Nie lubię karmienia piersią… odmieni mi się?

Zawsze uważałam karmienie piersią za coś – delikatnie mówiąc „niekoniecznie cudownego”. Myślałam, że ciąża (burza hormonów) zmieni moje myślenie – nic z tego! Potem myślałam, że po porodzie (oj ta burza hormonów) coś mi się w głowie poprzestawia – nic z tego!
Ale słuchając rozmaitych koleżanek, czytając mądralińskie gazetki i fora internetowe itp. postanowiłam (wbrew sobie!), że podejmę próbę karmienia piersią – bo to dla dobra dziecka. I co – w efekcie nienawidzę tej czynności żywiołowo, a każdą osobę, która mi mówi „o jak dobrze, że masz pokarm, o jak dobrze, że karmisz” mam ochotę zabić na miejscu.
Nie zauważyłam u siebie innych oznak depresji poporodowej – może u mnie objawia się ona tylko głęboką furią na tle karmienia piersią?!

Postanowiłam wypisać sobie zalety i wady, żeby samą siebie przekonać:
Zalety:
1. Zdrowe dla dziecka
2. Wygodne dla matki – bo zawsze jest gotowe jedzonko dla dziecka pod ręka
Wady:
1. Boląca brodawka piersi, z której mała chce ssać – jak ją do niej przystawiam to ja wyję (łzy mi same z bólu lecą!)
2. Jak przystawiam do tej drugiej – to Ola wyje; zanim zassie wykonuje awanturę, co najmniej półgodzinną popartą najpierw wykręcaniem główki, potem żałosnymi jękami, następnie wściekłym rykiem i prężeniem.
3. Nieodgadnione awantury (nie za każdym razem) poprzedzające przyssanie się do piersi. Czasem godzinne. Z cycka aż cieknie a dziecko go obliże i wypluje i od razu zaczyna wrzask. Ona się denerwuje, ja się denerwuję i nic z tego nie ma.
4. Budzenie się w kałuży mleka, zużywanie paczki (30 szt.) wkładek laktacyjnych na dobę – wrrrrrrrrrrrr!!!!!
5. Uwiązanie do pobliża domu (porównaj punkt 2 zalet) – oddalenie się na dłużej niż 3 godziny jest niemożliwe – tzn. od karmienia do karmienia. NIE będę karmić w miejscach publicznych – jest to dla mnie to wstrętne. Żenujące jest dla mnie karmienie przy męskich członkach rodziny, przy znajomych jest niemożliwe, przy obcych i w miejscach publicznych nie wchodzi w rachubę!
6. Dieta – po 9 miesiącach unikania połowy żywności – bo zaszkodzi, i do tego 3 ostatnie miesiące z cukrzycą ciążową, więc unikanie następnej jednej czwartej – nie ma nic piękniejszego jak człowiek żywi się tylko bułką z chudą szynką! Ewentualnie gotowane mięsko bez smaku! Chcę coli i owoców!!! I czekolady!!!
Wniosek:
Żałuję, że dałam się wrobić presji otoczenia w karmienie piersią!!! Dzieci karmione butelką też żyją na tym świecie! A mnie żal mojej Oli, bo się bidula męczy, żal mi męża, który przerażonym wzrokiem patrzy na nasze ryki przy karmieniu. I marzę o chwili, kiedy będę mogła z czystym sumieniem kupić butelki, smoczki, sztuczne mleko, podgrzewacz i sterylizator. I ZACZĄĆ ŻYĆ JAK CZŁOWIEK.

Czy jestem jedyną młodą matką, która tak myśli?
Pozdrawiam,
Aśka

37 odpowiedzi na pytanie: Nie lubię karmienia piersią… odmieni mi się?

  1. Re: Nie lubię karmienia piersią… odmieni mi się?

    Skoro nie lubisz tej czynności, to wydaje mi się, że nie powinnaś karmic piersią. Twoje nastawienie psychiczne na pewno wyczuwa dziecko i jemu też się udziela… Na Twoim miejscu ściągałabym pokarm i karmiła odciągniętym. Zawsze to przeciwciała dla dzidzi, a Ty możesz wyrwać się na dłużej niż 3 godziny i zostawić karmienie mężowi. Boląca brodawka przejdzie, też karmiłam ze łzami w oczach i zdławionym krzykiem w gardle, ale po tygodniu wszystko się zagoiło. stosowałam maść Bephanten. Powodzenia, i niech Ci zdrowo dzidzia się chowa.

