Nauka tabliczki mnożenia – help

Dziewczyny błagam o pomoc. Jak nauczyć Wiktorię tabliczki mnożenia do 30. Problem jest takiej natury, że Wika ma dyslekcje (lub ryzyko dyslekcji). Pani w szkole gdy ją odpytuje na forum klasy to Wiki dostaje blokady i nic nie pamięta. Strasznie jest spięta i denerwuje się. Natomiast gdy napiszę jej przykłady w domu na kartce to wpisuje dobre wyniki. Serio brak mi już sił do tego, jednego dnia pamieta wszystko a drugiego już mniej. Pomozcie 😉

32 odpowiedzi na pytanie: Nauka tabliczki mnożenia – help

  1. Może porozmawiaj z Panią by wiedzę sprawdzała w inny sposób? np. pisemnie, na przerwie… Nie każdy nadaje się do publicznych wystąpień i nie musi mieć to związku z dyslekcją

    • Tez pomyslalam o formie jakiegos pisemnego testu. Jak nauczyc??? Chyba tylko wykuc na pamiec.

      • [QUOTE=ania_st;3875257]Może porozmawiaj z Panią by wiedzę sprawdzała w inny sposób? np. pisemnie, na przerwie… Nie każdy nadaje się do publicznych wystąpień i nie musi mieć to związku z dyslekcją[/QUOT

        Powiem szczerze…. ja z ta Pania już nie wiem jak rozmawiac. Kobieta nie przyjmuje moich wskazówek. Ja równiez myslałam o formie pisemnej a nie ustnej. Moje pomysły trakuje jako krytyke, której nota bene nie przyjmuje. Szkoda gadac…. W tym tygodniu wybieram sie do Pani Dyrektor i porusze również te sprawe.

        • Zamieszczone przez karolinaj

          Powiem szczerze…. ja z ta Pania już nie wiem jak rozmawiac. Kobieta nie przyjmuje moich wskazówek. Ja równiez myslałam o formie pisemnej a nie ustnej. Moje pomysły trakuje jako krytyke, której nota bene nie przyjmuje. Szkoda gadac…. W tym tygodniu wybieram sie do Pani Dyrektor i porusze również te sprawe.

          Smutne 🙁
          A co Pani proponuje? Odpytywanie ustne to nie jedyna forma sprawdzania wiedzy
          W moim odczuciu uczenie tabliczki na pamięć jest pozbawione sensu, uczyła bym dziecko nie gotowego wyniku a szukanie wyniku przez zamianę mnożenia na dodawanie – przynajmniej widziała bym, że rozumie to czego wynik podaje.
          Z drugiej strony poważnie się zastanów nim pójdziesz ze sprawą dalej… czasami łatwo, pod wpływem emocji kwasu narobić, skrzywdzić kogoś…

          • Absolutnie nie mam zamiaru robić kwasu nauczycielce, bardzo daleka jestem od tego. Nie lubie ludzi krzywdzić, tylko jestem zdania, że jak ja nie zawalczę o moje dziecko to nikt inny tego nie zrobi;)
            Wracając do tabliczki mnożenia;) w domu Wikunia uczyła się pisemnie, czyli pisałam jej przykłday a ona wpisywała wyniki, nie pytałam jej ustnie (i to jest mój błąd ). Wczoraj zaczełyśmy się odbytywać na wyrywki i jak zobaczyłam jak ona się denerwuje to strasznie się zmartwiłam, bidulka. Denerwowała się w swoim domu, w swoim pokoju i przeciez odpowiadała przede mna. To w takim razie jak ona musi się denerwowac w szkole….

            • Ucz ją powoli, co 3 dni kolejny zestaw, ale na zasadzie kombinowania.
              Np przez dwa:
              naucz ja liczyć na palcach, 1 paluszek to dwa, drugi to kolejne dwa, trzeci kolejne dwa i ma już 3 dwójki- 6. Rozumiesz??
              I taka metodą 3 dni, pożniej tak samo na trójki, czwórki…w granicach trzydziestki.
              Bo niestety jej będzie cieżo uczyć się na pamięć, dlatego tylko sposobem mozesz ją nauczyć, a Pani na pewno nie będzie miała nic przeciwko, że liczy na palcach.

              Tak więc- zamiast mnozenia- uczą ja dodawania. 2, 4,6,8,10,12,14,16…
              3,6,9,12,15,18,21…

              I niestety musi nauczyć się odpowiadać publicznie…Ona sie bardziej tego boi. Może jakieś występy publiczne ja bardziej otworzą….

              • Zamieszczone przez karolinaj
                [QUOTE=ania_st;3875257]Może porozmawiaj z Panią by wiedzę sprawdzała w inny sposób? np. pisemnie, na przerwie… Nie każdy nadaje się do publicznych wystąpień i nie musi mieć to związku z dyslekcją[/QUOT

                Powiem szczerze…. ja z ta Pania już nie wiem jak rozmawiac. Kobieta nie przyjmuje moich wskazówek. Ja równiez myslałam o formie pisemnej a nie ustnej. Moje pomysły trakuje jako krytyke, której nota bene nie przyjmuje. Szkoda gadac…. W tym tygodniu wybieram sie do Pani Dyrektor i porusze również te sprawe.

                Ile osób jest w klasie córki??
                Czy córka ma papiery na to,że jest dyslektykiem??Bo jeśli nie to nauczyciel nie ma obowiazku specjalnie traktować Twojego dziecka.
                Weź pod uwage to,że klasy są liczne, nie ma przerw co 45 minut, więc teoretycznie pytanie dziecka na przerwie nie jest mozliwe. Do tego- nie można też tak robić, bo dzieci będą to komentować w domu i zamiast problemu z Twojej strony- będzie problem 50% rodziców, ze Twoje dziecko jest pytane inaczej i na pewno ma lepszą ocenę niż ich dzieci. A do tego na przerwie nauczyciel ma pilnować dzieci, a nie pytać tabliczki- bo na pewno dzieci w tym czasie robia co chcą..( to też komentarz rodziców)

                Wybacza, ale rodzice potrafią byc mega wredni i uwierz mi- nauczyciel na pewno ma związane ręce, bo pewnych rzeczy mu nie wolno i tyle. A do tego nie ma czasu…dzis Twoje dziecko, jutro inne a za miesiąc wszystkie dzieci trzeba będzie tak pytać.
                Idz i na spokojnie porozmawiaj z nauczycielem, powiedź, że uczysz się z córką, ale ona bardzo się boi odpowiadać ustnie i czy jest jakaś mozliwość z Jej strony,żeby w inny sposób sprawdzała wiedzę, np pisemnie??
                Znam też stronę dyrektora, jeśli nie uczy w klasach 1-3 nic Ci nie poradzi, nauczycielowi tylko może powiedzieć, ze ktoś zgłosił taki problem i tyle. Nic tym nie wskórasz…tak mi się wydaje.

                I jeszcze- czasem nauczyciele uważają, ze nie można im mówić jak wychowywać dzieci w szkole, tak jak lekarz, którego pacjent mówi, jak ma go leczyć. To normalne…Z nauczycielami też trzeba umieć rozmawiać….

                • Dzieciaki z dysleksją mają problemy w przetwarzaniu sekwencyjnym a tabliczka mnożenia pod to podpada
                  Pani powinna o tym wiedzieć, wyegzekwowałabym prawa dziecka u pedagog, dyrektora lub wyżej

                  Najlepszy sposób – zrobić wspólnie z dzieckiem dużą plansze i powiesić nad biurkiem/łóżkiem – tak opanuje pamięciowo wzrokowo

                  Jeżeli ma trudność w załapaniu reguły nadal powinna (i ma do tego prawo) pracować na konkretach – duże liczydło, patyczki

                  • CIAPA- ale właśnie podstawowe pytanie, czy dziecko ma na to papier, czy to opinia mamy… Bo to dwie różne rzeczy.

                    • Zamieszczone przez KreseczkaII
                      CIAPA- ale właśnie podstawowe pytanie, czy dziecko ma na to papier, czy to opinia mamy… Bo to dwie różne rzeczy.

                      Wydaje mi się, że dziecko jest za małe by takie papiery wystawiać
                      A skoro matka zgłasza problem to ludzkim jest wyciągnięcie ręki nauczyciela w stronę dziecka, podpowiedź rodzicom co i jak mogą zrobić by dziecku dodatkowych stresów oszczędzić – nie ważne czy dyslektyk, czy niedyslektyk, coś jest nie halo w tym co opisuje autorka wątku i pójściem na łatwiznę rozwiązanie w stylu nic się zrobić nie da.

                      • o ja rozumiem, ale rozumiem też nauczyciela.

                        A wiek na stwierdzenie dysleksji…już w wieku 6 lat dziecko jest wysyłane do poradni na badania, więc wiek 9 lat jest tym bardziej wykazanym to badania i stwierdzenie,czy wszystko z dzieckiem w porządku.

                        • Kreseczka, no pięknie…..
                          Bądź to człowieku dobry….

                          • Dlatego teraz tak bronie nauczycielki…
                            Sama bym już za nic nie traktowała dziecka inaczej bez dokumentu ( choć i tak zdarza się, ale wcześniej mam pogadankę z rodzicami na ten temat, jeśli mama dziecka sie zgodzi)Ale…komentarze i tak są.

                            A ta dziewczynka w tym roku kończy gimnazjum i ma średnią ponad 5,5 przez wszystkie lata nauki….I mimo wszystko uważam, ze warto było!!!A jej o rok starsza siostra- już 2 razy została.

                            • Zamieszczone przez KreseczkaII
                              CIAPA- ale właśnie podstawowe pytanie, czy dziecko ma na to papier, czy to opinia mamy… Bo to dwie różne rzeczy.

                              W tym wieku – patrze na rodznik 2003 – nie dostanie opinii o dysleksji bo jest za wcześnie, mówi się o ryzyku
                              Może dostać z poradni pp opinie o pomocy psychologiczno pedagogicznej, ew. informację

                              Mnie zdumiewa – szczerze – czekanie jak na zbawienie na papier z poradni, że on zmieni wszystko – nauczyciel ślepy nie jest i jak widzi, że dziecko ma z tym problemy to powinien się zastanowić dlaczego a nie ślepo podążać za programem i wdrożyć odpowiednie działania, metody i terapię!
                              Często dziecko jest w procesie diagnostycznym, który trawa
                              Nauczanie – zwłaszcza zintegrowane zakłada indywidualne podejście do dzieka
                              Zresztą nowe przepisy obligują nauczycieli do diagnozy ryzyka dysleksji, wprowadzana wczesnej profilaktyki, terapii, dostosowywania metod – na wczesnym etapie jeszcze bez papierka z pp

                              Jakiś masochistyczne skłonności musi mieć pani nauczycielka, iż mimo blokady dziecka pyta go przy całej klasie

                              • Zamieszczone przez ciapa
                                W tym wieku – patrze na rodznik 2003 – nie dostanie opinii o dysleksji bo jest za wcześnie, mówi się o ryzyku
                                Może dostać z poradni pp opinie o pomocy psychologiczno pedagogicznej, ew. informację

                                Mnie zdumiewa – szczerze – czekanie jak na zbawienie na papier z poradni, że on zmieni wszystko – nauczyciel ślepy nie jest i jak widzi, że dziecko ma z tym problemy to powinien się zastanowić dlaczego a nie ślepo podążać za programem i wdrożyć odpowiednie działania, metody i terapię!
                                Często dziecko jest w procesie diagnostycznym, który trawa
                                Nauczanie – zwłaszcza zintegrowane zakłada indywidualne podejście do dzieka
                                Zresztą nowe przepisy obligują nauczycieli do diagnozy ryzyka dysleksji, wprowadzana wczesnej profilaktyki, terapii, dostosowywania metod – na wczesnym etapie jeszcze bez papierka z pp

                                Jakiś masochistyczne skłonności musi mieć pani nauczycielka, iż mimo blokady dziecka pyta go przy całej klasie

                                Mam identyczne odczucia. Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś.
                                Równocześnie jestem daleka od biegania z byle pierdem do dyrekcji – tu nie w kontekście wątku a w kontekście sytuacji w naszej szkole piszę 🙁

                                • Dziewczyny:) Wiki ma papier jak najbardziej z poradni psychologiczno-pedagogicznej od psychologa zajmującego się jej placówką. Jest dokładna opinia i oczywiście zalecenia dla nauczyciela. W innym razie niczego bym nauczycielowi nie narzucała. Tak jak napisałam Wikunia ma tzw ryzyko dyslekcji. W klasie Wiki ona jedyna ma takie zaświadczenie, wiec nie wydaje mi sie żeby mogła być uciążłliwa z nia praca dla nauczyciela. Sęk w tym, że widze poprostu brak chęci ze strony nauczycielki nic więcej.
                                  Wiem jacy są rodzice, potrafią być naprawdę wredni i nie chcę aby Młoda był na tle klasy w jakiś bardzo widoczny spsób wyróżniona. Ale myśle, że nauczyciel zawsze znajdzie jakiś sposób pracy z takim dzieckiem. Wiki ma odpowiednie zaświdczenie, zalecenia i nauczyciel musi je respektować, cudów nie ma.

                                  Wielkie dzieki za podpowiedzi, uczymy sie 2-kami,3-kami i tak dalej. Wika umie juz tak liczyc, ale pytana na wyrywki i nie majaca czasu na zastawienie się poprostu nie odpowiada poprawnie, choc wiem, że napewno zna odpowiedź.

                                  • Zamieszczone przez karolinaj

                                    Wielkie dzieki za podpowiedzi, uczymy sie 2-kami,3-kami i tak dalej. Wika umie juz tak liczyc, ale pytana na wyrywki i nie majaca czasu na zastawienie się poprostu nie odpowiada poprawnie, choc wiem, że napewno zna odpowiedź.

                                    I to najważniejsze, z czasem część najczęściej używanych zapamięta
                                    ja też nie znam na pamięć całej- fakt mam tą przewagę nad maluchem, ze szybciej liczę więc szybciej wynik znajdę – ale to przyjdzie z czasem- nie znam na pamięć ale nic nie stanęło na przeszkodzie bym inż. matematyki stosowanej została 😉

                                    • Zamieszczone przez ania_st
                                      Mam identyczne odczucia. Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś.
                                      Równocześnie jestem daleka od biegania z byle pierdem do dyrekcji – tu nie w kontekście wątku a w kontekście sytuacji w naszej szkole piszę 🙁

                                      Dziewczyny widze, ze sprawa nabrała tutaj rozmachu:) Sprawa jest naprawde skomplikowana.
                                      Pani Wychowawczyni Wiktorii nie zauwżyła u niej ryzyka dyslekcji, tego, że coś nie tak. Zuwazyłam to ja oraz nauczyciel z innej szkoły na Lecie w mieście. Uwierzcie mi ile ja sie nalatałam do tej baby, mówiłam, prosiłam i słyszłam jedno zdanie”Wiki jest z końca roku i wszystko nadrobi”. Powiem szczerze, że sama 2 września wyrwałam jej skierowanie do poradni z gardła i usłyszałam również znajome zdanie. No i mialam racje, Pani miala bardzo, ale to bardzo głupią minę. Ale mimo wszystko nie respektuje zaleceń psychologa.
                                      Nie idę do PAni Dyrektor a Z-cy Dyrektoa, kóra ma pod sobą nauczanie początkowe, poprostu znudzily mi sie moje wycieczki do wychowawczyni. Mam prawo i zniago korzystam ot i tyle 😉

                                      • Zamieszczone przez ania_st
                                        I to najważniejsze, z czasem część najczęściej używanych zapamięta
                                        ja też nie znam na pamięć całej- fakt mam tą przewagę nad maluchem, ze szybciej liczę więc szybciej wynik znajdę – ale to przyjdzie z czasem- nie znam na pamięć ale nic nie stanęło na przeszkodzie bym inż. matematyki stosowanej została 😉

                                        Wiesz ja też nie znam całej tabliczki na wyrywki, ale zaliczyć Młoda musi i ile może dwój przynosić. Nie mam już siły do tego poprostu ehhhh….

                                        • KAROLINAJ- to zwracam honor. Jeśli ma zalecenia dla nauczyciela, ma papier to nauczyciel nawala na całej linii. I jeśli macie w szkole dyrekcje od nauczania to mozesz się do niej zwrócić…

                                          Wiem,że podana metoda liczenia też wymaga chwili zastanowienia, ale z biegiem czasu załapie i zobaczysz,że bedzie to robić coraz szybciej.
                                          Przed Tobą nie jedna “tabliczka mnozenia” do opanowania.
                                          Ja mam syna w gimnazjum…oj tam to jest masakra.

                                          A jeszcze powiem wam, ze jak syn był w zerówce to też chciałam interweniować, bo pani wręcz biła go po rękach,że pisze lewą reką… A młoda nauczycielka,żeby nie było. Na szczęście w 1-3 dostał fajna panią i mądrzejszą…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Nauka tabliczki mnożenia – help

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general