nie chce jeść….

Witam.
Mam z Moja NAtalka (2,5 roku) taki problem ze nie chce prawie nic jesc…
na wieczór wtrabi 250 ml kaszy manny albo jakiejs mleczno – ryzowej i to ostatnie 2 dni nie chciała bo mówi ze jej nie smakuje.
wczesniej jadła śniadanie – kanapeczka, potem przed spaniem zupa, po obudzeniu troszke drugiego dania albo jakis serek czy owoc no i ok 19. kanapeczka i potem przed spaniem przed 22 butla.
I tak zauwazuylam ze coraz mniej, coraz mniej zaczynala jesc i prawie przestala jesc w dzien. co sprobuje to wypluje.
Wczesniej jak uwielbiała rosól tak w niedziele 2 łyzki i wsio.
jjak ją przekonac do jedzenia???? nadmienie ze zpiciem nie ma kłopotu
Co radzicie????

W poniedziałek ide z małym do pediatry to i ja wezme ze soba…

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: nie chce jeść….

  1. Sorry. Moze Edysia krzyczy ale troche ma racje…. (no z sokami nie ma bo soki z zalozenia to zło i syf. no chyba ze sobie ktos własnie wycisna sam i to tez nie za duzo…)

    Ale mleko z butli u 5 latka to patologia. nawet o 5 rano. to w łózku pije to sniadanie…

    Moja jak miała ok 2 lat to tez piła w nocy mleko z butli. ale to był mój wymysl a nie dziecka. Dawałam jej mleko nad ranem z własnego lenistwa. bo chciałam dłuzej pospac. Jak wywaliłam butle to miałam stres co to bedzie. i co było. dziecko obróciło sie na drugi bok i poszło spac. Ze zgrozą patrze teraz na zalapisowane zeby moich dzieci znajomych… 5 latków pijących z butli… ble.

    zresztą czy rozsądne jest najadac sie na noc. w koncy ostani posiłek powinien byc zjedzony 3 godz przed snem. a jedzenie przed samym zaśnięciem to zły nawyk. 2,5 latek to juz nie noworodek. Niech zje normalną kolacje. napije sie wody przed snem (jak musi z butli ale ja dawałam pare łyków przez rurke). A jak lubi kasze to niech pije ze szklanki do sniadania.

    • Zamieszczone przez aborka
      Sorry. Moze Edysia krzyczy ale troche ma racje…. (no z sokami nie ma bo soki z zalozenia to zło i syf. no chyba ze sobie ktos własnie wycisna sam i to tez nie za duzo…)

      Ale mleko z butli u 5 latka to patologia. nawet o 5 rano. to w łózku pije to sniadanie…

      Moja jak miała ok 2 lat to tez piła w nocy mleko z butli. ale to był mój wymysl a nie dziecka. Dawałam jej mleko nad ranem z własnego lenistwa. bo chciałam dłuzej pospac. Jak wywaliłam butle to miałam stres co to bedzie. i co było. dziecko obróciło sie na drugi bok i poszło spac. Ze zgrozą patrze teraz na zalapisowane zeby moich dzieci znajomych… 5 latków pijących z butli… ble.

      zresztą czy rozsądne jest najadac sie na noc. w koncy ostani posiłek powinien byc zjedzony 3 godz przed snem. a jedzenie przed samym zaśnięciem to zły nawyk. 2,5 latek to juz nie noworodek. Niech zje normalną kolacje. napije sie wody przed snem (jak musi z butli ale ja dawałam pare łyków przez rurke). A jak lubi kasze to niech pije ze szklanki do sniadania.

      ona przed spaniem pije ta kasze.

      czytałam na pogaduchasz co napisała Edysia i ciekawa jestem czy ona tak madrze wychowuje swoje dzieci… ehhhhhh szkoda słów
      Butla u nas jest tylko do wieczornej kaszki a tak wszystko pije ze szklanki

      • Zamieszczone przez aneczka1411
        ona przed spaniem pije ta kasze.