    Ania i Alicja (1.05.2004)

    • Re: Nie lubię karmienia piersią… odmieni mi się?

      Witaj 🙂
      Wydaje mi się, że rada Aniki jest bardzo dobra.
      Karmienie ściąganym pokarmem to naprawdę dobry pomysł. Choćby na jakiś czas.
      Dostarczysz w ten sposób przeciwciał i innego zdrowia 😉 a będziesz się lepiej czuła.
      Dodatkowo będziesz miała czas, żeby złapać dystans do sprawy.
      Może jeszcze niechęć przejdzie? Szkoda byłoby, gdybyś po jakimś czasie miała żałować (gdy pokarmu nie będzie). A tak możesz tego unikniąć 🙂

      Ja karmiłam tak przez 5 tygodni, potem jeszcze przez 3 ściągałam i magazynowałam.
      Nie jest to zbyt wygodne, ale da się żyć 🙂

      PS. Gratulluję odwagi.

      Beata i Ptysia (30.01.03)

      • Re: Nie lubię karmienia piersią… odmieni mi się?

        Wydaje mi się, że karmienie odciąganym mlekiem z butelki wymaga jeszcze większego samozaparcia, niż karmienie piersią, patrząc na wątki na różnych forach- w końcu na karmienie schodzi 2x więcej czasu (albo i lepiej, bo żaden laktator nie ciągnie tak jak dziecko) i mało kto wytrzymuje pół roku.
        Za to w kwestii diety mogę Cię pocieszyć- ja jadłam bułki z szynką i gotowane mięso przez 6 tygodni, a potem już wszystko- łącznie z kilogramem truskawek dziennie, kilogramem czereśni, poprawionych pizzą i czekoladą i dziecku nic się nie dzieje, więc nie zakładaj, że będzie źle!

        Malilka i Maciuś 5.04.04

        • Re: Nie lubię karmienia piersią… odmieni mi się?

          Przede wszystkim gratuluję odwagi!!!!!!!!!!!!! Niewiele z nas miałoby siłę do tego, żeby się przyznać do negatywnych odczuć przy karmieniu!
          Przeczytałam co radzą Ci koleżanki, które odpisały wcześniej i mogę się tylko pod tym podpisać. Faktycznie karmienie odciąganym wydaje się być w Twoim przypadku najlepszym rozwiązaniem. Ja karmiłam w ten sposób 2,5 m-ca i… da się to przeżyć, chociaż wyrobiły mi się bicepsy, że ho, ho:)
          A z takich innych uwag:
          – brodawkami się nie przejmuj- uwierz to mija, ja szarpałam się z tym tematem 1,5 miesiąca ale i tak minęło. Może spróbuj używać kapturków?
          – dietą też się tak bardzo nie przejmuj, może spróbuj już w prowadzać nowe rzeczy. Jeżeli dziecko nie jest jakieś szczególnie alergiczne, to właściwie z czasem możesz dojść do normalnej diety
          – najbardziej w Twoim opisie niepokojące, w moim odczuciu są, płacze córeczki? DLaczego? Pytałaś o to położną lub lekarza? Tak mi się nasunęło, kiedy czytałąm o tych Twoich kałużach mleka, że może masz po prostu za dużo pokarmu, Mała ma kłopot z nadążeniem z połykaniem i stąd te płacze? Gdyby tak było to może mogłabyś spróbować odciągnąć trochę mleka przed karmieniem i wtedy podać pierś jak będzie z niej już wolniej ciekło?
          Pozdrawiam- Bratek- Michałowa mama (01.04.2004)

          Edited by bratek on 2004/08/10 00:07.

          • Re: Nie lubię karmienia piersią… odmieni mi się?

