nie rozpaczam, ale…

…jest mi potwornie przykro

co prawda właściwe starania mielismy rozpocząć
od czerwca
ale okres zaczął mi sie opóźniać o kilka dni/mam regularne cykle/
a na teście pojawiła się blada i cienka kreska…
chyba nie muszę pisać, co czułam…

moja radość trwała do wczoraj wieczór-kiedy
to @ przyszła sobie nagle

na dodatek okropnie pokłóciłam się z mężem
dziecko przyszło mine pocieszyć:
“pomóc ci? masz misia przytul się”….

dziś mam mega doła:mad:

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: nie rozpaczam, ale…

  1. Zamieszczone przez Kata
    nie mam takiego smutnego wywiadu jak np. Paszulka ale powiem wam (ty co nie wiedzą ) ja starałam się rok, Dorian wyszedł od razu, przeżyłam fisiownie, nakręcanie się, fałszywie dodatnie testy, różne bardzo głupie jazdy, wmówione objawy ciążowe, nie udało się na miesięcznym urlopie, plamiłam pod koniec cykli które się wydłużały i na usg nie wychodziły ślady owu jak ja byłam pewna że była…

    w koncu się zbuntowałam ale tak szczerze, doszliśmy do wniosku że nie to nie, mamy jedno i może tak ma być, zakończyłam starania

    w następnym cyklu Dorian miał operację, zabieg kończący wadę wrodzoną

    tydzień siedział w domu z rurką w pęcherzu, w tym czasie mieliśmy jedną jedyną krótką chwilę dla siebie (głupio tak jak dziecko niemalże do łóżka przykute )

    w następnych tygodniach znowu mi sie cykl przedłużał, znowu miałam objawy ale stwierdziłam że pierniczę wszelkie objawy bo przecież już się nie staram

    w końcu po 54 dniach od ostatniej @ przekonana na 99% że to znowu jakieś zaburzenia obsikałam test no i się mocno zdziwiłam a w międzyczasie plamiłam

    jednym słowem – skuteczne niezwykle bywa jakieś dramatyczne wydarzenie skutecznie odwracające uwagę od całej reszty

    dziecko samo zdecydowało kiedy przyjść… moje własne słowa okazały się prorocze dla mnie

    a w ogóle to w swoim czasie Dorianka wywróżyła mi na tym forum Baby 😀

    a kto Ci wywróżył?? ja też chcę żeby mi ktoś wywróżył….
    choć w to już nie wierzę bo wg jednej wróżki miałam zajść w czerwcu i klops…. nie zaszłam…

    myślę,że często tak jest że coś co odwróci uwagę od naszych starań o dzidzie..daje nam nową.. szkoda tylko że nie każdy i nie zawsze może przestać o tym myśleć i odwrócić uwagę os staranek..ehhhhhhh 🙁

    • Zamieszczone przez stokrotkaaa
      a kto Ci wywróżył?? ja też chcę żeby mi ktoś wywróżył….
      choć w to już nie wierzę bo wg jednej wróżki miałam zajść w czerwcu i klops…. nie zaszłam…

      myślę,że często tak jest że coś co odwróci uwagę od naszych starań o dzidzie..daje nam nową.. szkoda tylko że nie każdy i nie zawsze może przestać o tym myśleć i odwrócić uwagę os staranek..ehhhhhhh 🙁

      ja mam rewelacyjną wróżke niedaleko siebie w gdyni byłam u niej w ciągu 5 lat 3 razy-wszystko mi sie sprawdziło ost wróżba była teraz w kwietniu i czekam na owoc-co dziwne jak tylko usiadłam i rozłozyła mi karty to zapytała czy jestem w ciaży bo pierwsza wyjęta karta mowi o ciąży:) a ze nei jestem to ona powiedziała ze bede i to niebawem prawdopodobnie podczas urlopu(o którym wtedy nie wiedziałam bo nie planowaliśmy ale miesiąc później teściowie poprosili mnie i męża o opiekę nad ich psem podczas urlopu )na który jade 8 sierpnia wiec zobaczymy czy sie sprawdzi-aczklwiek ona zawsze zaznacza ze karty nie pokazuja az tak dokładnego czasu-może byc poślizg:)gorąco polecam tą panią-jest naprawde 99% wiarygodna