        czytałam na pogaduchasz co napisała Edysia i ciekawa jestem czy ona tak madrze wychowuje swoje dzieci… ehhhhhh szkoda słów
        Butla u nas jest tylko do wieczornej kaszki a tak wszystko pije ze szklanki

        wiesz co, kasza to w sumie węglowodan i to z cukrem. czy to najbardziej wartosiciowe zarcie… nie sądze. A jesli juz to na sniadanie. Zobacz czy da rade usnąc bez tej kaszy. daj jej wody. Większośc dzieciaków któym rodzice odstawili codzinne butle z mlekiem zaczynają lepiej jesc. Niech przed snem nei je nic. (znaczy po kolacji)

        • Zamieszczone przez aborka
          wiesz co, kasza to w sumie węglowodan i to z cukrem. czy to najbardziej wartosiciowe zarcie… nie sądze. A jesli juz to na sniadanie. Zobacz czy da rade usnąc bez tej kaszy. daj jej wody. Większośc dzieciaków któym rodzice odstawili codzinne butle z mlekiem zaczynają lepiej jesc. Niech przed snem nei je nic. (znaczy po kolacji)

          zakonczymy ta paczke co mamy i sprobujemy.
          na wode to ona w nocy robi pobudke zeby sie chociaz łyczka napic, ale z kubka/. poprostu kubek stoi na szafce, wstaje, napije sie i kładzie spowrotem. ale nie dziwie sie bo ja sama wstaje w nocy pic

          • a ja powiem tak:
            u nas młody bardzo długo jadł kasze wieczorem, przed spaniem – najpierw z flachy (długo z flachy – tak coś ze dwa lata miał), później z kubka czy miseczki, noce źle sypiał (ale to i teraz źle sypia i się czesto budzi) a w ciągu dnia jadł kiepsko i monotonnie bo poza ustalonymi i wynegocjowanymi potrawami nie byłam w stanie go do żadnej nowości przekonać, byłam u lekarza ale z racji tego że się młody rozwijał prawidłowo rady żadnej nie dostałam specjalnie – “taki jego urok”.

            Zdarzyło nam się całkiem przez przypadek – kasza sie skończyła a po nową do sklepu jakoś po drodze nie było….. no i zamiast kaszy wieczorem dostał naleśnika bodajże…. zjadł najadł się, wypił kubek mleka samego i poszedł spać…

            rano głodny jak wilk, co chwila mnie o coś do jedzenia wołał – nie urozmaiciłam mu wprawdzie ale jadł zdecydowanie więcej
            bez kaszy wytrzymał tydzień…. przy kaszy wieczorem wrócił do systemu mało jem w dzień….
            wiec kasze odstawiliśmy – jadł sporadycznie już tylko i to na śniadanie jedynie

            więc moze w tej kaszy na noc tkwi przyczyna??
            spróbuj jak pisała Aborka – odstawić wieczorną kaszę, sprawdzić nie zawadzi:) a może pomoże?? niejadkowi małemu

            życze powodzenia w walce, to pisałam ja – mama niejadka stefka:)

            • Zamieszczone przez majowamama
              …. Teraz założyłam, ze młody conajmniej do 3 rż będzie jadł/pił śniadanie z butli, bo jest mi tak najwygodniej i doprawdy nie widze w tym żadnej zbrodni, a nawet niestosowności. Wszak to my dorośli jesteśmy i tak ustawiamy się w rodzinie, żeby i nam i dzieciom było wygodnie. Tak jest nam najwygodniej….

              no własnie jak odstawiłam mojej butle i smoka to przestała sie w nocy budzic i zaczełą spac do rana. cos co mnie zupełeni zaskoczyło i czego sie nie spodziewałam. czyli najpierw dawałam dziecku butle o 5 rano zeby sobie jeszcze pospac… po czym sie okazało ze nie dając jej mleka wcale spie bez wstawania do 8 rano !!. stanowczo lepsza opcja.

