Nie, to juz przesada…

Dziś na zebraniu w przedszkolu dowiedziałam się, że z powodu świńskiej grypy jest zarządzenie sanepidu, żeby już po trzech dniach (!!!) nieobecności przynosić zaświadczenie od lekarza, że dziecko może wrócić do przedszkola.

I niby wszystko fajnie…

Ale nóż mi się w kieszeni otwiera, bo przecież często jest tak, że zastawiam zasmarkańców w domu, ale nawet nie idę z nimi do lekarza, bo kuruję domowo.
I co? Jak mi wydobrzeją właśnie po tych 3 dniach to będę gnać do przychodni (po pierwsze KOLEJKI w okresie zimowym, po drugie BG WIE CO PRZYNIOSĄ z tej przychodni!!!) żeby mi lekarz zaświadczył, że zdrowe??!!!!

No niech mnie ktoś przekona, że ma to sens????

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Nie, to juz przesada…

  1. U nas w przedszkolu trzeba przynieść zaświadczenie od lekarza tylko po zakaźnych chorobach typu : ospa, świnka itp. Z tymi trzema dniami to przesada, kto by na to czas miał, mój Marcel tez od piątku kibluje w domu. Napisałam tylko maila do przedszkola, że bedzie prawdopodobnie w środę, bo jest przeziebiony, w odpowiedzi dostałam, że nam zdróweczka życzą i czekają na Marcelka !!!!

    • Apropo świńskiej grypy: ta śwńska grypa ma przecież znacznie łagodniejszy przebieg niż normalna…. zwłaszcza u dzieci.
      W angli robią podobno specjalnie imprezy, aby zarazić się świńską grypą zanim zmutuje i w ten sposób nabrać odporności. 😀
      My świńską chyba mamy za sobą. Nasi znajomi z którymi mieliśmy kontakt na pewno!!
      A prawda jest taka, że dziecko najbardziej zaraża zanim pojawią się pierwsze objawy zewnętrzne… niestety!

      • Zamieszczone przez paszulka
        Apropo świńskiej grypy: ta śwńska grypa ma przecież znacznie łagodniejszy przebieg niż normalna…. zwłaszcza u dzieci.
        W angli robią podobno specjalnie imprezy, aby zarazić się świńską grypą zanim zmutuje i w ten sposób nabrać odporności. 😀
        My świńską chyba mamy za sobą. Nasi znajomi z którymi mieliśmy kontakt na pewno!!
        A prawda jest taka, że dziecko najbardziej zaraża zanim pojawią się pierwsze objawy zewnętrzne… niestety!

        My się ze świńską też zetkneliśmy, tzn ze znajomymi, którzy pełne objawy mieli dwa dni później, ale czy ją przechorowaliśmy w jakiejś poronnej wersji to nie wiem, Tośka miała gorączkę, katar, kaszel – tak przeziębieniowo

        I z tym zarażaniem to prawda, na to się nic nie poradzi, ale w wypadku rota podobno zarażać innych można do 7 dni od ustapienia objawów – cholerstowo siedzi tyle czasu w jelitach, no i w wypadku dzieci, które na dodatek same się podcierają w przedszkolach to roznoszenie zarazy jest nieuniknione

        • U nas to normalka…
          Nikt sie nie buntuje, wszyscy grzecznie po zaświadczenia chodzą… ale nie po katarku a po powazniejszej infekcji…

          • a ja wolalabym, zeby w moim przedszkolu takich swistkow wymagali… w makarego grupie jest kilkoro dzieci permanentnie zagluconych, z kaszlem, temperatura /!/. co ciekawsze – sa to dzieci mam niepracujacych…

            swoja droga nie rozumiem, jak mozna wyslac przeziebione dziecko do przedszkola. juz nie tyle idzie mi o kwestie zarazania innych, ale bardziej o to, ze moje dziecko, ktore sie zle czuje, spedza caly dzien w przedszkolu…

            • Zamieszczone przez ania_st
              Ula oczywiście zgadzam się, ze nie zawsze! Ale niechęci do jedzenia nie utożsamiała bym z fochem – są dzieci co jedzą wszystko, są takie co jedzą potrawy znane i są takie które ciężko przekonać choćby do posmakowania nowości – ale siłą u nich tym bardziej nic nie osiągniemy

              moje ma fajne fochy – nie je machewki z zupy, wypluwa i analizuje. Ostatnio jadła zupe u tesciowej -poszłam po wode i jak wróciłam to marchewki z zupie nie bylo. Pomyslałam ze mąż jej wyjadł bo marudziła. A tu patrze a on wybiera ze swojej tą marchewke i jej wrzuca. I sie okazało ze tym razem to ona samą marchewke wyjadała a reszty nie chciała…
              Moje w przedszkolu jedzą takie rzeczy jakich w domu nie ruszą za nic

              • Zamieszczone przez kotagus
                A też macie megakolejki do lekarzy? 😉
                A z dzieckiem zdrowym dostajesz się bez problemu do lekarza w godzinach przyjęć zdrowych dzieci?
                Jak jest to rozwiązane we Włoszech?

                We wloszech pediatrzy przyjmuja w prywatnych gabinetach, wszyscy, nie ma przychodni takich jak w polsce, nie ma tez osobnego wejscia dzieci zdrowych i chorych. Umawia sie na godziny ale… zawsze czekam dwie godziny mimo ze bylam umowiona na okreslona godzine to zawsze jest jakis dzieciak ktory musi wejsc natychmiast lub jakis przedstawiciel medyczny. DURNOTA I TYLE.
                Ale
                Ide do lekarza po odprowadzeniu dziecka dnia 3 lub 4 po chorobie i prosze sekretarke o wydanie swistka, pozniej ide do przedszkola i donosze swistek mowiac ze rano zapomnialam z domu.
                Bo co mam robic innego? Po prostu przegiecie na calej linii Wiem ze w polsce sa przychodnie dla zdrowych dzieci wiec problem nie istnieje, we wloszech takich nie ma.

                • u nas nic takiego nie ma,na zebraniu przestrzegali zeby uczyć dzieci dokładnie myć ręce przed i po jedzeniu i po spacerach.w przedszkolu bardzo teraz tego przestrzegają właśnie w obawie przed świńską grypą…..

                  • Zamieszczone przez aborka

                    Moje w przedszkolu jedzą takie rzeczy jakich w domu nie ruszą za nic

                    U nas jest dokładnie tak samo 🙂

                    Znasz odpowiedź na pytanie: Nie, to juz przesada…

                    Dodaj komentarz

                    Angina u dwulatka

                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                    Czytaj dalej →

                    Mozarella w ciąży

                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                    Czytaj dalej →

                    Ile kosztuje żłobek?

                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                    Czytaj dalej →

                    Dziewczyny po cc – dreny

                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                    Czytaj dalej →

                    Meskie imie miedzynarodowe.

                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                    Czytaj dalej →

                    Wielotorbielowatość nerek

                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                    Czytaj dalej →

                    Ruchome kolano

                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                    Czytaj dalej →
                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                    Logo
                    Enable registration in settings - general