Niania na podsłuchu…

[Zobacz stronę]

64 odpowiedzi na pytanie: Niania na podsłuchu…

  1. Ech…
    A przede mną kolejne poszukiwania….
    Stres Boje się

    • Zamieszczone przez gosik
      Ech…
      A przede mną kolejne poszukiwania….
      Stres Boje się

      Przede mną też!Wow!

      • i teraz wszystkie mamy, ktore maja nianie beda panikowac, kupowac sprzet do nagrywan, nakrecac nianie i nakrecac sie obawami..ech…

        Nie lubie takich artykulow, nic nowego nie wnosza. Przeciez temat nie jest nowy czy nieznany.

        Nie dosc, ze te mamy siedza w pracy i mysla co ich dziecko teraz robi, to teraz beda musialy miec monitoring, zeby usluzne kolezanki nie powiedzialy im, ze sa zlymi matkami.

        Nie kazdy ma tyle szczescia, ze moze siedziec z Maluchami w domu i zajac sie ich wychowaniem….

        • Zamieszczone przez aba
          i teraz wszystkie mamy, ktore maja nianie beda panikowac, kupowac sprzet do nagrywan, nakrecac nianie i nakrecac sie obawami..ech…

          nie sadze
          mam nadzieje, ze takie przyklady to jednostki, bo inaczej mozna by bylo oszalec.
          tak samo jak ze zlobkami, przedszkolami, nie ma monitoringu, a jednak musimy zaufac…

          Nie lubie takich artykulow, nic nowego nie wnosza. Przeciez temat nie jest nowy czy nieznany.

          wiele tematow jest znanych, nie nowych, a mimo to nie raz sa linkowane.

          to teraz beda musialy miec monitoring, zeby usluzne kolezanki nie powiedzialy im, ze sa zlymi matkami.

          Mysle, ze troszke przesadzasz, brak monitoringu chyba nie rowna sie zla matka…

          • Zamieszczone przez nucha

            tak samo jak ze zlobkami, przedszkolami, nie ma monitoringu, a jednak musimy zaufac…

            mamy wybor: placowka za przeproszeniem publiczna w ktorej naraz jest x osob, albo opiekunka ktore pozostaje z naszym dzieckiem w ukladzie jeden na jeden, i gdzie dziecko jest (zwlaszcza takie roczniaki jak w artukule) bez szans.
            Nie mowie ze wszystkie opiekunki sa kiepskie, bo tak nie jest.
            Jednak duzo szybciej idzie mi oddac dziecko do placowki ktora podlega odgornej kontroli nie tylko rodzicielskiej ale instytucjonalnej, gdzie sa 3-4 panie do gromadki dzieci i dzi edzieci robia wszystki na gwizdek przyslowiowy niz oddac np. Leona obcej kobiecie, z ktora bedzie sam na sam. Wydac 2000/mc? to chore.

            • tak swoja droga to widze opiekunke sasiadow w akcji 🙄

              • Zamieszczone przez szpilki
                mamy wybor: placowka za przeproszeniem publiczna w ktorej naraz jest x osob, albo opiekunka ktore pozostaje z naszym dzieckiem w ukladzie jeden na jeden, i gdzie dziecko jest (zwlaszcza takie roczniaki jak w artukule) bez szans.
                Nie mowie ze wszystkie opiekunki sa kiepskie, bo tak nie jest.
                Jednak duzo szybciej idzie mi oddac dziecko do placowki ktora podlega odgornej kontroli nie tylko rodzicielskiej ale instytucjonalnej, gdzie sa 3-4 panie do gromadki dzieci i dzi edzieci robia wszystki na gwizdek przyslowiowy niz oddac np. Leona obcej kobiecie, z ktora bedzie sam na sam. Wydac 2000/mc? to chore.

                dokladnie

                A ja poprosze do tych wspomnien jeszcze to sliczne zdjecie z truskawka albo wisienka (dobrze pamietam?:) )

                • Zamieszczone przez nucha

                  mam nadzieje, ze takie przyklady to jednostki, bo inaczej mozna by bylo oszalec.

                  Temat stary jak świat… A jednak jak wraca na pierwsze strony czuję dziwny ścisk w dołku- pytam Wojcia – Bije Cię Kasia- tak o tutaj i pokazuje na językHmmm…

                  • Zamieszczone przez szpilki
                    mamy wybor: placowka za przeproszeniem publiczna w ktorej naraz jest x osob, albo opiekunka ktore pozostaje z naszym dzieckiem w ukladzie jeden na jeden, i gdzie dziecko jest (zwlaszcza takie roczniaki jak w artukule) bez szans.
                    Nie mowie ze wszystkie opiekunki sa kiepskie, bo tak nie jest.
                    Jednak duzo szybciej idzie mi oddac dziecko do placowki ktora podlega odgornej kontroli nie tylko rodzicielskiej ale instytucjonalnej, gdzie sa 3-4 panie do gromadki dzieci i dzi edzieci robia wszystki na gwizdek przyslowiowy niz oddac np. Leona obcej kobiecie, z ktora bedzie sam na sam. Wydac 2000/mc? to chore.

                    Dla mnie oba rozwiązania są do kitu….mus to mus- trudno!

                    W przedszkolu pan wynosił 2 latki do piwnicy i tam je gwałcił- nikt nie zauważył! w przedszkolu prywatnym w Toruniu 25 dzieci w szpitalu z salmonellą- na obiad dostawały śledzie w śmietanie!Strach

                    Niby renomowane przedszkole!!!!!!!! masakra!

                    Żłob to dla mnie w ogóle nie do przejścia jest- bo maluch kilkumies. roczny NIE potrzebuje grupy rówieśniczej, obcego otoczenia tylko mamy.
                    Widok zapłakanych kilku dzieci jednocześnie nie jest miły:(
                    Bo od razu myślę czy moje też tak będzie płakac, a pani akurat nie będzie mogła zając się tylko nim?

                    Nie teoretyzuję- mat w końcu był zapisany do żłoba 9 mies!

                    Opiekunka- jak się źle trafi to przekichane….też nie ufam do końca.
                    Ale młody ma swoje łózio, swój dom, i JEDNA osobę do zaakceptowania.
                    I idzie własnym rytem- nie na akord.

                    Nie zostawiałam kamery,dytafonu z premedystacją! Bo wiedziałam, że na bank w czymś mi podpadnie! a wtedy nigdy bym już nie wyszła z domu;)

                    Bo mogłyby mnie wytrącic z równowagi całkiem małe rzeczy…wydwała się na tyle normalna, że nie obawiałam się zachowń z art. Natomiast błędy by mnie doprowadzały do furii! błędy dopuszczalne, nie jakiś kardynalne ale ja bym zjadła buty…;)

                    No ale wyjścia nie mam… Na kilka godz. dziennie będzie potrzebna pomoc. Na szczęście już nie wracam do roboty na 8-10hHura!

                    Na swoim łatwiej to wszystko kontrolowac.

                    • Zamieszczone przez ahimsa

                      Nie teoretyzuję- mat w końcu był zapisany do żłoba 9 mies!

                      jest dziecko i dziecko
                      wicka weszla w grupe jak w maslo majac 13 m-cy
                      Leon ma 19 m-cy i bedzie mial trudniejszy start pewnie (o ile go ktos wezmie w koncu) z drugiej strony z przedszkola nie chce wychodzic Hmmm….

                      ale ja pierdolca dostane..

                      • Zamieszczone przez szpilki
                        mamy wybor: placowka za przeproszeniem publiczna w ktorej naraz jest x osob, albo opiekunka ktore pozostaje z naszym dzieckiem w ukladzie jeden na jeden, i gdzie dziecko jest (zwlaszcza takie roczniaki jak w artukule) bez szans.
                        Nie mowie ze wszystkie opiekunki sa kiepskie, bo tak nie jest.
                        Jednak duzo szybciej idzie mi oddac dziecko do placowki ktora podlega odgornej kontroli nie tylko rodzicielskiej ale instytucjonalnej, gdzie sa 3-4 panie do gromadki dzieci i dzi edzieci robia wszystki na gwizdek przyslowiowy niz oddac np. Leona obcej kobiecie, z ktora bedzie sam na sam. Wydac 2000/mc? to chore.

                        Ja az odetchnełam z ulgą, ze Wojtek od wrzesnia chodzi do złobka….
                        Artykuł…. hmmm…. mogłabym być jedną z autorek 😉

                        • Zamieszczone przez Jagoda42

                          Artykuł…. hmmm…. mogłabym być jedną z autorek 😉

                          Niania zmusiła Was do żłobkaStrach?

                          • Ja tez mogłabym być autorką tego artykułu, tyle tylko ze ja byłam baaardzo pozytywnie zaskoczona. Była z nami równe 3 lata. Kazdy ma prawo miec obawy, tak jak zostało napisane zamykając za sobą drzwi nie wiemy co sie dzieje, zostawiamy to co najcenniejsze z obcą osobą. A ludzie sa różni.

                            • Zamieszczone przez szpilki
                              jest dziecko i dziecko
                              wicka weszla w grupe jak w maslo majac 13 m-cy
                              Leon ma 19 m-cy i bedzie mial trudniejszy start pewnie (o ile go ktos wezmie w koncu) z drugiej strony z przedszkola nie chce wychodzic Hmmm….

                              ale ja pierdolca dostane..

                              Ja pomijam nawet fakt raczej słabej klimatyzacji M.

                              Tylko ten widok płaczących dzieci- nie koniecznie mojego własnego.

                              Teraz M. poszedł do przedszkola i jest super zachwycony, zero problemów, kocha przedszkole a panie go chwalą za socjalizację. Musiał dorosnąc. W wieku 11mies. nie bardzo się odnajdywał w żłobku ale jako 3l. 4l. już radzi sobie świetnie!
                              I to się pokrywa ze zdaniem psychologów- dziecko do lat 3 nie ma potrzeby grupy, wręcz może czuc się w niej źle. Potrzebuje za to bliskości i obecności znanych opiekunów.

                              • i dlatego nie wracam do pracy
                                ni potrafię zaufać obcej osobie…

                                U nas na osiedlu wyleciała już czwarta niania…. Podobna sytuacja. Dwie nianie biły dzieci. Ech…

                                • Zamieszczone przez olencja
                                  i dlatego nie wracam do pracy
                                  ni potrafię zaufać obcej osobie…

                                  U nas na osiedlu wyleciała już czwarta niania…. Podobna sytuacja. Dwie nianie biły dzieci. Ech…

                                  Bo zaczne go ze soba wozic!

                                  • Zamieszczone przez ania
                                    Niania zmusiła Was do żłobkaStrach?

                                    Moze nie zmusiła, ale skłoniła swoją postawą do szukania innych alternatyw…;)

                                    • Zamieszczone przez Jagoda42
                                      Moze nie zmusiła, ale skłoniła swoją postawą do szukania innych alternatyw…;)

                                      Oooo myslałam, ze StrachWasz żłobek to taki naturalny wybór

                                      • Zamieszczone przez ania
                                        Oooo myslałam, ze StrachWasz żłobek to taki naturalny wybór

                                        Koniec końców ze złobka jesteśmy bardzo zadowoleni i Wojtus również, co jest dla nas najważniejsze.
                                        No ale gdyby niania była idealna to zaczekałabym jeszcze rok i posłała Wojcia dopiero do przedszkola…..

                                        • ja dziecko odeslalam karnie do zloba, ale zastanawia mnie, jak rodzice (bez nagrywania) mogli nie zorientować sie, że cos jest nie tak? majka miala nianie (dwie) przez od swojego roczku do 21 m. zycia. Kazdego dnia widzialam, co robily z nią nianie – mloda nabywala nowych umiejetności, byla pogodna, radosna, cieszyla sie na przyjscie niani. czy tak zachowuja sie dzieci, kiedy cos jest nie tak? rozumiem, ze sa dzieciaki, ktore zawsze beda rozpaczac kiedy mama wychodzi. no, ale wg mnie brak jakichkolwiek nowych umiejetnosc powinien rodzicow zastanowic.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Niania na podsłuchu…

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo