Nie tylko o gen. Sikorskim

Wątek nie będzie dla osób wrażliwych, tematu można się domyślać, więc jeśli ktoś się waha, czy czytać – to jest dobry moment, by przestać.

____

Przeczytałam na onecie tekst o kulisach ekshumacji generała. Myślałam, że będzie dotyczył tylko jego.

Jednak w pewnej chwili całość przeszła w opis praktyk stosowanych w Polsce w celu zdobywania miejsca na pochówek kolejnych zmarłych.

Jestem… sama nie wiem…. wstrząśnięta? opisanym tam przypadkiem i postępowaniem.

Tym, że dużo mówi się o mogiłach wielkich zmarłych, pomordowanych, otacza opieką groby ofiar wojen, a zwykłych ludzi na oczach stojących nad grobem rodzin po 30 latach bez pozwolenia po prostu wrzuca się do zbiorowego plastikowego wora i przesuwa w kąt mogiły?

Smutno mi strasznie 🙁

[Zobacz stronę]

66 odpowiedzi na pytanie: Nie tylko o gen. Sikorskim

  1. wiedzialam o tych praktykach
    jakies 8 lat temu bylam swiadkiem porzadkowania grobu po moich ciotecznych dziadkach
    w 30 lat od ich pochowania
    pozostalosci wrzucono do worka, byl czarny, taki plastikowy zwykly worek

    chyba wtedy postanowilam sobie, ze chce zostac skremowana
    nie, zebym miala jakies wsciekle przywiazanie do swoich wlasnych szczatkow doczesnych, ale zeby potencjalnie komus tam z rodziny zaoszczedzic wrazen z porzadkowania mojego grobu za ilestam lat

    • Bylam swiatkiem ekshumacji zwlok mojej babci ( i nie bylo to po 30 latach)Nie bede opisywac bo po co.

      We wloszech wszystkie zwloki sie pali, cmentarze to tylko murki z tabliczkami, na kwiaty obok tabliczki jest tylko wazonik przymocowany do muru. Wyglada to strasznie.

      • I ja doszlam do podobnych wnioskow o kremacji, kantalupo.

        Lecz poza tym burzy sie we mnie cos, bo uczy sie nas szacunku do przodkow, pielegnowania mogil, upamietniania poleglych… a za tym wszystkim stoi taki brak poszanowania i biznes lapiduchow 🙁

        • Zamieszczone przez Lea
          I ja doszlam do podobnych wnioskow o kremacji, kantalupo.

          Lecz poza tym burzy sie we mnie cos, bo uczy sie nas szacunku do przodkow, pielegnowania mogil, upamietniania poleglych… a za tym wszystkim stoi taki brak poszanowania i biznes lapiduchow 🙁

          lea, mam przyjaciol, ktorzy prowadza zaklad pogrzebowy
          kazde z nimi spotkanie to dla mnie jak jakis nowy kompletnie dziki lad opowiasci o zamrazarkach, trumnach, zwlokach
          troche mam dla nich wspolczucia, szczegolnie dla dziewczyny, ktora wychowala sie na podworku penym trumien i z chlodnia za budynkiem wlasnego domu
          mieszkaja w pewnym miescie w okolicach pily, kiedy ich odwiedzam, zazwyczaj zatrzymuje sie na noc
          zawsze czuje sie jakos nieswojo ze swiadomoscia, ze gdzies tam niedaleko jest chlodnia z martwymi ludzmi
          dla nich to szara codziennosc, potrafioa zartowac na ten temat

          moze i takiej skrzywionej wrazliwosci w tym biznesie potrzeba???