            Podpisuję się pod radami koleżanek.
            Ale szczerze mówiąc, nie rozumiem Cię absolutnie… Nie ma nic piękniejszego niż wpatrzone oczka maleństwa w oczy mamy podczas tej pięknej chwili, jaka jest karmienie. Ale to jest moje zdanie, i nie potępiam Cię jako matki. Rób tak, żeby wam obu było dobrze.

            Myszka z Natalką i Kacperkiem

            • Re: Nie lubię karmienia piersią… odmieni mi się?

              O rany! Ty chyba faktycznie masz depresję lub Twoje nastawienie od samego początku spowodowało to co masz obecnie. Nie krytykuję twojego zachowania, bo każda z nas cierpi na początku przy karmieniu fizycznie jak i psychicznie i są chwile, ze ma się tego dość. Jest to absolutnie zrozumiałe. Kłopot w tym, ze Ty nadal nie chcesz karmić i chyba dla Ciebie i dziecka będzie lepiej jak faktycznie odstawisz małą od piersi a będziesz np. ściągała mleko i podawała jej butelką. Myślę, że to dobre rozwiązanie, bo mleko matki ma jednak przeciwciała na choróbska a tego sztucznym mlekiem nie zastąpisz. Nawet katar można wyleczyć dziecku wpuszczając pierwsze kropelki mleka do noska dziecka – działają jak lekarstwo. Dziwi mnie tylko, że nie czujesz tej niesamowitej bliskości ciebie i dziecka, a to jedyny moment w twoim życiu, zaraz Ci dzidzia urośnie i będzie zjadała obiad z talerza i nie wrócą te piękne chwile. A jeśli ściąganie pokarmu będzie dla Ciebie też nie do wytrzymania to faktycznie przejdź na sztuczne. To chyba tyle z moich refleksji na ten temat. Życzę powodzenia.

              Bercia i Ola 05.12.2003

              • Re: Nie lubię karmienia piersią… odmieni mi się?

                Powiem szczerze: dziwie sie Tobie takiego podejscia.
                Wiesz skad mala placze przy cycu – bo odczuwa Twoje złe nastawienie do karmienia. Ty masz w psychice zakodowane, ze karmienie piersia jest bolesne i nic cudownego. Byc moze brodawki bola Cie, ze zle mala chwyta je. Polozna powinna pokazac Tobie jak nalezy prawidlowo przystawiac dziecko do piersi.
                Ja pamietam jak moj Jas mial 3 miesiace to moja prawa piers zachorowala i milam problem z karmieniem z niej. Za wszelka cene dazylam by Jas jadl z niej. Tez wylam z bolu, gdyz mialam peknieta (okropnie) brodawke (przez okres okolo1,5 miesiaca (karmilam przez kapturek, jak Jas nie chial to poprostu zagryzalam wargi i karmilam). Pekniecie brodawki spowodowalo wlasnie zapalenie piersi. Zwyciezylam – walka trwala 7 dni. Ale warto bylo do dzis karmie Jasia i nie wyobrazam sobie nic piekniejszego – to sa moje odczucia i mam prawo do nich.

                Zycze Ci wiecej optymizmu. I nic na sile.

                AnulkaS i Jaś 30 lipca 2003

                • Re: Nie lubię karmienia piersią… odmieni mi się?

                  Witaj. Zgadzam się z poprzedniczkami. jeśli karmienie nie sprawia Ci radości to się nie zmuszaj. Warto przynajmniej przez jakiś czas ściągać swoje mleko i dawać dziecku. Jak masz go tak dużo to odciągnięcie może być bardzo proste i szybkie. W mleku matki w przeciwieństwie do tego w proszku są przeciwciała chroniące dziecko przed chorobami. Co do brodawek to przechodziłam to samo. Pęknieta brodawka, zapalenie piersi, 40 stopni gorączki i tydzień w szpitalu. Ale przeszło i teraz idzie jak po maśle ( nadal karmie choć mały już duży, ale teraz odstawić się tak łatwo nie daje). Marzysz o butelkach, sztucznym mleku itd, a ja cieszyłam się, że tego nie muszę robić. Taniej i jaka wygoda. Jak poszłam do pracy mały dostawał butle i ta cała zabawa z myciem, parzeniem była straszna.

                  Agnieszka i Marek (21.07.2003)

                  • Re: Nie lubię karmienia piersią… odmieni mi się?

                    Asiu, pamiętam kiedys na -kiedy dziecko już jest- toczyła się taka dyskusja – mama pytała czy jest wyrodną matką bo nie chce karmic piersią.. oj dyskusja była burzliwa i prawie przerodziła się walkę
                    dlaczego zmuszasz sie do czegoś czego nie lubisz? tak naprawdę to dlaczego karmisz piersią? – odpowiedz sobie na te pytania
                    dziecko przeciez czuje ze nie lubisz karmić i chyba zdrowiej będzie dla Oli jesli zaczniesz karmić ją mieszanką, odetchniesz i zaczniesz cieszyć się macierzyństwem
                    nic na siłę!! nie ma nic gorszego niz presja otoczenia, nie daj się!
                    pozdrawiam
                    p.s a ja nadal karmię moje dziecko i żyję jak człowiek

                    Ola z Natalią- 2.06.2003

                    • Re: Nie lubię karmienia piersią… odmieni mi się?

                      Asiu!
                      Przede wszystkim polecam stronę [Zobacz stronę] Są tam adresy konsultantów laktacyjnych, niech wypowie się profesjonalista. Idż do poradni laktacyjnej, napewno jest w szpitalu, w którym rodziłaś, poproś położną środowiskową niech przyjdzie i pokaże ci jak prawidłowo przystawic do piersi aby nie bolała. Na bolącą brodawkę możesz używać kapturka. Kontroluj wagę dziecka!!!
                      Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że wszystko zależy od nastawienia. Myślę, że Twoim nastawieniem spowodowany jest płacz dziecka. Wyczuwa je i jest niespokojne. Przecież podczas karmienia możesz robić różne rzeczy, np. czytać książkę, oglądac tv. (Ja teraz karmię i piszę) Spróbuj karmić na leżąco. Zrelaksuj się, podejdż pozytywnie. Przytul dziecko, przecież je kochasz. Czasem ściągnij pokarm i idż gdzieś,np.do kina, sklepu. Przede wszystkim poproś kogoś o pomoc na miejscu. Gdybym mogła to bym przyjechała. Jeśli nic nie pomoże to się nie męcz i dziecka też ale karm swoim mlekiem odciągniętym. Zachęcam! Spróbuj!

                      Karolina i Kubuś

                      • Dzięki za wypowiedzi, zrozumienie i wsparcie

                        Cieszę się że nie jestem z tym problemem sama.
                        Sytuacja nieco się unormowała. Tzn. brodawka mniej boli, Ola je mniej marudząc, spokojniej.. nawet daję radę książkę czytać 🙂
                        Problem stanowi na razie pozycja do karmienia bo malutka raczy jadać tylko na leżąco, w tym z prawej piersi tylko “do góry nogami” – ale to jest pikuś przy tym co się działo na początku.
                        Dieta jest makabrą – zwłaszcza, że ile osób tyle wersji – ale postanowiłam próbować wszystkiego i obserwować…
                        Na razie wczoraj mieliśmy pierwszy pokaz kolki – ale krótkotrwały na szczęście.
                        Ale mój stosunek nadal jest na nie – tyle, że oczywiście dla dobra dziecka…. które jest po prostu przecudowne oczywiście i dlatego daję się wrabiać dalej…
                        Pozdrawiam,
                        i życzę ewentualnym opornym więcej oporności niż ja byłam zdolna wykazać,naprawdę – ciągle wszystkim pytającym “karmisz piersią?” warcząc odpowiadam “tak, i z całego posiadania dziecka jest to najgorsze…”
                        Aśka

                        • Ja takze nie lubie karmic piersia. Czekalam na synka bardzo dlugo. Jest naszym upragnionym szczesciem, Ale bardzo nie lubie karmic piersia. Probuje elektrycznym laktatorem odciagac i dawac z butelki. Przystawiac tez do piersi Ale ryk nie z tej ziemi. Mi tez chce sie plakac Bo to boli. Mini ze mialam rozmowy z polozna to i tak nic nie dziala. Wszystkie pozycje karmienia da dla mnie niewygodnie. Dziecko Jak zaczyna Pic to skonczyc nie moze i Po poltorej godziny karmienia i tak glodne. Jak odcuagne to wiem Ile wypil i jest to szybciej. Nie jestes Sama. Mysle ze jest wiecej kobiet ktore nie lubia karmic.

                      • Re: Dzięki za wypowiedzi, zrozumienie i wsparcie

                        Cieszę się,że jest lepiej!!! Gratuluję samozaparcia!!!
                        Co do diety… Możesz spróbować pić koperek i jeść wszystko albo dawać małej wodę koperkową lub Infacol z raz dziennie przed jedzeniem. A na kolkę dobry jest Viburkol w czopkach.
                        Pozdrowienia i uśmieszki dla Oli 🙂

                        Karolina i Kubuś

                        • Re: Dzięki za wypowiedzi, zrozumienie i wsparcie

                          Z takim podejsciem na pewno Ci sie nie odmieni…. ale to nie tragedia karmic dziecko mieszanka z butelki… i chociaz dla mnie to czysta abstrakcja i Cie nie rozumiem, to chyba powinnas przestac, jezeli Ty nie bedziesz chciala karmic dziecia to dziec nie bedzie chcial jesc bo przeciez on wie, ze Ty nie chcesz… ale zakrecilam
                          Sa kobiety, ktore z jakis blizej nie okreslonych powodow nawet czasami dla nich samych malo zrozumialych nie chca karmic piersia i koniec… Ty akurat do nich nalezysz i nie rob sobie wyrzutow ze odbierasz dziecku to co najlepsze, bo to nie tak…. ja zawsze goraco namawiam do karmienia mimo bolacych brodawek pogryzienia przez malego ssaka zmeczenia itp itd, ale nigdy jesli matka nie chce bo to nie ma sensu meczyc siebie i malucha… Moja mamuska karmila i mnie i siostre butla… i nic zlego nam sie nie stalo, ani ja ani siostra nie chorowalysmy na nic… ja karmie moje dziecko piersia i uwazam, ze to najpiekniejsze na swiecie zjawisko mam zamiar karmic jeszcze dluuugo, ale butla to nie tragedia, i nic na sile :-)))
                          i zyczymy trafnych decyzji ;-)))))))))))

                          Alicja i Kacperek 10.12.2003

                          • Re: Nie lubię karmienia piersią… odmieni mi się?

                            Normalnie jakbym o sobie czytala.
                            I wiesz co? Po 8 tyg. nerwowki odstawilam Nine, dostala mleko modyfikowane, smoczki, butelki. Poczulam sie wolna, szczesliwa i poczulam jak bardzo kocham moja corke-paradoksalnie wlasnie wtedy.
                            Mysle ze lepiej z dawac dziecku z radoscia mieszanke niz z niechecia karmic piersia. W tej sytuacji to wcale nie jest najlepsze dla dziecka….

                            • Re: Nie lubię karmienia piersią… odmieni mi się?

                              Na początek napiszę, że rozumię Cię choć ja np. od kilku dni zakończyłam karmienie piersią i jest mi z tym BARDZO ŹLE. Ale kiedyś musiałam, a wolałam wcześniej niż później. Ale to nie na temat. Otóż ból brodawek znam doskonale. Bolały mnie do ok. końca 4 m-ca.
                              Poza tym czytając Twoje “Wady” pkt. 2 pomyślałam, że może Twoja Córa ma asymetrię ułożeniową i dlatego z jednej piersi nie chce jeść, bo tak normalnie coś ją boli. Musiałabyś pójść z tym do lekarza i powiedzieć mu o tym. Natan też tak się zachowywał i nam pomogła rehabilitacja.

                              Eryka i Natanek 09.09.03r

                              • Re: Dzięki za wypowiedzi, zrozumienie i wsparcie

                                moja rada to olej diete. wcale nie musi byc taka restykcyjna. trzeba jesc róznorodnie i w małych ilosciach. i stopniowo zwiekszac ilosc tych zakazanych pokarmów.
                                ja tez polecam odciąganie. to całkiem szybko idzie jak sie ma wprawe, dobrany laktator.
                                jakos nie moge sobie wyobrazic ze nie lubie karmic swojego dziecka. no ale ja nie wiem co to ból brodawki. przez 8 mies. nawet jednego obtarcia nie miałam. no i moge karmic na ulicy i wszedzie i przy wszystkich. zero oporów. w koncu moje dziecko chce jesc. dzieki temu mozna wyjc wszedzie bez przygotowan, mleka, butli, wypazania. no i w nocy zawsze jest gotowe. mozna karmic przez sen.
                                jesli chodzi o wkładki laktacujne to polecam podpaski bella pociete na pół (w lecie to raczej tylko po domu ale zima uzywałam cały dzien, pod swetrem nie widac)

                                • Re: Nie lubię karmienia piersią… odmieni mi się?

                                  Ja tez nie lubilam karmienia – od początku do konca byla to dla mnie męka. Robiłam to tylko ze względu na synka… Kiedy po pól roku przestalam (pretekstem byla ciąża). odetchnęłam z wieeelką ulgą…
                                  Teraz, przynajmniej na poczatku tez będę karmić piersią, ale do 3 miesięcy, nie dłużej. Już sama myśl napawa mnie niechęcią 🙁 Nie wiem, czy jest sens się zmuszac…

                                  Widok karmiącej kobiety mnie nie wzrusza i nie rozczula… Robi mi się niedobrze…


                                  Igor ( 13 M.) i Hubert (17.08.04)

                                  • To może się odezwiecie?

                                    DZiewczyny to może zabierzecie głos na Kiedy dziecko już jest w wątku o golasach na plaży? Bo tam zrobiła się straaaaaaaaaaaszna burza i czuję się lekko samotna z moimi poglądami.
                                    Pozdrawiam- Bratek- Michałowa mama (01.04.2004)

                                    • Re: Nie lubię karmienia piersią… odmieni mi się?

                                      Nie załamuj się 🙂
                                      To, że karmienie piersią jest piękne wymyślili faceci – żeby nie przygotowywać mieszanek a kobietę “wrobić” w całodobowe zajmowanie się dzieckiem 🙂
                                      A tak na poważnie – ciesz się, że dziecko jest zdrowe i pomyśl jakie miałabyś wyrzuty sumienia gdyby ciągle chorowało. A czas spędzony u lekarzy (którzy nie zawsze postawią trafną diagnozę) a nie daj Boże w szpitalach….??? Chyba lepiej go poświęcić na karmienie piersię? A męki dziecka przystawianego do piersi są niczym w porównaniu z kłuciem igłą (doświadczenie po szczepieniu).
                                      Ja tym wszystkim się pocieszam ale… ale nie karmię wyłącznie piersią. Choć bardzo chciałam – nie wyszło – miałam za mało mleka (i też nie zamierzałam się tym przejmować i katować siebie i dziecko – JESTEM NORMALNA)Rozmawiałam z lekarzem – wystarczy 100 ml mleka matki dziennie aby dziecko uzyskało odporność. Reszta – może być sztuczne. Tak więc może zrezygnuj z części karmień aby mieć trochę wytchnienia dla siebie?
                                      Tylko… prawie jak w banku masz po przejściu na sztuczne mleko – kolki u dziecka…. A to nie należy do przyjemności patrzeć jak dziecko zwija się z bólu…
                                      Pozdrawiam serdecznie i życzę podejmowania trafnych decyzji…:)

                                      GUSIA2004 + Oskar (16.06.2004)

                                      • Re: Nie lubię karmienia piersią… odmieni mi się?

                                        Oj, na temat karmienia rozpetala sie na forum niejedna burza, oj niejedna 🙂
                                        Jakos mi umknąl ten watek na kiedy dziecko, ale moze dlatego, ze tytul mowi o golasach na plazy 😉
                                        Nie omieszkam jednak zajrzec 🙂


                                        Igor ( 13 M.) i Hubert (17.08.04)

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: Nie lubię karmienia piersią… odmieni mi się?

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general