NIe będzie miała zębów…!

No właśnie ale o tym za chwilkę….
Musiałam do Was zajrzeć po długim czasie, bo chcę się wyżalić…. Ale od początku…pojechaliśmy do rodziców i teściów, mieszkają około 150 km od nas i nie często do nich się wybieramy, bo zawsze zabieramy pół domu ze sobą a Miriam żle znosi 2 godzinną jazdę samochodem, o ile nie zaśnie. Pojechaliśmy na weekend. Tam zawsze są problemy typu: gdzie będziecie spali?, do kogo przyjdziecie na obiad?, do kogo na kolację?…. Albo jedni albo drudzy się obrażają….tak to jest jak się ma męża, który był sąsiadem Tej sytuacji nie da się zmienić, chyba, że jedni z rodziców się wyprowadzą do innej miejscowości. Pobyt tam to ciągle stres i nigdy nie wypocznę ale daję radę, znoszę to cierpliwie. Jednego czego po prostu nie mogę znieść to wtrącanie się mojej teściowej w wychowywanie Miriam, w sposób jej odżywiania itd. Już jakiś czas temu temu teściowa narzekała mojemu mężowi na mnie, że źle się zajmuję Miriam, że się nią nie opiekuję, tylko się nią bawię. Oczywiście nie powiedziała tego mnie tylko za moimi plecami. Argumentu na ten temat żadnego nie usłyszałam. Miriam była jeszcze malutka a ta pakowała jej do buzi ciasto, bułki- oczywiście zaraz jej to z buzi wyciągałam i protestowałam, że ona jeszcze takich rzeczy nie je. “no co ty opowiadasz, jak nasze dzieci były małe to już takie rzeczy dostawały i nic im nie było Ja na to, że to gluten a Miriam jeszcze nieglutenowa. Dlaczego ty jej dajesz te słoiczki? Sama powinnaś jej gotować. Tam są same konserwanty, nie wiadomo właścilwie co tam jest. Parówki powinna dostać i kotlety jej daj!” Małe 7 miesięczne dziecko bez zębów… bez komentarza.
”Dlaczego nie dasz jej normalnego mleka tylko w proszku?”
Mój mąż stoi za mną murem i wczoraj też stanął. To, co teściowa wczoraj mi naopowiadała,to aż wstyd tutaj pisać, przysięgam większych bzdur nie słyszałam. Najpierw że powinniśmy Miriam do chodzika wsadzić to by szybko chodziła. Na to ja, że chodzimy na rehabilitację i rehabilitanci zabraniają wkładać dzieci do chodzików, w niektórych krajach wprowadzono nawet zakaz ich sprzedaży, bo są niebezpieczne. Tłumaczę, że zaburzają naturalny rozwój motoryczny dziecka a oni na to, że my dzieci wsadzaliśmy i nic sięnie stało, na to mój mąż, że pewnie od tego go dziś kręgosłup boli…
Teściowa już nieomal krzycząc i nie pozwalając mi nic powiedzieć mówi o rehabilitacji, że po co właściwie z Miriam tam chodzę, ta rehabilitacja to właśnie wszystko zaburza….bez komentarza. Nie pozwalała mi dojść do słowa, przekrzykując mnie Przy rozmowie o jedzeniu nie dotarły moje argumenty o zaleceniach w żywieniu dzieci, ich jedyny argumenty i dla nich najsłuszniejszy to, że oni wychowali trójkę dzieci i są zdrowe i keidyś to oni to i tamto….
Nie rozumiem jak taka wydawało mi się nowoczesna kobieta może być taką ignorantką. Mówiła tak jakby przez 30 lat nie nastąpił żaden postęp w medycynie, nie przeprowadzonoby żadnych badań niczego nowego by się nie dowiedziano. Według niej nie powinnam się słuchac pediatry ale jej rad ….
… No i ogłosiła nową teorię na temat wychodzenia ząbków…. Miriam od tygodnia ma tylko jednego i to dlatego, że nie je kotletów, bo gdyby jadła, to by się jej szybko dziąsełka starły i ząbki by wyszły

I co Wy na to? Ja rozmowę uciełam, bo już nie miałam siły tych bzdur słuchać….

Milena i Miriam 26.08.2004

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: NIe będzie miała zębów…!

  1. Re: NIe będzie miała zębów…!

    Dzięki. Dziś już dużo mi lepiej i sama się z tego śmieję i tez się jej dziwię, że udało się jej takie bzdury wymyślić. Mogłaby mnie pouczać gdyby sobie nie miała nic do zarzucenia w kwestii wychowywania dzieci. Tak niestety niejest i oni sami dobrze o tym wiedzą. Mają 14 letnią córkę, która wychowuje się sama biegając od małego po sąsiadach, bo oni zajęci biznesem nie mieli dla niej czasu i teraz mają dużą dziewuchę nie umiejącą o siebie zadbać, nie potrafiącą ugotowac budyniu według przepisu na opakowaniu i do tego kłamczuchę. Przysięgam, kiedy byłam nastolatką to miałam swoje zainteresowania i coś już w głowie miałam a ona bawi się z 6-7 letnimi dziećmi z sąsiedztwa lalkami ( na serio)
    Więc nich mi teściowa nie radzi tylko się zajmie swoim dzieckiem

    Milena i Miriam 26.08.2004

    • Re: NIe będzie miała zębów…!

      Wiesz czasem miałam wrażenie, że teściowa mówi o czymś o czym nie ma pojęcia. Zarzuca mi, że daję Miriam kaszki do picia ( Miriam mleka nie pije, nie lubi}. Dostaje kaszki mleczno-ryżowe hippa. Mówi o kaszkach, że to źle że je pije, że powinna mleko od krowy, że te kaszki to same konserwanty a nie pofatygowała się, żeby wziąć opakowanie od kaszki do ręki i poczytać jej skład
      No i co to gluten to chyba tez nie wie bo ja jej mówię, że ona Miriam glutenu nie dostaje a ona na to, że już dawno mięso powinna jeść
      No i jak tu rozmawiać….
      Wstyd!… a ma 14 letnią córkę, więc chyba do cholery na bieżąco była 14 lat temu i wie, że się dużo zmieniło przez te lata….

      Milena i Miriam 26.08.2004

      • Re: NIe będzie miała zębów…!

        Nas na prześwietlenie jeszcze nie wysyłali…..heheh
        Może mnie powinni, bo w wieku 25 lat mam 4 trzonowe mleczaki i tam jedną plombę i żadnej dziury !!!

        Milena i Miriam 26.08.2004

        • Re: NIe będzie miała zębów…!

          Ja się teściowa przejmowac już nie będę, bo to wredna baba jest. I ona mi się dziwi, że nie chcę ich odwiedzać…szkoda mi tylko męża, bp on by chciał, żeby Miriam znała dzidków. Ja powiedziałam, że tak długo jak teściowa nie będzie szanowała mojego zdania, nie będe z chęcią ich odwiedzać- logiczne

          Milena i Miriam 26.08.2004

          • Re: NIe będzie miała zębów…!

            Dzięki. No więc właśnie,niech się zajmie swoją 14 letnią córką a moje dziecko w spokoju zostawi.

            Milena i Miriam 26.08.2004

            • Re: NIe będzie miała zębów…!

              Dobrze mieszkać tak daleko od nich. Cierpią przez to moje kontakty z moimi rodzicami ale dobrze, że sa telefony i internet.
              Mojej teściowej nie da się przekonać, bo ona uważa, że zawsze wie wszystko najlepiej i nie ma sensu z nią dyskutować, bo nawet jeśli czasem wychodzi, że nie ma racji to i tak sie do błędu nie przyzna i wynajdzie jakieś argumenty, które żadnymi argumantami nie są…typu teoria wychodzenia ząbków u Miriam

              Milena i Miriam 26.08.2004

              • Re: NIe będzie miała zębów…!

                Koleżanka podsunęła pomysł z pumeksem, wtedy to będą błyskawicznie, cała klawiaturka

                Milena i Miriam 26.08.2004

                • Re: NIe będzie miała zębów…!

                  Na szczęscie właśnie widujemy się tak rzadko. Z nią się niestety granic ustalac nie da, bo taki to już typ kobiety jest. Jedyne wyjście to się nie spotykać. Wiele razy przy siedzac przy stole, kiedy ma Miriam na kolanach wtykała jej do buzi chleb z masłem czy kawałek sernik, po czym ja ją brałam i wyjmowałam pędem i na nic tłumaczenia, że NIE WOLNO. Ona na to- “zobacz jak jej smakuje, nic jej nie będzie'” wrrrrr

                  Nie da się z nią dyskutowac….

                  Milena i Miriam 26.08.2004

                  • Re: NIe będzie miała zębów…!

                    Jazda bez trzymanki…hehehe

                    Milena i Miriam 26.08.2004

                    • Re: NIe będzie miała zębów…!

                      A wiesz bruni, że masz rację? Bo mój mąż i jego dwa lata młodszy brat większość swojego dzieciństwa spędzili u babci!!!
                      A dla ich 14 letniej siostry rodzice nigdy nie mieli za dużo czasu, bo pilnowali, żeby pieniądze w domu były. Mama zajęta sklepem a tata wiecznie za granicą cięzko pracujący. Dziewczyna ma wszystko a nie potrafi t
                      ego docenić i tego nie szanuje, do tego jest nijaka, mam ją właśnie na wakacjach i nie da się z nią porozmawiać, większość dnia spędza przed telewizorem albo czytając gazety dla nastolatek, to chyba jej jedyne zainteresowania.

                      Oczywiście, że popełniam błędy i nie twierdze również, że jestem idealną mamą, bo nie jestem ale staram sie jak mogę i ucze się każdego dnia. Ale to włanie ja jestem mamą Miriam i to ja będę decydować o tym jak będzie karmiona i wychowana. Byłoby o wiele prościej, gdyby teściowa wreszcie to zaakceptowała i przestała się wtrącać. Czas pokaże….

                      Milena i Miriam 26.08.2004

                      • Re: NIe będzie miała zębów…!

                        Hej! Czytając Twój list czułam się jakby było to o mnie i mojej rodzince. Teściowie i Rodzice mieszkają w jednej miejscowości 100 km od nas. Też mamy ten problem – do kogo najpierw, do kogo na obiad itd. Na szczęście u moich jest łóżeczko i od małego Natalka śpi tam razez z nami. Teściowa cały czas marudzi, że mała nie chce pić z butelki, a nie może zrozumieć że jeżeli cały czas karmię ją piersią i nie dostawała od początku butelki to nie umie i najgorsze że nie chce (teraz udaje mi się podać jej coś do picia przez smoczek). Również kazała podawać mi rosół, chleb, ciasto itd już od dawna. Krytykuje podawane przez mnie kaszki i jedzonko ze słoiczków. Bardzo chciałaby, abym zostawiła małą u niej, ale ja chyba nigdy tego nie zrobię. Mała u niej płacze i to już starsza kobieta – 66 lat. Ona wie wszystko najlepiej bo wychowała swoje dzieci i chowała razem z synową wnuki (to znaczy psula je!!!!).
                        Szczęście, że Teściowie są daleko a my tutaj razem sami!

                        Pozdrawiam

                        • Re: NIe będzie miała zębów…!

                          No…to bardzo podobnie, na pewno się rozumiemy.
                          Moja teściowa nawet jeszcze sama z małą na spacerze niebyła. Nie mam mowy, żeby ją samą z nią puściła.

                          Milena i Miriam 26.08.2004

                          • Co Wy takie bojowe?:-) Ja się wyłamię:-)