              • Zamieszczone przez efik
                życze powodzenia w walce, to pisałam ja – mama niejadka stefka:)

                pewnie dlatego ze moja była raczej jadkiem to ja nigdy jej kaszy nie dawałam. uznałam ten produkt za bezproduktywne tuczenie. dawałam za to mleko

                • Zamieszczone przez aborka
                  pewnie dlatego ze moja była raczej jadkiem to ja nigdy jej kaszy nie dawałam. uznałam ten produkt za bezproduktywne tuczenie. dawałam za to mleko

                  gdyby nie kasza, rosół, parówki!!!, naleśniki prawie bez jajka w składzie i jajecznica to młody padł by z głodu….
                  nie wiem jak ja to przezyłam…..
                  treraz je już wiecej produktów ale długo walczyłam by zjadł inne niż parówka mięsko
                  zielska do tej pory nie tknie

                  • Zamieszczone przez efik
                    gdyby nie kasza, rosół, parówki!!!, naleśniki prawie bez jajka w składzie i jajecznica to młody padł by z głodu….
                    nie wiem jak ja to przezyłam…..
                    treraz je już wiecej produktów ale długo walczyłam by zjadł inne niż parówka mięsko
                    zielska do tej pory nie tknie

                    Kuba idąc do przedszkola przez cała 1 grupę na śniadanie jadł tylko i wyłacznie paluszki rybne….
                    Codziennie rano smażyłam mu te paluszki bo wiedzialam ze nie tknie niczego innego w przedszkolu i w domu na śniadanie.
                    Rok czasu….dzień w dzień…mój mąz mówił, że u nas rano w domu smierdzi jak w smażalni ryb w Ustce.
                    A potem nagle jak ręka odjął. A teraz – wsuwa wszystko co podleci, zjada porcje większe od moich. Uwielbia jedzenie na szkolnej stołówce a za pulpety ze szkolnej stołówki dałby się pociąć 🙂

                    trzeba przetrwać ten trudny czas a jedzenie na pewno się unormuje. Mój młodszy dla odmiany jadł tylko omlety na śniadanie – na szczęscie tylko pół roku – potem też jak ręką odjął 🙂

                    • Zamieszczone przez efik
                      gdyby nie kasza, rosół, parówki!!!, naleśniki prawie bez jajka w składzie i jajecznica to młody padł by z głodu….
                      nie wiem jak ja to przezyłam…..
                      treraz je już wiecej produktów ale długo walczyłam by zjadł inne niż parówka mięsko
                      zielska do tej pory nie tknie

                      moja tez zielska nie tknie

                      • Zamieszczone przez beamama
                        Zgadzam się.
                        W ogóle to niejedzenie może mieć związek z nieradzeniem sobie z nową sytuacją, maluszkiem w domu…..

                        Aneczko – tak przeczytałam cały ten wątek i zgadzam się z Beamama.
                        W tej chwili ja bym odpuściła wszelkie nowe pomysły, zmiany, cokolwiek. Daj jej się odnaleźć w nowej sytuacji, starszej siostry – roli którą nie do końca pewnie rozumie.
                        Zostawiła bym tę kaszkę na noc, tę butle, smoki, jakieś odpieluszania itp. – odstawiłabym na później wszelkie rewolucyjne zmiany jakie masz zamiar wprowadzić.
                        Trzeba dać jej czas na wgłebienie się w nową sytuacją, zaakceptowanie jej.
                        Obawiam się, że cokolwiek nowego będziesz próbowała teraz zadziałać w jakimkolwiek temacie – może to spowodować wycofanie się dziecka.
                        “Jest mały dzidzuś, mama nie daje mi już butli, pewnie mnie już nie kocha” – ona tak może mysleć – co więcej jestem pewna, że ona tak pomysli.
                        Nie wzmacniaj zmianami w otoczeniu dziecka oraz praktykach do tej pory stosowanych poczucia zagrożenia/zazdrości/niepewności pojawieniem się rodzeństwa.
                        Odczekaj 2-3 miesiące, jak mała okrzepnie w tym, że jest nowy dzidziuś a butla zostaje zabrana dla jej dobra, a nie dlatego że jest dzidziuś (jak ona będzie myślała) – wtedy wprowadzaj zmiany 🙂

                        Teraz skup się na jej poczuciu bezpieczeństwa i miłości.

                        Powodzenia!

                        • Zamieszczone przez Mamrotka
                          Aneczko – tak przeczytałam cały ten wątek i zgadzam się z Beamama.
                          W tej chwili ja bym odpuściła wszelkie nowe pomysły, zmiany, cokolwiek. Daj jej się odnaleźć w nowej sytuacji, starszej siostry – roli którą nie do końca pewnie rozumie.
                          Zostawiła bym tę kaszkę na noc, tę butle, smoki, jakieś odpieluszania itp. – odstawiłabym na później wszelkie rewolucyjne zmiany jakie masz zamiar wprowadzić.

                          Teraz skup się na jej poczuciu bezpieczeństwa i miłości.

                          Powodzenia!

                          co do odpieluszania, to najlepsze jest to ze sama sie odpieluszyła z dnia na dzien jak była u mojej mamy na wakacjach:)

                          Dokonczymy ta paczke kaszki co mamy i spróbujemy zasnac bez kaszki… Ale w [ogotowiu bedzie czekała nastepna w szafce jakby co

                          złota kobieta z Ciebie:)

                          • moje dziecko, z naciskiem: nie wychowane bezstesowe

                            – w 5 urodziny zrezygnowało z wieczornej butli mleka
                            – między 2 a 3 rż zrezygnowało ze smoka uspokajacza
                            – po 4 urodzinach dojrzała do tego (z małą pomoca matki) aby nocna pielucha poszła w zapomnienie.
                            – od urodzenia butelkowe i smoczkowe, do 7 rż nie miała żadnych problemów z zębami. Te które ma teraz to naprawdę minimum, poprostu mleczaki już nie wytrzymują i dwa z nich są zaplombowane
                            – swego czasu karmiło się tylko sokami, i niestety te soki zamulają żołądek tak bardzo że dziecko traci apetyt. U nas poprawił się po odstawieniu soków i przejście na wodę mineralną – smakową.

                            do tego moje dziecko nigdy nie było zmuszane do jedzenia, nigdy nie biegałam za dzieckiem z talerzem, nie robiłam samolocików itd. Chciało jeść – jadło, nie chciało – nie jadło. Ale jak nie jadło nie było tzw. przekasek.
                            Bywało ze córa żyła na suchym chlebie (takim zbieranym dla koni w parku) i wodzie oraz tym wieczornym mleku parę dni, aby następnie katować mnie MAMO CHCĘ JEŚĆ.
                            Jako dziecko też byłam niejadkiem, wmuszano we mnie rzeczy których nie lubiłam, więc ja tego nie robię, dzieciak dorośnie.
                            Ja też kiedyś nie lubilam np. szpinaku a dziś zajadam się nim.

                            i podstawowa sprawa, Twoja córa stała sie starszą siostrą, to bardzo odpowiedzialne zadanie dla niej i pewnie nie wskazane są w tym okresie duże zmiany w codzienych rytuałach.

                            • Zamieszczone przez Edysia
                              Ide stąd, bo jak czytam takie brednie to mi się słabo robi.
                              Przytocz mi proszę jakiekolwiek badania dotyczące zakazu picia soków u dzieci !
                              Sory ale więcej nie napiszę, załamałam się ludzkim barakiem rozumu, nie myślałam, że trafię na coś takiego a niem mam zamiaru za to czerwonej kartki dostać

                              Papa idę się wyśmiać

                              Edysia hamuj się

                              obrażasz ludzi i wyśmiewasz się z nich za ich plecami, linkując ten temat w innym wątku

                              więcej na priv

                              pozdrawiam
                              moderator

                              • Moje 2,5 letnie dziecko przed snem wypija butle mleka i nie uważam tego za jakąś patologię!
                                Ząbki póki co ma w porządku.
                                Smoczek jako uspokajacz sam odrzucił jak mu pierwsze ząbki wyszły. Tak więc jedyny kontakt ze smoczkiem od kilkunastu m-cy to ten w trakcie picia wieczornej butli.

                                Nie rozumiem dlaczego ktoś się z tego naśmiewa.

                                Za to nie pije żadnych soków tylko wodę mineralna, ewentualnie herbatę.
                                Co to za wyrodna matka która daje do picia dziecku te badziewiaste soki, które z sokami nie maja za wiele wspólnego…

                                Szkoda gadać…..

                                Moja najstarsza w ogóle nie piła z butli. Ten najmłodszy również. Za to średni lubił i lubi. Każde dziecko inne. Czy jestem złą matką??

                                Wracając do tematu. Mój filip tez do wypasionych nie należy, raczej trzyma się u dołu siatki centylowej. Z jedzeniem jest u nas różnie. Są dni, że nie wiele zje ale po nich raczej zawsze przychodzi lepszy okres. Jak coś mu podejdzie to zje za dwóch. Nie zmuszam do jedzenia. Nie ganiam za nim z obiadem czy kanapkami. Je sam.

                                • [QUOTE=agakuba;2786999]

                                  Za to nie pije żadnych soków tylko wodę mineralna, ewentualnie herbatę. Co to za wyrodna matka która daje do picia dziecku te badziewiaste soki, które z sokami nie maja za wiele wspólnego…

                                  Szkoda gadać…..

                                  QUOTE]

                                  Nam wręcz lekarka zabroniła podawanie soków, ze względu na cukier i chemię, która się w nich znajduje i często uczula. Toteż Mikołaj pije herbatki i wodę. Po kompocie niestety też dostał uczulenia od kwaśnych owoców.

                                  • Zamieszczone przez agakuba
                                    Moje 2,5 letnie dziecko przed snem wypija butle mleka i nie uważam tego za jakąś patologię!
                                    Ząbki póki co ma w porządku.
                                    Smoczek jako uspokajacz sam odrzucił jak mu pierwsze ząbki wyszły. Tak więc jedyny kontakt ze smoczkiem od kilkunastu m-cy to ten w trakcie picia wieczornej butli.

                                    Nie rozumiem dlaczego ktoś się z tego naśmiewa.

                                    Za to nie pije żadnych soków tylko wodę mineralna, ewentualnie herbatę. Co to za wyrodna matka która daje do picia dziecku te badziewiaste soki, które z sokami nie maja za wiele wspólnego…

                                    Szkoda gadać…..

                                    Moja najstarsza w ogóle nie piła z butli. Ten najmłodszy również. Za to średni lubił i lubi. Każde dziecko inne. Czy jestem złą matką??

                                    Wracając do tematu. Mój filip tez do wypasionych nie należy, raczej trzyma się u dołu siatki centylowej. Z jedzeniem jest u nas różnie. Są dni, że nie wiele zje ale po nich raczej zawsze przychodzi lepszy okres. Jak coś mu podejdzie to zje za dwóch. Nie zmuszam do jedzenia. Nie ganiam za nim z obiadem czy kanapkami. Je sam.

                                    Nam wręcz lekarka zabroniła podawanie soków, ze względu na cukier i chemię, która się w nich znajduje i często uczula. Toteż Mikołaj pije herbatki i wodę. Po kompocie niestety też dostał uczulenia od kwaśnych owoców.

                                    • Zamieszczone przez Edysia

                                      Przytocz mi proszę jakiekolwiek badania dotyczące zakazu picia soków u dzieci

                                      Myślę, ze to nie o zakaz chodzi a zwyczajnie o umiar

                                      • Zamieszczone przez aneczka1411
                                        to mamy tak samo tylko moja teraz w leci chodzi punkt 22 spac,
                                        zastanawiam sie czy nie ma anemii…bo wtedy tez jest słaby apetyt….moze odziedziczyła ta skłonnosc po mnie…
                                        ale wyjasni sie po badaniach

                                        nie przeczytałam jeszcze wszystkich odpowiedzi, ale wtrącę już teraz, że moje dzieci regularnie mają takie fazy na jedzenie i niejedzenie – po 2-3 tygodniach dobrego apetytu taki sam okres jedzą cienko, wybrzydzają, marudzą… Wtedy ograniczam wszelkie słodycze niemal do zera, podobnie soczki i inne słodkie napoje, owoce daję normalnie i podsuwam ulubione dania – ale jak nie zjedzą, nie robię problemu – nie chcę tworzyć nacisków przy jedzeniu.
                                        Zdrowe są 😉

                                        • w poniedzialek robimy badanka wiec sie okaze. moze potwierdza sie przeczucia pediatry, ale oby nie

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: nie chce jeść….

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general