      • oj, ja też mam “epizody wróżkowe”. zawsze robiłam sobie notatki po wyjściu i właśnie parę dni temu znalazłam karteczkę sprzed 5 czy 6 lat. napisane tam jest, że po 32 roku życia będzie pozytywny zwrot w moim życiu uczuciowym. wtedy mi poradziła, żebym odeszła od męża (pierwszego). no i odeszłam. a jak skończyłam 32 lata, to spotkałam mojego aktualnego (i ostatniego!!!) męża. a jak byłam prawie 2 lata temu, to powiedziała, że niedługo znów wyjdę za mąż. wyśmiałam ją, bo przecież byłam wtedy w mocnej depresji i nie myślałam dobrze o facetach. chyba miesiąc później poznałam mojego M i wszystko było jasne 🙂 o dziecku też mówiła. więc czekam skoro tak wszystko jej się idealnie sprawdza 🙂

        • to macie dobre wróżki…
          a powiedz mi gdzie w Gdyni jest ta wróżka?? i ile bierze?
          ja też jestem z Gdyni….. Rumi…. hehe
          obecnie mieszkam w Rumi ale jeszcze niedawno mieszkałam z rodzicami w Chyloni i oni do tej pory tam mieszkają

          • Stokrotkaaa napisz,czy test robiłaś???
            No i jaki wynik???
            Ja nie czuję się ani trochę”ciążowo”,więc spodziewam się jedynie@ za 3-4 dni.
            Z mężem się popstrykałam strasznie. Nie będziemy się widzieć 2 tygodnie i jemu to odpowiada(tak to odbieram),a ja…wiadomo -“rozpaczam”:( Widujemy się w zasadzie przelotem w weekend,bo ciągle ta cholerna praca!Chyba też się oddam w jej wir…
            Co do wróżek,to wprost uwielbiam do nich chodzić!!!Trafiłam do 2 takich z prawdziwego zdarzenia
            Ostatnia u której byłam wiele prawdy mi powiedziała,ale jej przepowiednia:”na początku 2010 roku zwolni pani tępo pracy,bo urodzi pani wtedy dziecko”jak na razie nie ma szans na spełnienie. No chyba,że nastąpiło przesunięcie w czasie:)
            Wróżki polecam z całego serca! A że mieszkałam w wielu miejscach,to zawsze byłam u innej.
            Dobra,idę spać…wróciłam dziś z pracy o 23 Szkoda gadać…

            • Zamieszczone przez stokrotkaaa
              to macie dobre wróżki…
              a powiedz mi gdzie w Gdyni jest ta wróżka?? i ile bierze?
              ja też jestem z Gdyni….. Rumi…. hehe
              obecnie mieszkam w Rumi ale jeszcze niedawno mieszkałam z rodzicami w Chyloni i oni do tej pory tam mieszkają

              na ulicy śmidowicza:)pani MIRKA jeśli bedziesz chciałą podam ci numer w prywatnej wiadomości-naprawde polecam –

              • hej kobitki…
                no nie testowałam….
                czekam na @ dzień się dopiero zaczął więc wredota może przyjść….
                nie czuję się ciążowo… Ale czuje się okresowo… czuje że się zbliża wielkimi krokami !

                • Cześć dziewczyny:)
                  Trochę nieprzytomna jestem,po nieprzespanej nocy(udało mi się tylko 3 godz.spać)
                  Doszłam do wniosku,że muszę na jakąś terapię nerwic się wybrać. Bo w obecnym stanie nie ma bata,żebym nawet będąc w ciąży ją utrzymała.
                  Męża rzadko widuję,wieczorami sama siedzę w domu i nawet nie mam z kim pogadać.Żadnych znajomych, zero rozrywki,tylko praca,stres i poczucie samotności:( Jedynie rozmowa telefoniczna z mamą mi zostaje(mieszkamy 400km od siebie).
                  Jak tu nie fisiować?Kurde,właściwie to z psem rozmawiam!No i mówię do niego syneczku…:Młotek:
                  Chyba to przed@wy dołek 🙁

                  • Zamieszczone przez poziomka81
                    Cześć dziewczyny:)
                    Trochę nieprzytomna jestem,po nieprzespanej nocy(udało mi się tylko 3 godz.spać)
                    Doszłam do wniosku,że muszę na jakąś terapię nerwic się wybrać. Bo w obecnym stanie nie ma bata,żebym nawet będąc w ciąży ją utrzymała.
                    Męża rzadko widuję,wieczorami sama siedzę w domu i nawet nie mam z kim pogadać.Żadnych znajomych, zero rozrywki,tylko praca,stres i poczucie samotności:( Jedynie rozmowa telefoniczna z mamą mi zostaje(mieszkamy 400km od siebie).
                    Jak tu nie fisiować?Kurde,właściwie to z psem rozmawiam!No i mówię do niego syneczku…:Młotek:
                    Chyba to przed@wy dołek 🙁

