Niby każdy wie,że nie należy przeklinać przy dzieciach (a najlepiej wogóle), ale ciągle mi się coś “wymyka”. A to cholera jasna, a to głupek itp. itd. Oczywiście przy dziecku jest to mocno ograniczone… Tak mi się przynajmniej wydawało, dopóki dziś moja 13 miesięczna córka nie wyprowadziła mnie z błędu latając od rana i wołając “łolela” (czyli cholera). Wstyd mi za siebie, obiecuje sobie solennie gryźć się od dzisiaj w język.
Monika i Zosia (15.10.2003)
13 odpowiedzi na pytanie: Nie przeklinajcie przy dzieciach.
Re: Nie przeklinajcie przy dzieciach.
zdarza się że coś się wymsknie…spotkałam się z sytuacja (nazwałabym to patologia )kiedy pierwsze słowa dziecka to były “ti ch..u”a rodzice wniebowazięci ze mają takie bystre dziecko tylko pytali -no powiedz jak mówisz… A ono swoje…
to jest dla mnie absurd.
jak maluch cos takiego zaczyna powtarzac to ignoruj to-zapomni szybko.
Monika i Marcinek (15.01.04)
Re: Nie przeklinajcie przy dzieciach.
Nooo, ja wiem, że trzeba się hamować przy dzieciach, bo one chłoną wszystko. I zdaję sobie sprawę, że to iż Igor jeszcze nie mówi, nie znaczy wcale, że nie zapamiętuje brzydkich słów, które zdarza mu się usłyszeć – szczególnie przy dziadku oglądającym reklamy.
Boję się, że jak już Igor zacznie gadać po ludzku, niemile rodziców i dziadka zaskoczy…
ps. dobrze, że Twoja córa “tylko” tę kolerę podłapała
Re: Nie przeklinajcie przy dzieciach.
Krzemianko droga, nie mogę się napatrzeć na Twoich synków cud chłopaki
Paula i Borys
Re: Nie przeklinajcie przy dzieciach.
mam nadzieję, że Borys jak najpóźniej podłapie takie słówka, ale uczciwie muszę przyznać, że miewa okazje żeby się z nimi osłuchać
Paula i Borys
Re: Nie przeklinajcie przy dzieciach.
przyznam że i mnie się coś wymknie czasami….
Ale zauważyłam też że Julik chwyta z reklam usłyszanych mimochodem, a to z filmów, a to od innych dzieci…chyba tego się nie da uniknąć
Julcia
Re: Nie przeklinajcie przy dzieciach.
ale Hubi to na wielkoluda wyszedl na tym zdjęciu !
Re: Nie przeklinajcie przy dzieciach.
Ale mnie wystraszylas…;-) Niby ja tez to wiem, ale czasami nie potrafie sobie przygryzc jezyka. Ola ma 13 miesiecy, wiec lada moment moze mnie czeka to samo…
Ola (16.10.03)
Re: Nie przeklinajcie przy dzieciach.
Ha,ha-właśnie wczoraj wymknęło mi się takie brzydkie słówko / cholera /. Troche za póżno się zorientowałam.że przecież mały idzie za mną. No i co? Wszystkie słowa z małymi wyjątkami Adaś wypowiada tylko pierwszymi sylabami A ta jego CHOLERA zabrzmiała czysto,pięknie i wyrażnie. Nawet L które wymawia jak R wyszło tak jak trzeba.
Rzeczywiscie trzeba sie bardzo pilnować,ale i tak dzieci usłyszą od innych brzydkie słowa.Jedna rada to to ignorowac-samo przejdzie.Albo i nie?
Dorota i Adaś / 15.04.2002 /
Re: Nie przeklinajcie przy dzieciach.
Nie przejmuj sie,jak moja siostra sie remontowala to jej Krzys mial szanse nasluchac sie masy przeklenstw,przez kilka tygodni jak mu sie cos nie udalo to mowil”kurde”potrafil tak 10 minut.
Kiedys byl u nas znajomy i byl bardzo podenerwoany i mowi “qrwa” no i moj Hubi podlapal:(po tygdoniu przeszlo.
Nie reaguj w zaden sposob.
Ja tylko jak Hubi to powiedzial za czesto czyli kilka razy w ciagu 30 min to mowilam do niego”jaka bulwa?gdzie jest bulwa?”
Nelly i Hubert 23.02.03
Re: Nie przeklinajcie przy dzieciach.
Zdolne dziecko, szybko się uczy wybranyc słów
Mnie się stara przeklnac, ale to już jest w ostateczności, z bezsilności lub w ogromnej trwodze (np. na widok Ala w potłuczonym szkle, bo wyjął pokrywkę z szafki i się stłukła). Ale jest to jedyne moje przekleństwo, bo generalnie przeklinać nie umiem i jak się kiedyś wkurzałam na męża to prakowało mi przekleństw, a mąż miał z tego niezły ubaw. Jednakże, jest tyle pięknych słów których dziecko może się nauczyć, więc po co ma sie osłuchiwać tych brzydkich?
,
Dziękuję 🙂
Dziękuję bardzo za przemiły komplement 🙂
Re: Nie przeklinajcie przy dzieciach.
To nie złudzenie – on JEST wielki. Szczególnie w porownaniu z drobinką Igorkiem 🙂
Niedługo będzie wazyl więcej niż jego starszy bruder
Re: Nie przeklinajcie przy dzieciach.
Przy dziecku generalnie trzeba uwazac co sie mówi…. Moja ciotka opowiadala mi jak po narodzinach drugiego syna czesto sobie zartowali ze miala byc dziewczynka “Adasia” no i w koncu ktoregos “pieknego” dnia Adam w nerwach wykrzyczal im “bo wy mnie nie kochacie, wy chcieliscie miec dziewczynke” Byl jeszcze maly, ciotke i wuja zatkalo. Oczywiscie wytlumaczyli mu z czasem ze to nieprawda itp itd…. no ale zmartwili sie ze synek mial takie mysli….. Tak wiec trzeba BARDZO uwazac – nie tylko na slowa ale takze ich sens.
Znasz odpowiedź na pytanie: Nie przeklinajcie przy dzieciach.