie od razu mowic to przynajmniej sie oslucha, a to juz bardzo duzo jesli chodzi o obcy jezyk.

        • Zastanawiam się właśnie jak to jest z nauką maluchów. Z początku myślałam, że swojego dziecka wysyłać na ang tak wcześnie nie będę, bo to nie ma sensu – dzieciństwo powinno być czasem beztroski. Jednak moja nauczycielka ang do której chodzę prywatnie ma też małe dzieci i jakoś mnie przekonała, że jak dzieci od samego początku życia będą słuchać języka ang, piosenek itd. to się będą osłuchiwać i później zdecydowanie lepiej przyswoją język. Zastanawiam się nad lekcjami HelenDoron – to taka nauka przez zabawę – to chyba dobry pomysł. Chętnie usłyszę opinie na ten temat. Trochę to kosztuje, więc wolałabym wiedzieć czy się sprawdza, bo opis metody brzmi zachęcająco.

          • Zamieszczone przez ciachola
            Dziewczyny,
            czy w Waszych przedszkolach w grupie maluchów jest nauka jezyka angielskiego?
            W przedszkolu Mateuszka zarówno dyrektorka placówki jaki i jego wychowawczyni twierdza, że tak małe dzieci nie potrafiią skoncentrowac się i ze to jest tylko strata pieniedzy. Uwazaja, ze anglistka ma problem z dzieci poniewaz jej sie rozchodza. Dziecia maja inne wazniejsze “problemy”. Ogolenie rzecz ujmujac odradzaja rodzicom nauke jezyka angielskiego w najmlodszej grupie.
            A jak jest u Was?
            Ja przyznam szczerze, ze mam mieszane uczucia. Mati bardzo lubi przedszkole. Nie placze. Dziwi sie, ze inne dzieci placza. W sumie to nie widze powodu, dla ktorego mialby nie chodzic na angielski.
            Czy faktycznie jest jeszcze za wczesnie?

            Pozdrawiam 🙂

            U nas angielski jest w przedszkolu od najmłodszej grupy, czyli od 3 latków. Pani radzi sobie z dziećmi dzieląc je na 2 grupy. Wojtek dodatkowo rozpoczął nauke w szkole Helen Doron i ma z tego niezłą zabawę. Ja uwazam, że można rozpoczynac w każdym wieku co nie gwarantuje jedank sukcesów w późniejszym;)

            • Maja od tego roku powiedziala NIE
              nie chce chodzic na angielski i juz.

              przyczyny nie znam
              zaparła sie i końmi nie zaciagniesz

              siedzi w tym czasie sama w ławce

              i słucha….
              malując.

              • Mój po roku chodzenia (o czym już pisałam) też powiedział zdecydowanie NIE. Ja nie naciskam, bo widzę, że jak chce, to sam się mnie pyta, co różne słówka znaczą i jak coś powiedzieć.

                • Zamieszczone przez aoh
                  Maja od tego roku powiedziala NIE
                  nie chce chodzic na angielski i juz.

                  moj adachu tez nie chce

                  ja wiem, ze on ma inna sytuacje, bo on sie angielskiego uczyc nie musi (znacznie chetniej w jego przypadku zaplacilabym za lekcje polskiego )

                  kilka dni z rzedu mi doniosl, ze nie bedzie chodzil, ze woli siedziec w kacie

                  poznalam dzisiaj jego pania od angielskiego: przyszla na lekcje do pieciolatkow z… ksiazka
                  z ktorej czytala dziecio wierszyki 🙁

                  naszla mnie taka smutna, ale chyba dosc uniwersalna prawda
                  zeby zostac nauczycielem w szkole, trzeba miec skonczone studia, licencjaty, inne takie tam cudaki
                  zeby uczyc angielskiego w p-lu…
                  sama nie wiem… chyba niewiele potrzeba, niestety

                  a szkoda, bo intuicja mi podpowiada, ze powinno byc wrecz przeciwnie

                  adachu na lekcjach sie po prostu nudzil

                  zycze wszystkim nauczycieli, ktorzy beda umieli zainspirowac male dusze
                  i wcignac w zabawe, bo w zasadzie chyba przede wszystkim o to chodzi

                  • u nas angielski od 3 lat
                    2 razy w tygodniu
                    jestem zadowolona bardzo
                    Franek czasem mnie potrafi “zażyć” znajomością słówek
                    których ja nie znałam
                    poza tym uczą się piosenek-podśpiewuje sobie
                    zawsze rozrywka jakaś…

                    • Zamieszczone przez ciachola
                      Nie wiem czy to kwestia wieku czy wady wymowy ale Mati nie mowi “trz” tylko “krz”.

                      Baśka też. 🙂
                      Co do angielskiego to Baśka zaczęła jako dwulatka w prywatnym przedszkolu. Teraz jest jako dodatkowa opcja i posłałam… oprócz tego na gimnastykę i rytmikę…. no i małż zapisał do logopedki Baśkę… ładna długonoga blondynka :D… acz nie widzę, żeby z Baśką ćwiczył według zaleceń.;)

                      • Zamieszczone przez kantalupa

                        naszla mnie taka smutna, ale chyba dosc uniwersalna prawda
                        zeby zostac nauczycielem w szkole, trzeba miec skonczone studia, licencjaty, inne takie tam cudaki
                        zeby uczyc angielskiego w p-lu…
                        sama nie wiem… chyba niewiele potrzeba, niestety

                        a szkoda, bo intuicja mi podpowiada, ze powinno byc wrecz przeciwnie

                        ostatnio mam taką samą refleksję, mój Antoś (4 lata) ma angielski i francuski w przedszkolu. O angielskim nie wspomina, mówi nie ma o czym… z francuskiego chwali mi isę nowymi słówkami i zwrotami… myślę, że to wpływ nauczycielek, nie atrakcyjności języka…

                        • Do pracy z dziećmi nie każdy się po prostu nadaje. Tak jak nie każdy nadaje się do pracy z młodzieżą starszą, czy dorosłymi.

                          Prosty przykład. W czasie studiów i mieszkania wspólnie z dwiema innymi koleżankami z roku, wszystkie trzy udzielałyśmy korepetycji. Jak przychodził chętny na lekcje, to problemu z przydziałem nie było. Ja zawsze brałam starszych (głównie maturzystów), koleżanki obskakiwały dzieci.
                          Ja się nie lubię wygłupiać na siłę, jak nie mam na to ochoty, lubię konkrety, koleżanki przeciwnie.
                          Wszystkie trzy jesteśmy nauczycielkami i wykładowcami.

                          • No i zapisałam Natalkę na zajęcia H.Doron. Póki co jest zadowolona – zobaczymy jak długo. Jak widać po wypowiedziach niekiedy po pewnym czasie dzieci się buntują. Natalka nie chodzi do przedszkola, więc póki co to forma kontaktu z rówieśnikami. O efektach na razie mówić nie mogę, ale same zajęcia są dla niej dużą frajdą.

                            Znasz odpowiedź na pytanie: Nauka j. angielskiego w grupie maluchów

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general