                    Poziomko głowa do góry!!! przecież masz nas-foremeczki,które słuza pomocą 😮
                    a co do znajomych to napewno masz jakieąś dobra koleżanke,tylko przez nawał pracy wasze kontakty sa rzadsze,ale czasem warto odświeżyć stare kontakty
                    no i pieska masz więc żadnego narzekania nie chce słyszeć!!! i uśmiech na twarzy bo…:Nie nie: 😀

                    • Zamieszczone przez martucha25
                      Poziomko głowa do góry!!! przecież masz nas-foremeczki,które słuza pomocą 😮
                      a co do znajomych to napewno masz jakieąś dobra koleżanke,tylko przez nawał pracy wasze kontakty sa rzadsze,ale czasem warto odświeżyć stare kontakty
                      no i pieska masz więc żadnego narzekania nie chce słyszeć!!! i uśmiech na twarzy bo…:Nie nie: 😀

                      Dziękuję za słowa otuchy
                      Odkąd się przeprowadziliśmy z mężem (z powodu pracy)to pozostajemy sami sobie.Zero koleżanek:( Najbliższa…200 km. Z resztą większość znajomych żyje w pospiechu:praca,dom,dzieci…,więc o życiu towarzyskim można pomarzyć.
                      No nic,jadę do pracy.Dziś załapię się na kilka zabiegów,więc pewnie wrócę ciemną nocą
                      Oj dobrze,że jest to forum!!!!

                      • Poziomeczko!!Ja do swojego psa tez mówię syneczku!!!I tez bym sfiksowała żeby nie on i nie forum!!!Dziewczyny jesteście super!!!

                        • Jeju….dziś mi jeszcze gorzej:(
                          W ogóle jak w tym upale można funkcjonować?Zabrałam się za porządki i w efekcie nabałaganiłam i nie wiem co dalej…
                          Na chandrę zawsze sprzątam,a teraz to nie wiem gdzie ręce włożyć.
                          Co do psa,to dobrze,że nie jestem wyjątkiem,traktującym zwierzę jak dziecko:)
                          Ale cóż…kocham go jak nie wiem!

                          • Zamieszczone przez poziomka81
                            Jeju….dziś mi jeszcze gorzej:(
                            W ogóle jak w tym upale można funkcjonować?Zabrałam się za porządki i w efekcie nabałaganiłam i nie wiem co dalej…
                            Na chandrę zawsze sprzątam,a teraz to nie wiem gdzie ręce włożyć.
                            Co do psa,to dobrze,że nie jestem wyjątkiem,traktującym zwierzę jak dziecko:)
                            Ale cóż…kocham go jak nie wiem!

                            jeśli chodzi o porządki mam tak samo od lat-lekarze zajmujący sie psychologią twierdza, ze osoby często sprzątające(szczgólnie w momentach stresu)sprzątaja bo tak jakby porządkują swoje życie i problemy-myśle ze cos w tym jest:)a propos psiaka ja mojego pochowałam rok temu:( po 14 latach wspólnych

                            • Dominiczko ja sprzątanie mam w genach:)Zamiast w czepku to chyba z ścierką w ręku się urodziłam:) Z resztą to rodzinne!Mój brat myje nawet okna.
                              Dziś mi trochę lepiej na sercu,jakoś spokojniej się czuję.
                              Co do mojego psa oraz wszystkich innych futrzaków to uwielbiam!
                              W końcu weterynarzem jestem.

                              • Zamieszczone przez poziomka81
                                Dominiczko ja sprzątanie mam w genach:)Zamiast w czepku to chyba z ścierką w ręku się urodziłam:) Z resztą to rodzinne!Mój brat myje nawet okna.
                                Dziś mi trochę lepiej na sercu,jakoś spokojniej się czuję.
                                Co do mojego psa oraz wszystkich innych futrzaków to uwielbiam!
                                W końcu weterynarzem jestem.

                                no to z tym sprzątaniem mam podobnie moi blisy mówią ze jestem pedantką hehe szkoda ze nie jestes z gdyni to w przyszłości przychodziłabym z psem do ciebie:) a wracając do forum to za 2 dni zrobie test bo mam podobne objawy do tych ktore miałam w 1 ciąży-mianowicie objawy jak przy grypie zołądkowej (biegunka i wymioty) i to mnie wtedy zmyliło

                                Znasz odpowiedź na pytanie: nie rozpaczam, ale…

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general