Dzisiaj znajoma podesłała mi na maila owy filmik (od razu nadmienię, że to nie jest żaden “materiał propagandowy”;) ):
Wypowiedź ojca Szustaka może dawać do myślenia. Ostatnio miałam okazję spotkać się z 3letnim siostrzeńcem, który od zajączka dostał własnego smartfona. Aktualnie największa tragedią malca jest “błak intełneta”. :Szok:
Jakie jest Wasze zdanie?
7 odpowiedzi na pytanie: "Nie kupujcie dzieciom zabawek"?
Uwielbiam Szustaka:)
spoko z niego gość, świetnie się go slucha….
ale tu sie z nim trochę nie zgodzę…
owszem fajnie jest jak dzieci potrafia byc kreatywne i wymyslać sobie rozne zabawy, ale nie da sie dzis zupełnie pozbyc z domu wszystkich zabawek.
Odkryłam go dzisiaj, faktycznie fajny ma takie hmm zrozumiałe podejście. Też uważam że obecnie bez pewnych rzeczy w dzisiejszych czasach trudno.
Ja jeszcze nie słuchałam ojca Szustaka ale mój mąż jest zachwycony jego wykładami:)muszę i ja wgryźć się w temat;)
Szustak jest spoko, mówi z sensem !
Od razu obejrzałam kilka innych filmików z jego wypowiedziami i stwierdzam, że Ojciec ma dużo racji w różnych kwestiach, a przy okazji potrafi to ciekawie wyłożyć. Z chęcią posłuchałabym Go na żywo. Ponoć zawsze są tłumy żeby wysłuchać, co ma do powiedzenia.
Kwestia zabawek zaczyna mnie interesować jako Mamy małego Szkraba. Córa dopiero zaczyna się interesować otaczającym ją światem, ale powoli zgłębiam temat…i tak sobie myślę o tym moim siostrzeńcu…on ciągle latał z tym swoim smartfonem i każdemu obwieszczał, że u babci “błak intełnetu”. Dostał ode mnie klocki duplo – takie samochodziki do składania i wiecie co? Obejrzał, rzucił gdzieś w kąt i tyle. Był też moja bratanica – rówieśniczka O. Ona nie ma styczności z cudami techniki także tylko popatrzyła, co Młody ma i poleciała do mojego Męża “Wuju – bawimy w chowanego”? 🙂 Próbowaliśmy zachęcić O. do wspólnej zabawy, ale gdzie tam. Siedział tylko i bawił się telefonem… Nie wyobrażam sobie żeby moje 3letnie dziecko dostało taką “zabawkę”, wydaje mi się, że to dużo za wcześnie. Ogólnie mam nadzieję, że uda mi się ustrzec Łucję przed badziewnymi, plastykowymi zabawkami typu monster high (no naprawdę nie rozumiem tego fenomenu). Nie twierdzę, że żadnych zabawek, ale z umiarem i żeby w jakiś sposób rozwijały dziecko. 🙂
Filmiku nie mogę odpalić, więc się nie wypowiem.
Mam 3latka, wie co to internet, ale samodzielnie nie korzysta.
Ostatnio opowiadał dziadkowi że widział jak panowie skakali do wody. Dziadek zapytał, gdzie to widział. Na co G. : w internecie.
Z telefonu korzysta pod naszym nadzorem, ale swój ma tylko plastikowy z tarczą Telefon komórkowy nie jest u nas zabawką dla dziecka do gierek czy oglądania zdjęć.
Zabawek mamy mnóstwo. Nawet jak schowałam połowę, nadal jest ich dużo. Rozważałam czego można by się pozbyć, ale moje dziecko bawi się wszystkimi (oczywiście nie codziennie).
Nie ma zabawek na które “choruje”. W sklepie nie wymusza kolejnej koparki. Poogląda sobie, a potem sam mówi, że koparki nie kupuje bo ma już jedną w domu.
Obawiam się, że przede mną zakup wielu badziewi. Dziecko jest w grupie rówieśniczej, koledzy mają gadżety i przyjdzie czas że i on będzie o nie prosił, żeby nie być wykluczonym z grupy.
jak wszystko wszędzie i z umiarem
moje młode przy kompie właściwie od zawsze
M (10 lat) siedzi z nosem w lapku i czyta, czyta, czyta – o piłce nożnej, o samochodach, samolotach, wczoraj zaczął czytać lekturę z pdf w internecie
O (6 lat) głównie filmy ogląda i słucha muzyki
oboje uwielbiają klocki lego, ksiązki papierowe i jazdę rowerem
młody najlepszy w klasie z niespotykaną umiejętnością koncentracji
młoda narazie w przedszkolu ale też się nieźle zapowiada
wszystko dla ludzi
a dzieci też ludzie
Znasz odpowiedź na pytanie: "Nie kupujcie dzieciom zabawek"?