Jutro wracam do pracy i czuje sie jak w tytule. Jeszcze nie “zniknelam”,ale juz tesknie, po cichutku marze, ze bardziej ja niz Misiek. Nie chce wracac,ale laba se skonczyla i jestem zmuszona. Jak sobie radzilyscie z rozstaniem? Mnie osobiscie jest ciezko, wiem ze ustabilizuje sie sytuacja,ale jak bylo z wami?
8 odpowiedzi na pytanie: Nie kcem ,ale muszem
Re: Nie kcem,ale muszem
Przez pierwsze trzy dni chcialo mi sie plakac w pracy. Potem sytuacja sie unormowala, bo uwazalam, ze nie robie mojemu dziecku nic zlego. Przez te prawie poltora roku, od kiedy znow pracuje, otoczenie (i nie mowie tu o rodzinie, tylko raczej o spoleczenstwie) skutecznie we mnie wzbudzalo wyrzuty sumienia do tego stopnia, ze juz prawie uwierzylam, ze jestem wredna matka i przy nastepnym dziecku zamierzam siedziec w domu co najmniej 1,5 roku.
11.09.05
Re: Nie kcem,ale muszem
Gratuluję suwaczka
Re: Nie kcem,ale muszem
Nie wiem jak to jest, bo mój urlop trwa już ponad 5 lat. Nie wróciłam do pracy, ale powiem Ci jak to czasami bywa u mnie.
Bywają dni, że mam dość. Chciałabym się wyrwać, pójść do pracy, do ludzi.
Tak więc są dwie strony medalu.
Re: Nie kcem,ale muszem
nie czulam sie dobrze, ale po jakims czasie sytuacja sie ustabilizowala. a kazdy kto mi wmawia, ze jestem podla i powinnam siedziec 3 lata z dzieckiem – odpowiadam: a kto mi na emeryture odlozy????
poza tym praca to trampolina od domu, wiec wracam zlakniona kontaktu z Adasiem i pelna zapalu do zabaw z nim. zreszta niedlugo powtorka z rozrywki i znowu bede w domu.
teraz, na pytania Adasia: “czemu idziesz do pracy?” – mowie, ze tam daja pieniazki i dzieki temu moge mu kupowac rozne rzeczy – i to do niego dociera 🙂
Maja+ oraz Adaś (19.05.2004)
Re: Nie kcem,ale muszem
Wydaje mi sie, ze najlepiej jesli jest taka mozliwosc zrobic to stopniowo. Tak jest u nas od 1,5 ms. pracuje na pol etetu. Kiedy jestem w pracy (wieczory) dzieci sa z tata. Od wrzesnia dzieci ida do zlobka i wtedy bede pracowac normalnie czeka nas wiec kolejne doswiadczenie. Szczerze powiem, ze miala juz dosc ciaglego siedzenia z dziecmi w domu, a ta praca to zupelny spontan bo miala sie rozgladac do konca sierpnia za praca, a tu nagle… Na razie jest ok. w ciagu dnia z dziecmi, a wieczorkami mam kontakt z doroslymi czego mi tak bardzo brakowalo
Staś Zosia
Re: Nie kcem,ale muszem
Weroniśka ma mnie od aż 😉 2 tygodni i już tylko mama i mama 🙂 W sierpniu mam praktyki, cały miesiąc, pod koniec wrzesnia wracam na uczelnie. Będzie ciężko 🙁
Dorota i
Re: Nie kcem,ale muszem
Dzieki!
11.09.05
Re: Nie kcem,ale muszem
ja też nie kciałam ale musiałam i choć minęło parę lat to do dziś pamietam uczucia jakie mną targały. Tak jak ze wszystkim potrzeba czasu aby wszystko się unormowało.
—
Izka i…
Znasz odpowiedź na pytanie: Nie kcem ,ale muszem