Witam. Mój synek skończy niebawem 21 miesięcy, czyli ma niespełna dwa latka. Generalnie wygląda na rozgarniętego, rozumie co się do niego mówi itd. Martwi mnie tylko to, że nic nie mówi, poza słowami: mama,tata, nie. Kilka razy w swoim krótkim życiu porządnie “walnął” się w główkę, czy to może mieć jakiś wpływ na jego “nie mowę”, czy może przyjdzie na to czas? Proszę o szczere odpowiedzi.
Strona 14 odpowiedzi na pytanie: Nie mówi
no to macie konkretnego logopedę skoro powiedział/a że opóźnienie mowy jest spowodowany brakiem naśladownictwa…jest to jak dla mnie cenna informacja której nie słyszałam od 2 logopedów których zaliczyliśmy,obecnie mamy trzeciego i mającego pojęcie o problemie.
Polecam więc zachecanie dziecka do wykonywania czynności jakie sama w domu robisz i poprostu ciągle mówisz co robisz,dużo książek,kolorowanek,obrazków i zabawek z zwierzątkami i rzeczami które wydają jakieś dźwięki,ale nie sama książeczka a np.pies bo robi hau hau,auto-brum brum…bo pomarańcza nie wydaje dźwieków co nie 😀 itd
U nas ruszyło dopiero gdy nasz dom wyglądał jak zwierzyniec,podczas zabawy mały łapał że pies to hau hau-nawet jeśli sami musieliśmy szczekać i chodzić na czworaka jak chorzy umysłow 😉 ale naszego syna to bawiło i tak zaczął wszystko naśladować,dzisiaj pies to oczywiście “piesek” a piesek robi “hau hau” a kot to “kotek” no i robi “miau miau” i tak wiele innych zwierząt jak np.kura to “kuja/kula” i robi “koko”a kogut to “kukuyku”,teraz mowa rozwija się “sama” ja odetchnęłam trochę bo juz nie musze gadać,gadać i gadać… 😀 syn sam wyłapuje już to co chce i ile chce.
Dużo powtarza np. gdy ja powiem by poszedł do pokoju on mówi “nie chcę pokoju” bo dopiero zaczyna odmieniać słowa ale jak i tak poprawiam np.-dlaczego nei chcesz isć do pokoju…i na przykład wtedy powtarza “nie chcę do pokoju”
Do psychiatry i poradni pokierowała nas pediatra która zauważyła że syn jest bardzo rozdrażniony i po tym jak jej powiedziałam jaki jest w domu,pokierowała nas również na terapie z integracji sensorycznej,poleciła nam prywatnego psychiatrę,neurolog… Potem się zaczęło,psychologa mamy fajnego,logopedę również,sama z dzieckiem dużo robie w domu,jest to wszystko męczące ale warto bo są efekty.
I teraz wiem dlaczego dzieci autystyczne nie mówią,bo “po co się komunikować” za pomocą słów skoro tego nie potrzebują,dzieci autystyczne również nie naśladują przecież (ale nie zawsze dziecko które nie naśladuje ma autyzm! ) i jeszcze z kilku innych powodów dzieci z autyzmem nie mówią…
Salsa, strasznie uogólniasz 🙂
Mój autystyczny siostrzeniec wyłącznie naśladuje, odtwarza dokładnie co usłyszał, jak magnetofon.
też nie do końca się zgodzę.
dzieci autystyczne nie uczą się przez naśladowanie innych tak jak inne dzieci, naśladują natomiast zasłyszane frazy czy zdanie świetnie.
nie potrafią naśladować dorosłych w konkretnych sytuacjach społecznych natomiast potrafią coś odtworzyć (zwłaszcza jeśli o mowę chodzi) w zupełnie niepodpowiedniej dla tego chwili.
dlatego np nie machają na pożegnanie, nie powtarzają sekwencji zdarzeń po dorosłym, trudno im “robić miny”, w późniejszym wieku nie odpowiadają “dzień dobry”, nie potrafią we właściwy sposób zwrócić się do danej osoby mimo że wszyscy inni w ich otoczeniu to robią i wreszcie nie potrafią zachować się adekwatnie do sytuacji itp itd
Oj, tak… Znam opowieść mamy, której dziecko autystyczne przedszkolne odtwarzało w domu na okrągło tekst “śpijcie bachory, śpijcie bachory, spijcie bachory” i tak w kółko. Nie wiem, czy dobrze, ale podejrzenie padło na usypiające panie przedszkolanki, bo z nikim innym dziecko kontaktu dłuższego nie miało….
niektóre dzieci 😉 u nas tak nie było,przed terapią mój nie pokazywał ani palcem,ani nie próbował się komunikować w sposób wyraźny tzn bez gestów,bez słów gdy nie potrafiłam się domyśleć ryk, zaprowadzał do pewnego pomieszczenia z którego coś chciał i stał czekając aż mu to coś dam…teraz mamy to wszystko wypracowane do tego stopnia że nie zaprowadza już nikogo do innych pomieszczeń tylko mówi co chce lub w wyraźny sposób to komunikuje,jednak są jeszcze sytuacje które nie są dla mnie zrozumiałe,ale to wszystko dzięki terapi,jednak mój nigdy nic nie odtwarzał w sytuacjach które nie miały z tym nic wspólnego.Ale naśladował czynności typu.sprzątanie,krojenie itp.
Ale jak nie ma mowy są gesty,jeśli nie ma mowy i gestów nie ma nic…
a cała reszta jest do wypracowania 😀
mam podobne zdanie,tylko źle to ujełam… 🙂 bo cały czas spotykam dzieci które nie mówią i nie komunikują się a jest to przedział wiekowy 2-4 lata i niektóre z nich nie komunikują się w ogóle,niektórym gdy coś nie pasuje to płaczą… Albo posługują się przedmiotami,wyrażają chęci przez przedmioty…
I nie ma 2 identycznych dzieci autystycznych,pisałam o najtrudniejszych przypadkach w których nie ma mowy i nie ma gestów,bo takie przecież istnieją,mam znajomych którzy mają 4 letnie dziecko które patrze przez nich jakby ich nie było,nie komunikuje nic,chociaż ostatnio u nich coś ruszyło ale to małe efekty bardzo ciężkiej pracy.
Dla Pani własnego spokoju proponowałabym wizytę u pediatry i opowiedzenie o swoich obawach. Niby mówi się, że u chłopców ta mowa przychodzi później, ale lepiej to sprawdzić.
Tak, chłopcy później zaczynają mówić i,maluch ma jeszcze trochę czasu za nim porządnie się rozgada. Jednak ja dla Pani własnego spokoju radziłabym wizytę u pediatry i ewentualnie u logopedy. Wolałabym iść się upewnić i spać spokojnie.
Mam nadzieję, że odkąd watek został wprowadzony, coś się ruszyło:) Czy chłopcy później zaczynają mówić? Nie wiem, jesli o mnie chodzi to jest to sprawa indywidualna – nie mnie jednak ja bym sie nie martwiła na zapas:)
Podobno to prawda, że chłopcy mówią później, ale pewnie nie ma co do tego reguły. Mój siostrzeniec też długo nie mówił, miał 2 latka i ni w ząb, nic kompletnie. Siostra strasznie przeżywała, denerwowała się, a jak przyszło co do czego to jak mały miał 2,5 roczku i nagle zaczął od jakiś pojedynczych słówek, a po miesiącu chyba, już klepał całymi zdaniami i mówił bardzo ładnie, płynnie i wyraźnie. Także do lekarza zawsze warto pójść i się poradzić aby mieć czyste sumienie, ale myślę, że nie ma się co martwić na zapas, należy po prostu sprawdzić.
witam ja mam ten sam problem mój syn Filip ma 3,5 roku, tez ma nieprawny jezyk nie chce nim ruszac na boki ani dotknac gornej wargi. Mowi bardzo malo mama, baba. gaga,am nasladuje odglosy zwierzat. Bylam z nim u foniotry i logopedy, dostalam liste cwiczen ale on nie chce broc udzialu w cwiczeniach, szybko sie zniecheca i nie chce pwtarzac sa nerwy i placz.
mój syn,nie mówi a ma już 2,7 miesięcy,wszystko rozumie,wszystko słyszy,naśladuje,ale nie chce mówić,dostaliśmy skierowanie do logopedy,ale nic nie mogła zrobić, zwyczajnie stwierdziła,że to jeszcze nie jest jego czas.
tez tak usłyszeliśmy a jednak zaczął mówić… Ale nie wiem dzięki czemu bo wiele się wokół niego działo,różne terapie łącznie z logopedycznymi,dieta…teraz w domu mówi zdaniami,buduje coraz dłuższe i mądrzejsze zdania,problem jednak polega na tym że niezbyt chętnie mówi przy innych
może się zwyczajnie peszy,bo nie czuje się jeszcze pewnie ze swoją nową umiejętnością,czyli z mówieniem. Mój nie lubi jak się śpiewa przy nim,peszy się i zakrywa twarz,jakby go to zawstydzało.
mojego nic nie peszy,on sie nawet nie wstydzi 😉 a mówi już od 10 miesięcy więc raczej to nie nowa umiejętność 🙂
Chłopcy zazwyczaj zaczynają później mówić. Bo skoro dziecko prawidłowo się rozwija i nie ma z nim większych problemów to nie ma powodów do obaw. Przyjdzie czas, że zacznie mówić.
Znasz odpowiedź na pytanie: Nie mówi