          nie wiem

          ale czarna torba ciagle mnie przeraza

          • Zartowac w sumie umiem, choc temat dla mnie trudny (chyba tylko na karb goraczki zrzuce to, ze przeczytalam taki artykul i jeszcze go tu podlinkowalam).
            “Zartowac” w sensie nie odrzuca mnie od “6 stop pod ziemia” 😉
            choc nie wiem, czy bym mogla nocowac u tych Twoich znajomych – za duza wyobraznia, galopujaca…
            ale w tej sprawie dotyka mnie ten brak szacunku
            trzeba szanowac po smierci, a po ba… 20 latach mozna przerzucac kosci, ograbiac je, wrzucac do wspolnego wora…?

            przeciez 20 (chyba tyle tam bylo tez?) lat to tak malutko… niedlugo minie tyle od smierci mojego taty, a jakby to bylo wczoraj 🙁

            • Zamieszczone przez kantalupa
              lea, mam przyjaciol, ktorzy prowadza zaklad pogrzebowy
              kazde z nimi spotkanie to dla mnie jak jakis nowy kompletnie dziki lad opowiasci o zamrazarkach, trumnach, zwlokach
              troche mam dla nich wspolczucia, szczegolnie dla dziewczyny, ktora wychowala sie na podworku penym trumien i z chlodnia za budynkiem wlasnego domu
              mieszkaja w pewnym miescie w okolicach pily, kiedy ich odwiedzam, zazwyczaj zatrzymuje sie na noc
              zawsze czuje sie jakos nieswojo ze swiadomoscia, ze gdzies tam niedaleko jest chlodnia z martwymi ludzmi
              dla nich to szara codziennosc, potrafioa zartowac na ten temat

              moze i takiej skrzywionej wrazliwosci w tym biznesie potrzeba???

              nie wiem

              ale czarna torba ciagle mnie przeraza

              zaintrygowalas mnie

              • Zamieszczone przez Lea
                Zartowac w sumie umiem, choc temat dla mnie trudny (chyba tylko na karb goraczki zrzuce to, ze przeczytalam taki artykul i jeszcze go tu podlinkowalam).
                “Zartowac” w sensie nie odrzuca mnie od “6 stop pod ziemia” 😉
                choc nie wiem, czy bym mogla nocowac u tych Twoich znajomych – za duza wyobraznia, galopujaca…
                ale w tej sprawie dotyka mnie ten brak szacunku
                trzeba szanowac po smierci, a po ba… 20 latach mozna przerzucac kosci, ograbiac je, wrzucac do wspolnego wora…?

                przeciez 20 (chyba tyle tam bylo tez?) lat to tak malutko… niedlugo minie tyle od smierci mojego taty, a jakby to bylo wczoraj 🙁

                rozumiem cie, niedlugo minie 20 lat od smierci mojej babci, czlowieka, ktory-bez zartow-uformowal mnie na cale zycie
                a pamietam jej smierc jakby zdarzyla sie wczoraj
                to jest taka troche pulapka myslowa w moim przypadku: chcialabym, zeby ten szacunek mial miejsce
                ale nie chcialabym byc osoba bezposrednio obcujaca ze smiercia w takiej realnej postaci
                bez specjalnego wstydu przyznaje, ze pobyty u moich wyzej wspomnianych znajomych wywoluja u mnie niejaka traume
                wole, zeby zajal sie tym ktos inny

                ale moze wlasnie jest tak, ze smierc ma tak porazajaca moc, ze trzeba czlowieka o wybitnie zanizonym progu wrazliwosci na nia, zeby sobie z nia w takich przyziemnych sprawach poradzic?

                ja tez mam dzisiaj temperature, pewnie tragicznie niewyraznie sie wyslawiam…

                • tez czytalam dzis ten artykul….i bylam zszokowana….tez pomyslalam, ze wolalabym byc skremowana….zreszta wczesniej juz o tym myslalam, bo nie chce by mnie robaki zjadaly….

                  oburzylo mnie jeszcze, ze okradaja zmarlych…..

                  i zastanowilo czemu robione jest to po ciemku…..

                  • kantalupa, ja tam nadaje dzis na tych samych falach, wiec (wydaje mi sie 😉 że ) rozumiem co piszesz 😉

                    nie uwazam, ze kazdy musi byc tak samo wrazliwy w tych tematach
                    nie czuje sie zle z tym, ze ktos sie tym zajmuje
                    rozne sa zawody
                    jednak zyczylabym sobie, zeby robiono to z godnoscia i bez przyzwolenia na to, zeby profanowac groby, wyciagac ciala z trumien i pakowac do workow!

                    • Zamieszczone przez Lea
                      kantalupa, ja tam nadaje dzis na tych samych falach, wiec (wydaje mi sie 😉 że ) rozumiem co piszesz 😉

                      nie uwazam, ze kazdy musi byc tak samo wrazliwy w tych tematach
                      nie czuje sie zle z tym, ze ktos sie tym zajmuje
                      rozne sa zawody
                      jednak zyczylabym sobie, zeby robiono to z godnoscia i bez przyzwolenia na to, zeby profanowac groby, wyciagac ciala z trumien i pakowac do workow!

                      bo ja jestem, rozumiesz, ten pilon-humanista ze steinbecka;)
                      zgadzam sie z toba, to jest taka podstawowa wartosc – szacunek dla zmarlych

                      ale sama moge wyrzucic sobie, ze umywam rece od procedur
                      wole komus zaplacic za zajecie zmarlym bliskim (choc teraz zawahalam sie na moment, bo jak dotad, oprocz babci, nie stracilam jeszcze nikogo wyjatkowo bliskiego)
                      a dla tego kogos moj bliski moze byc tylko kolejnym “klientem”:

                      smierc nigdy nie byla ladna

                      a jednak wolalabym widziec, ze umiemy ja opakowac w szacunek
                      zgadzam sie z toba w caaaalej rozciaglosci
                      (38.7, powinnam zostac jutro w domu? jak myslisz?)

                      • Zamieszczone przez nelly
                        zaintrygowalas mnie

                        miasto na litere z???

                        • zostac/nie zostac
                          oto jest pytanie 😉

                          ja zostaje, ale tylko jutro 🙁

                          goraczki nie mialam od lat, czuje sie taka wyjatkowa 😉

                          ci ludzie robia to, co jest ich zawodem… ja nie mam takich mysli, ze to umywanie rąk
                          nie moglabym sobie na takie mysli pozwolic, temat smierci jest dla mnie za trudny i takie myslenie wpedziloby mnie w okropne rozdarcie

                          to jest chyba zreszta ten moment, kiedy musze odpasc z tej dyskusji, bo zaczyna sie niebezpiecznie dla mnie, a trzeba jakos zasnac :/

                          • Zamieszczone przez Lea
                            zostac/nie zostac
                            oto jest pytanie 😉

                            ja zostaje, ale tylko jutro 🙁

                            goraczki nie mialam od lat, czuje sie taka wyjatkowa 😉

                            ci ludzie robia to, co jest ich zawodem… ja nie mam takich mysli, ze to umywanie rąk
                            nie moglabym sobie na takie mysli pozwolic, temat smierci jest dla mnie za trudny i takie myslenie wpedziloby mnie w okropne rozdarcie

                            to jest chyba zreszta ten moment, kiedy musze odpasc z tej dyskusji, bo zaczyna sie niebezpiecznie dla mnie, a trzeba jakos zasnac :/

                            dobrej nocy
                            ja wybieram po prostu myslenie, ze nie uywam rak, z pelna swiadomoscia
                            nie podejalbym sie tego, bo nie mam predyspozycji
                            chirurgiem tez nie zostane, bo za bardzo drza mi rece

                            aaa, w domu tez nie zostane, bo mam egzamin jutro
                            tzn. tylko pilnuje na egzaminie z… biologii

                            w piatek z nauk scislych i bulgarskiego:(

                            moze w sobote pochoruje, eh…

                            zdrowiej:)

                            • Zamieszczone przez Lea
                              zostac/nie zostac
                              oto jest pytanie 😉

                              ja zostaje, ale tylko jutro 🙁

                              goraczki nie mialam od lat, czuje sie taka wyjatkowa 😉

                              ci ludzie robia to, co jest ich zawodem… ja nie mam takich mysli, ze to umywanie rąk
                              nie moglabym sobie na takie mysli pozwolic, temat smierci jest dla mnie za trudny i takie myslenie wpedziloby mnie w okropne rozdarcie

                              to jest chyba zreszta ten moment, kiedy musze odpasc z tej dyskusji, bo zaczyna sie niebezpiecznie dla mnie, a trzeba jakos zasnac :/

                              Pomyślałam sobie, że jesteś bardzo wrażliwą osobą…

                              6 stóp…-uwielbiam:)

                              • Zamieszczone przez kantalupa
                                dobrej nocy
                                ja wybieram po prostu myslenie, ze nie uywam rak, z pelna swiadomoscia
                                nie podejalbym sie tego, bo nie mam predyspozycji
                                chirurgiem tez nie zostane, bo za bardzo drza mi rece

                                aaa, w domu tez nie zostane, bo mam egzamin jutro
                                tzn. tylko pilnuje na egzaminie z… biologii

                                w piatek z nauk scislych i bulgarskiego:(

                                moze w sobote pochoruje, eh…

                                zdrowiej:)

                                1. spac nie ide tylko duskusja jak dla mnie ostra juz 😉

                                2. dokladnie tak samo mysle o tych predyspozycjach, nawet o chirurgu wlasnie sobie pomyslalam

                                • Zamieszczone przez ahimsa
                                  Pomyślałam sobie, że jesteś bardzo wrażliwą osobą…

                                  6 stóp…-uwielbiam:)

                                  – jestem szalenie wrazliwa
                                  np. mam fobie zwiazana z wezami i ogladalam dzis w tv jak pyton czy cos pozera cala antylope, po ktorej nie musi polowac przez rok
                                  😉

                                  ale generalnie tak, jestem jak by to nazwac po imieniu – przewrazliwona w wielu tematach
                                  mowilam juz, ze poplakalam sie po ogloszeniu nominacji oscarowych?

                                  6 stop – znosze, ale nie przepadam
                                  nie ze wzgledu na temat, sama nei wiem, moze trafiam na takie odcinki, wole np. Dextera

                                  • Zamieszczone przez Lea
                                    1. spac nie ide tylko duskusja jak dla mnie ostra juz 😉

                                    2. dokladnie tak samo mysle o tych predyspozycjach, nawet o chirurgu wlasnie sobie pomyslalam

                                    mnie w ogole w domu nie nauczono rozmawiania o smierci
                                    i to jest wszystko za bardzo ponad moje mozliwosci

                                    zazdroszcze troche tym wszystkim, ktorzy w ciele widza tylko bezuzyteczne resztki
                                    to chyba pomaga troche w patrzeniu na to, co jest na koncu

                                    w kwesii zas zawodow, chyba tylko ten czlowiek od pobierania oplat z budki na autostradzie jakos w pelni odpowiada mojemu profilowi;)

                                    • Zamieszczone przez Lea
                                      wole np. Dextera

                                      bez zbednmych wstepow charakterystycznych dla mej osoby: ja tez!

                                      • Zamieszczone przez kantalupa
                                        bez zbednmych wstepow charakterystycznych dla mej osoby: ja tez!

                                        …i jak widze go w Szesciu stopach, to bym mu tak wlosy potargala no

                                        • Zamieszczone przez Lea
                                          …i jak widze go w Szesciu stopach, to bym mu tak wlosy potargala no

                                          ja bym mu jeszcze podrasowala usmiech w kierunku ja-cos-wiem-ale-mnie-powiem
                                          bardzo bardzo mnie taki wyraz twarzy wzrusza

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Nie tylko o gen. Sikorskim

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo