Szukam nadal niani, ale jak już mam nadzieję znajdę to może ktoś wie jak to jest z używaniem przez nianie naszych rzeczy. Tzn, jak z jedzeniem, czy np. je z lodówki to co chce? czy można jej zaproponować osobny ręcznik? etc. dzięki za pomoc
GUCCI I TUSIA 1 LIPCA 2004
17 odpowiedzi na pytanie: NIANIA/jak to jest?
Re: NIANIA/jak to jest?
Witam, mam ten sam problem, tez szukam niani i zastanawiam sie jak to jest wlasnie z wzywieniem itp.. moze ktos podpowie??
Pozdrawiam
Ania i Majeczka
[04.03.2005]
Re: NIANIA/jak to jest?
mnie na chlopski rozum wydaje sie tak, ze jest to kwestia do uzgodnienia, ale niania jest w pracy, więc jesli by to tak rozpatrywac, to z jakiej racji ma być na Waszym utrymaniu (picie+jedzenie) – w żadnym zakladzie pracy wyzywienie nie wchodzi w zakres rzeczy, jakie pracodawca ma obowiązek zapewnic pracownikowi (za wyjatkiem pewnie bardzo szczególnych wypadków – np. marynarzom, stewardesom na dlugich trasach(?))…
u mnie Pani, która sprzata – przynosi sobie kanapki…herbate i kawe pije nasza:) za WC i klimatyczne nie pobieram opłat
i to jest zdrowy uklad…
bruni i Filipek -2latka!!!
Re: NIANIA/jak to jest?
nania, ktora u nas pracuje przyniosla swoje kapcie i malutki recznik.chcialam dac jej jeden z naszych,ale pani powiedziala, ze lubi miec swoj 😉 nie dyskutowalam,bo w niczym absolutnie mi to nie przeszkadza. kawa i herbata – teraz woda mineralna, sa na nasz koszt, ale jakies wyzywienie? mhm… no powiem, ze to mnie najbardziej dziwi. to nie jest robota w kopalni na 12 godzin! mnie w kazdym razie nikt w biurze obiadem nie podejmuje, wiec ja tez nie czuje sie zobowiazana do dokarmiania niani.
kiedy makary spi, to pani korzysta z naszej biblioteczki i prasy – nie mam nic przeciwko (najpierw zapytala,czy moze 🙂 ). przyniosla sobie takze “stroj roboczy “,czyli bluzke na zmiane – rzeczy zostawia w pokoju makarego na specjalnym miejscu. korzysta z telefonu tylko w jedna strone (dzwoni do niej syn, ona nie dzwoni nigdzie).
pani oprocz pilnowania makarego myje naczynia i wiesza pranie 🙂 – ale to juz z wlasnej inicjatywy.
pozdrawiam
anna
Re: NIANIA/jak to jest?
Właśnie rozmawiałam z kolezanką która zrezygnowała z niani mówi ze wychodziło ją to dwa razy więcej niz ustalona pensja a dlatego ze owa niania często gęsto przychodziła ze swoją córką jadły, piły do woli ile chciały często po takim dniu w lodowce nie pozostawało nic do tego dochodziły słodycze i owoce a co najbardziej mnie zdziwiło jak powiedziała ze się u nich kompały przychodziły z tłustymi włosami a wychodziły wypachnione hymmmmmmmm pewnie nie kazda niania taka jest ale ta akurat była……..
Pozdrawiam
Re: Wiecie, co…
Tak sobie poczytałam to o czym piszecie i… poczułam się szczęśliwa… mam taką nianię, że oddałabym jej całą zawartość mojej lodówki, wszytskie ręczniki jakie są na półce w szafie i nawet płaciła więcej – gdybym tylko mogła…
I TAKIEJ niani Wam życzę… uwierzcie mi jak traficie na właściwą osobę te wszytskie dylematy Wam umkną…
GOHA i Dareczek 2 latka (02.04.03)
Re: NIANIA/jak to jest?
Niestety miałam taką nianię!!! Tak, umówiałm się z nią, że może u nas jesć, ale nie sądziłam, że to będzie się odbywało na taką skalę!!!!! Rzeczywiście z torbami bym poszła. Lodówka pustoszała w oka mgnieniu, kawa i herbata, makaron,dżem chyba zmieniły temperaturę topnienia bo duże ich opakowania topniały w 3-4 dni!!!!! O rachunkach telefonicznych nie wspomnę!!!!! KOSZMAR!!!! Nikomu nie życzę spotkania takiego egzemplarza na swojej drodze!!!! Brrrr….
GOHA i Dareczek 2 latka (02.04.03)
Re: NIANIA/jak to jest?
Właśnie ona to tak określała ze z torbami by poszła……
Re: NIANIA/jak to jest?
oj nie straszcie, może rzeczywiście warto na samym poczatku ustalić reguły z podjadaniem… A jak się nie zdobędę na odwagę, to może sama będzie taka błyskotliwa… Dam znać, mam nadzieję, że mi się uda znaleźć odpowiednią… Trzymajcie kciuki…
GUCCI I TUSIA 1 LIPCA 2004
Re: Wiecie, co…
wyjęłaś mi to “spod palców”!
Kaśka z Natusią (3 lata 🙂
Re: NIANIA/jak to jest?
To nie była niania tylko pasożyt. W głowie się nie mieści. Jak tak można?
Re: NIANIA/jak to jest?
Oczywiście trzymam oby się udało znalezc panią super
Re: NIANIA/jak to jest?
No widzisz a jednak mozna
Re: NIANIA/jak to jest?
Dzięki dziewczyny, mam dwie na oku opiekunki:
No i mam dwie nianie:
I. 24 -atka, studentka V roku pedagogiki, opiekowała się 1,5 roku chłopczykiem od 7 m-ca, miła, umyła ręcę jak chciałam jej dać Martę, mieszka troszkę daleko, ale na naszym osiedlu właśnie pracowała, 700 zeta
II 56-latka, od 2 m-cy na emeryturze, bibliotekarka, mama kolegi męża, pracowała przez 4 lata w pogotowiu opiekuńczym, miała więc doczynienia z 4 -latkami, wychowała dwoch synów, bardzo ciepła, nie umyła rąk jak brała Martę,mieszka bliziutko,650 zeta
Moje rozmyślania: młoda bardziej postępowa, bardziej energiczna, bardziej będzie się bawić. Bibliotekarka pracowała w ciszy i w spokoju, może nie wytrzymać z takim ćwiczącym głos brzdącem. Może też być jej za ciężko, bo Marta 11 kg waży i jeszcze nie chodzi, ale jak mówiłam jej o tych wątpliwościach to ona mówi, że od 20 lat nosiła ciężkie książki i do ciężarów jest przyzwyczajona, ale z drugiej strony książka to nie dziecko, nie ucieka… Studentka wiadomo:sesja, fsiu bździu może jeszcze, emerytka nie ma co do roboty, będzie z chęcią przychodzić… Sama nie wiem… Może coś Wam przyjdzie do głowy?
GUCCI I TUSIA 1 LIPCA 2004
Re: NIANIA/jak to jest?
Ale masz rozbierznośc wiekową (starsza i młodsz a jest coś posrodku ) no i trudny wybór przed toba……….ja nie doradzam bo jakoś nic mi teraz do głowy nie przychodzi
Pozdrawiam i zyczę powodzenia oby wybór był trafny
Re: NIANIA/jak to jest?
Mam identyczny układ z nianią!
Aż sprawdziłam czy to nie ja pisałam tego posta…hihihi..
[Zobacz stronę]
Re: NIANIA/jak to jest?
Kurcze..trudny wybór..hmmm.. Nie chcę nic sugerować.. Ale ja raczej stawiałabym na ta studentkę ( na plus jest to że opiekowała się dzieckiem nie dawno).. A starsza Pani może i wychowała dwóch synów,ale to było dawno..teraz trochę inaczej się wychowuje..
Ja mam opiekunkę raczej w wieku pośrodku tych obu pań..jestem z niej bardzo zadowolona,i życzę Ci takiej fajnej niani..
Jak mam akurat zrobione ciasto,czy sałatkę to ją poczestuje,ale to jest po prostu zwykła gościnność,a ona mi pozmywa również z własnej inicjatywy..tak to mniej więcej wyglada.. A rzeczy ma swoje..
Zresztą nie będę pisać tego samego co napsiała Ania..bo już mówiłam że mam identyczny układ..
Powodzenia,
[Zobacz stronę]
Re: NIANIA/jak to jest?
Miałam taki sam dylemat: 20 latka czy 60??? Ja wybrałam emerytkę, a tę młodą osóbkę, która również wzbudziła moje zaufanie poleciłam koleżance z forum, która tez jest z niej zadowolona. Bo tak naprawdę wszytsko zależy od człowieka i wiek często nie gra roli
Życzę powodzenia
GOHA i Dareczek 2 latka (02.04.03)
Znasz odpowiedź na pytanie: NIANIA/jak to jest?