                            Przeczytałam wszystkie odpowiedzi i jedno mi się nasunęło: “ale te mamy bojowe”:-)
                            A ja się trochę wyłamię od Waszych odpowiedzi:-)
                            Ale zanim zacznę, równie jak Wy uważam, że całkowite decyzje podejmują rodzice i to oni mają najważniejszy głos w wychowywaniu dzieci i jeśli coś sobie życzą albo czegoś sobie nie życzą to należy to uszanować.
                            Ale z drugiej strony, mając już 2 letnie niemal dziecko, nauczyłam się przede wszystkim czegoś innego. Kiedyś miałam ZASADY:-) Miałam karmić tylko piersią do końca 6 tego miesiąca, bo najnowsze badania wykazują: bla bla bla. Miałam nie dawać dziecku smoka, bo najnowsze badania wykazują to i tamto. Karmiłam dziecko słoiczkami, bo najnowsze badania wykazują, że tam jest wszystko co dziecku potrzeba.
                            Heh. Jak ognia stroniłam od rad teściowej, mamy czy babć.
                            Po pewnym czasie miałam już tylko jedną ZASADĘ. Nie mieć zasad przy dziecku! Tylko i wyłącznie je obserwować i odczytywać co jemu potrzebne. Wszystko robić z sercem i z rozumem. I tak jak wszystkie mamy kierujemy się przede wszystkim sercem i miłością. Ale doszłam też do wniosku, że czasem warto choć chwilę się zastanowić nad radami ludzi bliskich. Przecież oni również kochają nasze dzieci i tak jak my chcą dla nich dobrze, chcą żeby dzieci były szczęśliwe, miały cudne dzieciństwo. Wiem z własnego doświadczenia, że rady innych szczególnie w formie narzucanej działają na rodziców (głównie na mamy) jak płachta na byka. Ja też zawsze wystawiałam kolce. Ale baaardzo przydało mi się kilka starych rad, domowych, praktycznych, o których najnowsze badania nic nie mówiły. I zaczęłam już inaczej patrzeć na to wszystko.
                            Patrzę na takie sytuacje zupełnie inaczej. WSZYSTKIE teorie, ale to wszystkie bez wyjątku nie są ostatnie i zawsze mają dwie szkoły. Np. karmienie piersią, cc czy psn, gluten, alergeny, itd. Wszystko ma dwie szkoły o ile nie trzy:-)
                            Gdybym dziś miała coś zmienić, to przede wszystkim nie dawałabym dziecku tych słoiczkowych dań. Od czasu do czasu na wyjeździe. Ale przy drugim dziecku będę tego unikać jak ognia. Kiedyś uważałam, że to najlepsze jedzenie dla dziecka, bo zaleca to nasz pediatra, bo wszysy mówią że najlepsze. A moje dziecko po prostu się od nich uzależniło i dłuuuugo musiałam je odzwyczajać. I jak sobie popatrzę na wszystkie dzieciaki znajomych, narzekających na dzieci niejadki, to wszystkie bez wyjątky były baaardzo długo trzymane na słoiczkach. Te które od malutkiego jadły domowe jedzonko, przygotowywane przez mamy to jedzą pięknie i wszystko. Co do teorii ząbkowej, to już Ci odpowiedziałam w innym poście:-) Nie do końca się z tym nie zgadzam. Nasz pan doktor pediatra, bardzo szanowany, mający mnóstw ospecjalizacji, doktor w szpitalu dziecięcym, biegły sądowy ds. pediatrii też swego czasu zalecił dawanie dziecku twardawych rzeczy do gryzienia, żeby ząbki łatwiej się przebiły. Także z jednej strony pewnie teściowa miała rację. Z jednej bo to czy dziecku wychodzą ząbki teraz, wcześniej czy później decyduje rozwój indywidualny, ale myślę, że teściowa miała na myśli po prostu ułatwienie przebijania się ząbków:-)
                            Miałam zasadę karmienia dziecka piersią do końca szóstego miesiąca. I co z tego, skor omoje dziecko miało inną zasadę:-) Musiałam mu wprowadzić nowe pokarmy. Bo to dla niego było za mało. Cycał jednocześnie do końca 10 miesiąca.
                            Co do chodzików, ja też jestem nim przeciwna i to bardzo, ale dlatego że id początku w mojej rodzinie wszyscy byli przeciwni i chowali się bez tego. Wydaje mi się, że najważniejsze to patrzeć na dziecko. Ono nam samo powie czego potrzebuje i c ojest dla niego najlepsze:-) Oczywiście po prześwietleniu rodzicielską lupą
                            Mam nadzieję, że nie zagmatwałam:-)
                            Chodzi mi o to, abyśmy tak kolców do tych teściowych nie wystawiali:-) Można przecież im podziękować za radę, powiedzieć, że się przemyśli a robić swoje:-) Jednej i drugiej strnie będzie miło:-)
                            Pozdrowionka

                            JoannaR i Pawełek 19.09.2003

                            Znasz odpowiedź na pytanie: NIe będzie miała zębów…!

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general