Piszę bo jest o czym;))))))
Czytałam posty Tołdi o okrutnym szefie;((
Ja mam inne doświadczenia:) Kiedy powiedziałam mojemu pracodawcy o ciąży on zareagował taktownie i z żartem, po chwili obydwoje kuliliśmy sie ze śmiechu. A z jego gabinetu wyszłam zrelaksowana i w świetnym nastroju:) Przez całą ciąże szedł mi we wszystkim “na rękę” np. mogłam pracować w domu, wydłużał terminy zleceń (np. podczas mojego pobytu w szpitalu). Interesował się moim zdrowiem. Okazał się wspaniałym, wyrozumiałym człowiekiem. Do dzisiaj jestem mu wdzięczna za to, że oszczędził mi wielu nerwów. Każdej pracującej ciężarnej życzę takiego właśnie szefa:))
Agnieszka i Olo
2 odpowiedzi na pytanie: Nie taki zły DYRO
Re: Nie taki zły DYRO
są ludzie i ludziska…..
masz szczęście
Mama tego Pana:
Re: Nie taki zły DYRO
Ja też kiedyś miałam takiego świetnego szefa. Ale to dawne czasy!
Kaśka z Natalką (10,5 miesiąca)
Znasz odpowiedź na pytanie: Nie taki zły DYRO