Nie mam już siły…

Właśnie wróciłam z USG. Nie mam już siły….
Po trzech tabletka clo w 9 dc jeden mały pęcherzyk i do tego jedna wielka cysta!!
Ile mam jeszcze czekać….
W lutym miałam laparoskopię, wcześniej brałam clo i zastrzyki menogon. Miałam też inseminację. Raz prawie się udało. Ale tylko prawie. To że byłam w ciąży to jest pewne ale niestety…
Właśnie zdałam sobie sprawę z tego że w piątek skończę 29 lat i mam coraz większe wątpliwości czy kiedykolwiek będę miała dziecko
Staramy się o nie od września 2001. Gdyby moje maleństwo zdecydowało się wtedy do nas przyjść to właśnie teraz skończyłoby już 2 latka…
Ile mam jeszcze czekać, ile muszę jeszcze przejść żeby w końcu zobaczyć na usg maleńkie serduszko??
Jest mi żle. Potwornie żle. Nie mam już siły…

zasmarkana i zaryczana rrenya

15 odpowiedzi na pytanie: Nie mam już siły…

  1. Re: Nie mam już siły…

    rrenya!!! prosze, nie denerwuj sie. jedyne, co moge Ci teraz powiedziec, to ze nie jestes osamotniona w swoich problemach. ja tez bardzo dlugo staram sie o dziecko, leczylam sie 1,5 roku – bezskutecznie. W koncu machnelam na to reka, przestalam sie w to wszystko angazowac, zajelam sie czyms innym. Czekam sobie cierpliwie dalej, zrobilam przerwe w leczeniu i czuje sie o niebo lepiej. Pomysl, ze jest jeszcze 1000 innych, waznych spraw w zyciu, ktorym trzeba poswiecic uwage. Spojrz na to z dystansu – wiem, latwo to mowic, ale mnie sie naprawde udalo osiagnac spokoj ducha i wewnetrzna harmonie. Nie rozpaczam, nie uzalam sie nad soba, nie trace nerwow na cos, czego nie moge zmienic, przyspieszyc. Oczywiscie – czasem czlowieka szlag trafia, bo to w sumie niesprawiedliwe, nie moc dostac czegos, czego sie bardzo chce. Ale czy mamy na to jakikolwiek wplyw? Kochana, wyluzuj, wypocznij, zmien nastawienie. To pomaga. Mowi Ci to doswiadczona forumowiczka.

    pozdrowienia serdeczne!

    Sylvie

    • Re: Nie mam już siły…

      Rrenya,takich jak ty jest tu kilka:)Czekamy i czekamy ale nie mozemy sie poddawac.Ja tez skancze 29 latek i to juz w sierpniu ale staram sie nie myslec tak, ze jestem stara. Przeciez tyle werwy jest w nas!!!!!!!!!!!!!75 to najlepszy rocznik winska:) i damy rade chocby po trupach zobaczysz!!!!!!

      • Re: Nie mam juz˙ si?y…

        Nie placz musi sie udac. Mi tez sie udalo a droga byla ciezka, bardzo ciezka. Ale sie udalo. Teraz mam swojego babelka. Ty tez sie doczekasz jak kazda z nas.
        Trzymaj sie

        • Re: Nie mam już siły…

          Kochana Reniu,

          Nawet nie wiesz jak bardzo mi smutno i przykro że jest Ci źle.
          Ale wiem, że to chwilowa załamka, bo jesteś silną
          osobowością i napewno sobie poradzisz. Tym bardziej że masz obok siebie wspaniałego męża, rodzinę i przyjaciół na których możesz liczyć i wypłakać się w rękaw. A to naprawdę dużo.
          Jestem z Tobą całym sercem i nadal mocno trzymam za Ciebie kciuki.
          Myślę jednak, że gdybyś zawiesiła starania na jakiś czas byłoby Ci łatwiej. A może los sprawiłby Ci niespodziankę.
          Zgadzam się całkowicie z Sylvie (spm) że pewnych rzeczy niestety nie da się przeskoczyć. A Twoja psychika jest już przemęczona i zdesperowana, co nie ma dobrego wpływu na długą wędrówkę plemniczka i siłe jego przebicia.
          Życzę Ci wypoczynku w górach i regeneracji sił do dalszej walki.

          • Re: Nie mam już siły…

            Chyba jak mało kto wiem i rozumiem co czujesz.
            Ja mam 35 lat i na moje upragnione dwie kreseczki czekałam 15 lat! W międzyczasie targały mna różne emocje – nadzieja, załamanie, frustracje, zwatpienie az po rezygnację.
            W końcu udało się!
            Teraz czekam, na mam nadzieję, szczęśliwe rozwiązanie.
            Życze Ci dużo, dużo siły i nadziei. Trzeba wierzyć, że się uda.
            NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ!!!
            Serdecznie pozdrawiam

            lilianka

            • Re: Nie mam już siły…

              Kochana Reniu
              Wiem, ze sa takie okropne chwile jak te i kazda z nas ma zle dni, ale Kochana wlasnie dlatego jestesmy na tym forum zeby sobie pomagac. Ja wierze, ze kazda z nas bedzie miec swojego babelka::) Musimy w to wierzyc. Goraco Cie pozdrawiam i glowa do gory!!

              ania

              • Re: Nie mam już siły…

                Hej rrenya,
                Rozumiem co czujesz, ja też miewam wątpliwości. Próbuję sobie z tym jakoś radzić, choć przyznaję, że miewam chwile załamania. Tak jest to bardzo trudne, ale nie poddawaj się. Jestem po dwóch poronieniach, a z zachodzeniem w ciążę też mam problemy. Staramy się z mężem od kilku lat z mizernym skutkiem. Zobacz tyle nas tu jest i w końcu się udaje. I dla Ciebie kiedyś zaświeci słońce, w końcu kiedyś nam się uda. Przecież musi się udać, prawda!!!

                NUŚKA

                • dziękuję Wam…

                  Kochane jesteście!
                  I oczywiście macie wszystkie racje.
                  Niestety cierpliwość nie była nigdy moją mocną stroną.
                  Postanowiłam że chyba na jakiś czas przerwiemy starania żeby trochę odpocząć.
                  W tym cyklu to już chyba nic nam się nie uda “zmajstrować”. Poczekam więc grzecznie na @ i pójdę na hsg bo właśnie wczoraj dostałam skierowanie. Potem zrobimy sobie wakacje, może do starań wrócimy pod koniec sierpnia, wtedy już będę wiedzieć czy mam dalej pracę czy przez rok się obijam.
                  No a teraz się pakuję i wyjeżdżam w Tatry…
                  Jutro “zdobędę” Kasprowy Wierch, będę miała chociaż tą satysfakcję że “wysoko zaszłam”.
                  I zamierzam duuuuużo odpoczywać w końcu będę mieć urodziny….

                  Dziękuję Wam jeszcze raz, życzę miłego weekendu wszystkim. I już obiecuję więcej się nie mazać.

                  rrenya, z trochę bardziej optymistycznym nastawieniem do życia niż wczoraj.

                  • Re: dzie˛kuje˛ Wam…

                    Teraz to ja Ci zazdroszcze tych Tatr. Ostatni raz bylam tam 10 lat temu. A na urodzinki wszystkiego dobrego i spelnienia najskrytszych marzen.

                    • Re: Nie mam już siły…

                      Jejku RRENYA nie łam się, proszę… Nie będzie źle, zobaczysz… Przerwa Ci na pewno dobrze zrobi… Nie potrafię Cię łatwo pocieszyć, ale myślę o Tobie cieplutko!! A dziecko na pewno – na więcej niż stówę!!! – będziesz miała – jestem o tym przekonana!!!
                      Gorące uściski!!

                      starania ciągle radosne – ale coraz bardziej niecierpliwe -5 raz już ]

                      • Re: Nie mam już siły…

                        Wiem jak to jest. Ja mam prawie 32 lata i dwa lata staran za sobą. I kiedy powiedziałam że mam dość i jeszcze wiele innych glupich rzeczy….zdarzył sie cud. Mam nadzieje że sie uda czego i Tobie zyczę

                        Rybka32+Ktoś

                        • Re: Nie mam już siły…

                          cześć skarbie
                          Nie było mnie na naecie ale widzę że jednak trzeba “sznur” zabierać, biorę szybko i mam nadzieję że nie jest za późno…

                          Jak tam odpoczęłąś w tych górach???
                          Mam nadzieję że tak i że masz siły żeby walczyć dalej:)

                          pozdrawiam

                          Madzia czekająca na cud

                          • Re: Nie mam już siły…

                            Twoja historia bardzo mnie poruszyła. Ale boję się, że ja też będę czekać latami na ten maleńki cud.
                            Nie wiem czy wytrzymałabym 15 lat, jeśli po 3 mam dość. Ale bardzo cieszę się że ci się udało.
                            Na kiedy masz termin??

                            Pozdrawiam cieplutko.

                            rrenya, która ma nadzieję że kiedyś się zdarzy CUD

                            • Re: Nie mam już siły…

                              Reniu kochana ja po prostu wierzę, że Ci sie uda – po prostu nie ma innej opcji – czekasz już długo na swoje szczęście ale radość będzie tym większa kiedy już się uda 🙂 Ja w to wierzę – a Ty się wyrycz, wypłacz, jedź na wakacje, zrób cos dla siebie… Po prostu nie może być ciągle źle 🙂
                              Ściskam 🙂

                              Miyu i….

                              • Re: Nie mam już siły…

                                Dzięki Miyu!
                                Wiem że nie może zawsze być źle ale żebym miała tą pewność że np za pół roku, rok, a nawet za dwa lata zajdę w ciążę i urodzę zdrowe dziecko. Żeby mieć tą gwarancję to człowiek spokojnie by poczekał, zająłby się czymś i nie szalał. Ale najbardziej są dobijające te głupie komentarze niektórych znajomych i dalszej rodziny.
                                Że latka lecą, że już prawie 5 lat po ślubie a tu nic w domu nie płacze… itp. Nawet nasz proboszcz gdy chodził po kolędzie to jak wszedł do nas to się tak rozejrzał i stwierdził że “się nie potknął o żaden wózek w przedpokoju” i żebyśmy się wzięli za robotę to nam jeszcze maluszka ochrzci zanim pójdzie na emeryturę. No i niestety on w tym roku odchodzi a my jak nie mieliśmy kogo chrzcić tak nadal nie mamy. Ja wiem że on nie chciał nam zrobić przykrości jak zresztą duża część znajomych ale niestety tak się dzieje że to strasznie boli…. i to właśnie z tym nie potrafię sobie poradzić. Czasami to mam ochotę powiedzieć wszystkim że my NIE CHCEMY DZIECKA że nam jest dobrze tylko we dwoje ale to przecież wcale NIE PRAWDA!!!
                                W każdym bądź razie zdecydowaliśmy się na mały “urlop” w staraniach. Miałam teraz po @ zrobić jeszcze HSG a tu taki dowcip mi zrobiła ta @ i przyszła do mnie wczoraj a ostatnio była 1 czerwca (ona to wie kiedy przyjść). I okazało się że cykl był dwunastodniowy więc znów wszystko się pokręciło a było już tak dobrze po laparo (dwa cykle regularne i do tego ovulacyjne). Tak więc nie wiadomo kompletnie kiedy się spodziewać kolejnej @ a 12 lipca jadę na urlop więc nie będę miała nawet kiedy zrobić tego HSG, no i tak sobie czas dalej płynie a my stoimy w tym samym punkcie…

                                Przepraszam, że tak dużo napisałam ale jestem strasznie rozżalona i musiałam to z siebie wyrzucić…, a zdecydowanie wolałabym pisać znacznie weselsze posty…

                                Renata

                                ps. Ale najważniejsze w tym wszystkim jest to że mam Was, że jak się dzieje coś niedobrego to zawsze znajdzie się ktoś kto nam obetrze łzy…

                                Znasz odpowiedź na pytanie: Nie mam już siły…

                                Dodaj komentarz

                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo