Piszę tu na szybko moze coś doradzcie.. Moi chłopcy mało śpia. Tzn wstają o 5 rano o 6 to juz najpóźniej!!!!!! Wykańcza mnie to. Oni sami budzą sie źli (bo nie wyspani) oczy zamnknięte ale juz wyłażą z tych łóżek.
Nerwa mam co rano bo zmeczona chodzę, oni zresztą tez. Młody jeszcze godzinke w dzień sie zdrzemnie ale starszy za nic! Wieczorem nie do życia jest, bo ile można oglądac bajki (chory do przedszkola nie chodzi juz 2 tydzień) ale nawet jak chodzi to to samo jest. Wstaja rano a potem cały dzień sie męczą. Chodzą spac koło 20. Próbowaliśmy kłaść póxniej ale efekt jeszcze gorszy bo wstają tak samo i bardziej zmęczeni. Są jakies tabletki usypiające dla dzieci????
Jestem gotowa ich faszerować czymś byle tylko o 5 rano mi z łóżek nie włazili buuuuuu….:(
14 odpowiedzi na pytanie: Nie- spanie dzieci ;/
na kłopoty ze snem podawałam starszakowi syrop Sedalia (źle sypiał jak do żłobka zaczął chodzić) – dość szybko pomogło albo samo przeszło 🙂
młodszemu ostatnio pediatra dał Hydroxyzynę i Melisal – wybudza się kilkanaście razy w nocy po tym pierwszym zero poprawy, więc nie daję, nie ma sensu (w desperacji podałam)
drugi nie wypróbowany, ale jak hydroksyzyna nie pomogła to na Melisal nie liczę 🙂
Sedalia i Melisal bez recepty
A może coś ich wybudza, pytałaś co się dzieje, dlaczego tak wczesnie wstaja? A nie ma opcji zeby sie domęczyli i zdrzęmneli jeszcze z godzinkę? Np jak wstają o 5, pobawią się i o 6 wrócą na dospanie? A po przedszkolu idziecie na spacer,plac zabaw jak jest pogoda, możliwość? I czy w przedszkolu maja zajęcia aktywne?
Tak pytam bo u nas do niedawna było podobnie zasypiali 19/20 budzili się okolo 5 sami nie wiedzieli po co, było tylko marudzenie.. Tylko ja od moich nie dowiem się jeszcze dokladnie o co chodzi;), ale odkąd zrobilo sie ladnie w zlobku spedzaja czas na swiezym powietrzu, i czasem jak nam sie uda jeszcze po odebraniu jedziemy na plac zabaw gdzie sie wybiegaja to o 20 padaja i spia do 7:D. Byłabym za wymęczeniem dzieci, rozumiem, że jak choroba to nie ma opcji wyjścia ale jak już wyzdrowieje to spędzać ile się da na dworze:).
jestem przeciwniczką podawania dzieciom takich specyfików
masz prawo 🙂
ja odpowiam na pytanie Kasi, nie wnikam czy to, że chce podać leki jest dobre czy złe
wierz mi, czasem człowiek jest w takiej desperacji, że jest mu wszystko jedno, byle przespać noc
dla mnie hydroksyzyna była kiedyś nie do przejścia, nie podałabym jej dziecku, ale od 7-8 miesięcy młody się budzi kilkanaście razy więc i jej spróbowałam, z żadnym skutkiem niestety
nie krytykuję tego czy ktoś podaje tego typu leki, ponieważ to jest każdego indywidualna sprawa. Zdaję sobie sprawę, że nie przespane noce wykańczają psychicznie i fizycznie. Wiem, bo przechodziłam przez to przez pond 3 lata. Budzenie się dziecka w środku nocy i nie spała nawet do 22, zasnęła i pobudka 3 w nocy i przysypiała o 5 rano do 8 rano i takie nocki miałam. Nie podawałam ponieważ bałam się powikłań i szkodliwości wszelkich leków, tym bardziej że Maya miała wadę serca.
ulotka hydroksyzyny mnie przeraziła
ale spróbowałam, bo już czasem fizycznie nie daję rady, choć wiem, że to cholerne świństwo
i d.upa zbita, efekt żaden
ostatnio wychodzi u nas na to, że to w piciu nocnym tkwi problem
ponad 3 lata u Was się mała budziła? rany
ja to chyba karę mam, bo się starszy nie budził wcale odkąd skończył 3 miesiące, to teraz mam ze zdwojona siłą 😉
Ja dawałam syrop Sedalia, nie wiem na ile pomógł.
To nie jest jakieś obciążające, jeśli króko się podaje.
Co do snu…
Moi wszyscy budzący się, ze starszym męczyliśmy się, z bliźniakami nie.
Nauczyliśmy ich przesypiać.
U was inny problem.
Nie wiem ile lat mają dzieciaki, ale jeśli się budzą tak rano, to przynajmniej niech Ciebie nie budzą.
Nakazać im nie budzić po groźbą kary albo nagrody:)
Bliźniaki nie miały prawa wyjść z pokoju dopóki ich nie zawołam, do tej pory tak mają.
Konrad śpi w tym samym pokoju co my, ale on ma nakaz cichego zachowywania się, ja odsypiam wtedy.
Już dopatrzyłam wiek,ten młodszy trudniejszy, ale trzymam kciuki by sie udało.
teraz wiadomo na dworzu sa mniej ale i tak codziennie. W przedszkolu wychodza na spacery. Młody 2 lata do przedszkola jeszcze nie chodzi. I jestem pewna ze to nie kwestia nie wybiegania, bo uwierzcie mi ze latem jak byli od rana do nocy na dworzu (u dziadków) łącznie z posiłkami na podwórku tez mi wstawali 5-6 rano! Masakra jakaś. Nie wiem czemu oni tak nie dosypiają, moze w genach to mają? Ale ja spiąca byłam od urodzenia (mama nigdy nie narzekała na moje i brata spanie) wiec moze po tacie mają… Nie wiem, ale marzę o tym zeby chociaż do 7 rano spali….:( BUUUUUUU………..
No moi tez mają zakaz jak próbuję odespać ale co z tego, jak o 6 są głodni, chca pić, siku(nocnik dla młodszego) zaraz sie tłuką i jest płacz wiec musze wkroczyć i o spaniu mowy nie ma… Dziś od 5 rano już się z nimi szarpię 🙁
A może coś przeszkadza im w spaniu? Żyły wodne? Złe ustawienie łóżek, temperatura w pokoju, bliskość komputera… Spróbuj coś pozmieniać? A jak śpią u kogoś (np. babcia), to jest tak samo?
Mój syn ma prawie osiem lat i do tej pory budzi się w nocy, ale u nas to sprawa alergii.
tak i u babci i kogokolwiek innego jak spimy jest to samo. Ciemna noc a dzieci wstają. 🙁 Tyle ze jak jestesmy u mojej mamy to ona sie zajmie nimi od rana a ja mam szanse odespac całe tygodnie wstawania 🙂
moi to wybitnie ranne ptaszki
niezaleznie, o ktorej ida spac
czasami, kiedy mam duzo pracy, klade ich spac o 19.30, bez zadnego wplywu na pobudke, zawsze wstaja o 6.15
czterolatek i szesciolatek (nie znam wieku twoich dzieci) daja sie nabrac na takie triki: kiedys kupilam im zegar z zygzakiem mc queen i pokazalam gdzie jest siodma rano
kazdorazowo, kiedy zostawaly w wyrkach do 7mej, dostawaly jais deser po sniadaniu (normalnie jedza deser po kolacji i finito w kwestii slodyczy)
jakos chwycily
starszy nauczyl sie operowac telewizorem, wiec czasami zastaje chlopaki ogladajace bajki (nie mamy telewizji, wiec w jakims sensie mam kontrole)
czasami wstaja i sie bawia w swoim pokoju
moze jakis system nagrod zadziala?
KasiaKl Chyba bym polaczyla wszystkie rady dziewczyn 🙂
Powiesila zegar i pokazala gdzie jest 7 no i obiecala ze jesli do tej godz. zaczekaja grzecznie az mama sie obudzi to bedzie nagroda. Moglby ten zegarek sie spieszyc o 1,5h na poczatku zeby byli zmuszeni zaczekac 30 min. i co wieczor troche bym przestawiala i wydluzala swoje spanie 😉
Przygotowalabym wieczorem po drozdzowce i butelki z sokiem na rano zeby mogli sie sami obsluzyc 😉
Jesli chodzi o kladzenie spac to takie jednorazowe proby napewn nie przyniosa skutku. Musialabys przez kilka dni ich pozniej klasc zeby zadzialalo bo tak to i tak o tej samej godz. z przyzwyczajenia wstawali. Dopiero po kilku dniach przemeczenie spowodowaloby dluzszy sen rano.
Z tego co piszesz wystarcza im 9h snu ojjj wspolczuje ci bardzo ja spioch jestem i na szczescie moje dzici maja to po mnie. jak jest szkola Ela idzie spac o 20 i o 6-7 z bieda mozna ja dobudzic Oski ma juz wtedy plytki sen i najczesciej sie wybudza w chwili gdy otwieram drzwi do pokoju 😉 Jak dzien wolny od szkoly to spia od 21- 9 O 12-14 Oski idzie spac jeszcze na 2 h
Znasz odpowiedź na pytanie: Nie- spanie dzieci ;/