Witam!!
Pól roku temu poronilam w 8 tc i 4 dni temu znowu poroniłam tym razem w 5 tc. Nie pomógł ani duphaston ani zdrowy tryb życia- tym razem dbałam o to żeby się nie zaziębić. Lekarz nie wie co mogło być przyczyną obydwóch poronień. Tym razem zrobił mi listę badań, które muszę wykonać. Za pierwszym razem w kwietniu strasznie po tym wszystkim płakamam, teraz po prostu juz nie mam siły nawet płakać…. Łapię się na tym, że “odlatuję” gdzieś myślami…. Nie wiem co bym zrobiła gdyby nie było przy mnie mojego męża, który jak tylko może stara się zachować zimną krew i być dla mnie wsparciem. Teraz to już nawet nie wiem czy chcę spróbować po raz kolejny zajść w ciążę… Potwornie boję się nawet o tym myśleć….. Przepraszam za marudzenie
Jola
13 odpowiedzi na pytanie: nie mam siły już nawet płakać
Re: nie mam siły już nawet płakać
Cześć Jolu! Strasznie mocno Ci współczuję. Wiem co przeżywasz, bo sama jestem po drugim zabiegu. Pierwszą ciążę miałam martwą w 6 tygodniu (listopad 2003),i teraz też w 6 tyg.poronienie i zabieg(6.12). I podobnie jak Ty nie potrafię nawet płakać. Myślałam, że tym razem musi się udać…
Pisałaś, że lekarz dał Ci listę badań. Ja do swojego idę dopiero 21.12, jeśli byś mogła to napisz na co zwrócił Ci uwagę, od czego zacząć, co odpuścić. Dzięki i trzymaj się jakoś…
ANA
Re: nie mam siły już nawet płakać
Jolu tu nie ma za co przepraszać, za marudzenie? Ty nie marudzisz tylko ubolewasz po stracie fasoleczki….
Każda z nas przeżywa to na swój własny sposób….
Zróbcie wszystkie badania, wtedy będzie wiadomo o co chodzi…..
Otrząśniesz się i znowu zapragniesz spróbować bo czego nie zrobimy dla szczęścia?
Trzymaj się jestem z Tobą
edyta
Re: nie mam siły już nawet płakać
Ana Mam zrobić morfologię, cukier, chorestelor, THS, przeciwciała antyukodiolipinowe i antyfosfolipidowe, badania genetyczne,biocenozę i HSG trochę tego jest ale będę je mogła zrobic dopiero jak przestanę brać antybiotyki… Najgorzej będzie z badaniami genetycznymi… Jest mi przykro, że Ciebie też to spotkało… Ściskam mocno
Jola
Re: nie mam siły już nawet płakać
Jolu, jestem z Tobą, przeżywam teraz dokładnie to samo co Ty i wiem że nie jest łatwo, ale musimy się trzymać i wierzyć że jeszce przyjdzie czas kiedy będziemy sie cieszyc naszymi pociechami.
Głowa do góry
Olcia z dwoma Aniołkami…
Re: nie mam siły już nawet płakać
Dzięki Jolu! Przynajmniej będę wiedziała o czym rozmawiać z lekarzem, bo do tej pory byłam strasznie zielona. Trzymaj się jakość…wierzę, że i do nas wróci radość…
Re: nie mam siły już nawet płakać
Jolu 2 lata temu mialam zabieg w 12 tc. Rok pozniej we wrzesniu znow bylam w ciazy. Poronilam samoistnie. 3 grudnia znow zobaczylam dwie kreseczki a pod koniec stycznia mialam kolejny zabieg. Na wiosne (marzec) zaszlam w ciaze po raz kolejny i znow samoistne poronienie:( Kolejny pozytywny test wyszedl mi na poczatku lipca. Tym razem sie udalo (mam taka nadzieje) Powoli zblizam sie do konca ciazy:) Przed tymi wszystkimi poronieniami bez problemu donosilam i urodzilam zdrowa coreczke. Potem zrobilam wiele badan i w zasadzie wyszly mi tylko podwyzszone przeciwciala kardiolipidowe. Zaczelam brac odpowiednie leki i zadzialaly:) Badan genetycznych sie nie boj bo jesli w rodzinie nie macie zadnych chorob genetycznych to prawdopodobienstwo waszych zlych wynikow jest znikome. Poprostu zrob badania i uwierz ze w koncu sie uda. Ja moja historie opisuje na forum do znudzenia ale mysle, ze warto dawac innym nadzieje:)
Ninka
Re: nie mam siły już nawet płakać
Witaj,
Przykro mi, że Cie to spotkało. Daj sobie troche czasu na uspokojenie, wyciszenie. Zrób wszystkie badania. Może przyczynę poronień da się znaleźć i wyeliminować. I nie trac nadziei, a na pewno nie rezygnuj! Sama jestem po dwóch poronieniach i mimo lęku o to, co bedzie, znów zaczęłam starania.
Trzymaj się ciepło.
Jola
Re: nie mam siły już nawet płakać
Dzięki Ninka za nadzieję 🙂 dodałas mi sił… ściskam mocno
Jola
Re: nie mam siły już nawet płakać
To ja tez ci dam nadzieję. Jeszcze rok temu nie wierzyłam, że mi sie uda, byłam w depresji po dwóch poronieniach, robiłam badania, ale tak jak ty bałam sie spróbować po raz trzeci, ale los zdecydował za mnie i w sylwestra zobaczyłam po raz trzeci dwie kreseczki i to był ten trzeci szczęśliwy. Dziś moja córeczka ma przawie cztery miesiące, a ja nie chcę pamiętać tego, co przezyłam.
Zrób badania, masz dobrego lekarza, skoro sam ci je zlecił, odczekaj, nie spiesz się odpocznij, dobrze sie przygotuj, a szczęście samo przyjdzie.
Monika i wyczekana Zuzanna (20 sierpnia 2004 r.)
przykro mi Jola….
witaj Jola…
Bardzo mi pomogłas w kwietniu swoimi ciepłymi słowami mimo iz sama miałas problemy, za To Ci dziekuję….
Przykro mi że Cie to spotkało….. Ja teraz jestem w ciąży i… mam komplikacje bo krwawie ale badanie usg bede miała dopiero 22 grudnia… biore leki na podtrzymanie i leże… dlatego rzadko tu zaglądam… Życze ci wiele siły oraz dobrych wyników badań..
pozdrawiam
Agata
Re: przykro mi Jola….
Agatko!! Dziękuję, że się odezwalaś !! Wierzę, że usg 22.12 pokaże, że wszystko jest w porządku i że leki zadziałały tak jak trzeba! Dużo odpoczywaj to na pewno sprzyjać będzie prawidłowemu rozwojowi ciązy w sytuacji w jakiej się znalazłaś. Ja to chyba dostanę obsesji na punkcie plamienia po tych dwóch poronieniach…. Staram się jakoś pozbierać do kupy przede wszystkim szybko wróciłam do pracy i w przyszłym tygodniu chcę zrobić większość badań tak aby w nowym roku pójśc do lekarza. Ściskam Ciebie mocno i proszę obiecaj, że będziesz pozytywnie myślała!!
Pozdrawiam
Jola
Bardzo mi przykro:((
Wciaz z sentymentu zaglądam na to forum i wciaz widzę smutne historie tak bardzo mi przykro, ze wciaz i wciaz powtarza sie ten straszny scenariusz. jolu tak mi przykro, ze po raz drugi Cie to spotkało. Wiem, jak strasznie trudne to doświadczenie. Sama miałam ciaze obumarłą dwa razy i żadne wczesniejsze doświadczenia nie były az tak trudne. Własnie to forum pomogło mi sie pozbierać i wrócić do pionu. Moja walką było maksymalne zrozumienie wszelkich mozliwych przyczyn – dlaczego tak sie dzieje.
Cieszę się, ze masz rozsądnego lekarza który sam skierował Cie na sporo badań. Niektóre dziewczyny muszę to robic na własną rękę bo nikt nie widzi wskazań co do badania
W każdym razie obok mnie w łóżeczku bawi sie juz prawie 9 miesięczny Igor. Życzę ci byś sie nie poddała – byś za niedługo mogła cieszyć tak jak monka, Ninka, Mania, onka, mygdu, violes,EwaKat 77 oraz wiele wiele innych dziewczyn które po 2, 3 poronieniach teraz tulą małenstwa do piersi. Jeśli sie wierzy, że się uda to naprawdę wszytsko sie moze zdarzyć. CZego Ci z całego serca zycze
ika
Edited by ikkunia on 2004/12/16 11:26.
Re: Bardzo mi przykro:((
Dziękuję Ikkuniu!! Początkowo straciłam całą nadzieję, ale dzięki Waszemu wsparciu i słowom pocieszenia odzyskuję nadzizeję i chęć dalszego starania się o maleństwo. Mam nadzieję, że znajdzie mój lekarz przyczynę tych poronień i że będzie ok. W przyszłym tygodniu zaczne je robić!! Pozdrawiam serdecznie
Jola
Znasz odpowiedź na pytanie: nie mam siły już nawet płakać